221. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Nieoficjalne informacje o postępach wojsk ukraińskich w obwodzie chersońskim

(Fot. EPA/OLEG PETRASYUK)

Ukraińskie siły odbiły Łyman z rąk rosyjskich najeźdźców. Jego przejęcie może pozwolić Ukraińcom zacząć wyzwalanie obwodu ługańskiego. Trwa 221. dzień obrony Ukraińców przed napaścią rosyjską.

23:32 Szef Pentagonu: następuje zmiana dynamiki działań bojowych sił ukraińskich

Minister obrony Stanów Zjednoczonych Lloyd Austin powiedział w niedzielę w wywiadzie dla CNN, że siły zbrojne Ukrainy robią postępy w rejonie Chersonia, co oznacza swoistą „zmianę dynamiki” działań bojowych sił ukraińskich przeciwko rosyjskiej armii.

– To, co teraz widzimy, to w pewnym sensie zmiana dynamiki wojny – skomentował sukcesy Ukraińców szef Pentagonu.

Podkreślił, że siły ukraińskie pokazały się „bardzo, bardzo dobrze” w obwodzie charkowskim, a w rejonie Chersonia również robią postępy.

Austin przypisał to dobremu wyszkoleniu i praktycznemu doświadczeniu ukraińskiego wojska, a także efektywnemu użyciu broni dostarczonej przez Stany Zjednoczone i innych sojuszników. Podkreślił skuteczność wykorzystania przez Ukrainę systemów rakietowych HIMARS, za pomocą których można precyzyjnie niszczyć potencjał militarny Rosjan.

Zapytany, dlaczego USA nie dostarczają Ukrainie broni dalekiego zasięgu, takiej jak pociski ATACMS, Austin zapewnił, że regularnie komunikuje się w tej sprawie ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Ołeksijem Reznikowem. Podkreślił, że Stany Zjednoczone dostarczyły już Ukrainie broń bardzo skuteczną na polu walki.

Austin zauważył również, że dalszy rozwój sytuacji na Ukrainie jest „trudny do przewidzenia”, jednak według niego USA „będą nadal udzielać Ukraińcom pomocy w zakresie bezpieczeństwa tak długo, jak będzie to konieczne”.

22:04 Ambasador Ukrainy w Niemczech: wyzwolenie Łymanu to dowód, że Ukraina wygra tę wojnę militarnie

– Wyzwolenie Łymanu jest – po udanej kontrofensywie charkowskiej – kolejnym dowodem na to, że Ukraina wygra tę wojnę militarnie. Rosja nie ma szans na utrzymanie okupowanych terenów pod swoją kontrolą na dłuższą metę – powiedział w niedzielę w wywiadzie dla portalu RND ustępujący ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk.

Melnyk zaapelował też do kanclerza Olafa Scholza i niemieckiego rządu, „aby w końcu wyposażyli Ukrainę we wszelką dostępną broń ciężką”, a „przede wszystkim o odstąpienie od blokady dostaw Leopardów”.

– Gdyby rząd federalny wpadł w szok z powodu gróźb Putina, związanych z bronią jądrową, byłoby to teraz fatalnym błędem – powiedział RND ambasador.

Jedynym sposobem na powstrzymanie Rosji przed użyciem taktycznej broni jądrowej byłoby – zdaniem dyplomaty – natychmiastowe przyjęcie Ukrainy do NATO. Melnyk wezwał kanclerza Niemiec do „poparcia tego historycznego kroku i tym samym zapobieżenia III wojnie światowej”.

22:00 Nieoficjalne informacje o postępach wojsk ukraińskich w obwodzie chersońskim na południu kraju

W sieciach społecznościowych pojawiają się niepotwierdzone na razie oficjalnie doniesienia o udanych działaniach ofensywnych wojsk ukraińskich na południu kraju, w obwodzie chersońskim, na zachodnim brzegu Dniepru, m.in. o zajęciu miejscowości Chreszczeniwka i Zołota Bałka.

Agencja UNIAN opublikowała zdjęcia ukraińskich żołnierzy przy miejscowości Chreszczeniwka. Według informacji w sieciach społecznościowych wyzwolona została także miejscowość Zołota Bałka.

Białoruska niezależna Nasza Niwa analizuje relacje rosyjskich „blogerów frontowych”, z których wynika, że siły ukraińskie doszły do miejscowości Dudczany.

Potwierdzenie tej nieoficjalnej na razie informacji oznaczałoby, że Ukraińcy od soboty weszli w głąb rosyjskich pozycji na ponad 20 km, a rosyjski front na tym odcinku może się załamać.

19:14 Fala krytyki pod adresem rosyjskiego dowództwa wojskowego po utracie Łymanu

Odbicie przez wojska ukraińskie Łymanu wywołało w Rosji falę krytyki pod adresem resortu obrony i dowódców odpowiedzialnych za rosyjskie zgrupowanie. Wśród krytyków są przywódca Czeczenii, szef najemniczej Grupy Wagnera i kilku blogerów wojskowych. – Siłowicy zaczynają się gryźć między sobą – mówią komentatorzy.

Rosyjskojęzyczna redakcja BBC wybija, że rosyjskich generałów i dowództwo wojskowe skrytykował jako pierwszy bliski Putinowi lider Czeczenii Ramzan Kadyrow, a następnie biznesmen Jewgienij Prigożyn, szefujący kremlowskiej armii najemników, tzw. Grupie Wagnera. Zarówno jeden, jak i drugi, chcą pozycjonować się jako ważne postaci tzw. specjalnej operacji wojskowej, jak Kreml określa swoją napaść na Ukrainę.

Przede wszystkim dostało się gen. Aleksandrowi Łapinowi, który bezpośrednio odpowiada za wojska w Donbasie, ale skrytykowani zostali także ludzie z „góry”, ze sztabu generalnego.

– Obroną tego odcinka kierował dowódca Centralnego Okręgu Wojskowego, gen. Łapin. Ten sam Łapin, który dostał gwiazdę Bohatera Rosji za wzięcie Lisiczańska, chociaż nawet blisko go tam nie było. Łapinowi oddali pod dowodzenie także wojska Zachodniego Okręgu Wojskowego – napisał Kadyrow.

– Przykre jest nie to, że Łapin jest beztalenciem, ale że kryją go na górze osoby z kierownictwa sztabu generalnego – zauważył Kadyrow oraz poradził władzom zdegradowanie Łapina do szeregowego i wysłanie na pierwszą linię frontu, by „krwią zmył swoją hańbę”.

– Nie wiem, co raportuje ministerstwo obrony głównodowodzącemu, ale ja osobiście uważam, że potrzebne są bardziej kardynalne działania, włącznie z ogłoszeniem stanu wojennego nad granicą i użycia broni jądrowej małej mocy – oświadczył Kadyrow.

Szef Grupy Wagnera, który w ostatnim czasie zasłynął wyciąganiem na front więźniów z rosyjskich kolonii karnych, entuzjastycznie słowa Kadyrowa poparł. – Ramzan – zuch. (…) Wszystkich tych [niecenzuralne słowo] karabinem, boso na front – napisał.

Do tych głosów krytyki dołączyły inne, w tym szeregu „patriotycznie nastawionych” znawców wojny, blogerów wojskowych i propagandystów. Krytykowany jest nie tylko Łapin, ale też m.in. szef sztabu generalnego Walerij Gierasimow.

Utratę okupowanego Łymanu, ważnego strategicznie miasta w obwodzie donieckim, rosyjskie ministerstwo obrony tradycyjnie już nazwało „odwrotem” w celu zajęcia wygodniejszych pozycji do obrony.

Nie przekonało to orientujących się w sytuacji rosyjskich blogerów wojskowych i tzw. korespondentów wojennych, którzy już wiele dni wcześniej alarmowali, że ukraińskie okrążenie się domyka, a dowództwo robi zbyt mało, i którzy dosłownie błagali o przysłanie dodatkowych sił.

Jeden z kanałów, związanych z Grupą Wagnera, uciekł się nawet do pośredniej krytyki samego Putina. – Jaką trzeba być kreaturą (…), żeby kazać utrzymywać miasto, ignorując sytuację na froncie i wbrew zdrowemu rozsądkowi, a także dlatego, że nie chce się zepsuć humoru jednemu człowiekowi w dniu jego wystąpienia (o bezprawnej aneksji okupowanych terytoriów Ukrainy – przyp. red.).

– Nie nazwałbym tego rozłamem w elitach, bo tych ludzi nie da się nazywać elitami, ale na pewno jest to rozłam w bloku siłowym – ocenił w swoim programie na YouTube opozycyjny rosyjski dziennikarz Michael Nacke. W krytycznych komentarzach, jak stwierdził, jest wiele prawdy, ale zrzucanie winy na tych czy innych dowódców nie zmieni sytuacji, bo problem rosyjskiej armii nosi charakter systemowy i od lat panuje w niej zasada negatywnego doboru. – Dlaczego Kadyrow i Prigożyn nagle zdecydowali się zaatakować ministerstwo obrony? Bo sami przestali być potrzebni w chwili ogłoszenia mobilizacji. Byli frontmanami, którzy chcieli zarobić punkty i w oczach Putina, i w oczach społeczeństwa, że na nich wszystko się trzyma. Kadyrow przez swoje tik-tok wojska (tak złośliwie określana jest gwardia Kadyrowa, która – zdaniem ekspertów – nie odegrała istotnej roli w działaniach bojowych), a Prigożyn – przez swoich więźniów. On tak powiedział: albo więźniowie, albo wasze dzieci (pójdą walczyć). A teraz wychodzi na to, że i więźniowie, i dzieci – mówił Nacke.

– Po ogłoszeniu mobilizacji to ministerstwo obrony dostało carte blanche na decyzje w sprawie tej „operacji wojskowej” i w sprawach kadrowych. Dlatego Prigożyn i Kadyrow, chcąc się wykazać, wzięli się za dyskredytowanie ministerstwa obrony. Chociaż, wydawałoby się, po co, skoro ono samo skutecznie dyskredytuje się już od siedmiu miesięcy – dodał dziennikarz.

Według niego „siłowicy”, tj. kierujący resortami siłowymi, właśnie zaczęli się gryźć między sobą – Kadyrow i Prigożyn będą atakować generałów, ci będą odpowiadać”. – A to, co do nas dociera, to tylko przysłowiowe wióry, które lecą od rąbanych drzew, wierzchołek góry lodowej – ocenił Nacke.

18:58 Prezydent Zełenski dziękuję przywódcom krajów, które poparły wstąpienie Ukrainy do NATO, w tym Polsce

Prezydent Wołodymyr Zełenski podziękował państwom, które poparły ukraińskie członkostwo w NATO i potępiły rosyjskie próby aneksji terytorium Ukrainy. Wspólne oświadczenie przywódców dziewięciu państw opublikowała kancelaria prezydenta Andrzeja Dudy.

– Jestem szczerze wdzięczny dobrym sąsiadom, krajom Europy Środkowej i Wschodniej – za poparcie członkostwa Ukrainy w NATO i potępienie próby aneksji terytoriów Ukrainy przez Rosję – napisał Zełenski na Twitterze, wymieniając liderów dziewięciu państw, w tym Polski.

W niedzielę na stronie Kancelarii Prezydenta RP zostało udostępnione wspólne oświadczenie prezydentów państw Europy Środkowo–Wschodniej będących członkami NATO w sprawie prób nielegalnej aneksji terytoriów Ukrainy przez Rosję.

Ponawiamy nasze poparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy; nie uznajemy i nigdy nie uznamy rosyjskich prób zaanektowania jakiejkolwiek części terytorium Ukrainy – podkreślili we wspólnym oświadczeniu prezydenci państw Europy Środkowo-Wschodniej, będących członkami NATO.

– Pozostajemy nieugięci w naszym poparciu dla podjętej podczas Szczytu NATO w Bukareszcie w 2008 roku decyzji w sprawie przyszłego członkostwa Ukrainy. Wspieramy Ukrainę w jej obronie przed rosyjską inwazją, domagamy się od Rosji natychmiastowego wycofania wojsk ze wszystkich okupowanych obszarów i zachęcamy Sojuszników do znaczącego zwiększenia pomocy wojskowej dla Ukrainy – podkreślono w oświadczeniu.

Oświadczenie podpisali: prezydent Czarnogóry Milo Dziukanović, prezydent Republiki Czeskiej Milosz Zeman, prezydent Republiki Estońskiej Alar Karis, prezydent Republiki Litwskiej Ginatas Nauseda, prezydent Republiki Łotewskiej Egilis Levits, prezydent Republiki Macedonii Północnej Stewo Pendarowski, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, prezydent Rumunii Klaus Iohannis i prezydent Republiki Słowackiej Zuzana Czaputova.

18:16 Szef NATO: Putin nieustannie próbuje wskazać, że NATO jest stroną wojny na Ukrainie; to niedorzeczne

Prezydent Rosji Władimir Putin nieustannie próbuje wskazać, że NATO jest stroną wojny na Ukrainie; to niedorzeczne – oświadczył w niedzielę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

0 To wojna rozpętana na życzenie Putina. NATO nie jest jej stroną, a dostarcza jedynie broń Ukrainie – niepodległemu państwu europejskiemu, które ma prawo bronić swojego terytorium – wyjaśnił w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji NBC Stoltenberg. – Będziemy to wsparcie kontynuować – zapowiedział.

Mówiąc o wyzwoleniu przez siły ukraińskie położonego na wschodzie kraju miasta Łyman, szef NATO powiedział, że udowadnia to „ich odwagę, umiejętności oraz znaczenie dostarczanego państwu nowoczesnego uzbrojenia”. Zdaniem Norwega najlepszą odpowiedzią na ogłoszenie przez Putina aneksji części terytorium Ukrainy jest kontynuacja wsparcia udzielanego Kijowowi.

Stoltenberg podkreślił, że „użycie przez Rosję broni nuklearnej będzie miało dla tego państwa poważne konsekwencje”.

Komentując złożony przez Ukrainę wniosek o przyspieszoną akcesję do NATO, przypomniał, że „każda decyzja dotycząca członkostwa w Sojuszu musi zostać podjęta poprzez konsensus 30 obecnych członków NATO”.

Odpowiadając na pytanie o wyciek z bałtyckich gazociągów Nord Stream, Stoltenberg zaznaczył, że NATO wspiera zbadanie „możliwego aktu sabotażu”. – Każdy celowy atak na kluczową infrastrukturę NATO spotka się ze zdecydowaną i zjednoczoną odpowiedzią – zapewnił rozmówca NBC.

17:30 Holenderski historyk: Rosja nie jest państwem, ale syndykatem przestępczym

Rosja nie jest państwem, który posiada tajne służby, ale tajną służbą, która posiada państwo, twierdzi w weekendowym wydaniu dziennika “De Volkskrant” historyk Thomas von der Dunk. Rosja nie jest państwem, ale syndykatem przestępczym – ocenia historyk.

Publicysta wskazuje, że tajne służby nie tylko okradły swój kraj, ale także brutalną siłą okradają sąsiednie kraje i w ten sposób przekształciły państwo w syndykat przestępczy.

– Przy brutalnej aneksji terytorium Ukrainy w referendach w stalinowskim stylu, Putin łączy metody Hitlera w odniesieniu do Austrii i Czech Sudeckich – napisał Von der Dun, dodając jednak, że Hitler nie rozpoczął wtedy jeszcze wojny, a Putin tak.

Historyk ocenia, że Putinowi nie tylko chodzi o odtworzenia rosyjskiego imperium, ale także o „zabezpieczenie miliardów zrabowanych przez jego byłą klikę KGB”.

Zdaniem publicysty niechęć Polaków, Finów i Bałtów przed przyjmowaniem Rosjan, którzy uciekają przed mobilizacją, wynika m.in. z obawy przed szpiegami. – Dla Rosjan nie ma zrozumienia, bo większość z nich przez pół roku brutalnej wojny nawet nie wydała dźwięku, a dopiero teraz, gdy sami są w zagrożeniu, nagle się obudzili – czytamy w „De Volkskrant”.

Autor tekstu konkluduje, że piątkowa aneksja ukraińskich ziem postawiła Moskwę całkowicie poza międzynarodowym porządkiem prawnym.

17:06 Żołnierz z Azowstalu o rosyjskiej niewoli: byliśmy traktowani jak zwierzęta

Traktowali nas jak zwierzęta – powiedział telewizji Sky News Mychajło Dianow, żołnierz ukraińskiej piechoty morskiej, który brał udział w obronie Mariupola i zakładów Azowstal, a potem trafił do rosyjskiej niewoli.

– Jeść się nie dało. Na posiłek dawali 30 sekund. W ciągu 30 sekund trzeba było zjeść, ile się dało. Chleb specjalnie był bardzo twardy. Chłopcy, którym wybili zęby, nie mogli zdążyć zjeść. Potem trzeba było przestać, wstać i biec. Tak było cały czas – powiedział Dianow w wywiadzie.

Dianow schudł 40 kg. Złamaną ręką zoperowano mu „cążkami i bez znieczulenia”. Ramię zrosło się krzywo, kość wygięła się w łuk. Według informacji ukraińskich mediów w ramieniu brakuje kilku cm kości.

Stan wojskowego nie pozwala obecnie na przeprowadzenie operacji. Musi najpierw przybrać na wadze ok. 20 kg.

– Po miesiącu głodowania, kiedy zamykasz oczy, zapominasz o swojej rodzinie, o swoim kraju, o wszystkim. Możesz myśleć tylko o jedzeniu – mówił Dianow.

Obóz dla jeńców w dawnej kolonii karnej w okupowanej Ołeniwce Dianow porównał do „obozu koncentracyjnego”. W baraku było 800 osób. Pod koniec lipca w Ołeniwce doszło do wybuchu – zginęło wtedy co najmniej 53 ukraińskich jeńców. Dianow był wówczas poza obozem – zabrano go na „operację”.

Dianow opowiadał, że za podniesienie z ziemi i zjedzenie jagody jeńcy byli torturowani – bici pałkami, rażeni prądem; pod paznokcie wbijano im igły.

– Rozebrali nas do naga. Zdjęli gips, wszystko. Przeszukiwali. A potem przez pięć godzin trzeba było siedzieć w kucki. Czekaliśmy, nie wiedzieliśmy, co się wydarzy – mówił żołnierz o wydarzeniach poprzedzających wymianę, do której doszło 21 września. 215 ukraińskich jeńców wymieniono wówczas na prorosyjskiego oligarchę Wiktora Medwedczuka i 55 Rosjan.

Później Dianow, jak relacjonował, spędził dzień-półtora z oczami zaklejonymi taśmą klejącą, z nogami podciągniętymi do brzucha.

Przez 36 godzin z zasłoniętymi oczami, nie wiedząc, co się dzieje, Dianow był przemieszczany – z autobusu do samolotu, potem znowu do autobusu. Taśmę z oczu zdjęto mu, gdy był już na Ukrainie.

– Każdy z nas przeżył traumę. Uważam się za osobę silną psychicznie, ale wiele rzeczy straciło dla mnie wartość – powiedział.

Sky News zwraca uwagę, że warunki opisane przez Dianowa są złamaniem konwencji genewskiej, a w rosyjskiej niewoli wciąż przebywają prawdopodobnie tysiące ukraińskich jeńców.

21 września w ramach wymiany jeńców z Rosją władzom ukraińskim udało się uwolnić 215 wojskowych, w tym dowódców obrony Mariupola i zakładów Azowstal. Jeńcy zostali wymienieni na prokremlowskiego oligarchę Wiktora Medwedczuka i 55 rosyjskich żołnierzy.

W maju obrońcy Mariupola po niemal trzech miesiącach bardzo ciężkich walk, w tym w oblężonym przyczółku na terenie zakładów Azowstal, trafili do rosyjskiej niewoli po decyzji dowództwa, że „ma zostać uratowane życie żołnierzy”.

Według informacji podawanych później przez stronę ukraińską w niewoli znalazło się ponad 2,5 tys. osób, w tym żołnierze Pułku Azow, 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej, a także przedstawiciele innych formacji.

W czerwcu wywiad ukraiński poinformował o wymianie jeńców, w której do domu wróciło 144 żołnierzy ukraińskich, w tym 95 obrońców Azowstalu w Mariupolu z różnych formacji. Byli wśród nich 43 żołnierze Azowa.

16:30 Francja dostarczy Ukrainie kolejne haubicoarmaty Caesar

Francja planuje wysłać na Ukrainę kolejne haubicoarmaty Caesar. Szczegóły techniczne dostawy są dopracowywane, ale porozumienie zostało już osiągnięte – podaje dziennik „Le Monde”.

Liczba samobieżnych haubicoarmat na podwoziu samochodu ciężarowego Caesar, które zostaną dostarczane Ukrainie, nie jest jeszcze znana. Francuskie media podają, że od 6 do 12, podczas gdy Ukraina twierdzi, że 15.

Haubicoarmaty kalibru 155 mm o zasięgu 40 km początkowo miały być sprzedane do Danii, ale kraj ten zgodził się na redukcję zamówień francuskiej broni, a niektóre z zamówionych dział nie do końca spełniały duńskie specyfikacje.

Na początku września dziennik „L’Opinion” podał, że Paryż planuje wysłać na Ukrainę działa TRF1, poprzedników Caesarów.

Od początku wojny Francja wysłała na Ukrainę 18 samobieżnych haubicoarmat Caesar. Minister Sił Zbrojnych Francji Sebastien Lecornu zapowiedział na początku września chęć przyspieszenia produkcji broni i przystosowania się do „gospodarki wojennej”.

Pałac Elizejski informuje, że armia francuska dostarczyła siłom ukraińskim również opancerzone wozy bojowe (VAB), pojazdy transportowe, pociski przeciwpancerne Milan i pociski przeciwlotnicze Mistral oraz sprzęt bojowy (hełmy, kamizelki kuloodporne, lornetki noktowizyjne, racje bojowe, mundury, sprzęt medyczny), amunicję wszystkich kalibrów i paliwo.

„Le Monde” podaje również, że minister Lecornu zaproponował ukraińskiemu ministrowi Ołeksijowi Reznikowowi utworzenie funduszu, kredytowanego przez Francję, na co najmniej 50 mln euro, z którego Kijów mógłby finansować zakup sprzętu od francuskich producentów.

Zdaniem francuskich wojskowych, Francja, mimo iż oskarżana jest o niewystarczające dostawy broni na Ukrainę, nie może dostarczać jej więcej nie narażając swoich sił zbrojnych na „poważne braki w uzbrojeniu”.

16:15 Rosja wprowadza zakaz przewozu ładunków dla firm z UE

Władze Rosji zakazały przewozu ładunków po terytorium Rosji firmom z krajów UE, Wielkiej Brytanii, Norwegii i Ukrainy – poinformowało Radio Swoboda.

Stosowne rozporządzenie podpisał premier Rosji Michaił Miszustin z datą 30 września.

Dokument przewiduje zakaz przewozu ładunków po terytorium Rosji dla firm z krajów, które wprowadziły sankcje transportowe wobec Rosji.

Jak przekazało Radio Swoboda, zakaz dotyczy wszystkich krajów UE, Wielkiej Brytanii, Norwegii i Ukrainy. Rozporządzenie wchodzi w życie 10 października i będzie obowiązywać do końca roku.

Zakaz nie dotyczy przewozu szeregu towarów, m.in. mięsa, ryby, produktów mleczarskich, warzyw, owoców i szeregu produktów żywnościowych, napojów alkoholowych i bezalkoholowych, tytoniu.

16:05 Żaryn: prezentowanie Polski jako kraju, który prze do wojny, to legitymizowanie kłamstw Rosji

Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn napisał w niedzielę na Twitterze, że prezentowanie Polski jako kraju, który prze do wojny, to legitymizowanie kłamstw Rosji.

– Polska wciąż jest prezentowana przez rosyjską propagandę jako podżegacz wojenny. Kreml oskarża Polskę o chęć rozpętania III wojny światowej i wciąganie NATO w wojnę – poinformował na Twitterze minister w KPRM.

Zaznaczył we wpisie, że te same tezy szerzył w swojej niedawnej wypowiedzi dla stacji Fox News b. doradca sekretarza obrony USA emerytowany pułkownik Douglas Macgregor.

– Prezentowanie Polski jako kraju niebezpiecznego, który prze do wojny, to legitymizowanie kłamstw Rosji, a jednocześnie działanie, które może rozbijać jedność Sojuszu – ocenił zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.

15:21 Baza Bundeswehry, w której szkolą się ukraińscy żołnierze, szpiegowana za pomocą dronów

Niezidentyfikowani sprawcy próbowali w nocy z 30 września na 1 października szpiegować z wykorzystaniem dronów teren szkoleniowy Bundeswehry – Wildflecken. Poinformował o tym w niedzielę portal Business Insider, a ministerstwo obrony potwierdziło te doniesienia.

Bundeswehra szkoli tam ukraińskich żołnierzy na pojazdach opancerzonych Dingo. Niemcy zobowiązały się dostarczyć 50 takich pojazdów Ukrainie.

Ministerstwo potwierdziło też, że w bezpośrednim sąsiedztwie poligonu wojskowego na granicy Bawarii i Hesji po odkryciu dronów przeprowadzono operację policyjną. – Policja została natychmiast poinformowana i rozpoczęła dochodzenie. Te działania są w toku – przekazano.

Business Insider dowiedział się z kręgów bezpieczeństwa, że dronów miało być kilkanaście.

Zapytane, kto stoi za akcją, ministerstwo nie odpowiedziało. Za kulisami podejrzewa się jednak, że za akcją może stać Rosja. W ciągu ostatnich kilku miesięcy na całym świecie zdarzały się tajemnicze przypadki pojawiania się dronów w miejscach o strategicznym znaczeniu, jak kilka dni temu na norweskich platformach wiertniczych, kiedy kilka urządzeń wtargnęło do strefy bezpieczeństwa. W styczniu nad szwedzkimi elektrowniami jądrowymi również zaobserwowano drony – przypomina Business Insider.

14:09 Podczas rosyjskiej okupacji w Iziumie kazano ludziom rozbierać gruzy budynków, w których były zwłoki

W okupowanym Iziumie w obwodzie charkowskim rosyjscy najeźdźcy karali mieszkańców za złamanie ogłoszonej przez siebie godziny policyjnej pracami społecznymi, w tym np. rozbieraniem gruzów budynków, w których znajdowały się ciała ofiar – powiadomił w niedzielę portal slidstvo.info.

W jednym z budynków, w którym ludzie mieli odbywać karę, było około 50 zwłok – relacjonował serwis, powołując się na pracowników medycznych znajdujących się w mieście podczas okupacji.

Za złamanie godziny policyjnej można było też zostać pozbawionym paszportu albo telefonu.

Według relacji lekarzy, podczas godziny policyjnej Rosjanie nie pozwalali nawet wyjeżdżać karetkom wezwanym do pacjentów.

Liczące przed rosyjską inwazją około 45 tys. mieszkańców ważne strategicznie miasto Izium zostało zdobyte przez siły agresora na początku kwietnia, po trwających blisko miesiąc walkach. Wojska najeźdźcy wycofały się z Iziumu 10 września w wyniku ukraińskiej kontrofensywy.

12:46 Dwa cywilne samochody wjechały na miny, zginęło pięć osób

W obwodzie czernihowskim samochód wjechał na minę w lesie, zginęli wszyscy czterej jadący nim cywile – poinformował w niedzielę szef władz tego regionu na północy Ukrainy Wiaczesław Czaus. Również tego dnia na minę wjechał samochód w obwodzie sumskim. Tam zginęła jedna osoba.

Auto z czterema cywilnymi mieszkańcami obwodu czernihowskiego wjechało na minę w lesie, wszyscy zginęli – napisał w Telegramie gubernator. Podkreślił, że ofiary zignorowały znaki ostrzegawcze i tymczasowy zakaz wstępu do lasu.

Z kolei szef władz obwodu sumskiego Dmytro Żywycki poinformował o wjechaniu na minę na poboczu przez samochód firmy telekomunikacyjnej Ukrtelekom. W aucie znajdowały się cztery osoby: jedna zginęła, a trzy zostały ranne.

Z powodu działań rosyjskiej armii Ukraina jest obecnie jednym z najbardziej zaminowanych krajów na świecie, a proces oczyszczania jej terytorium z materiałów wybuchowych zajmie wiele lat.

12:27 Zełenski: Łyman został w pełni oczyszczony z rosyjskich wojsk

Miasto Łyman w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy zostało w pełni oczyszczone z rosyjskich wojsk przez ukraińskie siły zbrojne – oświadczył w niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

– Według stanu z godz. 12.30 Łyman został w pełni oczyszczony. Dziękuję naszym wojskowym – powiedział szef państwa w nagraniu opublikowanym na Telegramie.

W sobotę, w wieczornej odezwie do narodu, Zełenski ogłosił, że „ukraińska flaga już jest w Łymanie; jeszcze trwają tam działania zbrojne, ale nie ma tam już ani śladu po jakimś tam pseudoreferendum”.

Łyman to ważny węzeł kolejowy, a odbicie miasta pozwala ukraińskim siłom zacząć operację na rzecz wyzwolenia sąsiedniego obwodu ługańskiego.

12:10 „Guardian”: rosyjscy neonaziści walczą przeciwko Ukrainie, nawołują do torturowania jeńców

Związana z tzw. grupą Wagnera rosyjska neonazistowska bojówka Rusicz walczy na Ukrainie i dopuszcza się okrucieństw; otwarcie nawołuje też do zabijania i torturowania ukraińskich jeńców – zaalrmował w niedzielę brytyjski dziennik „Guardian”.

Wiadomość opublikowana 22 września na kanale organizacji Rusicz na Telegramie wzywa do zabijania jeńców „na miejscu”. Bojówka wzywa również do „usuwania części ciała” schwytanych ukraińskich żołnierzy – powiadomiono na łamach „Guardiana”.

– Rusicz, otwarcie neonazistowska grupa, z dużą dozą prawdopodobieństwa działająca w imieniu Kremla, promowała popełnianie zbrodni wojennych w czasie tego konfliktu – powiedział Adam Hadley, który kieruje wspieraną przez ONZ londyńską inicjatywą Tech Against Terrorism.

– Mimo twierdzeń Putina działania (bojówki) Rusicz podczas tej (inwazji) pokazują niepokojącą obecność grup neonazistowskich, dopuszczających się okrucieństw w imieniu (rosyjskich władz) – dodał Hadley.

Bojownicy Rusicz, znani z brutalności w Syrii i w wojnie przeciwko Ukrainie w 2014 roku, byli widziani w Donbasie oraz obwodach charkowskim i chersońskim – powiadomił „Guardian”, powołując się na ogólnodostępne źródła.

Administracja USA nałożyła w sierpniu sankcje na grupę Rusicz wraz z jej przywódcami Aleksiejem Milczakowem i Janem Pietrowskim. Bojówka walczy na Ukrainie od ośmiu lat i jest powiązana z prywatną firmą najemniczą, tzw. grupą Wagnera. „Wagnerowcami” kieruje oligarcha Jewgienij Prigożyn, nazywany „kucharzem Putina”.

– Wzywamy inne państwa demokratyczne, by rozważyły nałożenie znaczących sankcji na grupę Rusicz i zbadały, czy odpowiednie byłoby uznanie (tej bojówki) lub grupy Wagnera za organizację terrorystyczną – powiedział Hadley.

– Sądzimy, że (nałożenie ograniczeń na grupę) Rusicz prawie na pewno znacznie zredukowałoby jej zdolność do koordynacji ataków, werbowania bojowników i szerzenia propagandy przy użyciu platform internetowych i komunikatorów – dodał dyrektor Tech Against Terrorism.

We wpisie grupy Rusicz na Telegramie zawarto szczegółowe instrukcje dotyczące „pozbywania się” wziętych do niewoli ukraińskich żołnierzy. Zalecono mordowanie jeńców i żądanie okupu od ich rodzin w zamian za zwrócenie ciał zabitych. Polecono również, by jeńców nie zgłaszać dowódcom lub zgłaszać ich jako rannych i umierających – przekazał „Guardian”.

11:36 MSZ: obecność rosyjskich najemników w Afryce Zachodniej destabilizuje ten region

Obecność rosyjskich najemników w Afryce Zachodniej negatywnie wpływa na pokój i bezpieczeństwo w tym regionie – oświadczyło MSZ Ukrainy, komentując piątkowy zamach stanu w Burkina Faso.

– Niepokojące doniesienia o nowym zamachu stanu w Burkina Faso. Obecność najemników z Rosji w Afryce Zachodniej negatywnie wpływa (tam) na pokój i bezpieczeństwo. Muszą opuścić ten region – napisał na Twitterze rzecznik ukraińskiego MSZ Ołeh Nikołenko.

W piątek wieczorem w telewizji państwowej Burkina Faso odczytano oświadczenie, w którym stwierdzono, że kapitan armii tego kraju Ibrahim Traore odsunął od władzy dotychczasowego przywódcę płk. Paula-Henri Damibę i rozwiązał rząd. Wcześniej budynek telewizji został opanowany przez grupę oficerów.

Był to już drugi zamach stanu w ciągu zaledwie 8 miesięcy w tym niestabilnym kraju w Afryce Zachodniej, borykającym się z coraz większą aktywnością dżihadystów.

10:47 Szef wywiadu wojskowego: Putin ma co najmniej trzech sobowtórów

Prezydent Rosji Władimir Putin ma co najmniej trzech sobowtórów – uważa szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow, cytowany w niedzielę przez portal NW.

– Nie jestem „putinoznawcą”, tak to ujmijmy. Moim zdaniem istnieją trzy sobowtóry, których osobiście od razu zauważam – powiedział Budanow. Podkreślił, że w ukraińskim wywiadzie pracują specjaliści zajmujący się tą kwestią.

Jak przypomniała w niedzielę agencja UNIAN, w mediach co pewien czas pojawiają się informacje o sobowtórach Putina. Obserwatorzy dostrzegali np. zmiany na twarzy polityka, inny sposób zachowania oraz odmienny wzrost.

10:00 Władze obwodu mikołajowskiego: dwóch zabitych, siedmiu rannych w rosyjskich ostrzałach

W rosyjskich ostrzałach obwodu mikołajowskiego na południu Ukrainy zginęły w ciągu minionej dwie osoby, a siedem zostało rannych – poinformował w niedzielę szef władz tego regionu Witalij Kim.

Mikołajów został nad ranem ostrzelany z systemów rakietowych S-300, trafiono m.in. w okolice dwóch kilkupiętrowych budynków, które zostały uszkodzone. W jednym z nich wybuchł pożar. Uderzono też w okolicę szpitala. Łącznie rannych zostało siedem osób – przekazał Kim w Telegramie.

Nocą w ostrzale wsi Szewczenko pod Mikołajowem zginęły dwie osoby, częściowo zniszczony został dom.

Według dowództwa sił powietrznych Południe nocą najeźdźcy zaatakowali obwód mikołajowski siedmioma dronami kamikadze Shahed-136. Pięć z nich zniszczyły ukraińskie wojska.

09:30 „WP’: Putin zatwierdził wymianę Medwedczuka na jeńców z Mariupola mimo sprzeciwu FSB

Prezydent Rosji Władimir Putin wyraził zgodę na wymianę jeńców, w ramach której zwolniono m.in. dowódców obrony Mariupola i prokremlowskiego oligarchę Wiktora Medwedczuka, mimo stanowczego sprzeciwu Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) – podał dziennik „Washington Post”, powołując się na ukraińskie i amerykańskie źródła.

Przeprowadzona 21 września wymiana prawie 300 jeńców była największą tego typu operacją od początku wojny. Objęła 215 ukraińskich wojskowych, a także 10 cudzoziemców, którzy walczyli po stronie Ukrainy. Władze w Kijowie zwolniły natomiast 55 rosyjskich żołnierzy oraz Medwedczuka, oskarżonego o zdradę.

Według źródeł „WP” obiekcje rosyjskiej FSB wzbudził nie tylko fakt, że uwolniono znacznie więcej Ukraińców, niż Rosjan, ale również to, że było wśród nich 108 żołnierzy pułku Azow, od dawna demonizowanego przez rosyjską propagandę.

– FSB była całkowicie przeciwko temu. Zdawali sobie sprawę z konsekwencji, jak ta umowa będzie wyglądała w oczach społeczeństwa – powiedział jeden z ukraińskich urzędników, zastrzegając sobie anonimowość.

Według źródła w Departamencie Stanu USA uwolnienie Medwedczuka pokazało, jak wiele Putin musiał zapłacić, by chronić „swojego kolesia”, który od lat realizował interesy Kremla. „Na Ukrainie świętowano powrót do domów dzielnych żołnierzy”, podczas gdy w Moskwie decyzja znalazła się pod pręgierzem i pokazała „na czym naprawdę zależy Putinowi” – ocenił urzędnik.

Oburzenie wymianą wyrażali prokremlowscy „internetowi aktywiści”. Jeden z nich, były dowódca prorosyjskich separatystów w Donbasie Igor Girkin, skomentował, że wypuszczenie żołnierzy Azowa było „gorsze od zbrodni”, „gorsze od błędu” i „kompletnie głupie”.

Wymiana nastąpiła w momencie, gdy Putin mierzył się z wewnętrzną presją po ogłoszeniu przymusowej „częściowej mobilizacji” na wojnę z Ukrainą. Niepowodzenia rosyjskiej armii w tej wojnie wzbudziły natomiast wątpliwości co do strategicznej mądrości Putina, uznawanego wcześniej za zręcznego i przebiegłego, choć bezwzględnego – podkreślił „WP”.

Żołnierze Azowa znaleźli się w rosyjskiej niewoli w maju, po upadku wielomiesięcznej obrony Mariupola. Władze w Moskwie określały ich jako terrorystów i zapowiadały przeciwko nim „procesy”. Uwolnienie tych wojskowych było szczególnie trudne do przełknięcia dla rosyjskich nacjonalistów – ocenił amerykański dziennik.

W ramach umowy Rosja wypuściła między innymi pięciu dowódców obrony Mariupola, którzy stali się na Ukrainie symbolami narodowego oporu. Do końca wojny nie mogą oni opuszczać Turcji, ale są tam wolni i mogą swobodnie poruszać się po kraju.

Pozostali ukraińscy jeńcy zostali zwolnieni na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Dziesięciu wypuszczonych przez Rosję cudzoziemców wysłano do Arabii Saudyjskiej, skąd wrócili do swoich krajów. Jest wśród nich pięciu Brytyjczyków, dwóch Amerykanów, Marokańczyk, Chorwat i Szwed – poinformował przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow.

Według niego wymiana jeńców była wielokrotnie przekładana, a negocjacje toczyły się przez dwa miesiące. – To była złożona operacja wymagająca synchronizacji i jednoczesnego przeprowadzenia kilku etapów w różnych krajach – powiedział Jusow.

Rolę w wymianie odegrali m.in. faktyczny przywódca Arabii Saudyjskiej książę Mohammed ibn Salman oraz prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Pośrednikiem przekazującym wiadomości pomiędzy Kijowem a Moskwą był obłożony sankcjami UE rosyjski oligarcha Roman Abramowicz, który, według źródeł „WP”, chciał w ten sposób poprawić swoją pozycję na Zachodzie.

Saudyjski książę wysłał natomiast swoją osobistą ochronę i samolot do Rosji, by przywieźć uwolnionych jeńców – przekazał wysokiej rangi ukraiński urzędnik. Według tego źródła ibn Salman, podobnie jak Abramowicz, kierował się chęcią poprawy swojej reputacji na Zachodzie po zamordowaniu dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego przez saudyjskich agentów w 2018 roku.

– Jest zainteresowany zmianą swojej reputacji. Zaoferował samoloty i hotele, by odgrywać pozytywnego bohatera przed USA – powiadomił urzędnik.

09:12 Sztab: rosyjska armia straciła już ponad 60 tys. wojskowych

Od początku inwazji armia Rosji straciła już na Ukrainie ok. 60,1 tys. wojskowych – poinformował w niedzielę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Minionej doby straty przeciwnika wyniosły pół tysiąca osób – dodano.

Poprzedniej doby rosyjskie siły poniosły największe straty na odcinku kramatorskim i bachmuckim na wschodzie kraju – podkreślono.

Od 24 lutego do 2 października rosyjska armia straciła też m.in.: 2377 czołgów, 4975 pojazdów opancerzonych, 1405 zestawów artyleryjskich, 264 samoloty i 227 śmigłowców.

09:08 Resort obrony W. Brytanii: wycofanie się z Łymana operacyjną i polityczną porażką Rosji

Wycofanie się rosyjskich sił z Łymana, w czasie którego poniosły one duże straty, jest ważne z operacyjnego punktu widzenia; to dla Kremla poważny cios polityczny – przekazało w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.

– 1 października rosyjskie siły w mieście Łyman w obwodzie donieckim wycofały się w obliczu ukraińskiego natarcia. Łyman był prawdopodobnie broniony przez słabo obsadzone jednostki z Zachodniego i Centralnego Okręgu Wojskowego Rosji oraz kontyngenty dobrowolnie zmobilizowanych rezerwistów. Siły te prawdopodobnie poniosły ciężkie straty, wycofując się z miasta jedyną drogą, która nadal znajdowała się w rękach rosyjskich – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

– Łyman jest ważny pod względem operacyjnym, ponieważ zapewnia kontrolę nad kluczowym przejściem drogowym przez rzekę Doniec, za którą Rosja próbuje umocnić swoją obronę – oznajmił brytyjski resort.

Jak dodano, wycofanie się Rosji z Łymana to także znaczący cios polityczny, ponieważ miasto znajduje się w obwodzie donieckim – regionie, który Rosja rzekomo chciała „wyzwolić” i nielegalnie zaanektować.

– Wycofanie się doprowadziło do kolejnej fali publicznej krytyki rosyjskiego dowództwa wojskowego przez wysokich urzędników. Dalsze straty terytorium na nielegalnie okupowanych terenach niemal na pewno doprowadzą do nasilenia tej publicznej krytyki i zwiększenia presji na wyższych dowódców – podkreślono w raporcie.

08:25 ISW: Putinowi bardziej zależy na południu Ukrainy, niż na obwodzie ługańskim

Porażka rosyjskich wojsk wokół Łymanu sugeruje, że prezydentowi Władimirowi Putinowi bardziej zależy na utrzymaniu strategicznych obszarów południowej Ukrainy, niż na zajętych terenach w obwodzie ługańskim – ocenił w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Rosyjskie i ukraińskie źródła zgodnie informowały, że nawet w obliczu załamania frontu w obwodzie charkowskim i wokół Łymanu Kreml w dalszym ciągu wzmacniał pozycje w obwodach chersońskim i zaporoskim na południu Ukrainy – podkreślono w opracowaniu think tanku.

– Decyzja o niewzmacnianiu wrażliwego odcinka frontu w Kupiańsku czy Łymanie prawie na pewno została podjęta przez Putina, a nie przez dowódców wojskowych, i sugeruje, że Putinowi bardziej zależy na utrzymaniu strategicznych terenów w obwodach chersońskim i zaporoskim, niż na obwodzie ługańskim – ocenili eksperci ISW.

Ukraińskie siły odbiły w sobotę Łyman z rąk rosyjskich najeźdźców. To ważny węzeł kolejowy, a eksperci i ukraińscy urzędnicy oceniali, że jego przejęcie pozwoli Ukraińcom zacząć wyzwalanie okupowanego niemal w całości przez Rosję obwodu ługańskiego.

W najnowszym raporcie ISW zwrócił uwagę na wypowiedzi czeczeńskiego przywódcy Ramzana Kadyrowa, który za stratę Łymanu obwinił dowódcę Centralnego Okręgu Wojskowego gen. Aleksandra Łapina. – Kadyrow, najwyraźniej zdruzgotany porażką w Łymanie, wezwał Rosję do dalszej walki o „wyzwolenie” czterech anektowanych terytoriów wszelkimi dostępnymi środkami, w tym bronią nuklearną o małej mocy rażenia – napisano.

Według ISW ten apel Kadyrowa nie zasługuje na szczególną uwagę. Rosyjskie wojsko najprawdopodobniej nie jest obecnie zdolne do prowadzenia działań na nuklearnym polu bitwy, więc obszary zaatakowane przy pomocy broni jądrowej byłyby dla niego nie do przejścia, co wyklucza postępy. To jeden z czynników zmniejszających prawdopodobieństwo, że Moskwa sięgnie po taką broń – ocenił think tank.

Rosja tymczasem prawdopodobnie tworzy warunki do przekazania Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze na Ukrainie pod kontrolę rosyjskiego koncernu Rosatom. W piątek Rosjanie zatrzymali dyrektora generalnego siłowni Ihora Muraszowa. Według ISW Rosja będzie prawdopodobnie próbowała wykorzystać kontrolę nad elektrownią, by legitymizować nielegalną aneksję ukraińskich terytoriów.

Na froncie rosyjskie wojska przeprowadziły ataki lądowe w pobliżu Bachmutu i Awdijiwki w obwodzie donieckim, a także kontynuowały rutynowe ostrzały na południu Ukrainy. Władze Rosji w dalszym ciągu starają się zmobilizować jak najwięcej poborowych, by wysłać ich na wojnę, stosując przy tym dyskryminacyjne praktyki. Siły ukraińskie kontynuują natomiast operacje kontrofensywne w obwodzie chersońskim, przygotowując grunt pod przyszłe postępy – ocenił amerykański ośrodek analityczny.

08:17 Władze: kolejne osierocone dzieci wywieziono do Rosji

Kolejnych 76 osieroconych dzieci zostało wywiezionych z obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy do ośrodków dla niepełnoletnich w Rosji – poinformował w niedzielę na Telegramie lojalny wobec Kijowa szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.

Jak przekazał gubernator, dzieci wywieziono do ośrodków w obwodzie moskiewskim.

Ponadto 104 dzieci objętych pieczą instytucji socjalnych w samozwańczej, kontrolowanej przez Kreml Ługańskiej Republice Ludowej ma zostać przekazanych pod opiekę rosyjskim rodzinom – dodał Hajdaj.

W trakcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę Rosjanie nielegalnie wywożą niepełnoletnich. Niektóre dzieci są oddawane do adopcji. Władze Ukrainy dysponują obecnie danymi blisko ośmiu tysięcy dzieci deportowanych do Rosji, jednak liczba ta jest prawdopodobnie większa.

Losy dzieci, które trafiły do Rosji i na terytoria okupowane, są bardzo trudne do ustalenia. Wicepremier Iryna Wereszczuk powiadomiła niedawno, że do Rosji wywieziono co najmniej 2,1 tys. dzieci pozbawionych pieczy rodzicielskiej. Jak dotąd udało się sprowadzić do kraju 55 dzieci.

07:42 Władze obwodu donieckiego: trzy osoby zabite, dziewięć rannych w ciągu minionej doby

Trzech cywilów zginęło, a dziewięciu zostało rannych w ciągu ostatniej doby w rosyjskich ostrzałach w obwodzie donieckim na południowym wschodzie Ukrainy – poinformował w niedzielę na Telegramie szef władz tego regionu Pawło Kyryłenko.

Dwie osoby zginęły w Awdijiwce, a jedna w miejscowości Paraskowijiwka – powiadomił Kyryłenko.

Od 24 lutego, czyli początku inwazji Rosji na sąsiedni kraj, zginęło 916 mieszkańców Donbasu, a 2302 zostało rannych. Statystyka ta nie uwzględnia jednak bilansu ofiar w zniszczonych, okupowanych przez agresora miastach Mariupol i Wołnowacha.

Po zajęciu na początku lipca większości obwodu ługańskiego, rosyjskie siły znacząco wyhamowały tempo ofensywy w Donbasie, a walki na wschodzie Ukrainy przyjęły charakter wojny pozycyjnej. W ocenie większości analityków kolejnym celem najeźdźcy miało być miasto Bachmut w północnej części regionu donieckiego, lecz Kreml nie odnotowywał w ostatnich tygodniach postępów na tym odcinku frontu.

W sobotę władze w Kijowie potwierdziły, że w wyniku ukraińskiej kontrofensywy zostało wyzwolone ważne strategicznie miasto Łyman w Donbasie. W ocenie szefa administracji regionu ługańskiego Serhija Hajdaja odbicie Łymanu pozwoli Ukraińcom zacząć odzyskiwać kontrolę nad utraconymi terenami na Ługańszczyźnie.

07:09 Władze: rosyjskie siły zaatakowały dronem kamikadze szkołę w Krzywym Rogu

W nocy z sobotę na niedzielę rosyjskie wojsko zaatakowało dronem kamikadze szkołę w Krzywym Rogu na południowym wschodzie Ukrainy – poinformował gubernator obwodu dniepropietrowskiego Wałentyn Rezniczenko. Nie ma ofiar.

Szef obwodowych władz przekazał, że siły przeciwnika nocą atakowały dwa rejony (powiaty) – nikopolski i krzyworoski, wykorzystując dron kamikadze, wyrzutnie Uragan i Grad oraz ciężką artylerię.

W Nikopolu zniszczone zostały domy prywatne, budynki gospodarcze i linie energetyczne.

– Do Krzywego Rogu po północy przyleciał wrogi dron kamikadze – napisał Rezniczenko w Telegramie. Jak dodał, bezzałogowiec uderzył w szkołę w centrum, niszcząc dwa piętra budynku i powodując pożar. Ogień już ugaszono.

Według gubernatora w atakach nikt nie ucierpiał.

00:03 Biuro prezydenta publikuje wideo, na którym żołnierze ogłaszają przejęcie kontroli nad Łymanem

Kyryło Tymoszenko z biura prezydenta Ukrainy opublikował w sobotę późnym wieczorem nagranie wideo, na którym ukraińscy żołnierze ogłaszają przejęcie kontroli nad kluczowym miastem Łyman w obwodzie donieckim.

– Drodzy Ukraińcy, dziś siły zbrojne Ukrainy (…) wyzwoliły i przejęły kontrolę nad miastem Łyman w obwodzie donieckim – powiedział jeden z żołnierzy w nagraniu zamieszczonym przez wiceszefa biura prezydenta Ukrainy.

Wcześniej w sobotę, w wieczornej odezwie do narodu, prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił, że „ukraińska flaga już jest w Łymanie, jeszcze trwają tam działania zbrojne, ale nie ma tam już ani śladu po jakimś tam pseudoreferendum”.

W sobotę rzecznik ukraińskiego Wschodniego Zgrupowania Wojsk Serhij Czerewatyj poinformował, że ukraińska armia weszła do okupowanego przez siły rosyjskie Łymanu.

Później rosyjskie ministerstwo obrony przekazało, że „w związku z powstałym zagrożeniem okrążenia” jego wojska zostały wycofane na „korzystniejsze” pozycje.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj