To nie w Wigilię, ale właśnie dziś – w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia – dzieci odwiedza Mikołaj, który zostawia prezenty pod choinką. Tak wygląda świętowanie na Żuławach Wiślanych.
Jest wspólne śpiewanie kolęd, a na świątecznym stole pojawia się mieszanka potraw znanych z różnych regionów Polski: z Lubelszczyzny, Rzeszowszczyzny i Polski centralnej, a także z Ukrainy, ze szczególnym naciskiem na dawne Kresy Wschodnie.
– Kutia, różnego rodzaju makowiki, kluski z makiem, ze śliwkami – wyjaśnia Łukasz Kępski z Muzeum Żuławskiego w Nowym Dworze Gdańskim. – No i ryby. Ryby, które są jednak obecne i to jest typowe w tej tradycji. To jest to, co wszyscy przywieźli ze sobą z różnych stron w momencie końca drugiej wojny światowej. To są tradycje, które trafiły do nas po akcji „Wisła” – dodaje.
W niektórych żuławskich miejscowościach do dziś można spotkać grupy kolędnicze, zwane również przebierańcami lub herodami. Obecnie kolędnikami są najczęściej dzieci w wieku szkolnym, wspierane przez osoby starsze.
Mateusz Czerwiński/mp




