Dzieci potrzebują stałego wsparcia dorosłych w czasie epidemii. Nie widząc wirusa, mają problem ze zrozumieniem dlaczego muszą pozostać w domu – mówiła w Radiu Gdańsk psycholog i terapeuta Małgorzata Marmajewska. – Wielu dorosłych ma problem ze zrozumieniem sytuacji związanej z wirusem, bo coś czego nie widać obniża rangę ważności. Jak więc mają to rozumieć małe dzieci – mówiła terapeutka w rozmowie z Joanną Matuszewską. Tłumaczyła, że przełożenie abstrakcyjnych pojęć na język zrozumiały dla dzieci to zadanie dla rodziców, których nie powinny dziwić i denerwować ciągłe pytania „kiedy wyjdziemy z domu”.
Zdaniem psycholog dorośli nie powinni przed dziećmi ukrywać sytuacji w jakiej znajduje się rodzina. – Ważna jest synchronizacja tego co mówimy, z tym co robimy. Czyli tłumaczenie dlaczego zakładam maseczkę, dlaczego się izolujemy. Dziecko to taki sam człowiek, jak osoba dorosła, różni się tylko poziomem doświadczenia. Dlatego ważna jest tu rola rodzica – dodała.