194. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Realnie postępuje kontrofensywa ukraińska na południu i wschodzie kraju

(Fot. EPA/SERGEY KOZLOV)

Obrońcy Ukrainy wyzwolili obszar za rzeką Doniec w obwodzie donieckim, próbują także odciąć Rosjan od niezbędnych dostaw i zakłócić ich dowodzenie. Trwa kontrofensywa ukraińska. Od rozpoczęcia pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę mija 194. dzień.

20:30 Ukraińskie władze: z niewoli uwolniono dotąd blisko 600 osób, większość to wojskowi

– Z rosyjskiej niewoli uwolniono dotychczas blisko 600 osób, w większości są to wojskowi – powiadomił szef Narodowego Biura Informacyjnego Ukrainy Ołeksandr Smyrnow. Dodał, że Rosjanie przymusowo deportowali ponad 3 mln ludzi, w tym 600 tys. dzieci.

– Z niewoli uwolniono na dzisiaj prawie 600 osób. To ok. 100 cywilów, a pozostałe osoby to wojskowi – przekazał Smyrnow, cytowany w poniedziałek przez agencję Interfax-Ukraina.

Mówiąc z kolei o osobach deportowanych, urzędnik ocenił, że „liczby są straszne”. Zaznaczył jednak, że są to dane podawane przez stronę rosyjską, ponieważ Ukraina „nie ma dostępu do terytorium agresora”.

– To ponad 3 mln przymusowo deportowanych ludzi, w tym ok. 600 tys. dzieci – powiedział Smyrnow. Sprowadzenie tych ludzi, jak podkreślił, jest bardzo trudne.

Ale my też zbieramy te dane i udało się jak dotąd zebrać i zweryfikować informacje o ponad 30 tys. deportowanych dorosłych i prawie 7300 dzieci – zaznaczył Smyrnow. – Część z nich sama wydostaje się z terytorium państwa-agresora. Są ludzie, którzy kontaktują się z (ukraińskim) ministerstwem ds. reintegracji (terytoriów tymczasowo okupowanych – dodał.

Podkreślił, że dzięki wysiłkom władz ukraińskich udało się sprowadzić z powrotem 53 spośród przymusowo wywiezionych przez Rosjan dzieci.

19:08 Szef MSZ Holandii: Holandia i Europa muszą przygotować się na długą wojnę na Ukrainie

– Wojna na Ukrainie potrwa jeszcze długo i będzie wymagała od Holandii i Europy lat zdecydowanego zaangażowania – powiedział w poniedziałek minister praw zagranicznych Holandii Wopke Hoekstra.

Szef holenderskiego MSZ otwierając rok akademicki na uniwersytecie w Lejdzie ocenił, że w związku z rosyjską agresją na Ukrainę Europa musi być gotowa do ponoszenia ofiar.

– Wojna zniknęła z pierwszych stron gazet, ale wysokie ceny energii nam o niej przypominają – mówił Hoekstra dodając, że rozumie zmęczenie tym konfliktem i wysokimi cenami.

– Założę się jednak, że Putin podsyca to zmęczenia, ale nie mamy alternatywy, musimy wytrwać – powiedział studentom polityk, który pełni także funkcję szefa współrządzącej krajem chadeckiej partii Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny (CDA).

Hoekstra przypominał, że wojna w Afganistanie trwała dziesięć lata, a zimna wojna – dziesięciolecia. – Wojna na Ukrainie wymaga od nas cierpliwości, determinacji i poświecenia, bo tylko razem możemy oprzeć się Putinowi – podkreślił minister.

18:46 Pierwsza dama RP przekazała szpitalowi we Lwowie rezonans magnetyczny

Małżonka prezydenta RP Agata Kornhauser-Duda przekazała w poniedziałek Miejskiemu Szpitalowi Klinicznemu we Lwowie rezonans magnetyczny, który będzie służył m.in. leczeniu żołnierzy, rannych na froncie wojny z Rosją oraz osób cywilnych, które ucierpiały w jej wyniku.

– To już druga wizyta pierwszej damy w Ukrainie od czasu wybuchu wojny i agresji rosyjskiej. Tym razem wizyta we Lwowie ma stanowić świadectwo zaangażowania strony polskiej we wsparcie naszych przyjaciół, zmagających się z wojną i zbrodniczą napaścią Federacji Rosyjskiej na ten kraj – poinformował dziennikarzy we Lwowie prezydencki minister Jacek Siewiera.

Sfinansowany ze środków kancelarii Prezesa Rady Ministrów modułowy rezonans magnetyczny został przekazany ukraińskiej opiece zdrowotnej w wyniku ustaleń, które zapadły podczas wizyty premiera Mateusza Morawieckiego we Lwowie w kwietniu.

Siewiera, który jest lekarzem wojskowym wskazał, że rezonans magnetyczny jest niezmiernie pomocny w leczeniu pacjentów z obrażeniami wielonarządowymi, które są główną przyczyną śmierci lub kalectwa w trakcie konfliktów zbrojnych.

– Rezonans magnetyczny jest narzędziem do zastosowań klinicznych, które umożliwia bardzo precyzyjne badanie obrażeń do ewentualnych operacji rekonstrukcyjnych czy do diagnostyki medycznej – tłumaczył.

Wasyl Trunkwalter, dyrektor szpitala, do którego trafił aparat podkreślił, że jest to supernowoczesny sprzęt, które znacząco wesprze proces leczenia pacjentów. Miejski Szpital Kliniczny jest największym hubem medycznym w zachodniej Ukrainie, który leczy rannych żołnierzy i osoby, uciekające przed wojną.

– Rezonans pozwala na szybkie badanie i diagnozowanie pacjentów. Takiego sprzętu dotąd nie mieliśmy. Jest to jedyny taki rezonans w zachodniej Ukrainie. Z jego pomocą jesteśmy w stanie zbadać do 40 pacjentów na dobę – powiedział.

– Ten sprzęt jest nam bardzo potrzebny, dlatego zwracaliśmy się o pomoc do różnych firm i organizacji. W kwietniu, podczas wizyty premiera Polski w naszym szpitalu, zwróciliśmy się także do niego i otrzymaliśmy taki hojny prezent od narodu polskiego i rządu polskiego. Dlatego po raz kolejny pragnę za to podziękować. Takie wsparcie jest bardzo ważne dla Ukrainy – zaznaczył Trunkwalter.

Podczas wizyty we Lwowie Agata Kornhauser-Duda odwiedziła także w poniedziałek Zachodnioukraińskie Specjalistyczne Dziecięce Centrum Medyczne, któremu przekazała transport pomocy humanitarnej.

– Oprócz rezonansu magnetycznego przekazaliśmy kilkanaście ton pomocy humanitarnej i żywnościowej, ale również środków medycznych, odzieży medycznej, środków do dezynfekcji, które będą służyć w dalszym wsparciu i leczeniu tych najmłodszych pacjentów – powiedział Siewiera.

Podczas konferencji prasowej prezydencki minister był pytany, czy Agata Kornhauser-Duda nie obawiała się wizyty w Ukrainie w trakcie wojny.

– Podobnie jak w przypadku pana prezydenta, tak samo i w przypadku pierwszej damy zaangażowanie w okazanie wsparcia naszemu sąsiadowi, naszym przyjaciołom ukraińskim, jest sprawą priorytetową. To jest sprawa istnienia nie tylko naszych wieloletnich relacji między państwami, ale i pokazania, że właśnie w tym trudnym okresie, nie wtedy, kiedy państwa rozwijają się w sposób bezpieczny, ale w czasach kryzysu, ta odwaga nabiera szczególnego znaczenia, a przyjaźń wystawiana jest na próbę. Obecność pani prezydentowej jest dowodem tych doskonałych, ważnych relacji – oświadczył Siewiera.

Poniedziałkowa wizyta pierwszej damy w Ukrainie rozpoczęła się od złożenia kwiatów na mogiłach polskich żołnierzy na cmentarzu w przygranicznych Mościskach. Następnie udała się ona do Lwowa na spotkanie z uczniami i nauczycielami polskich szkół.

Później Agata Kornhauser-Duda złożyła kwiaty na płycie głównej Grobu Nieznanego Żołnierza Cmentarza Orląt Lwowskich, przy pomniku Ukraińskiej Armii Galicyjskiej oraz na grobach żołnierzy, poległych w czasie toczącej się wojny rosyjsko-ukraińskiej.

18:13 Szef MSZ Ukrainy: Rosja chce przejąć Zaporoską Elektrownię Atomową, by uniemożliwić Ukrainie eksport energii do UE

– Ukraina może pomóc UE złagodzić kryzys energetyczny tej zimy dzięki eksportowi energii elektrycznej i właśnie dlatego Rosja chce przywłaszczyć Zaporoską Elektrownię Atomową – napisał w poniedziałek na Twitterze minister spraw zagranicznych Ukrainy.

– Ukraina i UE płyną w jednej łódce: powinniśmy być zjednoczeni i pokonać Putina, zanim on przyniesie nam jeszcze więcej problemów – napisał Dmytro Kułeba na Twitterze.

Ukraiński Enerhoatom powiadomił wcześniej, że w wyniku uszkodzenia linii energetycznych przez rosyjskie ostrzały okupowana przez Rosjan Zaporoska Elektrownia Atomowa została całkowicie odłączona od ukraińskiej sieci. W efekcie, jak podano, od sieci został odłączony ostatni szósty blok energetyczny siłowni.

Zaporoska Elektrownia Atomowa to największa siłownia jądrowa w Europie. Na jej terenie stacjonują rosyjscy żołnierze z ciężkim sprzętem oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom. Obiekt jest okupowany przez siły rosyjskie od początku marca.

Media niezależne, w tym portal The Insider, pisały wcześniej, że Rosjanie ostrzeliwują linie energetyczne, żeby doprowadzić do odłączenia elektrowni atomowej od ukraińskiej sieci, planując następnie przyłączyć ją do rosyjskiej.

17:35 Ekspert wojskowy: na południu siły ukraińskie prowadzą mini wojnę na wyniszczenie rosyjskiego zgrupowania

– Siły ukraińskie prowadzą na południu Ukrainy mini wojnę na wyniszczenie zgrupowania rosyjskiego – ocenił sytuację w obwodzie chersońskim rosyjski ekspert wojskowy Jurij Fiodorow. Jego zdaniem ta taktyka może okazać się skuteczna wobec odcięcia rosyjskich tras logistycznych.

– Jak rozumiem, dowództwo sił zbrojnych Ukrainy zdecydowało się na taką małą wojnę na wyniszczenie rosyjskiego zgrupowania – ocenił Fiodorow w opublikowanej na YouTube rozmowie z rosyjskim opozycyjnym dziennikarzem Michaelem Nacke.

– Rosyjskie zgrupowanie jest niemalże odcięte od zaopatrzenia i wciągnięte w dość intensywne starcia bojowe. Traci dużo amunicji, paliwa i wszelkich zasobów, których uzupełnianie nie jest wystarczające (po zniszczeniu przez Ukraińców mostów na zapleczu Rosjan). Wcześniej czy później, a moim zdaniem będą to raczej tygodnie niż dni, tych zasobów nie wystarczy – dodał Fiodorow. Według niego, rosyjskim żołnierzom „pozostaną dwa wyjścia – albo się poddać, albo ewakuować na lewy brzeg Dniepru”.

– Mosty są niszczone. Zniszczono most kolejowy w rejonie Nowej Kachowski. Most Antonowski i most kolejowy niedaleko od Chersonia są pod ciągłym (ukraińskim) ostrzałem. To oznacza, że nie ma możliwości przerzucania na prawy brzeg sprzętu i amunicji – zaznaczył ekspert.

Jego zdaniem „klasycznego natarcia” nie obserwujemy na południu Ukrainy z dwóch powodów. Po pierwsze, wymagałoby ono ogromnych zasobów, których Ukraina nie posiada, a także oznaczałoby ogromne straty w sprzęcie i w ludziach. Po drugie, jak ocenił – nie jest ono „niezbędne”.

– Obecnie głównym zadaniem sił ukraińskich jest wciąganie strony rosyjskiej w maksymalnie intensywne starcia bojowe, niech one nawet mają charakter lokalny, taktyczny. Jedna lub druga strona zajmuje jakąś miejscowość, potem się wycofuje. Taka taktyczna wojna pozycyjna, tak mnie się wydaje. Ona doprowadzi do wyczerpania zapasów (po stronie rosyjskiej) i sytuacja sama się rozwiąże – powiedział Fiodorow.

– Jeśli ta strategia okaże się skuteczna, to Chersoń przestanie być okupowany. Nie dlatego, że zostanie zdobyty szturmem, lecz dlatego, że rosyjskie wojska tak czy inaczej się z niego wycofają – ocenił analityk.

17:11 Prezydent Ukrainy podziękował odchodzącemu premierowi Wielkiej Brytanii za wsparcie i pomoc

– Dziękuję ustępującemu ze stanowiska premiera Wielkiej Brytanii Borisowi Johnsonowi za jego osobistą odwagę i pryncypialność we wspieraniu zaatakowanej przez Rosję Ukrainy – przekazał w poniedziałek prezydent tego państwa Wołodymyr Zełenski.

– Przeprowadziłem ostatnią rozmowę z Borisem Johnsonem jako premierem. W imieniu całego narodu ukraińskiego podziękowałem mu za osobistą odwagę, kierowanie się zasadami i ogromny wkład w przeciwstawianie się agresji Federacji Rosyjskiej. Z niecierpliwością czekam na współpracę z wielkim przyjacielem Ukrainy w (jego) nowej roli” – napisał Zełenski na Twitterze.

– Od początku agresji Rosji na Ukrainę premier Johnson aktywnie wspierał Ukraińców. Trzykrotnie odwiedził Kijów, co było ogromnym wsparciem moralnym dla Ukraińców – przypominał Zełenski w artykule opublikowanym w niedzielę w „Mail on Sunday”. Odbył również wiele rozmów telefonicznych z prezydentem Zełenskim i innymi czołowymi politykami Ukrainy.

– Współpraca z premierem Wielkiej Brytanii układała się tak dobrze, że (…) żartobliwie przerobiliśmy jego nazwisko na ukraińsko brzmiące Boris Johnsoniuk – pisał w tym samym artykule Zełenski.

Borisa Johnsona na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii zastąpi we wtorek 47-letnia Liz Truss, która została wybrana nową liderką rządzącej Partii Konserwatywnej.

16:35 Szkolenia ukraińskich żołnierzy w Wielkiej Brytanii wydłużone z 3 do 5 tygodni

– Szkolenia ukraińskich żołnierzy na brytyjskich poligonach w ramach kierowanego przez Wielką Brytanię programu zostały wydłużone z trzech do pięciu tygodni – podała w poniedziałek stacja Sky News, której potwierdził to minister obrony Ben Wallace.

Jak wyjaśnia Sky News, kurs, który przechodzą Ukraińcy, oparty jest na brytyjskim podstawowym szkoleniu piechoty i obejmuje on obsługę broni, pierwszą pomoc na polu walki, terenoznawstwo i taktykę patrolowania. Natomiast dodatkowe dwa tygodnie pozwolą na bardziej zaawansowane szkolenia, takie jak walka w okopach i w warunkach miejskich, użycie pojazdów wojskowych oraz ćwiczenia na polu walki w symulowanych warunkach bojowych.

Ofertę szkoleń ukraińskich żołnierzy na brytyjskich poligonach przedstawił w czerwcu w Kijowie premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Mówił on wówczas, że w ramach tego programu mogłoby w ciągu 120 dni zostać przeszkolonych 10 tys. żołnierzy. Od tego czasu do programu dołączyło jeszcze siedem krajów – Dania, Finlandia, Norwegia, Szwecja, Litwa, Kanada i Nowa Zelandia. Sky News podała, że przeszkolenie na brytyjskich poligonach przeszło już ok. 4700 Ukraińców.

16:17 Prezydent Zełenski: Chersoń nie jest jedynym kierunkiem naszej ofensywy

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zasugerował w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji ABC, że ukraińskie ataki w kierunku Chersonia nie są jedyną osią ofensywy prowadzonej przez Kijów. Jak dodał, chce sprawić Rosjanom „niespodziankę”.

Pytany przez dziennikarza Davida Muira, dlaczego Ukraina zdecydowała się na ofensywę na południu kraju i zrobiła to w tym momencie, Zełenski odparł: „Nie powiem, że to jest tylko kontrofensywa na Chersoń. Jest kierunek, albo kierunki – liczba mnoga – i musimy posuwać się naprzód”.

Dopytywany o szczegóły, ukraiński prezydent odmówił, dodając, że „cisza informacyjna jest ważna” i chce sprawić wrogowi niespodziankę. Wcześniej, w opublikowanym przez siebie w niedzielę nagraniu ogłosił wyzwolenie trzech wsi, dwóch na południu kraju i jednej w obwodzie donieckim.

W wywiadzie z ABC Zełenski odrzucił możliwość zamrożenia konfliktu, twierdząc, że ukraińskie społeczeństwo domaga się oswobodzenia okupowanych terytoriów.

Pytany o sytuację w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, ukraiński przywódca powiedział, że jest ona „największym zagrożeniem dla Europy”, a Rosja w efekcie używa elektrowni jako broni jądrowej.

15:47 Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych: Polska oskarżona o udział w przygotowaniu ataku sabotażowego na zaporoską elektrownię atomową

Jak poinformował rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych rosyjskie ośrodki propagandowe oskarżyły Polskę o udział w przygotowaniu ataku sabotażowego na zaporoską elektrownię atomową.

– Rosyjskie ośrodki propagandowe na bieżąco kreują kłamliwy przekaz, który wykorzystują przeciwko Polsce. W ostatnich dniach Polska została oskarżona o udział w przygotowaniu ataku sabotażowego na zaporoską elektrownię atomową – napisał na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Wyjaśnił, iż propaganda rosyjska przekonuje, że udaremniony atak był przygotowywany z udziałem krajów Zachodu. Według członka rosyjskiej, okupacyjnej administracji okręgu zaporoskiego, Władimira Rogowa, ukraińscy dywersanci „przeszli specjalne szkolenie w Wielkiej Brytanii i Polsce”.

Sabotażyści – wg Rogowa – mieli podjąć próbę ataku na elektrownię, zajęcia obiektu i zakłócenia wizyty delegacji MAEA. Funkcjonariusze kremlowskiej propagandy uznali rzekome działania Ukraińców za kolejny przejaw terrorystycznego charakteru władz w Kijowie.

– To nie pierwszy atak W. Rogowa wymierzony w kraje Zachodu, w tym Polskę, w kontekście rzekomych ataków wojsk ukraińskich na elektrownię w Zaporożu – przypomniał Żaryn.

Zwrócił uwagę, że Rosja od początku ataku na Ukrainę prowadzi kampanię oczerniająca państwa Zachodu, w szczególności te, które najmocniej angażują się w pomoc Ukrainie. To dlatego Polska jest pokazywana jako kraj eskalujący zagrożenia.

– Rosyjska propaganda wykorzystuje także oskarżenia pod adresem Ukrainy dotyczące elektrowni jądrowych do prób oczerniania władz w Kijowie oraz terroryzowania Ukraińców i społeczeństw Zachodu – napisał rzecznik.

W jego opinii przekaz Kremla sugeruje, że ukraińscy obrońcy mogą doprowadzić do katastrofy jądrowej. Rosja liczy na to, że szantaż nuklearny pomoże przełamać obronę Ukrainy oraz zatrzymać wsparcie udzielane Ukrainie przez Zachód.

15:30 Enerhoatom: Zaporoska Elektrownia Atomowa odłączona od ukraińskiej sieci

– W Zaporoskiej Elektrowni Atomowej odłączono ostatnią linię, łączącą ją z siecią energetyczną Ukrainy – powiadomił ukraiński koncern Enerhoatom, jako przyczynę podając rosyjskie ostrzały i zniszczenie linii przez pożar.

W efekcie, jak podano, od sieci został odłączony ostatni szósty blok energetyczny, który obecnie zasila własne potrzeby elektrowni atomowej.

– Dzisiaj, 5 września, w wyniku pożaru, spowodowanego przez ostrzały, odłączona została linia Ferospławna, to znaczy ostatnia linia, łącząca węzeł elektrowni z siecią energetyczną Ukrainy – podano.

– W ciągu ostatnich trzech dni rosyjskie wojska okupacyjne kontynuowały intensywny ostrzał terytorium wokół Zaporoskiej Elektrowni Atomowej – powiadomił Enerhoatom.

Spowodowało to uszkodzenie i odłączenie linii elektrycznych.

Zaporoska Elektrownia Atomowa to największa siłownia jądrowa w Europie. Na jej terenie stacjonują rosyjscy żołnierze z ciężkim sprzętem oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom. Obiekt jest okupowany przez siły rosyjskie od początku marca.

Media niezależne, w tym portal The Insider, pisały wcześniej, że Rosjanie ostrzeliwują linie energetyczne, żeby doprowadzić do odłączenia elektrowni atomowej od ukraińskiej sieci i planują następnie przyłączyć ją do rosyjskiej.

13:46 Regionalne władze: Kreml oczekuje mobilizacji 10 tys. mężczyzn z obwodu ługańskiego

Rosyjskie władze zażądały, by z okupowanego obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy zmobilizować na wojnę jeszcze 10 tys. mężczyzn; obecnie najeźdźcy już nie tylko porywają każdego, kogo spotkają, ale próbują wręcz wywabiać ludzi z kryjówek – powiadomił w poniedziałek lojalny wobec Kijowa szef władz Ługańszczyzny Serhij Hajdaj.

– Każdego dnia kilkuset okupantów ginie lub zostaje rannych. Mężczyźni prawie zniknęli z ulic zajętego obwodu ługańskiego. Zwłaszcza po słynnym filmie, na którym samotny ojciec został zmobilizowany pod budynkiem przedszkola i praktycznie pozostawił dziecko sierotą – napisał gubernator na Telegramie.

Jak dodał, agresorzy „nie mają (już) kim utrzymywać linii frontu”. Dlatego Kreml postanowił przyspieszyć tempo mobilizacji i posłać do walki „jeszcze 10 tys. osób, niechętnych by stać się mięsem armatnim” – powiadomił Hajdaj.

W lipcu i sierpniu proukraińskie władze obwodu ługańskiego alarmowały, że na terenie samozwańczej, istniejącej od 2014 roku Ługańskiej Republiki Ludowej, a także na zajętych wiosną i wczesnym latem terytoriach Ługańszczyzny trwa przymusowa mobilizacja na wojnę z Ukrainą. Do walki posyłani są wszyscy mężczyźni do 65. roku życia, w tym górnicy, cieszący się dotąd statusem chronionej grupy zawodowej, oraz osoby z grup inwalidzkich.

22 sierpnia Hajdaj oznajmił, że agresorzy uprowadzają na Ługańszczyźnie nieletnich w wieku 14-18 lat, a następnie stawiają ich bliskim ultimatum: do wojska muszą pójść albo schwytani nastolatkowie, albo ktoś z opiekujących się nimi mężczyzn, np. ojciec lub brat.

Od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, pojawiają się liczne doniesienia o słabym wyszkoleniu, przestarzałym ekwipunku i bardzo niskim morale żołnierzy z tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, którzy zazwyczaj trafiają na pierwszą linię frontu i masowo tam giną.

13:34 W Buczy znaleziono szczątki dwóch osób zabitych podczas okupacji rosyjskiej

Szczątki co najmniej dwóch osób zabitych podczas okupacji rosyjskiej w marcu br. znaleziono w Buczy; wśród kości znaleziono łańcuszki, krzyżyk i gwiazdę Dawida – poinformował w poniedziałek szef kijowskiej policji Andrij Niebytow.

W komunikacie na serwisie Telegram szef policji napisał, że kości ze spalonych ciał znaleziono w jednym z garaży. Pomieszczenie to jest całkowicie wypalone. – Jak mówią miejscowi mieszkańcy, podczas okupacji wojskowi rosyjscy zabili tu kilku cywilów – poinformował Niebytow..

Dodał następnie: „na miejscu zbrodni policja odnalazła dwa łańcuszki, krzyżyk, sześcioramienną gwiazdę, spinkę i trzy klucze na metalowym uchwycie”.

Zaapelował, by osoby, które na załączonych zdjęciach rozpoznają te przedmioty, skontaktowały się z policją. Wojska rosyjskie stacjonowały w obwodzie kijowskim w marcu, popełniając liczne zbrodnie na ludności cywilnej. Później wycofały się z tej części kraju.

12:34 Doradca mera Mariupola: Rosjanie przekształcili szkoły w okupowanym mieście w oddziały Gułagu

Rosyjscy okupanci przekształcili szkoły w zniszczonym Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy w oddziały Gułagu; dzieciom nie wolno rozmawiać o wojnie i dzielić się wspomnieniami na temat tego, co przeżyły – zaalarmował w niedzielę i poniedziałek lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

– Wszędzie na ścianach (w szkołach) wiszą nowe regulaminy (z informacją), co jest zabronione. Rodzice nie mają wstępu do szkół. Dzieci są przeszukiwane wykrywaczami metalu, kontrole (przeprowadzają) przeważnie wojskowi tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Sprawdzają wszystkich bez względu na płeć i wiek. Zdarzają się przypadki, gdy dzieciom poniżej 15. roku życia odbiera się monety – pod pretekstem tego, że nie można (wnosić) przedmiotów z metalu. (Ruble) nie są potem zwracane – napisał Andriuszczenko na Telegramie.

Doradca mera powiadomił, że każda lekcja rozpoczyna się i kończy krótką wypowiedzią nauczyciela „jak dobre (czasy) nastały za (panowania) Rosji”. – To już nie Orwell, to coś innego. Dużo mocniejszego i bardziej przerażającego – ostrzegł samorządowiec.

– Szkoły za czasów okupacji to nie oświata, lecz element systemu obozów i psychicznego znęcania się nad Ukraińcami – dodał przedstawiciel lokalnej administracji.

Jak oceniają władze w Kijowie, w Mariupolu przebywa obecnie około 120-130 tys. osób, z czego 70 tys. stanowią ludzie w podeszłym wieku. Sytuacja mieszkańców wciąż jest bardzo trudna – brakuje wody, żywności, lekarstw i środków higienicznych. Według doniesień ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) i lokalnego samorządu od 1 września okupacyjna administracja miasta znacząco ograniczyła dostawy pomocy humanitarnej.

Na początku czerwca lojalny wobec Kijowa mer Mariupola Wadym Bojczenko wyraził przypuszczenie, że szacowana wcześniej na około 22 tys. liczba cywilów zabitych tam przez Rosjan może być znacznie zaniżona.

12:23 Władze regionalne: Rosjanie zatopili wiele kopalni w obwodzie ługańskim

Szef administracji obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj powiedział w poniedziałek, że na okupowanych terenach zostało zatopionych wiele kopalni, a mężczyźni wysyłani są na wojnę. Górnictwo nie zdoła powrócić do poprzedniego stanu – dodał.

– Okupanci zatopili teraz kopalnie, a mężczyzn rzucili na front. Z nich wielu zginęło, wielu jest okaleczonych – powiedział Hajdaj w telewizji publicznej. Odnosząc się do przemysłu górniczego w regionie, dodał: „tej branży nie odbudujemy już w poprzedniej formie”.

Hajdaj przypomniał, że gospodarka obwodu ługańskiego to w większości przemysł. Ocenił, że częściowe odbudowanie potencjału przemysłowego jest możliwe, gdy region zostanie wyzwolony. Zauważył przy tym, że wiele przedsiębiorstw zostało zdemontowanych, a ich wyposażenie wywiezione na złom.

Część obwodu ługańskiego została w 2014 roku przy wsparciu Rosji zajęta przez separatystów z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL). Po inwazji na Ukrainę rozpoczętej w lutym br. wojska rosyjskie zajęły region niemal w całości. Jeszcze w 2013 roku w kopalniach obwodu ługańskiego wydobyto 25 mln ton węgla. Największe przedsiębiorstwa wydobywcze znajdowały się w mieście Roweńky i Dołżańsk.

12:20 Czterech ekspertów MAEA wyjechało z Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

Czterech ekspertów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) wyjechało z okupowanej przez wojska rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej; na miejscu pozostało dwóch specjalistów MAEA – podał w poniedziałek ukraiński koncern Enerhoatom.

– Dzisiaj czterech z sześciu przedstawicieli grupy prowadzącej inspekcję MAEA zakończyło pracę w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej i opuściło jej teren – podał Enerhoatom, operator ukraińskich elektrowni. Jak przypomniał, dwóch ekspertów pozostanie w elektrowni na dłużej.

Grupa specjalistów przebywała w obiekcie od 1 września, gdy do elektrowni przyjechała oficjalna delegacja MAEA z dyrektorem generalnym Rafaelem Grossim na czele. Szef MAEA zapowiedział potem, że dwóch przedstawicieli Agencji pozostanie na dłużej w siłowni. Przekazał także, że w najbliższy wtorek poinformuje Radę Bezpieczeństwa ONZ o sytuacji w elektrowni.

Zaporoska Elektrownia Atomowa to największa siłownia jądrowa w Europie. Na jej terenie stacjonują rosyjscy żołnierze ze sprzętem oraz pracownicy rosyjskiego Rosatomu. W sierpniu wojska najeźdźcy kilkakrotnie ostrzelały elektrownię, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa każdorazowo oskarżała o te incydenty Kijów.

11:42 Małżonka prezydenta RP odwiedzi polską szkołę i przekaże sprzęt dla szpitala we Lwowie

Pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda jest w poniedziałek na Ukrainie, gdzie spotka się m.in. z uczniami i nauczycielami polskich szkół we Lwowie oraz przekaże sprzęt medyczny dla jednego z miejscowych szpitali.

Wizyta małżonki prezydenta Andrzeja Dudy rozpoczęła się od złożenia kwiatów na mogiłach polskich żołnierzy na cmentarzu w przygranicznych Mościskach. Następnie udała się ona do Lwowa na spotkanie z uczniami i nauczycielami polskich szkół.

Według programu udostępnionego PAP, kolejnym punktem wizyty są odwiedziny Zachodnioukraińskiego Specjalistycznego Dziecięcego Centrum Medycznego oraz Miejskiego Szpitala Klinicznego. Agata Kornhauser-Duda przekaże tam rezonans magnetyczny sfinansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

W trakcie wizyty małżonki prezydenta zaplanowano także złożenie kwiatów na płycie głównej Grobu Nieznanego Żołnierza Cmentarza Orląt Lwowskich, przy pomniku Ukraińskiej Armii Galicyjskiej oraz na grobach żołnierzy, poległych w czasie toczącej się wojny rosyjsko-ukraińskiej.

10:41 Premier Ukrainy w Brukseli: naszym priorytetem jest rozpoczęcie negocjacji członkowskich z Unią

Naszym priorytetem jest rozpoczęcie negocjacji członkowskich z Unią Europejską – oświadczył w poniedziałek w Brukseli po spotkaniu z przewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertą Metsolą, premier Ukrainy Denys Szmyhal.

– Ukraina jest w centrum uwagi Parlamentu Europejskiego. Spotkałem się dzisiaj w Brukseli z przewodniczącą Robertą Metsolą. Po tym, gdy otrzymaliśmy status kandydata (do UE), naszym priorytetem jest przejście do procesu negocjacji członkowskich. Liczymy na wsparcie Parlamentu Europejskiego – napisał Szmyhal na Twitterze.

Głównym celem poniedziałkowej wizyty szefa ukraińskiego rządu w Brukseli jest 8. posiedzenie Rady Stowarzyszenia UE–Ukraina. Delegacją UE kierować będzie wysoki przedstawiciel do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell.

Rada Stowarzyszenia będzie rozmawiać o relacjach dwustronnych, a zwłaszcza o realizacji układu stowarzyszeniowego i o stanie współpracy UE–Ukraina. Przedyskutuje też unijne wsparcie udzielane od początku rosyjskiej agresji wojskowej oraz wniosek Ukrainy o członkostwo w UE.

10:28 Dziennikarz: czterej rosyjscy generałowie odwołani z powodu porażek na Ukrainie

Czterej rosyjscy generałowie, w tym dowodzący zgrupowaniem sił Zachodniego Okręgu Wojskowego Andriej Syczewoj i dowódcy trzech armii, zostali odwołani z kierowniczych funkcji w związku z porażkami podczas wojny w Ukrainie – oznajmił na Telegramie ukraiński dziennikarz Roman Cymbaluk.

Według Cymbaluka zdymisjonowano dowódcę 6. ogólnowojskowej armii Zachodniego Okręgu Wojskowego gen. Władisława Jerszowa, kierującego 1. armią pancerną Zachodniego Okręgu Wojskowego gen. Wiaczesława Gurowa oraz dowódcę 49. ogólnowojskowej armii Południowego Okręgu Wojskowego gen. Jakowa Riazancewa. Wszyscy stracili stanowiska z powodu „niesatysfakcjonujących rezultatów” podczas „operacji specjalnej” – napisał w niedzielę wieczorem Cymbaluk na Telegramie.

Wcześniej, 25 marca, doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz przekazał, że Riazancew jakoby zginął w ukraińskim ataku na lotnisku w Czornobajiwce w pobliżu okupowanego Chersonia.

Jak powiadomił w poniedziałek rano ukraiński sztab generalny, od 24 lutego, czyli od początku rosyjskiej inwazji na sąsiedni kraj, wojska agresora straciły około 49,8 tys. żołnierzy (zabitych, rannych i zaginionych), a także m.in. 2068 czołgów, 4459 pojazdów opancerzonych, 236 samolotów bojowych i 206 śmigłowców.

10:12 Armia: jeden z oddziałów rosyjskich zbuntował się i odmówił walk

Ukraińskie dowództwo operacyjne Południe oznajmiło w poniedziałek, że w rosyjskim 127. pułku 1. korpusu armijnego doszło do buntu żołnierzy; odmówili oni udziału w działaniach bojowych. Według portalu Ukrainska Prawda w 127. pułku służą separatyści z Donbasu.

– Odnotowano bunt żołnierzy 127. pułku 1. korpusu armijnego wojsk okupacyjnych w formie zbiorowej odmowy udziału w działaniach bojowych. Jednym z powodów jest niezadowalające ogólne zabezpieczenie. Na pozycjach na pierwszej linii personel pozostał nawet bez wody – podało dowództwo Południe na Facebooku.

W komunikacie dodano, że „służby specjalne wojsk okupacyjnych podjęły środki wobec buntowników”. Zostali oni wywiezieni z zajmowanych pozycji.

Portal Ukrainska Prawda wyjaśnia, że zbuntowanymi są wojskowi z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej (DRL), powołanej w 2014 r. przez prorosyjskich separatystów w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy.

8:02 Władze obwodu donieckiego: trzy osoby zginęły w rosyjskich ostrzalach

W rosyjskich ostrzałach obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy w ciągu minionej doby zginęło trzech mieszkańców; kolejne trzy osoby zostały ranne – poinformował w poniedziałek szef administracji obwodowej Pawło Kyryłenko.

– 4 września Rosjanie zabili trzech cywilów z Donbasu: dwóch w Kurachowem i jednego w Sołedarze. Trzy inne osoby zostały ranne – napisał Kyryłenko w komunikacie na serwisie Telegram.

Szef administracji szacuje, że od początku inwazji rosyjskiej z 24 lutego br. zginęło 797 mieszkańców obwodu donieckiego. Rannych zostało 2013 cywilów.

7:45 Sztab generalny: mobilizacja do rosyjskiej armii w Donbasie trwa nawet w szpitalach

W Doniecku, na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Kreml, Donieckiej Republiki Ludowej, mobilizacja do rosyjskiej armii trwa nawet w szpitalach; osoby chore i lżej ranne są przymusowo powoływane do wojska i wysyłane na front – przekazał w poniedziałek w porannym komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

– Najeźdźcy znaleźli nowy sposób na uzupełnienie strat w ludziach. Do szpitali w Doniecku zaczęli od niedawna przychodzić przedstawiciele rosyjskiej armii. Chorzy są przymusowo „wypisywani”. Dotyczy to mężczyzn w wieku poborowym, cierpiących na różne schorzenia i (leczonych z powodu) obrażeń ciała, w tym doznanych na polu walki – poinformował sztab na Facebooku.

W lipcu i sierpniu lojalne wobec Kijowa władze obwodu ługańskiego w Donbasie alarmowały, że na terenie samozwańczej, istniejącej od 2014 roku Ługańskiej Republiki Ludowej, a także na zajętych wiosną i wczesnym latem terytoriach Ługańszczyzny trwa przymusowa mobilizacja na wojnę z Ukrainą. Do walki posyłani są wszyscy mężczyźni do 65. roku życia, w tym górnicy, cieszący się dotąd statusem chronionej grupy zawodowej, oraz osoby z grup inwalidzkich.

22 sierpnia szef regionalnej administracji Serhij Hajdaj oznajmił, że agresorzy uprowadzają na Ługańszczyźnie nieletnich w wieku 14-18 lat, a następnie stawiają ich bliskim ultimatum: do wojska muszą pójść albo schwytani nastolatkowie, albo ktoś z opiekujących się nimi mężczyzn, np. ojciec lub brat.

Od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, pojawiają się liczne doniesienia o słabym wyszkoleniu, przestarzałym ekwipunku i bardzo niskim morale żołnierzy z tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, którzy zazwyczaj trafiają na pierwszą linię frontu i masowo tam giną.

7:33 ISW: realny postęp kontrofensywy ukraińskiej na południu i wschodzie kraju

Kontrofensywa ukraińska na południu i wschodzie kraju osiąga postęp możliwy do potwierdzenia; siły ukraińskie idą naprzód w kilku kierunkach w obwodzie chersońskim i zdobyły obszar za rzeką Doniec w obwodzie donieckim – ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

– Kontrofensywa ukraińska czyni możliwe do potwierdzenia postępy na południu i wschodzie. Siły ukraińskie posuwają się naprzód na kilku kierunkach na zachodzie obwodu chersońskiego i wyzwoliły obszar za rzeką Doniec w obwodzie donieckim. Tempo kontrofensywy będzie się zapewne raptownie zmieniać z dnia na dzień, jako że siły ukraińskie próbują odciąć Rosjan od niezbędnych dostaw, zakłócić ich dowodzenie i osłabić morale – wskazuje amerykański ośrodek.

W najnowszej analizie, opublikowanej w niedzielę wieczorem (czasu lokalnego), ISW cytuje oświadczenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o trzech wyzwolonych z rąk przeciwnika miejscowościach. Zełenski nie podał ich nazw. ISW wymienia, powołując się na oficjalne i nieoficjalne doniesienia, miejscowość Wysokopilla, na południe od granicy obwodów chersońskiego i dniepropietrowskiego, i Ozerne – 20 km na północny zachód od Siwerska.

– Rosjanie będą od czasu do czasu kontratakować i odzyskiwać część pozycji; będą też oczywiście prowadzić zaciekłe ataki artyleryjskie i lotnicze na uwolnione miejscowości i nacierające oddziały ukraińskie – prognozuje ISW.

Zauważa, że rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił w weekend, że Moskwa zrealizuje cele swojej „operacji wojskowej” przeciwko Ukrainie. Deklaracje Pieskowa „są powtórzeniem żądania Moskwy, by Ukraina się poddała i nie wskazują, by Moskwa była skłonna do poważnych negocjacji, opierających się na realistycznej ocenie jej perspektyw w wojnie” – konstatuje ISW.

7:12 USA, Generał Hodges: musimy być gotowi na koniec Federacji Rosyjskiej w obecnym kształcie

Sądzę, że obserwujemy początek końca Federacji Rosyjskiej w obecnym kształcie; musimy być na to przygotowani, ponieważ nie byliśmy gotowi na rozpad ZSRR – ocenił w niedzielę wieczorem na Twitterze emerytowany amerykański generał Ben Hodges, były dowódca wojsk USA w Europie.

– Uważam, że cele wojenne Stanów Zjednoczonych w konflikcie Kijowa z Moskwą powinny obejmować „deimperializację” Rosji – dodał Hodges.

W trakcie swojej blisko 40-letniej kariery w siłach zbrojnych USA gen. Hodges zajmował dowódcze stanowiska m.in. podczas operacji w Iraku i Afganistanie. W latach 2014-17 sprawował funkcję dowódcy amerykańskich wojsk w Europie. Odszedł ze służby w 2018 roku, obecnie pracuje jako analityk w think tanku Center for European Policy Analysis (CEPA).

4:07 USA: Kamala Harris docenia pomoc Polski ukraińskim uchodźcom i wskazuje na silne więzi między USA a RP

Biały Dom wydał w niedzielę oświadczenie po rozmowie telefonicznej wiceprezydent Kamali Harris z premierem Mateuszem Morawieckim. Doceniła ona hojną pomoc Polski ukraińskim uchodźcom, a także podkreśliła mocne więzi Ameryki z Polską.

– Wiceprezydent doceniła hojność i przywództwo Polski w przyjmowaniu milionów ukraińskich uchodźców i udzielaniu im niezbędnej pomocy humanitarnej, a także udzielaniu niezbędnej pomocy w zakresie bezpieczeństwa, aby pomóc narodowi ukraińskiemu w obronie jego demokracji przed nieustającą agresją Rosji – głosi oświadczenie Białego Domu.

Dokument podkreśla też, że Harris potwierdziła nieprzemijająco silne stosunki amerykańsko-polskie oraz wysiłki na rzecz wzmocnienia wspólnego bezpieczeństwa, w tym stałe stacjonowanie w Poznaniu stanowiska dowodzenia V Korpusu Armii USA. Prezydent Biden ogłosił niedawno, że jest to pierwsze stałe miejsce stacjonowania sił amerykańskich na wschodniej flance NATO.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj