Czy święta powinny pachnieć kawą? Gościem Joanny Mereckiej-Łotysz jest Michał Błasiak, wicemistrz Polski Baristów Latte Art oraz ambasador MONIN w Polsce.
Zimą zapachy mają szczególną moc. Cynamon, skórka pomarańczy, pierniki wyciągane z piekarnika – wszystkie budują atmosferę, która sprawia, że dom staje się bezpieczną przystanią. Coraz częściej do tej listy dołącza kawa. Odpowiednio przygotowana potrafi stać się nie tylko napojem, ale także częścią świątecznego rytuału.
Jak sprawić, by filiżanka kawy miała w sobie odrobinę magii? Podpowiada Michał Błasiak, barista ze Słupska, który przekonuje, że w święta warto postawić na prostotę i naturalność.
– Podstawą jest dobra kawa, najlepiej klasyczna, bez dodatków smakowych. Taka, która sama w sobie jest przyjemna, ale nie dominuje. Jej zadaniem jest stworzenie tła dla aromatów, które kojarzą się z zimą i spokojem. Nuty czekolady, orzechów, imbiru czy karmelu doskonale odnajdują się w świątecznym klimacie – mówi Michał Błasiak.
Przyprawy do kawy
Warto sięgnąć po przyprawy znane z kuchennej półki. Cynamon, kardamon czy goździki, dodane w niewielkiej ilości, potrafią całkowicie odmienić charakter napoju. Nie przytłaczają smaku, a jedynie go podkreślają, tworząc wrażenie ciepła i domowego komfortu. Jeśli kawa sprawia, że dom pachnie spokojem i ciepłem, to znaczy, że spełnia swoją rolę.
– Kawa doprawiona syropem, na przykład imbirowym, ciasteczkowym czy cynamonowym, oraz przyprawami potrafi otulić jak miękki zimowy koc – dodaje Michał Błasiak.
Posłuchaj:
Filiżanka lub kubek kawy, odpowiednio przygotowane, potrafią zastopować czas. Ten moment, gdy na chwilę zwalniamy, siadamy wygodnie i pozwalamy sobie po prostu być tu i teraz, jest bezcenny. Świąteczna kawa nie musi być idealna ani perfekcyjnie podana. Liczy się atmosfera, w której jest pita. Poranek przy choince, popołudnie spędzone z bliskimi, wieczór przy migoczących lampkach – to właśnie wtedy staje się ona pretekstem do zatrzymania się na chwilę.
Joanna Merecka-Łotysz / mp





