„Nie padło słowo przepraszam”. Bliscy M. Płażyńskiego i A. Karwety uczcili ich pamięć

thumb DSC04571 copy

Bliscy ofiar oddali hołd ofiarom Smoleńska na Pomorzu. Rodzina i przyjaciele Macieja Płażyńskiego odwiedzili sarkofag marszałka w gdańskiej Bazylice Mariackiej. Na cmentarzu w Baninie, gdzie pochowany jest wiceadmirał Karweta, odbył się uroczysty apel. Synowie Macieja Płażyńskiego Jakub i Kacper powiedzieli reporterce Radia Gdańsk, że 10 kwietnia to dzień śmierci ich ojca, a nie polityka Macieja Płażyńskiego. – Nie chcemy rozgłosu ani zainteresowania mediów, mówią Kacper i Jakub Płażyńscy. – Wspominamy ojca jako osobę ciepłą i  opiekuńczą. Wychowywał nas, prowadził przez życie i wiele się od niego nauczyliśmy. Bardzo nam go brakuje, tak na co dzień, zwyczajnie dodają jego synowie.
thumb DSC04573
Żona Macieja Płażyńskiego nie chciała komentować żadnych informacji dotyczących śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Cztery lata po tragedii smoleńskiej, żona wiceadmirała Andrzeja Karwety, dowódcy Marynarki Wojennej, nadal ma wiele wątpliwości co do sposobu przeprowadzenia śledztwa. – Ktoś tę wizytę organizował, ktoś podejmował decyzję, nawet jeśli nie były to decyzje umyślne, słowo „przepraszam” od czterech lat nie padło. Nie zadowalają mnie ustalenia śledztwa ani oficjalne informacje podawane w mediach. Jest mnóstwo rzeczy, które mnie bolą, dodała Mariola Karweta, żona dowódcy Marynarki Wojennej.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj