Jak wakacje w kraju to nad Bałtykiem – mówi Prezes Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej

Marta Chełkowska (fot. Radio Gdańsk/Adrian Kasprzycki)

Polskie morze wciąż jest numerem jeden, jeśli chodzi o spędzanie urlopu w kraju. Według Marty Chełkowskiej, prezes Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, Bałtyk jest spełnieniem marzeń wakacyjnych Polaków.

W tym roku letni wyjazd wypoczynkowy, według badań – podobnie jak w przeciągu ostatnich kilku lat , planuje ponad połowa Polaków. Zdecydowana większość z nich, ponad 70 procent, spędza wakacje w kraju. Jak wyjaśnia Marta Chełkowska, polskie morze nadal jest numerem jeden. Konkurujemy lekko z górami i mazurami, jednak to właśnie Bałtyk jest spełnieniem marzeń wakacyjnych Polaków. Prezes zarządu Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej była dzisiaj „Gościem Dnia Radia Gdańsk”, a rozmowę z nią przeprowadził Michał Pacześniak.

–  Nad Bałtyk, do zachodniopomorskiego i pomorskiego, przyjeżdżają turyści. Oczywiście rok do roku jest zupełnie inna sytuacja – trochę spowodowała to pandemia, na pewno wojna na Ukrainie, ale też sytuacja wynikowo-makroekonomiczna naszego kraju. Można powiedzieć, że ostatnio notujemy w pomorskim turystykę dwóch prędkości. Mamy dominanty – Trójmiasto, w którym nie brakuje turystów, hotele wspaniale prosperują, są liczne wydarzenia i atrakcje. Obszar Metropolitarny żyje i się rozwija. Wiemy z resztą, mamy teraz jarmark św. Dominika, mieliśmy Opener. To ogromne imprezy, ale nie tylko one są istotne – inne wydarzenia również sprzyjają rozwojowi turystyki. Jest też druga prędkość i widzimy, że w pasie nadmorskim tych turystów jest trochę mniej – około 80 procent. Tam wypoczywamy spokojniej. Poza tym mamy subregiony – Kociewie, Kaszuby, Powiśle, Żuławy. Tam jest jeszcze spokojniej. Ta oferta oczywiście bardziej dotyczy slow-life, turystyki aktywnej – mamy trasy rowerowe, szlaki kajakowe, szlaki konne. To wszystko się pięknie rozwija i oferuje ten spokojniejszy wypoczynek, ale tam jest turystów zdecydowanie mniej – wymienia.

CZESKI TURYSTA NA POMORZU

Marta Chełkowska wskazała, że mamy teraz niesamowity, bardzo pozytywny prognostyk – mianowicie zawitał do nas czeski turysta.

– To jest oczywiście wynik starań wielu, wielu lat. Czesi opanowali Mierzeję Wiślaną, Mierzeję Helską i też pas nadmorski. Dla czeskiego turysty nie ma barier cenowych – wszystko jest tak, jak tego oczekują. Standard usług jest wysoki, zadowalający, doceniają nasze atrakcje, muzea, sposób bycia, sposób serwisu gastronomicznego i hotelarskiego. Przede wszystkim cieszy ich Bałtyk, nasze morze – wbrew pozorom – nie jest za zimne. Główną przyczyną, o czym trzeba jasno mówić, jest ekonomia. Polska stała się alternatywą dla Chorwacji, bo tam wprowadzono euro i ceny poszybowały maksymalnie w górę. Nie tak jak u nas, bo dzisiaj też nie jest za tanio, natomiast to spowodowało, że tamtejsze resorty odwiedza mniej turystów. My natomiast dokładamy do tego jeszcze doskonałe połączenia autostradą A1, połączenie lotnicze Praga-Gdańsk, zimą otworzy się połączenie kolejowe – wyjaśnia.

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj