277. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. MSW Ukrainy: tylko 3 proc. rosyjskich ataków trafiło w cele wojskowe. „Celują w obiekty cywilne”

(fot. PAP/Vladyslav Karpovych)

Od niedzieli w rejonie Kijowa prognozowane są duże opady śniegu a temperatura ma utrzymywać się poniżej zera zarówno w nocy jak i w dzień. Tymczasem miliony mieszkańców miasta i okolic nie mają prądu, ogrzewania a często i wody. Ponadto ISW zwraca uwagę, że tempo działań wzdłuż linii frontu na Ukrainie najprawdopodobniej przyspieszy w najbliższych tygodniach, kiedy spadną temperatury, a grunt zamarznie.

22:24 Wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy: tylko 3 proc. rosyjskich ataków trafiło w cele wojskowe

Tylko 3 proc. rosyjskich ataków trafiło w cele wojskowe, powiedział w niedzielę Jewhen Jenin, wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy, cytowany przez portal The Kyiv Independent.

– Jak wszyscy terroryści, Rosjanie celują w obiekty cywilne – dodał wiceminister.

Do tej pory Rosja zaatakowała około 32 000 obiektów cywilnych i ponad 700 obiektów infrastruktury krytycznej.

Według raportu internetowej gazety Ekonomiczna Prawda ponad 2,4 miliona mieszkań Ukraińców zostało zniszczonych lub poważnie uszkodzonych w wyniku wojny, poinformował The Kyiv Independent.

21:35 Prezydent Zełenski: wiemy, że terroryści przygotowują nowe ataki i dopóki będą mieć rakiety, nie uspokoją się

Władze Ukrainy zdają sobie sprawę, że Rosja przygotowuje nowe ataki rakietowe na Ukrainę i nie zaprzestaną, dopóki będą mieć rakiety – powiedział w wieczornym wystąpieniu w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski.

– Wiemy to na pewno. I dopóki będą mieć rakiety, nie uspokoją się – powiedział Zełenski w nagraniu, opublikowanym wieczorem w Telegramie.

– Nadchodzący tydzień może być tak samo ciężki, jak ten, który się kończy. Nasze Siły Obrony przygotowują się. Przygotowuje się całe państwo. Opracowujemy wszystkie scenariusze, w tym – z naszymi partnerami – oznajmił Zełenski.

Zaapelował do Ukraińców o jedność i pomaganie sobie nawzajem, a także o to, by nie ignorowali alarmów lotniczych.

Jak dodał, sytuacja na froncie jest bardzo ciężka i najtrudniej jest w obwodzie donieckim, podobnie jak w minionych tygodniach.

21:25 Ukraiński sztab: Rosjanie planują przemieszczenie na Ukrainę części swoich wojsk szkolonych na Białorusi

Rosjanie planują uzupełnienie swoich wojsk, operujących na okupowanych terenach Ukrainy, przez przemieszczenie części oddziałów z terytorium Białorusi – powiadamia sztab generalny ukraińskiej armii w niedzielę wieczorem.

Rosyjskie wojska mają być przerzucone, gdy „osiągną zdolności bojowe”.

W listopadzie rosyjski resort obrony oświadczył, że na terytorium tego kraju rosyjscy wojskowi odbywają „intensywne przeszkolenie bojowe”. Wcześniej białoruskie media niezależne informowały, że wojskowi z Rosji, w tym świeżo zmobilizowani, są szkoleni na białoruskich poligonach.

W komunikacie ukraińskiego sztabu podano, że na kierunkach poleskim i wołyńskim (chodzi o granicę Ukrainy i Białorusi) nie widać oznak przygotowania zgrupowania uderzeniowego.

– Białoruś w dalszym ciągu wspiera zbrojną agresję Rosji przeciwko Ukrainie, udostępnia swoje terytorium oraz przestrzeń powietrzną w celu przeprowadzenia ataków rakietowych i lotniczych – czytamy w komunikacie.

Zaznaczono w nim również, że oddziały białoruskich sił operacji specjalnych, będące częścią Regionalnego Zgrupowania Wojsk Państwa Związkowego (Białorusi i Rosji) zostały skierowane do wzmocnienia granicy państwowej.

20:21 Dziewięć lotów rosyjskich transportowców An-124 z Chin do Rosji w ciągu tygodnia; mogą przewozić ładunki wojskowe

Rosyjskie transportowe samoloty An-124 Rusłan w ciągu minionego tygodnia co najmniej dziewięciokrotnie wylatywały z Chin do Rosji, przy czym często z wyłączonymi transponderami, by uniemożliwić śledzenie – podaje ukraiński portal militarny Express-Defence.

– Regularne loty, a tym bardziej samolotami An-124 Rusłan, wyłączone transpondery, jak również komentarze w chińskich sieciach społecznościowych nasuwają wniosek, że Rosja wysyła samoloty po ładunki wojskowe – pisze Defence Express.

Portal zaznacza, że serwisy monitoringu lotów rejestrowały loty ciężkich rosyjskich transportowców towarowych linii lotniczych Wołga-Dniepr do Chin. Przy czym rosyjskie samoloty nie zawsze miały włączone transpondery, co utrudnia ich śledzenie.

Portal pisze, że na tę aktywność zwrócili uwagę m.in. miejscowi spotterzy, którzy publikują w internecie nagrania z lądowaniem rosyjskich samolotów na lotnisku w Zhenzhou. Przywołują również komentarze w internecie, że samoloty miałyby zabierać „wyposażenie, kamizelki kuloodporne, kaski, odzież”.

Serwis monitoringu lotów Radarbox odnotowuje w ostatnich siedmiu dniach dziewięć lotów An-124 Rusłan do Chin, przy czym tylko trzy w kierunku powrotnym, co, według Defence Express, „świadczy wprost o wyłączeniu transponderów podczas części lotów”. Samoloty miały numery boczne: RA-82074, RA-82044, RA-82081.

Ukraiński portal podkreśla, że „z pewnością nie są to wszystkie loty do Chin wykonane przez rosyjskie samoloty we wskazanym celu, a tylko te, które trafiły do serwisów monitoringu lotów cywilnych”.

19:27 W wyzwolonym Chersoniu stopniowo jest przywracana elektryczność – prąd ma 17 proc. użytkowników

W Chersoniu przywrócono prąd dla 17 proc. użytkowników – powiadomiły władze lokalne. Po wyzwoleniu 11 listopada w mieście w ogóle nie było elektryczności, a według władz Rosjanie „całkowicie zniszczyli infrastrukturę energetyczną” przed odwrotem swoich wojsk.

– Obecnie w Chersoniu dostawy prądu przywrócono dla 17 proc. użytkowników – powiadomił szef władz obwodu Jarosław Januszewycz.

Pozostali mieszkańcy mają odzyskać elektryczność w najbliższych dniach, zapowiedział urzędnik.

W okupowanym Chersoniu prąd zniknął całkowicie jeszcze 6 listopada. 12 listopada, już po wyzwoleniu miasta, przedstawiciel operatora DTEK Dmytro Sacharuk powiadomił, że „Rosja całkowicie zniszczyła system energetyczny miasta podczas odwrotu na lewy brzeg Dniepru”. Zapowiadano wówczas, że przywrócenie dostaw prądu może potrwać do miesiąca.

Oprócz tego, w wyniku zmasowanych rosyjskich ostrzałów rakietowych, poważnie ucierpiała infrastruktura energetyczna na całej Ukrainie. Rosja otwarcie przyznaje się do planów zniszczenia infrastruktury krytycznej i pozbawienia Ukraińców prądu i ogrzewania.

W wyniku ostatniego zmasowanego ataku, do którego doszło 23 listopada, ukraiński system energetyczny „znalazł się w blackoucie”, podawała agencja Interfax-Ukraina. W czwartek deficyt energii elektrycznej wynosił 50 proc., w piątek rano – 30 proc.

W niedzielę firma Ukrenergo powiadomiła, że potrzeby zużycia prądu są realizowane w prawie 80 proc.

18:17 Brytyjski ekspert: ukraińscy żołnierze są lepiej przygotowani do zimy niż rosyjscy

Ukraińscy żołnierze są lepiej wyposażeni do walki w zimowych warunkach niż Rosjanie, a zimą ich wyższa motywacja tym bardziej będzie miała znacznie – ocenił w niedzielę brytyjski ekspert wojskowy prof. Michael Clarke.

– Teraz przez kilka dni będzie cztery lub pięć stopni poniżej zera. Ziemia zamarznie i pozostanie zmrożona. To ma znaczenie dla żołnierzy. Ponieważ pogoda staje się teraz zimna, to podkreśli różnicę w jakości między wojskami rosyjskimi i ukraińskimi. Aby radzić sobie z zimą, żołnierze muszą być dobrze zaopatrzeni i wyposażeni, muszą być rotowani z okopów w regularnych odstępach – mówił Clarke w rozmowie ze stacją Sky News.

– Moim zdaniem Ukraińcy poradzą sobie lepiej niż Rosjanie, ponieważ są teraz lepiej wyposażeni i zmotywowani do wytrzymania. Wielu Rosjan już teraz jest nieszczęśliwych i nie chce tam być – dodał.

Odniósł się on też do doniesień, że Rosjanie wystrzeliwują na Ukrainę stare pociski przeznaczone do przenoszenia broni jądrowej, ale bez głowic nuklearnych, co ma na celu zmylenie ukraińskiej obrony powietrznej. Jak ocenił, te doniesienia są oznaką desperacji z ich strony.

17:23 Żaryn: białoruska propaganda fałszuje rzeczywistość nt. roli Białorusi w wojnie przeciwko Ukrainie

Białoruska propaganda kontynuuje fałszowanie rzeczywistości, w szczególności na temat roli Białorusi w wojnie przeciwko Ukrainie – ocenił w niedzielę na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn

– Na stronie Białoruskiego Komitetu Granicznego opublikowano komunikat, w którym Mińsk informuje o rzekomo masowej migracji Ukraińców na Białoruś – napisał na Twitterze Stanisław Żaryn. Zaznaczył, że w jego opinii propaganda białoruska kontynuuje fałszowanie rzeczywistości, w szczególności na temat roli Białorusi w wojnie przeciwko Ukrainie.

Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP pod wpisem zamieścił grafikę i wskazał, że pokazano w niej fałszywe liczby ukraińskich uchodźców, którzy mieli wyjechać na Białoruś.

– Zgodnie z informacją na temat ruchu migracyjnego na Białoruś miało trafić ponad 60 tys. Ukraińców, w tym niemal 40 tys. miało jechać przez Polskę – podał Żaryn.

Dodał, że białoruska propaganda sugeruje kolejny raz, że Ukraińcy uciekający przed agresją Rosji szukają schronienia na Białorusi, traktując ten kraj jako bezpieczniejszy niż kraje UE.

– Mińsk wprost wskazuje, że uchodźcy ukraińscy przybyli na Białoruś przez kraje Unii – napisał Żaryn.

– Mińsk kontynuuje próby manipulowania obrazem działań Białorusi. Od początku wojny Rosji przeciwko Ukrainie Białoruś angażuje się w konflikt, przekazując Rosji broń oraz udostępniając terytorium do atakowania UA – ocenił Żaryn.

16:40 Rosyjski ostrzał miejscowości Kurachowe, dwie osoby nie żyją

Rosjanie ostrzelali przyfrontowe Kurachowe w obwodzie donieckim, zginęły dwie osoby, jedna jest ranna – powiadomił szef władz obwodu Pawło Kyryłenko.

– Rosjanie ostrzelali Kurachowe z artylerii. Dwie osoby nie żyją; jedna osoba została ranna – napisał Kyryłenko w Telegramie w niedzielę wieczorem. Uszkodzone zostały cztery budynki.

Kurachowe już po raz kolejny trafia pod ogień przeciwnika, który celowo atakuje cywilów – zaznaczył urzędnik, wzywając mieszkańców do ewakuacji.

Pomimo nieustannych apeli władz, część cywilów wciąż pozostaje w miejscowościach, znajdujących się bezpośrednio przy linii frontu i będących pod ciągłym ostrzałem wojsk przeciwnika.

16:29 Doradca gabinetu prezydenta Ukrainy: Chersoń w zasięgu artylerii Rosjan; pod Bachmutem martwi Rosjanie leżą „warstwami”

Chersoń nadal będzie zagrożony rosyjskimi ostrzałami, ciężkie walki toczą się w obwodzie donieckim, w tym w rejonie Gorłówki; pod Bachmutem i Sołedarem po walkach pozostają „warstwy” zabitych żołnierzy przeciwnika – powiedział doradca gabinetu prezydenta Ołeksij Arestowycz.

Agencja UNIAN przytacza wypowiedź Arestowycza z rozmowy wideo z rosyjskim opozycjonistą Markiem Fejginem.

Arestowycz wskazał m.in., że w ostrzałach Chersonia, który znajduje się w zasięgu rosyjskiej artylerii, zgromadzonej na lewym brzegu Dniepru, giną cywile.

– Trzeba to dokładnie rozumieć, że dopóki oni (Rosjanie) nie zostaną odepchnięci na kilkadziesiąt kilometrów od brzegu, ostrzały Chersonia będą kontynuowane. Dlatego mieszkańcy Chersonia muszą samodzielnie podejmować decyzje, co robić dalej – zostawać tam czy nie – powiedział doradca gabinetu prezydenta.

Najbardziej intensywne walki toczą się wzdłuż linii frontu w obwodzie donieckim. W rejonie Wuhłedaru „Rosjanie nie mają powodzenia”, wojska przeciwnika są aktywne na linii od Marjinki do Bachmutu, w tym na południowy zachód od Gorłówki.

Dalej na północ, w rejonie Bachmutu i Sołedaru Arestowycz określił sytuację jako już „tradycyjną”.

– Rosjanie przeprowadzają po kilka ataków w ciągu dnia i (zostawiają) kilka nowych warstw na ziemi przed ukraińskimi okopami – powiedział.

W obwodzie ługańskim w rejonie Kreminnej i od Kreminnej do miejscowości Swatowe inicjatywa należy „raczej do strony ukraińskiej”. Przeciwnik odpowiada lokalnymi kontratakami, które „nie mają znaczenia większego niż taktyczne”.

15:26 Prezes Enerhoatomu ocenia, że Rosjanie „mogą się przygotowywać” do opuszczenia Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

Są oznaki, że Rosjanie mogą się przygotowywać do opuszczenia terytorium (okupowanej) Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze – oświadczył w sobotę prezes koncernu Enerhoatom, operatora ukraińskich elektrowni atomowych.

– W ostatnich tygodniach otrzymujemy informacje, że pojawiły się oznaki, iż oni (okupanci), być może, przygotowują się do opuszczenia Zaporoskiej Elektrowni Atomowej – powiedział na antenie ukraińskiej telewizji Petro Kotin. Cytuje go portal Ukraińska Prawda.

Jak wskazał, w rosyjskich mediach zaczęło się pojawiać bardzo dużo publikacji o tym, że być może „warto byłoby opuścić elektrownię, przekazać ją pod kontrolę Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej”.

– Odnosimy takie wrażenie, jakby pakowali walizki i kradli wszystko, co tylko się da – ocenił Kotin.

Zaznaczył przy tym jednak, że „na razie jest zbyt wcześnie, by mówić, że rosyjscy wojskowi wyjeżdżają z terenu elektrowni; a raczej można powiedzieć, że się przygotowują”.

Kotin zaznaczył, że Rosjanie „upchnęli na terytorium ZEA wszystko, co mogli, i sprzęt wojskowy, i swój personel, ciężarówki, prawdopodobnie z bronią i z materiałami wybuchowymi”, a także, że terytorium siłowni zostało zaminowane.

Ukraińska Prawda przypomina, że kolejne ostrzały terytorium elektrowni, które miały miejsce 19 i 20 listopada były według MAEA jednymi z najbardziej intensywnych.

Zaporoska Elektrownia Atomowa, którą Rosja okupuje od początku marca, i na terenie której znajdują się rosyjskie wojska oraz uzbrojenie, była wielokrotnie ostrzeliwana. Strona ukraińska oskarża o ostrzały, grożące katastrofą jądrową, wojska rosyjskie. Według Kijowa szantaż nuklearny jest elementem presji na ukraińskie władze i społeczność międzynarodową. Moskwa o ostrzały oskarża stronę ukraińską.

Rosja wprowadziła do ukraińskiej elektrowni personel Rosatomu. Władimir Putin w październiku nakazał rosyjskim strukturom przejęcie własności Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Kijów nazwał te działania kradzieżą – pisała kilka dni temu agencja Reutera.

23 listopada MAEA powiadomiła, że dyrektor generalny Rafael Grossi odbył w Turcji rozmowy z władzami Rosatomu na temat bezpieczeństwa elektrowni oraz „pilnego utworzenia strefy bezpieczeństwa jądrowego i ochrony”.

14:21 Żaryn w „Il Messaggero”: nie ma realnej perspektywy zmiany na Kremlu, wojna może trwać latami

Obecnie nie ma żadnej realnej perspektywy zmiany na Kremlu, który zjednoczony jest wokół imperialnych aspiracji – uważa zastępca polskiego ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. W wywiadzie dla włoskiego dziennika „Il Messaggero” w niedzielę wyraził opinię, że wojna na Ukrainie może trwać latami.

W rozmowie z rzymską gazetą Żaryn – sekretarz Stanu w KPRM i pełnomocnik rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP stwierdził: „Nasze doświadczenie i nasze analizy pokazują jasno, że Rosja od wielu lat stanowi podstawowe zagrożenie dla trwałego pokoju i stabilności w naszej części świata”.

Dodał, że od lat dochodzi do głosu nowy rosyjski imperializm.

– I to na tym opiera się polityka Rosji i to jednoczy elity władzy na Kremlu. W chwili obecnej nie ma jasnych pęknięć na Kremlu, a pojawiające się informacje o napięciach trudno uznać za wiarygodne – wyjaśnił Stanisław Żaryn.

Następnie zaznaczył: „Nasze dane wskazują na to, że Kreml jest zjednoczony wokół imperialnych aspiracji, a wszelka krytyka nie dotyczy strategii samej w sobie, ale środków, by osiągnąć wyznaczone cele”.

„Naturalnie – zastrzegł – nie można wykluczyć zamachu stanu na szczytach władzy; takie zmiany niekiedy zachodzą. W przypadku tyranii są krwawe i brutalne. Ale dzisiaj nie ma żadnej realnej perspektywy zmiany na Kremlu”.

– A gdyby kiedykolwiek miała nastąpić, musimy pamiętać o jednym: Rosja jest reżimem opartym na tajnych służbach i postsowieckich mechanizmach władzy. Przesunięcie pionków na politycznej szachownicy nie zmieni imperialnego kursu rosyjskiej polityki – wyjaśnił.

Zdaniem Żaryna na pojawiające się od lat informacje o możliwych problemach Władimira Putina ze zdrowiem „nie są argumentem do tego, by patrzeć w przyszłość z naiwnym optymizmem w nadziei na zmianę w Rosji”.

Zwrócił uwagę na postać Dmitrija Miedwiediewa: „Kiedy był prezydentem uważany był na Zachodzie za liberalną twarz Rosji i podmuch nadziei na +demokratyzację Rosji+. Teraz jest jednym z najbardziej radykalnych zwolenników agresywnej i imperialnej polityki Rosji”.

„Na Kremlu – wyjaśnił – ludzie są mniej ważni od przesłanek systemowych i strategicznych. A one pozostają i pozostaną takie same: wrogie wobec Zachodu”.

Według zastępcy ministra koordynatora służb specjalnych masowe ataki rakietowe i niszczenie kluczowej infrastruktury na Ukrainie wyraźnie wskazują na to, że Rosja chce kontynuować wojnę i nie ma zamiaru wycofać się.

– Podstawowym i długoterminowym celem Rosji pozostaje albo podbój Ukrainy albo jej totalne zniszczenie – oświadczył Żaryn. Przypomniał, że wojna zaczęła się w 2014 roku i została „zamrożona przez Rosję” na 8 lat, a następnie została wznowiona.

– Jeśli pozwoli się jej to robić, może chcieć powtórzyć tę taktykę – ocenił.

Zdaniem rozmówcy włoskiej gazety Zachód musi znaleźć sposób, by dalej wspierać Ukrainę, „bo to jest jedyna nadzieja na zatrzymanie Rosji”.

– Jeśli to nie nastąpi, inne kraje na pewno padną łupem rosyjskiej agresji – uważa Żaryn.

Wskazał następnie: „Warunkiem trwałego pokoju jest porażka Rosji i odzyskanie okupowanych terytoriów. Widzimy, że Rosja nie chce wycofać się z wojny, a zatem szybki pokój wydaje się niemożliwy w obecnych warunkach. Musimy patrzeć na wojnę na Ukrainie w szerokiej perspektywie i być przygotowani na to, że konflikt, z możliwymi przerwami strategicznymi, może trwać latami”.

Podkreślił też: „Nie mamy sygnałów wskazujących na to, że Rosja przygotowuje atak militarny na Polskę. W naszej ocenie jest bardzo nieprawdopodobne, aby Rosja zdecydowała się zaatakować terytorium NATO”.

Polska natomiast, stwierdził, jest stałym celem „rosyjskiej aktywności hybrydowej, jak ataki w cyberprzestrzeni i operacje dezinformacyjne”.

– Ich celem jest zdestabilizowanie sytuacji w długiej perspektywie i obcięcie pomocy Zachodu dla Ukrainy, o co Rosja zabiega za wszelką cenę – powiedział Żaryn w dzienniku „Il Messaggero”.

13:38 Władze Ukrainy: w sobotę w wyniku rosyjskiej agresji zginęło 7 cywilów, 19 zostało rannych

Na Ukrainie w sobotę w wyniku rosyjskiej agresji zginęło 7 cywilów, a 19 zostało rannych – poinformował w niedzielę Kyryło Tymoszenko z biura prezydenta Ukrainy.

Tymoszenko przekazał, że w obwodzie dniepropietrowskim rannych zostało 10 cywilów. W obwodzie donieckim w Donbasie pięć osób zginęło, a cztery zostały ranne. W obwodzie charkowskim jedna osoba zginęła w wybuchu miny, zaś trzech cywilów zostało rannych. W obwodzie chersońskim na południu kraju zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne.

Jak podał w niedzielę sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, minionej doby rosyjska armia przeprowadziła dwa ostrzały rakietowe obiektów cywilnych miasta Dniepr oraz 38 ostrzałów ukraińskich pozycji i obiektów cywilnych, w tym w Chersoniu, z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych.

11:34 Prezydent Ukrainy: za każdą z tysięcy rosyjskich rakiet stoją barbarzyńcy

Za każdą z tysięcy rosyjskich rakiet wystrzelonych przeciwko Ukrainie stoją barbarzyńcy; wszyscy oni będą pociągnięci do odpowiedzialności – oświadczył w niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

– Za każdą z tysiąca rosyjskich rakiet są barbarzyńcy winni śmierci i strat spowodowanych tymi rakietami. Za każdym przejawem rosyjskiej agresji są ci, którzy ją zaplanowali, zorganizowali, usprawiedliwiali i uniemożliwiali jej zakończenie – napisał w niedzielę w komunikatorze Telegram Zełenski.

Zapewnił, że „terroryści będą za to wszystko odpowiadać”.

– I z pewnością wygonimy ich z naszej ziemi – dodał.

Rzecznik sił powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat poinformował w niedzielę, że Rosja zastosowała przeciwko Ukrainie ponad 4 tys. rakiet. Te szacunki nie obejmują S-300, pocisków do wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych i – najpewniej – rakiet typu Ch-58 i Ch-59 – pisze RBK-Ukraina.

Ihnat podkreślił, że rosyjska armia podczas zmasowanych ostrzałów zaczęła wykorzystywać też bezzałogowce. To świadczy o przejściu wojny na nowy poziom, co wiąże się z koniecznością wzmocnienia ukraińskiej obrony powietrznej – dodał.

10:00 Doradca prezydenta Ukrainy o wyrzutniach Patriot: mądra inicjatywa Polski, czekamy na decyzję Niemiec

To mądra inicjatywa Polski, czekamy na decyzję Niemiec – oświadczył w niedzielę doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, odnosząc się do propozycji polskiego rządu, by wyrzutnie Patriot umieścić na zachodniej Ukrainie przy granicy z Polską.

– „System Patriot” i „eskalacja” to słowa, które nie mogą pojawić się w tym samym zdaniu. W obronie powietrznej nie chodzi o ofensywę, tylko o ochronę dzieci i cywilów przed pociskami – napisał Podolak na Twitterze.

– Mądra inicjatywa Polski. Właściwe słowa sekretarza generalnego NATO. Czekamy na decyzję Niemiec – dodał.

We wtorek 15 listopada, gdy siły rosyjskie przeprowadziły zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, na teren miejscowości Przewodów (woj. lubelskie) leżącej blisko granicy polsko-ukraińskiej spadła rakieta – jak później informowały polskie władze – najprawdopodobniej ukraińskiej obrony powietrznej, doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch Polaków. Podkreślono, że wszystko wskazuje na to, że sytuacja ta była wynikiem nieszczęśliwego wypadku. W sprawie prowadzone jest śledztwo.

20 listopada minister obrony Niemiec Christine Lambrecht (SPD) zaproponowała wsparcie dla Polski obejmujące systemy obrony przeciwlotniczej Patriot i myśliwce Eurofighter, które strzegłyby polskiej przestrzeni powietrznej.

W środę wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, że zwrócił się do strony niemieckiej, aby proponowane Polsce baterie Patriot zostały przekazane Ukrainie. Jak uzasadniał, „to pozwoli uchronić Ukrainę przed kolejnymi ofiarami i blackoutem i zwiększy bezpieczeństwo naszej wschodniej granicy”.

W czwartek niemiecka minister obrony stwierdziła, że „te Patrioty są częścią zintegrowanej obrony powietrznej NATO, co oznacza, że mają zostać rozmieszczone na terytorium NATO”. Dodała, że jakiekolwiek użycie ich poza terytorium NATO wymagałoby wcześniejszych rozmów z NATO i sojusznikami.

Prezydent Andrzej Duda ocenił w piątek, że „z wielu punktów widzenia byłoby dobrze, gdyby baterie Patriot stały w pewnej odległości od polskiej granicy, bo wówczas chroniłyby terytorium Polski, naszych obywateli i część Ukrainy ale jeśli Niemcy nie zgodzą się na wyjazd baterii na Ukrainę, to trzeba tę ochronę przyjąć u nas”.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podkreślił, że decyzja w tej sprawie leży w gestii państw. W wywiadzie dla CNN zaznaczył, że systemy obrony powietrznej, takie jak Patriot, potrzebne są i w Polsce, i na Ukrainie.

9:22 Resort obrony Wielkiej Brytanii: Rosji brakuje wojsk do zdobycia reszty obwodu donieckiego

Choć Rosja potencjalnie planuje duże natarcie na resztę obwodu donieckiego, jest mało prawdopodobne, by była w stanie skoncentrować siły wystarczające do dokonania przełomu operacyjnego – przekazało w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że okolice miejscowości Pawliwka i Wuhłedar w południowo-centralnej części obwodu donieckiego były w ciągu ostatnich dwóch tygodni sceną intensywnych walk, choć niewiele terytorium przeszło w ręce drugiej strony. Zarówno Rosja jak i Ukraina zaangażowały w tym sektorze znaczne siły, przy czym rosyjska piechota morska poniosła ciężkie straty.

– Rejon ten pozostaje miejscem ciężkich walk, prawdopodobnie częściowo dlatego, że Rosja ocenia ten obszar jako potencjalny punkt startowy dla przyszłego dużego natarcia na północ, mającego na celu zajęcie pozostałej części obwodu donieckiego, znajdującej się w rękach ukraińskich. Jest jednak mało prawdopodobne, by Rosja była w stanie skoncentrować wystarczające siły do dokonania przełomu operacyjnego – napisano.

9:21 Pochowano niemowlę, które zginęło w rosyjskim ostrzale szpitala

W Wilniańsku w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy pochowano dwudniowe niemowlę, które zginęło w rosyjskim ostrzale szpitala – pisze w niedzielę Ukrinform.

Chłopiec Kyryło zginął w ostrzale oddziału położniczego szpitala w Wilniańsku w nocy 23 listopada.

Według danych opublikowanych w niedzielę przez biuro prokuratora generalnego Ukrainy wskutek rosyjskiej zbrojnej agresji na Ukrainie zginęło 440 dzieci, a 831 zostało rannych.

8:32 Władze obwodu dniepropietrowskiego: dwie rosyjskie rakiety trafiły w obiekt infrastruktury transportowej

Dwie rosyjskie rakiety trafiły w obiekt infrastruktury transportowej w Krzywym Rogu w środkowej Ukrainie; są poważne zniszczenia – poinformował w niedzielę szef władz obwodu dniepropietrowskiego Wałentyn Rezniczenko.

Gubernator podkreślił, że ustalane są szczegóły dotyczące skutków ostrzału.

Wcześniej mer Krzywego Rogu Ołeksandr Wiłkuł przekazał, że trwa atak rakietowy na miasto. W kilku regionach kraju ogłoszono alarm przeciwlotniczy.

7:12 ISW: w najbliższych tygodniach przyspieszą działania na froncie na Ukrainie

W najbliższych tygodniach w związku z zamarznięciem gruntów może wzrosnąć tempo działań na froncie na Ukrainie – pisze w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

ISW zwraca uwagę, że w ostatnich dniach tempo działań wzdłuż linii frontu na Ukrainie spadło w związku z pogarszającymi się warunkami pogodowymi. Działania najprawdopodobniej przyspieszą w najbliższych tygodniach, kiedy spadną temperatury, a grunt zamarznie.

Działania strony ukraińskiej i rosyjskiej na wschodzie i południu są spowolnione przez ulewne deszcze i związane z tym duże zabłocenie.

Według prognoz temperatura ma spaść w przyszłym tygodniu. Na zamarznięcie gruntu potrzeba kilku dni, więc najprawdopodobniej tempo operacji może zacząć wzrastać w weekend 3-4 grudnia i w dniach następnych.

Nie wiadomo jednak, czy któraś ze stron planuje albo przygotowuje wznowienie dużych działań ofensywnych bądź kontrofensywnych w tym terminie – podkreśla ISW.

6:49 Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy: w grudniu kolejna fala potajemnej mobilizacji do rosyjskiej armii

10 grudnia w Rosji i na okupowanych terytoriach Ukrainy ruszy kolejna fala potajemnej mobilizacji do rosyjskiej armii – pisze w niedzielę sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Minionej doby ukraińskie siły odparły wrogie ataki w okolicy pięciu miejscowości w obwodzie ługańskim i donieckim w Donbasie. Rosyjska armia przeprowadziła dwa ostrzały rakietowe obiektów cywilnych miasta Dniepr oraz 38 ostrzałów ukraińskich pozycji i obiektów cywilnych, w tym w Chersoniu, z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych – czytamy w porannym komunikacie.

Sztab podaje, że w Rosji i na okupowanym ukraińskim terytorium trwają przygotowania do przeprowadzenia kolejnej akcji potajemnej mobilizacji do rosyjskiego wojska, która ma rozpocząć się 10 grudnia.

Ukraińska armia potwierdziła uderzenia w skupiska żywej siły przeciwnika w obwodzie zaporoskim w piątek. Rannych zostało ok. 100 rosyjskich żołnierzy, zniszczono ok. 10 jednostek sprzętu wojskowego i dwa magazyny amunicji.

Minionego dnia ukraińskie siły uderzyły w dwa punkty dowodzenia oraz 11 miejsc skoncentrowania składu osobowego, uzbrojenia i sprzętu rosyjskiej armii.

6:10 Zima nadeszła a miliony ludzi bez ogrzewania i prądu

Od niedzieli w rejonie Kijowa prognozowane są duże opady śniegu a temperatura ma utrzymywać się poniżej zera zarówno w nocy jak i w dzień. Tymczasem miliony mieszkańców miasta i okolic nie mają prądu, ogrzewania a często i wody. Tam gdzie dostawy przywrócono, częste są okresowe wyłączenia.

Ukraiński operator sieci energetycznej Ukrenergo poinformował w sobotę że producenci energii byli w stanie zaspokoić potrzeby jedynie w ok. 70 proc., co jednak nie wyklucza restrykcji i okresowych wyłączeń.

Prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył, że ograniczenia w zużyciu energii obowiązują w 14 na 27 obwodów oraz w Kijowie.

– Jeżeli zużycie energii wzrośnie wieczorami, ilość wyłączeń może się zwiększyć – powiedział Zełenski w wieczornym nagraniu wideo.

– To ponownie dowodzi jak ważne jest obecnie oszczędzanie energii i jej racjonalne zużywanie – dodał.

Sergiej Kowalenko, główny dyrektor operacyjny firmy YASNO, która dostarcza prąd ukraińskiej stolicy, poinformował, że sytuacja w mieście poprawiła się, ale wciąż pozostaje „dość trudna”. Jak powiedział Kowalenko mieszkańcy Kijowa powinni mieć prąd co najmniej przez 4 godziny dziennie. W przeciwnym razie powinni alarmować władze.

Ukrenergo wystosował apel do odbiorców, którzy mają przywrócone dostawy prądu, aby oszczędnie go zużywali, tak aby wystarczyło dla innych.

Ostatni rosyjski atak na infrastrukturę energetyczną, dokonany w ub. środę, wyrządził największe szkody w tej infrastrukturze od początku wojny. Miliony ludzi na Ukrainie pozostało bez prądu, wody i ogrzewania.

Kreml twierdzi, że jego ataki na infrastrukturę energetyczną „są konsekwencją odmowy Kijowa rozpoczęcia rozmów”.

PAP/aKa

Reklama



Najnowsze



Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj