W aptece UCK niektóre leki dla pacjentów przygotowują roboty. „Myślimy o bezpieczeństwie i jakości”

Dr n. med. Wioletta Kaliszan (fot. Radio Gdańsk/Joanna Matuszewska)

Czym różni się praca farmaceuty w aptece szpitalnej od pracy farmaceuty w aptece otwartej?. – Jakbym chciała odpowiedzieć bardzo szybko, powiedziałabym, że wszystkim – mówiła w audycji „Radiowo Naukowo” dr n. med. Wioletta Kaliszan, specjalistka w dziedzinie farmakologii, kierownik Apteki Szpitalnej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Rozmowę prowadziła Joanna Matuszewska.

W szpitalu jest coś takiego jak receptariusz – szpitalna lista leków. Apteka z reguły musi dbać o to, żeby zawsze były one na półce i żeby były umowy przetargowe. – Szpital Uniwersytecki rządzi się swoimi prawami. Mamy bardzo specyficzne choroby, bardzo specyficznych pacjentów, bardzo dużą różnorodność, dlatego mamy też inne tryby pozyskiwania leków. Te, które nie są na szpitalnej liście, ale są potrzebne dla danego pacjenta, też musimy zamówić – wyjaśniała dr n. med. Wioletta Kaliszan.

AUTOMATYZACJA W FARMACJI

Dzisiaj farmacja jest bardzo mocno zinformatyzowana. Farmaceuta Apteki Szpitalnej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku musi na przykład obsługiwać roboty, które służą do przygotowywania leków cytostatycznych – czyli tych podawanych pacjentom, których leczy się z powodu chorób nowotworowych.

– Obecnie w aptece mamy już dwa roboty, które służą do przygotowywania leku cytostatycznego. Obsługa tych urządzeń należy oczywiście do farmaceuty. Są one jednak tak intuicyjne – wręcz cieszą, bo bardzo szybko uczymy się obsługi takiego urządzenia. Obecnie w farmacji jest potrzeba, żeby to robot pracował nad lekiem cytostatycznym, ponieważ myślimy przede wszystkim o bezpieczeństwie i o jakości – mówiła.

INDYWIDUALNE DAWKOWANIE

Jak zwrócono uwagę w audycji, leki do chemioterapii nie stoją zwyczajnie na półce w szpitalu, skąd pielęgniarka je przynosi i podaje pacjentowi. Dla każdego indywidualnie szykowana jest dawka, która przyjeżdża na oddział i jest później podawana.

– Farmacja onkologiczna, chematologiczna to dziedzina, która bardzo mocno rozwinęła się w ostatnim czasie. Leki są bardzo skomplikowane, a dawki są indywidualne – inne dla każdego pacjenta. Z tego powodu ta automatyzacja, która się dokonuje teraz w aptekach szpitalnych, ma na celu właśnie zadbanie o bezpieczeństwo, czyli jakość – dodała.

Posłuchaj:

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj