Czy konflikt w rodzinie lub pracy to porażka, czy raczej naturalna część życia? O tym, jak różnice zdań mogą prowadzić do konstruktywnej rozmowy albo narastających napięć, rozmawiano w audycji „Radiowo-Naukowo”. Gościem Joanny Matuszewskiej była dr hab. Magdalena Błażek, prof. Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, specjalistka psychologii klinicznej, psychoterapeutka, kierująca Katedrą Psychologii i Zakładem Badań nad Jakością Życia Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, która wyjaśniła, dlaczego konflikty są nie tylko normalne, ale i potrzebne – pod warunkiem, że umiemy je rozwiązywać.
Profesor stwierdziła, że w relacjach międzyludzkich konflikt jest rzeczą całkowicie naturalną.
– Czy to dotyczy rodziny, czy szerszej grupy społecznej, w której funkcjonujemy – na przykład pracy – musimy przyjąć do wiadomości i zaakceptować fakt, że konflikty będą się pojawiały, ponieważ związane są ze sprzecznymi potrzebami i tendencjami lub jakimiś innymi aspektami funkcjonowania. Te konflikty wynikają z tego, że nie jesteśmy tacy sami, różnimy się – i dobrze. Gdybyśmy się nie różnili, to świat byłby strasznie nudny – mówiła.
RÓŻNICE ZDAŃ
Jak wyjaśniła dr. hab. Magdalena Błażek, konflikty możemy podzielić, stopniować.
– Mogą być to na przykład sprawy związane z różnicami zdań. Wtedy mamy konflikt dotyczący jakiegoś rodzaju merytorycznego zagadnienia. Każdy uważa inaczej, w związku z czym powinniśmy ze sobą o tym rozmawiać i – na ile to jest możliwe – starać się uzgadniać jakieś stanowiska. Może być też tak, że każdy pozostanie przy swoim, bo i takie rozwiązania konfliktów są możliwe. Możemy rozmawiać, ale w ostatecznym rozrachunku każdy ma swoje zdanie. Problem rodzi się wtedy, kiedy te różnice przeradzają się w bardzo emocjonalne problemy i wiążą się z taką niemożnością zaakceptowania osoby, która myśli inaczej. Traktuje się ją jako kogoś gorszego, głupszego, bez szacunku. Wtedy mamy większy problem – dodała.
aKa





