Z Gdańska Głównego przez Olszynkę, Wiślinkę i Nowy Dwór Gdański do Elbląga. Budowę zupełnie nowej linii kolejowej proponują mieszkańcy Żuław Wiślanych. Stworzyli internetową petycję, której adresatem jest Ministerstwo Infrastruktury oraz lokalni samorządowcy. Inicjatorzy uważają, że Żuławy Wiślane to teren wykluczony komunikacyjnie. Dlatego też nowe tory to pomysł zarówno na nową nitkę SKM, jak i pociągi dalekobieżne.
O potrzebie wytyczenia nowego szlaku kolejowego między Gdańskiem a Elblągiem mówi się od dawna, jednak niezbyt często na najwyższym politycznym szczeblu. Brakuje efektów planistycznych czy analiz środowiskowych. Jedyny strategiczny dokument, który odnosił się do tego pomysłu, został przyjęty przez Radę Ministrów w listopadzie 2017 roku.
Dostrzeżono wówczas potrzebę budowy linii kolejowej, będącej częścią „Metropolii Ujścia Wisły”, czyli jednej z propozycji regionalnych projektów komplementarnych dla Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Teoretycznie, zgodnie z rządowym planem, inwestycja miałaby zostać zrealizowana do 2035 roku, jednak ze względu na brak jasno określonych systemowych działań do akcji wkroczyli społecznicy z Wyspy Sobieszewskiej. Stworzyli petycję do lokalnych samorządowców oraz do ministra infrastruktury. Do tej pory podpisało się pod nią ponad 1,7 tysiąca osób.
– Mamy szeroki odzew ze strony mieszkańców Elbląga – mówił lider inicjatywy „Kolej na Żuławy” Paweł Wojciechowski. – Miasto leży niedaleko Trójmiasta, ale dla wielu zainteresowanych pracą lub studiami nie ma atrakcyjnego połączenia. Nasza petycja ma za zadanie skłonić osoby decyzyjne do walki z wykluczeniem komunikacyjnym na Żuławach – dodał.
ZNACZĄCE SKRÓCENIE CZASU DOJAZDU
Jedyna droga między Gdańskiem a Elblągiem wiedzie przez Malbork – linie numer 9 i 204. W zależności od połączenia i przewoźnika podróż trwa od 1 do nawet 1,5 godziny.
– Pojawienie się linii Gdańsk – Elbląg przez Nowy Dwór Gdański to skrócenie czasu przejazdu do 20 minut przy szybkiej kolei oraz do 40 minut w przypadku kolei podmiejskiej – zaznaczył Radosław Smilgin, radny gdańskiej dzielnicy Wyspa Sobieszewska.
NOWY SZLAK DOSTAW PORTU GDAŃSK
Jak czytamy w petycji, proponowana trasa stanowiłaby odgałęzienie linii kolejowej nr 226 Pruszcz Gdański – Gdańsk Nowy Port (wraz z łącznicą nr 721 Gdańsk Główny – Gdańsk Południowy – Gdańsk Olszynka). Od stacji Gdańsk Olszynka nowa linia byłaby poprowadzona w pobliżu rafinerii i istniejących tam obiektów magazynowo-logistycznych, następnie przebiegałaby przez miejscowości Przejazdowo, Wiślinka, Kiezmark (wraz z nowym mostem kolejowym na Wiśle) i Nowy Dwór Gdański, aż do Elbląga.
– To byłaby inwestycja o charakterze strategicznym – zauważa Paweł Wojciechowski. – Port Gdańsk zyskałby nowy szlak dostaw. To może być nie bez znaczenia przy dzisiejszym braku rezerw przepustowości na linii Gdańsk – Tczew, gdzie pociągi pasażerskie muszą konkurować o miejsce z towarowymi – dodał.
Nitka miałaby przebiegać między innymi przez Nowy Dwór Gdański (fot. Radio Gdańsk/Mateusz Czerwiński)
ROZWÓJ SKM
Zdaniem inicjatorów petycji nowa trasa umożliwiłaby również rozwój SKM na wschód Gdańska i połączenie z Nowym Portem.
– Najważniejsze elementy to duży hub przesiadkowy w Wiślince na wysokości mostu w Sobieszewie. Mógłby tam powstać duży parking Park&Ride – wyjaśniał Radosław Smilgin. – Na odcinku do Gdańska myślimy o przystanku na Olszynce, która cierpi na wykluczenie komunikacyjne oraz o przedłużeniu linii do Nowego Portu. Wielu gdańszczan apeluje o przywrócenie SKM do Nowego Portu i Brzeźna, lecz trasa ze Śródmieścia jest zbyt krótka, natomiast pociąg relacji Wiślinka – Most Sobieszewski/Nowy Port brzmi dużo bardziej atrakcyjnie. Konkurencyjność dla połączenia autobusowo-tramwajowego z przesiadkami jest niezaprzeczalna – dodał.
BRAK ODPOWIEDZI
Z podobnym wnioskiem do ministerstwa infrastruktury oraz do PKP Polskich Linii Kolejowych w kwietniu tego roku wystąpił powiat nowodworski. Starosta Barbara Ogrodowska z żalem przyznała, że do tej pory nie uzyskała w tej sprawie odpowiedzi.
– Nasi mieszkańcy są wykluczeni komunikacyjnie, a kolej wraca obecnie do łask – powiedziała Barbara Ogrodowska. – To dobry czas, żeby zawalczyć o komfort. Chodzi o naszych mieszkańców, o turystów, ale także o przedsiębiorców. Budowa takiej linii byłaby kołem zamachowym dla rozwoju regionu. Połączenie Gdańsk – Elbląg przez Nowy Dwór Gdański to projekt, który powinno wziąć na swoje barki państwo – dodała.
MODERNIZACJA ŻUŁAWSKIEJ WĄSKOTORÓWKI
Powiat nowodworski zabiega również o modernizację linii kolejowej numer 256 między Szymankowem a Nowym Dworem Gdańskim. Do 2013 roku funkcjonowało tam połączenie pod nazwą „Wakacyjny pociąg nad morze” z Grudziądza przez Szymankowo i Nowy Staw. Rozkład jazdy był zsynchronizowany z Żuławską Koleją Dojazdową, dzięki czemu w Nowym Dworze Gdańskim można było przesiąść się na wąskotorówkę i dostać się do Stegny, Sztutowa i Mikoszewa.
Samorząd i mieszkańcy zabiegają także o modernizację Żuławskiej Kolei Dojazdowej (fot. Radio Gdańsk/Mateusz Czerwiński)
„POŁOWA SUKCESU”
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak pytany przez Radio Gdańsk o postulaty mieszkańców zapewnił, że z zainteresowaniem zapozna się z petycją.
– Do tej pory nie budowało się nowych odcinków linii kolejowych. Zmieniamy to na południu Polski. Budujemy duży projekt „Podłęże – Piekiełko” (linia 104), co zmienia cywilizacyjnie formułę komunikacji i transportu w tamtej części kraju – mówił Klimczak. – Jeżeli jest taka potrzeba na Żuławach, to jestem na to otwarty. Ważne, żebyśmy zbudowali dobry model i znaleźli na to pieniądze. W wielu przypadkach budowa nowych przebiegów dróg i kolei budzi opór społeczny. Skoro dopominają się o to sami mieszkańcy, jest to połowa sukcesu – tłumaczył.
Jak dodaje, teraz zostają kwestie finansowe i projektowe.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Mateusz Czerwiński/aKa
