– Dramatycznie wygląda ciężarna kobieta, która co słowo musi odpocząć podczas rozmowy z lekarzem, bo się po prostu dusi. Coraz więcej kobiet w ciąży choruje na covid19, wymagają tlenoterapii i specjalistycznego leczenia – mówił w Radiu Gdańsk dr n. med. Bartłomiej Wolski, zastępca kierownika Oddziału Położniczo-Ginekologicznego w szpitalu św. Wojciecha Copernicus w Gdańsku. Lekarz w rozmowie z Joanną Matuszewską tłumaczył, że dramat kobiet nie kończy się w momencie porodu, bo po urodzeniu dziecka bardzo często trafiają pod respirator. – Gdyby były zaszczepione ich stan nie byłby tak zły, mogłyby cieszyć się z narodzin dziecka – tłumaczył lekarz.
Dodał, że wiele kobiet ciężarnych nie chce się szczepić, obawiając się złego wpływu szczepionki na ciążę i dziecko. – Tymczasem SARS-cov2 kilkakrotnie zwiększa ryzyko śmierci płodu w łonie matki. Szczepienia są wskazane i niwelują to ryzyko – mówił lekarz.
W audycji poruszono też tematy kwalifikacji do cesarskiego cięcia oraz problem nietypowego ułożenie płodu i tzw. zewnętrznego obrotu. To procedura, która wykonywana jest w szpitalu na Zaspie u kobiet w 37 tygodniu ciąży, których dziecko ułożone jest w inny sposób, niż fizjologiczny tzw. główkowy.