362. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. W obleganym Bachmucie wciąż pozostaje ponad 100 dzieci

(Fot. EPA/OLEG PETRASYUK)

Zbliża się rocznica rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wkrótce do obrońców trafić mają pierwsze bojowe wozy piechoty AMX-10 RC. Rosja prawdopodobnie straciła już około połowy czołgów posiadanych przed rozpoczęciem wojny.

20:36 Władze: w obleganym Bachmucie wciąż pozostaje ponad 100 dzieci

W Bachmucie, mieście w obwodzie donieckim od miesięcy atakowanym przez wojska rosyjskie, pozostaje 116 dzieci – poinformował w poniedziałek wiceburmistrz miasta Ołeksandr Marczenko. Zapewnił, że władze wciąż próbują ewakuować z miasta wszystkie rodziny z dziećmi.

Liczbę mieszkańców pozostających w Bachmucie Marczenko ocenił na prawie 5,5 tysiąca. Wcześniej w lutym władze ukraińskie podawały, że w mieście jest około 7 tys. cywilów, w tym około 200 dzieci.

Rosjanie niedawno próbowali przejąć kontrolę nad drogami dojazdowymi i w Bachmucie są teraz problemy z logistyką, jednak miasto nie jest zamknięte – powiedział Marczenko. Władze miejskie wraz z administracją obwodu donieckiego, policją i ratownikami próbują ewakuować wszystkie rodziny z dziećmi – powiedział mer w rozmowie z portalem Suspilne.

Podkreślił, że z powodu ciągłych ostrzałów – z artylerii, moździerzy i systemów rakietowych – dojazd do Bachmutu i wyjazd z miasta jest niebezpieczny.

Przed rosyjską inwazją Bachmut liczył około 75 tys. mieszkańców.

19:50 Pentagon przedstawił najnowszy pakiet pomocy zbrojeniowej dla Ukrainy wart 460 mln dolarów

Amerykański departament obrony przedstawił szczegóły najnowszego, wartego 460 mln dolarów, pakietu wsparcia zbrojeniowego dla Ukrainy. Na liście znalazły się m.in. pociski do systemów HIMARS i artylerii kalibru 155 i 120 mm. Nową transzę pomocy zapowiedział w poniedziałek prezydent USA Joe Biden podczas swojej niezapowiedzianej wizyty w Kijowie.

To 32. pakiet amerykańskiej pomocy zbrojeniowej dla Ukrainy od sierpnia 2021 r. – podano w komunikacie Pentagonu. Dodano, że w tej transzy skupiono się na dostarczeniu ukraińskiej armii amunicji do przekazanych już wcześniej haubic i rakietowych systemów artyleryjskich HIMARS, a także broni przeciwpancernej. Podkreślono, że uzbrojenie pozwoli Ukraińcom lepiej bronić swojego kraju rosyjską inwazją.

Oprócz amunicji, w wykazie przedstawionym przez Pentagon znalazły się dodatkowe zestawy przeciwpancerne Javelin wraz z rakietami, cztery pojazdy wsparcia ogniowego na bazie bojowych wozów piechoty Bradley, miny przeciwpiechotne, systemy łączności i urządzenia noktowizyjne. Dodatkowo ukraińskie wojsko otrzyma też zapasy materiałów medycznych oraz części zamiennych i innego sprzętu.

19:30 Szef dyplomacji Borrell: państwa UE powinny w tym tygodniu zatwierdzić 10. pakiet sankcji wobec Rosji

Państwa Unii Europejskiej powinny w tym tygodniu zatwierdzić 10. pakiet sankcji wobec Rosji – zapowiedział w poniedziałek na konferencji prasowej w Brukseli szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.

Sankcje, które wymagają jednomyślnej zgody wszystkich państw UE, mają dotyczyć m.in. czterech rosyjskich banków oraz importu z Rosji kauczuku.

Jak przypomniał, rok temu Rosja rozpętała brutalną agresję przeciwko Ukrainie, myśląc, że może zaatakować sąsiada.

– Ale to się nie powiodło. UE wspiera Ukrainę. Nasze zaangażowanie w europejską przyszłość Ukrainy pozostaje niezachwiane – podkreślił.

Borrell był także pytany o poniedziałkową wizytę prezydenta USA Joe Bidena w Kijowie.

– To istotne, aby podkreślić, jak ważna jest to wizyta. Pokazuje, jaką wagę przykładają USA do walki Ukrainy – odpowiedział.

19:22 Minister Rau: wizyta prezydenta Bidena w Kijowie to wydarzenie bezprecedensowe

Szef MSZ RP Zbigniew Rau powiedział dziennikarzom w Brukseli, że poniedziałkowa wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Kijowie, to wydarzenie bezprecedensowe. „Każdy minister spraw zagranicznych zdaje sobie sprawę ze skali oddziaływania tego wydarzenia” – zauważył.

– Przywódca wolnego świata udaje się do tych, którzy na co dzień z wielkim poświęceniem walczą o zasady, na których ten wolny świat się opiera. Udaje się tam, by nie tylko udzielić im wsparcia i zapowiedzieć bardzo konkretne, dodatkowe wsparcie, ale przede wszystkim, aby okazać im uznanie i wdzięczność – wskazał.

Jak dodał, państwa UE powinny jak najszybciej przyjąć 10. pakiet sankcji wobec Rosji i natychmiast rozpocząć prace nad kolejnymi.

Podkreślił jednocześnie, że w projekcie pakietu brakuje kluczowych elementów, jak na przykład embarga na import diamentów z Rosji.

– Eksport diamentów (przez Rosję – PAP) to jest ważne źródło finansowania tej wojny – powiedział.

Szef polskiej dyplomacji poruszył też kwestię derogacji w pakietach sankcyjnych.

– Im więcej wyłączeń, tym sankcje są mniej skuteczne. Drugą sprawą – obok wyłączeń są luki w ich stosowaniu, czegoś się zapomni, albo się nie przewidzi. To są te dwa elementy, które czynią sankcje nie tak skutecznymi, jakbyśmy chcieli – oświadczył.

Dodał, ze trzecie zagrożenie to omijanie sankcji przez niektóre kraje poprzez sprowadzanie rzeczy i odsprzedawanie ich do Rosji.

w poniedziałek na konferencji prasowej w Brukseli szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zapowiedział, że państwa Unii Europejskiej powinny w tym tygodniu zatwierdzić 10. pakiet sankcji wobec Rosji.

18:44 Premier Włoch: byliśmy i będziemy u boku Ukrainy; Polska też może liczyć na nasze wsparcie

Byliśmy i będziemy u boku Ukrainy – powiedziała w poniedziałek w Warszawie premier Włoch Giorgia Meloni. Zaznaczyła, że Polska też może liczyć na wsparcie Włoch. Dodała, że w UE musimy wziąć pod uwagę różne tożsamości narodów, które ją tworzą.

W poniedziałek premier Włoch Giorgia Meloni spotkała się w Warszawie z premierem Mateuszem Morawieckim.

W czasie briefingu odniosła się do wojny w Ukrainie. Zaznaczyła, że „Włochy od samego początku inwazji wspierały Ukrainę finansowo, wojskowo, humanitarnie”. Zapewniła, że Ukraina będzie mogła dalej liczyć na wsparcie ze strony Włoch.

– Byliśmy i będziemy u boku Ukrainy i Polska też może liczyć na nasze wsparcie – oświadczyła Meloni. Podziękowała także Polsce „za tę wyjątkową pracę, którą wykonuje na rzecz Ukrainy”.

Premier Włoch mówiła ponadto, że jej obecność w Warszawie „pokazuje, jak silny związek łączy nasze dwa narody”. Jako przykład wskazała 29 mld euro wymiany handlowej. Wspomniała, że na terenie Polski działa 60 firm włoskich, które zatrudniają 100 tys. osób.

– Jesteśmy pewni, że wymiana handlowa może się jeszcze powiększyć – powiedziała premier Włoch.

Zwróciła uwagę, że „Unia Europejska potrzebuje konkretnych środków wspomagania firm tak, żeby nie było sytuacji, w której jedne otrzymują wsparcie, a inne nie”.

– Uzyskaliśmy możliwość pełnej elastyczności tych środków, które już istnieją. Będzie o tym mowa w nowym pakcie stabilności – powiedział Meloni.

Odnosząc się do kwestii emigracji, premier Włoch zastrzegła, że „nie ma sensu mówić o wewnętrznej migracji w UE, jeśli nie zabezpieczymy zewnętrznych granic UE”. Zaznaczyła, że nie można mieszać dwóch rzeczy, „kompletnie różnych”.

– Europa, która w sposób pragmatyczny podejmuje pewne problemy, musi wziąć pod uwagę różne tożsamości narodów, które ją tworzą – podkreśliła premier Meloni.

– Jesteśmy niczym bez naszych wybitnych produktów, tego wszystkiego, co stworzyło naszą tożsamość, z związku z tym, żebyśmy mogli dalej pić dobry kieliszek wina i zjeść dobre mięso, konieczne jest branie pod uwagę tożsamości poszczególnych narodów tworzących UE – dodała.

To pierwsza wizyta Giorgii Meloni w Polsce, odkąd w październiku zeszłego roku stanęła na czele rządu centroprawicy po wygranych przez nią wyborach.

18:32 Hiszpania popiera projekt wspólnych zakupów uzbrojenia dla Ukrainy

Hiszpania zgadza się z estońską propozycją wspólnych zakupów broni przez europejskich sojuszników Ukrainy – oświadczył Jose Manuel Albares, szef hiszpańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Minister spraw zagranicznych Hiszpanii stwierdził, że dla rządu Pedro Sancheza zamiar „wydaje się być z założenia dobrym pomysłem”, wartym wprowadzenia w życie.

– Już studiujemy i analizujemy estońską propozycję – podał Albares w rozmowie z hiszpańskimi mediami, które odnotowują rozbieżne stanowiska sojuszników między innymi w kwestii przekazania wozów bojowych. Przypomniano, że obecnie poza siedmioma państwami Unii Europejskiej gotowość do wsparcia Ukrainy czołgami wyraziły w Europie tylko Norwegia i Wielka Brytania.

W niedzielę, 19 lutego w kuluarach Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa estońska premier Kaja Kallas stwierdziła w rozmowie z ukraińskimi mediami, że jej kraj opowiada się za wspólnymi zakupami uzbrojenia dla Kijowa w ramach Unii Europejskiej. Sprecyzowała, że Estonia przedstawiła państwom unijnym propozycję wspólnych zakupów dla Ukrainy miliona pocisków kalibru 155 milimetrów.

Cytowany w niedzielę, 19 lutego przez agencję Reutera Josep Borrell, szef unijnej dyplomacji, oświadczył, że „całkowicie zgadza się” z propozycjami premier Estonii.

18:23 Rosyjskie media: samoloty rządowe przewożą bez rozgłosu ciała poległych na Ukrainie wojskowych

Rosja używa samolotów rządowych, aby bez rozgłosu sprowadzać ciała zabitych na Ukrainie wojskowych do miejscowości, gdzie odbywają się ich pogrzeby – podał portal”The Moscow Times”, powołując się na dane o lotach i krewnych zabitych.

Do takich celów – podaje portal – używane są samoloty rządowego przedsiębiorstwa Rossija, obsługującego podróże przedstawicieli najwyższych władz. Do dyspozycji Kremla jest 68 samolotów i śmigłowców. Jedna z tych maszyn, o numerze bocznym RA-65911, znalazła się na kadrach wyemitowanych przez państwowe media relacjonujące sprowadzenie do Tatarstanu ciała pierwszego wojskowego pochodzącego z tego regionu, który zginął na Ukrainie w marcu 2022 roku. Według lokalnych mediów ten sam numer boczny miała maszyna, na pokładzie której podróżował w 2016 roku Władimir Putin, gdy składał wizytę w jednym z sąsiednich regionów Rosji.

Portal „The Moscow Times” przyjrzał się danym serwisów śledzących ruch samolotów i ustalił, że samoloty Rossiji przemieszczały się między różnymi regionami kraju w okresie od stycznia do początku lutego tego roku. Istnieje korelacja między lotami wspomnianych maszyn i doniesieniami regionalnych mediów o pogrzebach wojskowych zabitych na Ukrainie. Na przykład 23 stycznia samolot o numerze bocznym RA-61720 lądował w Jekaterynburgu na Uralu. W ciągu następnej doby pojawiły się informacje o pogrzebach w Jekaterynburgu wojskowego regularnej armii i najemnika z Grupy Wagnera. 25 stycznia maszyna o numerze RA-87972 przybyła do Niżniekamska w Tatarstanie, a na nagraniu wideo znalazło się ujęcie 11 cynkowych trumien. Na jednej z nich widniało nazwisko „A. Jangibajew”. Tydzień później w mediach społecznościowych ktoś z mieszańców Tatarstanu zamieścił informację o pogrzebie Jangibajewa.

– Taki sam wzorzec (przeloty samolotu prezydenckiego, a następnie pogrzeby żołnierzy) odnotowano 26 stycznia w obwodach archangielskim i wołogodzkim oraz pomiędzy 8 a 12 lutego w obwodach orenburskim i czelabińskim – relacjonuje portal. Trudno ocenić, skąd samoloty transportują ciała żołnierzy, ale krewni zabitych mówili „The Moscow Times” o odbieraniu ciał ze szpitala wojskowego w Rostowie nad Donem. Miasto znajduje się na południu Rosji, niespełna 100 kilometrów od granicy z Ukrainą. Obwód rostowski sąsiaduje z obszarami Donbasu, które od 2014 roku znajdowały się pod kontrolą wspieranych przez Rosję separatystów.

– Kiedy tam byłem, widziałem sześć dużych ciężarówek, które cuchnęły zgnilizną i zwłokami. Widziałem, jak je rozładowywano: całe ciężarówki ciał, jedne cynkowe trumny na drugich. Ten widok mnie przeraził, choć pracuję na oddziale intensywnej terapii i widziałem zwłoki; nigdy jednak nie widziałem ich tak wiele – powiedział portalowi syn zabitego wojskowego, który przyjechał do Rostowa nad Donem jesienią 2022 roku, żeby w tamtejszym szpitalu zidentyfikować ciało ojca.

Ze swej strony pracownicy kostnic poinformowali dziennikarzy o zarządzeniu władz lokalnych, żeby ograniczyć wydawanie ciał rodzinom do jednego-dwóch w ciągu dnia.

– Władze chcą uniknąć sytuacji, gdy krewni ustawią się w kolejce przed kostnicami – ocenił jeden z pracowników kostnicy w obwodzie orenburskim, podkreślając, że w małej miejscowości „wydawanie tak wielu ciał jednocześnie mogłoby wywołać panikę”.

„The Moscow Times” przypomina, że według zachodnich ocen w ciągu roku wojny straty rosyjskie na Ukrainie mogły sięgnąć 180 tysięcy zabitych i rannych.

16:50 Ukraińska armia: Rosja zaczęła stosować niestandardowe metody ostrzałów

Rosja zaczęła stosować niestandardowe metody ostrzałów terytorium Ukrainy, na przykład przeprowadza ataki rakietowe nocą i wykorzystuje koryta rzek, aby utrudnić obronie przeciwrakietowej wykrywanie pocisków – stwierdził Jurij Ihnat, rzecznik ukraińskiego lotnictwa.

– Przeciwnik zaczął stosować niestandardowe metody ataków. Zaczął już wykorzystywać uderzenia rakietowe nocą. Wcześniej w godzinach nocnych używał Shahedów (dronów produkcji irańskiej), a rano rakiet rozmaitych typów do zmasowanych uderzeń – oświadczył Ihnat, którego wypowiedź przekazałą agencja UNIAN.

Jak opisywał Ihnat, rosyjskie pociski są odpalane wzdłuż nurtu rzek, żeby omijać ukraińskie radary. „Wykorzystują do tego takie rzeki, jak Dniestr i Bug, aby rakieta w drodze do celu znajdowała się nisko nad ziemią. W ten sposób gdzieniegdzie udaje się obejść środki obrony przeciwlotniczej, które mogą potencjalnie zniszczyć rakietę – wskazywał przedstawiciel armii.

Rzecznik dodał, że Rosjanie zaczęli odpalać pociski częściej, choć w znacznie mniejszej liczbie. Ihnat ostrzegł obywateli, żeby zachowali czujność w ciągu najbliższych dni.

15:58 Monaster świętego Michała i Ściana Poległych za Ukrainę – symboliczne miejsca wizyty Bidena w Kijowie

Monaster świętego Michała Archanioła o Złotych Kopułach – odbudowany w latach 90. jeden z najstarszych klasztorów Kijowa – i pobliska Ściana Pamięci Poległych za Ukrainę to symboliczne miejsca, które odwiedził Joe Biden, prezydent Stanów Zjednoczonych.

Znajdujący się koło placu świętego Michała w centrum ukraińskiej stolicy monaster świętego Michała Archanioła jest jednym z jej najważniejszych obiektów sakralnych. Założony na początku XII wieku budynek zaliczano do najstarszych i najsławniejszych klasztorów Kijowa. Święty Michał Archanioł jest patronem Kijowa i figuruje w herbie miasta. Świątynia była ważnym centrum duchowym społeczeństwa dawnej Ukrainy, a jedną ze złoconych kopuł klasztoru sfinansował hetman Bohdan Chmielnicki. Zburzony przez władze sowieckie w latach 30. XX wieku monaster został odbudowany już po odzyskaniu przez Ukrainę niepodległości, w połowie lat 90. XX wieku. Od 2018 roku stanowi siedzibę metropolity Cerkwi Prawosławnej Ukrainy, powołanej jako organizacja religijna niezależna od Patriarchatu Moskiewskiego.

Biden odwiedził monaster wspólnie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Jak podano w oficjalnym komunikacie, przywódcy zapoznali się z historią świątyni i jej funkcjonowaniem w trakcie trwającej od roku inwazji rosyjskiej. Następnie prezydenci złożyli kwiaty pod Ścianą Pamięci Poległych za Ukrainę na murze monasteru świętego Michała, która składa się ze zdjęć i krótkich biogramów ochotników, żołnierzy i funkcjonariuszy ukraińskich poległych w walkach w Donbasie z separatystami wspieranymi przez Rosję od 2014 roku. Ściana Pamięci powstała pierwotnie w innym miejscu, ale już w 2015 roku okazało się ono zbyt małe i zdjęcia przeniesiono na mur klasztoru. Dziś zawiera ponad cztery i pół tysiąca fotografii.

Wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych odbyła się w dniu symbolicznym dla Ukrainy. 20 lutego obchodzony jest Dzień Bohaterów Niebiańskiej Sotni – osób, które zginęły podczas rewolucyjnych wydarzeń z przełomu lat 2013 i 2014. 20 lutego 2014 roku w walkach z milicją i oddziałami specjalnymi Berkut zginęło w Kijowie 48 osób. Krótko przed momentem, gdy prezydenci odwiedzili monaster świętego Michała, w Kijowie ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Jak zauważył korespondent dziennika „New York Times”, Kijów słyszy takie alarmy prawie codziennie, ale dźwięk syren wzmocnił jeszcze napięcie chwili. Rosyjskojęzyczna redakcja BBC podkreśliła z kolei, że w rejonie placu świętego Michała, gdzie znajdował się Biden w czasie alarmu, syreny brzmią tak głośno i przenikliwie, że wbijają się w pamięć na długo.

14:44 Sześciu żołnierzy z poboru zginęło w wyniku nieostrożnego obchodzenia się z ogniem

Sześciu żołnierzy z poboru zginęło rano w wyniku nieostrożnego obchodzenia się z ogniem w obwodzie kurskim w Rosji – poinformował kanał Baza na Telegramie, na który często powołują się niezależne media. Doniesienia o śmierci wojskowych przekazały też między innymi agencja Reutera i portal RBK-Ukraina.

– Żołnierze przebywający w bunkrze rozpalali ogień w piecu i nieumyślnie polali ten piec benzyną. Doszło do eksplozji, buchnęły płomienie. Tylko dwóm poborowym udało się wydostać na zewnątrz. (…) Ciał zabitych wojskowych jeszcze nie odnaleziono, ponieważ obecnie z bunkra wypompowywana jest woda, którą (zalano bunkier podczas) gaszenia pożaru – czytamy w komunikacie Bazy.

Reuters, powołując się na państwowe rosyjskie agencje, podał, że tragedia miała miejsce we wsi Ułanok, kilka kilometrów od granicy z ukraińskim obwodem sumskim.

Incydent był kolejnym tego rodzaju zdarzeniem od 21 września 2022 roku, kiedy to Władimir Putin ogłosił pierwszą fazę mobilizacji na wojnę z Ukrainą. W ostatnich miesiącach z większości regionów Rosji napływały liczne doniesienia między innymi o pijaństwie i śmiertelnych wypadkach wśród rezerwistów, a także fatalnych warunkach zakwaterowania żołnierzy i niskiej jakości wydawanej im broni.

W ubiegłym tygodniu niezależne rosyjskie media poinformowały o samobójstwie żołnierza z poboru, który miał być szykanowany i poniżany przez zwierzchników, ponieważ odmówił wyjazdu na wojnę z Ukrainą.

14:42 Prezydent Biden: Rok później Kijów trwa

Rok później Kijów trwa – napisał na Twitterze podczas wizyty w stolicy Ukrainy Joe Biden, prezydent Stanów Zjednoczonych, odnosząc się do zbliżającej się rocznicy rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

– Rok później Kijów trwa. Ukraina trwa. Trwa demokracja. Ameryka — i świat — stoją po stronie Ukrainy – napisał. Pod wpisem umieścił swoje zdjęcie z Wołodymyrem Zełenskim, prezydentem Ukrainy.

Rosja zaatakowała Ukrainę na pełną skalę 24 lutego 2022 roku.

14:41 Kijów już bez przerw w dostawach prądu, komunikacja miejska zaczyna działać normalnie

Od piątku, 17 lutego na kijowskie ulice wróciły nie tylko tramwaje i trolejbusy, lecz również miejskie oświetlenie. Prąd w mieszkaniach nie jest wyłączany już od wtorku, 14 lutego.

30-letni kijowianin Wiktor przyznał,, że wyszedłszy w piątek, 17 lutego po pracy, początkowo nie bardzo rozumiał, co się zmieniło. – Dopiero, gdy przeszedłem jakieś trzysta metrów, zrozumiałem, że ulica jest oświetlona i nie muszę podświetlać sobie drogi ani patrzeć na chodnik. Mogłoby się wydawać, że to jest proste i zwyczajne, a jednak po tych czterech miesiącach bez oświetlenia to była duża zmiana. Wreszcie szedłem wieczorem bez napięcia wzroku i było to fantastyczne – relacjonuje.

Funkcjonowanie komunikacji miejskiej, jeszcze przed wojną krytykowane przez kijowian, „w ciągu ostatniego roku sięgnęło dna”, jak ocenia 47-letnia Łesia.

– Wciągu ostatnich siedmiu miesięcy w specjalnej aplikacji na telefon można było zobaczyć, że na dziesięciokilometrowej linii są jeden lub dwa autobusy, na przyjazd których można było czekać nawet 50 minut. Od piątku, 17 lutego sytuacja się poprawiła, przede wszystkim dzięki temu, że na kijowskie ulice znów wyjechały trolejbusy i tramwaje, a okres oczekiwania skrócił się do 15-20 min. Nie jest to idealne, ale daje nadzieję, że sytuacja ulegnie poprawie – wskazuje.

W kijowskich sklepach odczuwalnie wzrosły ceny artykułów spożywczych (w tym warzyw, owoców, nabiału, napojów) oraz artykułów drogeryjnych i gospodarczych. 83-letni Anatol podkreśla, że ostatnio jeszcze bardziej oszczędza, gdyż za emeryturę „nie za bardzo można pohulać”.

– Niemniej nie narzekam, gdyż jest wojna i mogło być jeszcze gorzej. Aby gorzej nie było, każdego miesiąca z żoną staramy się wpłacić coś na wsparcie sił zbrojnych Ukrainy. Jestem dumny z naszych chłopaków na froncie, z tego, że wspiera nas cały świat i nawet amerykański prezydent przybył do Kijowa, aby nas wesprzeć. Nie jesteśmy sami, to ważne. Więc wytrwamy! – mówi.

14:02 Minister obrony Ukrainy: wizyta Bidena w Kijowie to sygnał dla partnerów o jedności z Ukrainą

Wizyta Joego Bidena, prezydenta Stanów Zjednoczonych, stanowiła dowód wsparcia dla Ukrainy w niesprawiedliwej wojnie rozpętanej przez Rosję i jednoznaczny sygnał dla wszystkich partnerów, że warto być razem z Ukrainą – ocenił Ołeksij Reznikow, minister obrony Ukrainy.

Jak podała agencja Ukrinform, szef resortu obrony zaznaczył na briefingu dla prasy, że wizyta Bidena miała charakter pragmatyczny, a nie tylko symboliczny.

– To demonstracja jednoznacznego wsparcia dla Ukrainy w tej niesprawiedliwej wojnie, sygnał dla wszystkich partnerów, żeby byli razem z Ukrainą i że trzeba wierzyć w zwycięstwo Ukrainy – oświadczył.

Reznikow ocenił przekaz jako: „wierzcie w zwycięstwo Ukrainy i róbcie dla niego wszystko” zamiast „pozwólmy im wytrzymać i przeżyć”, a na najważniejsze uznał to, iż wizyta Bidena miała zasygnalizować partnerom, że wsparcie powinno nastąpić szybko.

Amerykański przywódca przybył rano do Kijowa z niezapowiedzianą wizytą; spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i spędził w stolicy Ukrainy ponad pięć godzin. Była to pierwsza podróż amerykańskiego przywódcy na Ukrainę od początku rosyjskiej inwazji na ten kraj w lutym 2022 roku i od czasu wizyty George’a W. Busha w Kijowie w 2008 roku.

13:56 Ambasador RP o wizycie Bidena w Kijowie: USA rozumieją wagę tej wojny

Poniedziałkowa wizyta prezydenta USA Joe Bidena w stolicy Ukrainy Kijowie po raz kolejny udowadnia, że Stany Zjednoczone rozumieją wagę toczącej się tu wojny – oświadczył PAP ambasador Polski w Ukrainie Bartosz Cichocki.

– Wizyta w Kijowie stała się synonimem przywództwa i odpowiedzialności za sprawiedliwą i bezpieczną Europę. Dziś prezydent Joseph Biden potwierdził kolejny raz, że Stany Zjednoczone rozumieją wagę toczącej się w sercu Starego Kontynentu wojny – powiedział ambasador.

W ocenie Cichockiego wizyty zagranicznych przywódców w Kijowie nabrały w ciągu ostatniego czasu specjalnego znaczenia.

– Do historii przeszły w szczególności wizyty z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego i liderów państw Europy Środkowej bezpośrednio przed agresją i potem, kiedy jeszcze Rosjanie okupowali okolice stolicy Ukrainy – wskazał ambasador RP.

13:36 Kijowianie zachwyceni wizytą prezydenta Bidena; wiedzieli, że dziś wydarzy się coś wyjątkowego

Już od samego rana wszystko wskazywało na to, że w Kijowie szykuje się coś wyjątkowego – powiedział PAP kierowca trolejbusu, kursującego w centrum miasta. „Około godziny 10 rano dostałem polecenie, by dotrzeć do pętli i tam pozostać, co też zrobiłem. Z relacji kolegów wiem, że mieli zrobić tak samo” – dodał. 50-letnia Wałentyna, nie kryjąc wzruszenia, powiedziała, że wizyta prezydenta USA Joe Bidena ma ogromne znaczenie i świadczy o bliskim końcu wojny.

– Pierwsze, co zrobiłam, gdy się dowiedziałam o wizycie, to zadzwoniłam do mojej 75-letniej mamy, która akurat miała wykład na uniwersytecie, by jak najszybciej poinformować ją nie tylko o tym, że doszło do tak historycznego wydarzenia, lecz również uprzedzić, że się spóźnię, ponieważ przejazd przez centrum miasta jest skomplikowany – dodała Wałentyna.

25-letnia Wira tuż po tym, jak się dowiedziała o wizycie amerykańskiego prezydenta, zaczęła nabierać wodę do garnków i szykować się do wyjścia na wypadek ogłoszenia alarmu przeciwlotniczego. Wcale się nie zdziwiła, gdy on rozbrzmiał. Pomyślała, że „teraz Rosjanie będą wściekli i będą tradycyjnie usiłowali zemścić się na cywilach, atakując Kijów rakietami”.

Resztę dnia Wira zamierza spędzić w metrze, które już od prawie roku pełni rolę schronu, dlatego zabrała ze sobą komputer i wszystko, co potrzebuje do pracy.

45-letnia Zinaida ze względu na alarm przeciwlotniczy musiała opuścić biurowiec, w którym pracuje, ale nie udała się do schronu, tylko poszła na jedną z głównych arterii Kijowa mając nadzieję, że będzie nią przejeżdżała eskorta prezydencka.

– Bardzo chciałabym pomachać prezydentowi Bidenowi i chociażby w taki sposób pokazać mu, jak jesteśmy wdzięczni za tę wizytę i jak bardzo potrzebujemy jego wsparcia – powiedziała.

W Kijowie nie ma takiego miejsca, w którym by teraz się nie mówiło o wizycie prezydenta USA w ukraińskiej stolicy. Mówi się o niej wszędzie – w komunikacji miejskiej, w sklepach, na internetowych czatach.

Nie brakuje również postów w mediach społecznościowych na temat tego wydarzenia. Publikowane i komentowane jest zdjęcie idących na tle Klasztoru Michajłowskiego w Kijowie prezydentów Bidena i Wołodymyra Zełenskiego, opatrzone słowami „wojsko niebiańskie z nami” czy też „tak wyglądają siły dobra”.

13:34 Media: potajemna podróż prezydenta Bidena miała kilka wariantów; prezydent USA przybył do Kijowa pociągiem z Polski

Prezydent USA Joe Biden przyjechał do Kijowa pociągiem z Polski, gdzie przybył samolotem; istniało jednak kilka wariantów podróży i rozważano spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim na granicy polsko-ukraińskiej – informują media w USA.

Dziennik „New York Times” przypomina, że gdy znane już były plany przyjazdu Bidena do Warszawy, przedstawiciele USA unikali odpowiedzi na pytania, czy prezydent mógłby również odwiedzić Ukrainę. Z oficjalnego komunikatu Białego Domu dotyczącego zapowiedzi na poniedziałek wynikało, że prezydent USA będzie tego dnia w Waszyngtonie, a dopiero wieczorem uda się do Warszawy, gdy faktycznie był on w tym czasie już daleko w drodze.

– Biden niepostrzeżenie opuścił nocą Waszyngton bez uprzedzenia. Air Force One (samolot prezydencki) wystartował o godz. 4.15 rano w niedzielę czasu wschodnioamerykańskiego (godz. 10.15 w Polsce – relacjonuje „NYT”. Prezydent USA zabrał na pokład tylko kilku reporterów, którzy musieli zachować wyjazd w ścisłej tajemnicy i nie mogli wziąć telefonów komórkowych. Dopiero po przybyciu Bidena reporterzy mogli nadesłać doniesienia, nie podając jednak – póki trwała wizyta – w jaki sposób prezydent dotarł do Kijowa.

– Urzędnik amerykański, który prosił o zachowanie anonimowości potwierdził, że po locie przez Atlantyk do Polski Biden przekroczył granicę pociągiem, podróżując prawie 10 godzin do Kijowa – podaje amerykański dziennik.

Tymczasem magazyn „Rolling Stone” podaje, powołując się na przedstawiciela Białego Domu, że prezydentowi USA przedstawiono kilka wariantów podróży. Jeden z nich przewidywał spotkanie Bidena i Zełenskiego na granicy polsko-ukraińskiej; rozmówca „Rolling Stone” nie ujawnił konkretnego miejsca.

Inny wariant zakładał spotkanie we Lwowie – mieście, które pozostaje relatywnie bezpieczne w porównaniu z sytuacją na wschodzie Ukrainy. Ze względu na fakt, że Ukraina jest obszarem działań wojennych, zarówno służby Secret Service, jak i Pentagon „miały zastrzeżenia wobec niektórych z tych planów dotyczące kwestii bezpieczeństwa – wskazuje magazyn. Ostatecznie – podsumowuje – „Biden wybrał Kijów jako miasto, które pozostaje symbolicznym aktem ukraińskiej determinacji po tym, jak wojska rosyjskie próbowały bezskutecznie zająć stolicę na początku wojny”.

13:29 AP: prezydent USA Joe Biden opuszcza Kijów; jego wizyta na Ukrainie trwała ponad pięć godzin

Prezydent USA Joe Biden opuszcza Kijów; wizyta amerykańskiego przywódcy na Ukrainie trwała ponad pięć godzin – poinformowała w poniedziałek wczesnym popołudniem agencja AP. Była to pierwsza podróż amerykańskiego przywódcy na Ukrainę od początku rosyjskiej inwazji na ten kraj w lutym 2022 roku i od czasu wizyty George’a W. Busha w Kijowie w 2008 roku.

Agresja Kremla na Ukrainę jest „największą wojną w Europie od czasów II wojny światowej” – oznajmił Biden podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Przywódca USA zapowiedział przekazanie Kijowowi kolejnego pakietu pomocy wojskowej o wartości 500 mln dolarów, obejmującego m.in. amunicję do wyrzutni rakietowych HIMARS. Zapewnił również, że Waszyngton wraz z zachodnimi sojusznikami będzie nadal konsekwentnie wspierał Ukrainę.

Podróż Bidena, o którą od dawna zabiegała administracja Zełenskiego, została zaplanowana w tajemnicy przed mediami i w szybkim tempie. Dziennikarze dowiedzieli się o wizycie dopiero po przybyciu prezydenta do Kijowa. Przedstawiciele Białego Domu konsekwentnie dementowali doniesienia o możliwym spotkaniu przywódców na Ukrainie – ujawniła agencja Bloomberga.

12:35 Szef MSZ: prezydenci Biden i Zełenski zadowoleni z rozmów w Kijowie

Prezydenci USA i Ukrainy Joe Biden i Wołodymyr Zełenski są zadowoleni z wyników rozmów, które przeprowadzili w Kijowie – oświadczył w poniedziałek szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba w komentarzu na Facebooku. Nazwał wizytę Bidena „zwycięstwem narodu ukraińskiego”.

– Odbyła się historyczna wizyta. Powiem tak: obaj prezydenci są zadowoleni z rozmowy – napisał Kułeba; ocenił atmosferę ich spotkania jako pełną zaufania i serdeczną.

Dodał następnie: „ta wizyta jest zwycięstwem narodu ukraińskiego i prezydenta Zełenskiego”. Doszło do niej „wbrew wszystkiemu, w imię zwycięstwa Ukrainy i całego wolnego świata” – oznajmił szef MSZ Ukrainy.

Ocenił także niezapowiedzianą wizytę prezydenta USA jako sygnał pod adresem Rosji, że „nikt się jej nie boi”.

11:51 Prezydent Biden: naród amerykański sprzeciwił się rosyjskiej agresji; cały świat pomaga bronić się Ukrainie; wdrożyliśmy bezprecedensowe sankcje

Prezydent Biden zapowiedział także, że Ukraina otrzyma od nas nowy pakiet pomocy wojskowej warty 500 mln dolarów, w tym amunicję do systemów HIMARS. Jak zaznaczył, Stany Zjednoczone skierują miliardy dolarów, żeby zapewnić funkcjonowanie ukraińskiego społeczeństwa; poświęcenie Ukrainy jest ogromne.

O szczegółach wizyty Joe Bidena w Kijowie informujemy >>>TUTAJ.

11:49 Wizyta prezydenta Bidena w Kijowie rozpoczęła się od wycia syren alarmów przeciwlotniczych

Niezapowiedziana wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych w Kijowie rozpoczęła się w poniedziałek przed południem od dźwięku syren alarmów przeciwlotniczych, ogłoszonych na terytorium całej Ukrainy w związku z aktywnością rosyjskiego lotnictwa wojskowego.

Syreny zawyły, gdy w sieciach społecznościowych zaczęły ukazywać się zdjęcia prezydenta Joe Bidena, który wraz z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim składał wieńce pod ścianą pamięci żołnierzy, poległych w wojnie z Rosją.

Wizyta amerykańskiego prezydenta do końca przygotowywana była w ścisłej tajemnicy. W internecie najpierw pojawiły się nagrania z przejazdu ulicami Kijowa dużej kolumny samochodów, a potem wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Melnyk zapowiedział, że tego dnia jego kraj będzie „gościć naszych ważnych, głównych partnerów w Kijowie”.

Jeszcze wcześniej szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba odwołał zaplanowaną na poniedziałek wizytę w Brukseli. Jak informowano, decyzja ta była związana z nieoczekiwanym przybyciem do Kijowa „bardzo ważnej delegacji”.

W związku z wizytą Bidena w Kijowie utworzyły się ogromne korki samochodowe. Fotografowie, obecni w miejscu, w którym prezydent USA składał wieńce powiedzieli PAP, że zostało ono zamknięte dla przechodniów i ruchu pojazdów.

11:40 Prezydent Zełenski: dziękuję prezydentowi Bidenowi i wszystkim Amerykanom za potęgę tej współpracy ukraińsko-amerykańskiej; Ukraina zwycięży

Zełenski podkreślił, że efekty dzisiejszych rozmów z prezydentem USA na temat dostaw uzbrojenia będą widoczne na polu bitwy.

11:40 Szef biura Zełenskiego: wizyta Bidena ma wymiar historyczny

Wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w Kijowie i jego spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim mają wymiar historyczny – oświadczył w poniedziałek, po przyjeździe amerykańskiego przywódcy na Ukrainę, szef biura (kancelarii) Zełenskiego Andrij Jermak.

– Ukraina jest dziś sercem demokracji, które prowadzi walkę o wolność – napisał Jermak w serwisie Telegram.

Ocenił, że wizyta Bidena jest „strategiczna”.

– Rozwiązywanych jest wiele problemów, a te, które zawisły, zostaną przyspieszone. Naszym wspólnym celem jest zwycięstwo Ukrainy nad Rosją oraz triumf ukraińskich żołnierzy i (triumf) zachodniej broni – podkreślił szef biura Zełenskiego.

11:11 Prezydent USA Joe Biden spotkał się w Kijowie z Wołodymyrem Zełenskim i złożył wieńce pod ścianą pamięci żołnierzy poległych w wojnie z Rosją

Portal „Ukrainska Pravda” informuje, że w obchodzonym dzisiaj dniu pamięci bohaterów „Niebiańskiej Sotni” pod sygnał alarmu przeciwlotniczego Joe Biden oddał hołd poległym dziewięć lat temu w walce o niepodległą i wolną Ukrainę.

Jestem w Kijowie przed rocznicą brutalnej rosyjskiej inwazji na Ukrainę, aby spotkać się z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i potwierdzić nasze niezachwiane poparcie dla demokracji, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy – napisał w poniedziałek na Twitterze prezydent USA Joe Biden, który przybył do Kijowa z niezapowiedzianą wizytą.

– Kiedy Putin rozpoczął prawie rok temu swoją inwazję, myślał, że Ukraina jest słaba, a Zachód podzielony. Sądził, że może nas pokonać, ale się pomylił. W ciągu ostatniego roku Stany Zjednoczone zbudowały koalicję narodów od Atlantyku po Pacyfik, aby pomóc Ukrainie w obronie za pomocą bezprecedensowego wsparcia wojskowego, gospodarczego i humanitarnego. To wsparcie będzie trwało – dodał amerykański przywódca

10:58 Prezydent USA Joe Biden przybył do Kijowa

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden przybył do Kijowa – potwierdza korespondent Polskiego Radia Paweł Buszko. Wizyta nie była wcześniej zapowiedziana.

Na publikowanych zdjęciach widać amerykańskiego prezydenta, który w towarzystwie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego, w otoczeniu dygnitarzy i w asyście uzbrojonej ochrony mija Katedrę Michajłowską.

Jak informowały media, nad ranem w Kijowie zablokowano ulice w centrum miasta, w pobliżu ambasady USA oraz ulice prowadzące od ambasady w kierunku centralnego dworca kolejowego.

10:45 Alarm przeciwlotniczy w całym kraju

Na tle zapowiedzi o oczekiwanej w poniedziałek w Kijowie wizycie „ważnego gościa” z Zachodu na całym terytorium Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Syreny w stolicy zawyły o godzinie 11.34 (godz. 10.34 w Polsce).

Przyjazd „jednego z naszych głównych partnerów zachodnich” zapowiedział wcześniej bez ujawnienia nazwiska wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Melnyk.

10:41 Wiceszef MSZ: przed rocznicą rosyjskiej agresji chcielibyśmy gościć w Kijowie jednego z naszych głównych zachodnich partnerów

Przed rocznicą rosyjskiej agresji na Ukrainę, przypadającą 24 lutego, chcielibyśmy gościć w Kijowie jednego z naszych głównych zachodnich partnerów – powiedział w poniedziałek ukraiński wiceminister spraw zagranicznych Andrij Melnyk, zapytany o możliwą wizytę prezydenta USA Joe Bidena na Ukrainie.

Wcześniej media informowały, że szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba odwołał w poniedziałek swoją wizytę w Brukseli. Jak informowano, decyzja ta była związana z nieoczekiwanym przybyciem do Kijowa „bardzo ważnej delegacji”.

– Na razie utrzymajmy wszystko w tajemnicy i nie uprzedzajmy faktów. Mam nadzieję, że ta niespodzianka, którą szykujemy, okaże się udana. Jest dla nas ważne, by w przeddzień rocznicy rosyjskiej inwazji nie tylko usłyszeć i poczuć wsparcie wyrażone słowami oraz solidarność (ze strony zachodnich sojuszników), ale też (…) gościć naszych ważnych, głównych partnerów w Kijowie – oznajmił Melnyk, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.

Ukraińskie kanały na Telegramie, m.in. Nowyny Donbasu, publikowały w poniedziałek nagrania ukazujące kolumnę pojazdów poruszających się przez opustoszałe, zamknięte dla ruchu centrum Kijowa. Według relacji świadków konwój miał być złożony z amerykańskich pojazdów

10:30 Obwód ługański: najwięcej ataków w rejonie Kreminnej i Biłohoriwki

Na froncie w obwodzie ługańskim najgoręcej jest obecnie w rejonie Kreminnej i Biłohoriwki – powiadomił szef władz regionu Serhij Hajdaj w poniedziałek.

– Przeciwnik zwiększa liczbę ostrzałów naszych pozycji. Najgoręcej jest obecnie w rejonie Kreminnej i Biłohoriwki – powiedział Serhij Hajdaj w wywiadzie dla ukraińskiej telewizji.

Sytuację na odcinkach frontu w obwodzie ługańskim określił jako „stabilnie ciężką, ale pod kontrolą”.

Zaznaczył przy tym, że najtrudniejsza sytuacja jest w rejonie Kreminnej i Biłohoriwki, a na innym ważnym odcinku – pod miejscowością Swatowe – „siły obrony bardziej pewnie utrzymują obronę”.

Hajdaj powiedział również, że pod Kreminną przeciwnik gromadzi dodatkowe siły w ludziach i sprzęcie. Tym samym nie zgodził się z ocenami amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW), że Rosjanie mają problem ze zgromadzeniem w obwodzie ługańskim rezerw do zwiększenia skali i intensywności ataku.

10:26 Władze: Microsoft udostępni nam bezpłatnie platformę w chmurze, by pomóc ścigać sprawców zbrodni wojennych

Amerykańskie przedsiębiorstwo informatyczne Microsoft udostępni władzom Ukrainy bezpłatnie swoją platformę w chmurze Azure, co ma pomóc w zbieraniu informacji o sprawcach zbrodni popełnionych na Ukrainie w czasie rosyjskiej inwazji – podała w poniedziałek agencja Unian, powołując się na oświadczenie ukraińskiej prokuratury.

Prokurator generalny Andrij Kostin i prezes Microsoftu Brad Smith uzgodnili tę kwestię podczas spotkania na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium.

– Skala zbrodni wojennych Federacji Rosyjskiej wymaga nowoczesnych rozwiązań cyfrowych do gromadzenia i analizowania dowodów. Jestem szczerze wdzięczny za nadanie nam bezpłatnego dostępu do najnowocześniejszego systemu Microsoft Azure – skomentował Kostin.

Dodał też, że ustalenie pełnego łańcucha sprawców zbrodni jest niemożliwe bez wykorzystania metod białego wywiadu.

– Hojny gest Microsoftu na rzecz Ukrainy wzmocni możliwości ukraińskich prokuratorów i śledczych do prowadzenia dochodzeń w sprawie okrucieństw popełnionych przez rosyjskie wojsko – dodał prokurator generalny.

W marcu 2022 roku, po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Microsoft zawiesił sprzedaż nowych produktów i usług w Rosji, ale nadal wspierał dotychczasowych klientów i utrzymywał tam swoje biura. W czerwcu korporacja Microsoft dołączyła do listy znanych firm technologicznych, które po wybuchu wojny znacznie ograniczają swoją działalność w Rosji lub całkowicie ją opuszczają.

Microsoft przedłużył wsparcie dla Ukrainy do końca 2023 roku i zapowiedział przekazanie pomocy technologicznej, której wartość oszacowano na 100 mln dolarów – przekazała Unian.

09:27 Prezydent Zełenski: 9 lat po Rewolucji Godności walka o naszą niepodległość trwa

Dziewięć lat po Rewolucji Godności kontynuujemy naszą walkę o niepodległość – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w poniedziałek w Dniu Bohaterów Niebiańskiej Sotni, upamiętniającym demonstrantów zabitych w Kijowie w 2014 roku przez struktury siłowe prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza.

– Dziewięć lat od Rewolucji Godności nadal trwa walka o naszą niepodległość. O samodzielną, wolną i silną Ukrainę – europejską i demokratyczną, niepodległą i integralną. I nie ma żadnych wątpliwości, że wszystko to obronimy, że zrealizujemy marzenie ukraińskich bohaterów – oświadczył Zełenski w opublikowanym wystąpieniu.

– Upamiętniamy dzisiaj bohaterów, którzy oddali swoje życie za Ukrainę i Ukraińców podczas Rewolucji Godności – Bohaterów Niebiańskiej Sotni. Ludzi w różnym wieku, różnych zawodów, z różnych regionów, ale połączonych wspólnymi i prawdziwymi wartościami – zaznaczył prezydent.

– Dla niewolników nie ma wejścia do raju. To jest sens ukraińskiego rozumienia wolności. To jest przyczyna, dlaczego wróg nie pozostanie na naszej ziemi – powiedział Zełenski.

– Ukraińcy wiedzą, co to znaczy wywalczyć własną wolność i bronić jej. Na placach, na barykadach, na froncie. W ważnych i decydujących momentach historii nigdy się nie poddajemy i zawsze przejawiamy odwagę i oddanie. Ukraińcy stają w obronie brata, a bratem jest każdy, kto jest Ukraińcem. To jest podstawa naszej jedności. (…) I to jest podstawa naszego związku ze światem, z wszystkimi, którzy cenią wolność i są gotowi jej bronić – podkreślił prezydent Ukrainy.

Zapewnił, że „Ukraińcy chcą i będą żyć tylko w wolnym kraju”.

Rewolucja Godności przeszła do historii jako masowe wystąpienia społeczne przeciwko ówczesnemu prezydentowi Ukrainy Janukowyczowi. Demonstracje wybuchły w listopadzie 2013 roku w reakcji na odmowę podpisania przez Janukowycza umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską i trwały do lutego 2014 roku, gdy szef państwa został obalony i uciekł do Rosji. Podczas Rewolucji Godności z rąk struktur siłowych zginęło ponad 100 ukraińskich cywilów, z tego najwięcej osób zabito 20 lutego 2014 roku. Dzień Niebiańskiej Sotni obchodzony jest od 2015 roku.

08:58 Naczelny dowódca: linia frontu w wojnie z Rosją osiągnęła długość 3 tys. km

Od 24 lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, linia frontu w wojnie z agresorem osiągnęła długość 3 tys. km; ten konflikt trwa jednak od 2014 roku, gdy tysiące osób protestujących na kijowskim Majdanie bezpośrednio stamtąd wyruszyły na front – oznajmił w poniedziałek naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny.

Wojskowy odniósł się w ten sposób do obchodzonego w poniedziałek na Ukrainie Dnia Niebiańskiej Sotni, upamiętniającego demonstrantów, którzy zginęli podczas Rewolucji Godności na Ukrainie na przełomie 2013 i 2014 roku.

– Dziś cały kraj wspomina bohaterów Niebiańskiej Sotni. To przypomnienie wysokiej ceny naszej wolności i wartości, o które walczymy. Wówczas, w latach 2013-14, Ukraińcy dokonali swojego cywilizacyjnego wyboru. (…) Nie przestraszyło nas (nawet rozciągnięcie frontu na długość 3 tys. km). Kontynuujemy naszą walkę. Zwyciężymy – napisał Załużny na Telegramie.

Rewolucja Godności przeszła do historii jako masowe wystąpienia społeczne przeciwko ówczesnemu prorosyjskiemu prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Janukowyczowi. Demonstracje wybuchły w listopadzie 2013 roku w reakcji na odmowę podpisania przez Janukowycza umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską i trwały do lutego 2014 roku, gdy przywódca został odsunięty z urzędu. Podczas Rewolucji Godności zginęło około 100 ukraińskich cywilów.

Dzień Niebiańskiej Sotni obchodzony jest od 2015 roku.

08:38 Resort obrony W. Brytanii: w związku z rocznicą inwazji rośnie presja na rosyjskie wojska

W związku ze zbliżającą się rocznicą wojny rośnie presja polityczna na rosyjskie wojska na Ukrainie, a jeśli wiosenna ofensywa nie przyniesie żadnych rezultatów, prawdopodobnie wzrosną napięcia w rosyjskim przywództwie – przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że Rosja kontynuuje działania na kilku osiach ofensywnych na wschodzie Ukrainy: w Wuhłedarze, Kreminej i Bachmucie, ale według doniesień liczba ofiar pozostaje wysoka, szczególnie w Bachmucie i Wuhłedarze. Jak dodano, w szczególności „elitarne” 155. i 40. brygady piechoty morskiej poniosły bardzo wysokie straty w Wuhłedarze i są prawdopodobnie nieskuteczne bojowo.

– Siły rosyjskie są prawdopodobnie pod coraz większą presją polityczną, w miarę zbliżania się rocznicy inwazji. Jest prawdopodobne, że Rosja będzie twierdzić, aby dostosować się do rocznicy, że Bachmut został zdobyty, niezależnie od rzeczywistości na miejscu. Jeśli wiosenna ofensywa Rosji nie przyniesie żadnych rezultatów, to prawdopodobnie wzrosną napięcia w rosyjskim przywództwie – oceniono.

07:33 ISW: sukces rosyjskiej ofensywy w obwodzie ługańskim jest mało prawdopodobny

Rosyjskie wojska walczące w obwodzie ługańskim, na wschodzie Ukrainy, uporządkowały swoje działania pod względem organizacyjnym, lecz ofensywa Kremla prawdopodobnie nie będzie tam w stanie osiągnąć znaczących postępów – ocenił w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Największą bolączką wojsk agresora jest brak możliwości szybkiego odtworzenia jednostek pancernych, przetrzebionych w ciągu kilku ostatnich miesięcy wojny. Wskazują na to ostatnie szacunki zachodnich ośrodków analitycznych, m.in. brytyjskiego Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS), według których Rosja straciła już około połowy czołgów posiadanych przed inwazją na Ukrainę – przypomniał ISW.

W ocenie think tanku tak potężne straty właściwie uniemożliwiają najeźdźcom dokonanie „przełomowych pod względem operacyjnym” ofensyw w Donbasie. Dlatego, jak prognozuje ośrodek z Waszyngtonu, rosyjskie natarcie na Ługańszczyźnie prawdopodobnie będzie jeszcze przez pewien czas trwało i może chwilowo nabrać tempa w miarę angażowania ostatnich dostępnych rezerw, ale najpewniej zakończy się bez osiągnięcia celów zakładanych przez Kreml.

Stanie się tak pomimo zauważalnego uporządkowania formacji bojowych przez Rosjan. Armia agresora powróciła do tradycyjnej struktury dowodzenia, powierzając operacje w obwodzie ługańskim siłom Zachodniego Okręgu Wojskowego, właściwego dla tego odcinka frontu pod względem geograficznym. Znacząco ograniczono też zaangażowanie różnego rodzaju nieregularnych oddziałów, takich jak najemnicy z Grupy Wagnera czy milicje z samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Te pozytywne, z punktu widzenia Kremla, zmiany nie są jednak w stanie przesądzić o powodzeniu inwazji ze względu na ograniczenia pod względem liczby odpowiednio wyszkolonych żołnierzy i ciężkiego uzbrojenia – podkreślono w raporcie ISW.

Zdecydowana większość obwodu ługańskiego, poza wąskim pasem terenu na zachodzie tego regionu, znajduje się obecnie pod rosyjską okupacją. Południowo-wschodnia część Ługańszczyzny wraz ze stolicą obwodu Ługańskiem, znana jako samozwańcza Ługańska Republika Ludowa, pozostaje pod kontrolą Moskwy od 2014 roku.

07:00 Amb. Fried: Jestem optymistą, jeśli chodzi o zmianę decyzji prezydenta ws. dostaw rakiet dalekiego zasięgu na Ukrainę

Prezydent USA Joe Biden publicznie odmówił dotąd przekazania Ukrainie dwóch rodzajów uzbrojenia: amerykańskich myśliwców, oraz rakiet dalekiego zasięgu, takich jak wystrzeliwane z systemów HIMARS pociski ATACMS, które od wielu miesięcy są obiektem próśb Ukraińców. Czy wizyta w Warszawie będzie okazją do zmiany kursu? Zdaniem byłego ambasadora USA w Warszawie i byłego zastępcy sekretarza stanu USA Daniela Frieda, prezydent może zmienić zdanie – przynajmniej w tym drugim aspekcie.

– Nie oczekuję zwrotu kursu w sprawie myśliwców, ale jestem dość pewny, że broń dalszego zasięgu zostanie dostarczona w ten, czy inny sposób – powiedział PAP ekspert Atlantic Council.

Zdaniem byłego dyplomaty, mimo skupienia wielu komentatorów na konkretnych wynikach wizyty Bidena w Warszawie, co najmniej równie ważne będą jego słowa w przemówieniu, które wygłosi we wtorek pod Zamkiem Królewskim w Warszawie. Jak ocenił Fried, w wystąpieniach takiej wagi ważne są nie szczegóły ani konkrety, lecz strategiczne przesłanie, tak jak w przypadku przemówienia Ronalda Reagana w Berlinie („panie Gorbaczow, zburz ten mur”) czy wojennych przemówień Franklina D. Roosevelta. Dodał też, że Polska jest idealnym miejscem do takiego przemówienia, bo Polacy rozumieją, jaka jest stawka tej wojny i że chodzi w niej o „życie lub śmierć”.

W tekście opublikowanym na stronach Atlantic Council, Fried podkreślił, że zadaniem Bidena będzie „wzięcie inspiracji z polskiego zaangażowania i połączenie go z jego własnym osądem, by przedstawić wolnemu światu argument za pomocą Ukrainie w zwycięstwie – czy to przez klęskę wojskową wkrótce, czy dyplomację później”. Dodał też, że prezydent musi jasno powiedzieć, że póki Putin pozostanie u władzy, nie ma mowy o żadnym resecie z Rosją.

Fried odniósł się też do pytania PAP o wypowiedzi anonimowych urzędników administracji w „Washington Post” ostrzegających Ukrainę, że wsparcie ze strony USA może osłabnąć, wobec czego najbliższe miesiące są najlepszą szansą na zmianę stanu na polu bitwy. Według weterana amerykańskiej dyplomacji, nie oddają one przekonania prezydenta i jego administracji.

– Artykuł w „WP” z pewnością nie był pomocny. I nie jest – jak podejrzewam – odzwierciedleniem konsensusu w administracji – ocenił Fried.

05:40 Prezydent Zełenski dla włoskich mediów: wybraliśmy Europę, to jest nasz horyzont

Wywiady z ukraińskim przywódcą publikują w poniedziałek główne dzienniki: „Corriere della Sera”, „La Repubblica”, „La Stampa” i „Il Sole-24 Ore”. Rozmowę wyemitowała też telewizja RAI. Wołodymyr Zełenski krytycznie ocenił linię władz Francji, opowiadających się za dialogiem z Rosją. Prezydent Emmanuel Macron „traci czas”- stwierdził.

Następnie przyznał: „Doszedłem do wniosku, że nie jesteśmy w stanie zmienić rosyjskiej postawy. Jeśli oni postanowili izolować się marząc o odbudowie dawnego imperium sowieckiego nic nie możemy z tym zrobić. To do nich należy wybór, czy współpracować, czy też nie, ze wspólnotą krajów na zasadach wzajemnego szacunku”.

– Kiedy wprowadzone zostały sankcje gospodarcze, byli tacy, którzy zarzucali nam izolowanie Rosji, ale to nie była prawda. To decyzja o rozpoczęciu wojny zmarginalizowała Putina- oświadczył ukraiński prezydent.

Jego zdaniem izolacja Rosji przez Chiny byłaby bardziej ewidentna.

– Ja osobiście zwróciłem się do chińskich liderów przez bezpośrednie kanały i publicznie z apelem o to, by nie oferowali żadnego wsparcia Rosjanom w tej wojnie- podkreślił Wołodymyr Zełenski. Wyraził nadzieję, że „Pekin utrzyma pragmatyczną postawę”.

– W przeciwnym razie jest ryzyko trzeciej wojny światowej- ostrzegł.

Ukraiński prezydent stwierdził, że chciałby aby wspólnota międzynarodowa poparła „zwarta” jego plan pokojowy, w którym – jak przypomniał – „przewidziane są gwarancje amerykańskie, chińskie i głównych potęg dla obrony bezpieczeństwa światowego”.

– Nie sądzę natomiast, by możliwe byłoby pozostanie neutralnym; trzeba wybrać – dodał.

Jak podkreślił, jego kraj ma od lat „doskonałe” i „intensywne” relacje gospodarcze z Chinami. Według niego „w interesie wszystkich leży to, by one się nie zmieniły”. Odnosząc się do sytuacji na froncie stwierdził: „Nikt nie kocha walczyć sam. Ale gdyby ktoś uznał w pewnym momencie, że moglibyśmy zostać porzuceni, znaczy to, że nie zrozumiał głębokich motywacji naszej batalii”. Zełenski powiedział: “Nie jesteśmy jak trzystu Spartan”, którzy walczyli pod Termopilami.

– Nie czujemy się też bohaterami, ale wiemy, że za nami stoi Europa i ci, którzy rozumieją niebezpieczeństwo rosyjskich gróźb- oznajmił prezydent.

Na uwagę, że według sondaży tylko połowa Włochów uważa Władimira Putina za agresora, Wołodymyr Zełenski oświadczył: „Nie sądzę, by była prorosyjska większość. Uważam, że jest znacząca część ludności, która jest obojętna, boi się wojny, kosztów energii, inflacji”.

– To normalni ludzie, którzy nie chcą trudności. Ja staram się wyjaśnić, dlaczego się bronimy, przypominać grozę inwazji, przemoc; tak, jakby nagle bandyta przyszedł do waszego domu, by kraść, zgwałcić waszą córkę i zabić – dodał prezydent.

Za konieczne uznał „przezwyciężenie muru rosyjskiej dezinformacji, budowanej przez wiele lat”. – To jest ich strategia. Ludzie muszą zobaczyć, jaka jest prawda. Wojna informacyjna jest problemem numer jeden – mówił.

Prezydent skomentował też niedawne, krytyczne pod swoim adresem słowa byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego, który stwierdził, że nigdy by się z nim nie spotkał.

– Słyszałem wypowiedzi Berlusconiego. Nie znam go osobiście. Ale może także my powinniśmy mu coś wysłać. Lubi wódkę? My mamy doskonałej jakości na Ukrainie. Jeśli chce, podarujemy mu- oświadczył.

W zeszłym roku Berlusconi przyznał, że dostał wódkę od Putina.

03:09 Minister obrony Francji: pierwsze wozy bojowe AMX-10 RC trafią na Ukrainę

Francuski minister obrony Sebastien Lecornu powiedział, że pierwsze bojowe wozy piechoty AMX-10 RC przekroczą francuską granicę w drodze na Ukrainę „do końca tygodnia”, poinformował w poniedziałek Ukrinform.

Minister nie sprecyzował dokładnie, ile wozów bojowych AMX-10 RC Ukraina otrzyma w pierwszej partii – by nie „ujawniać Rosji strategicznych informacji”, pisze Ukrinform.

Na początku stycznia Emmanuel Macron ogłosił decyzję Francji o przekazaniu Ukrainie pierwszych bojowych wozów piechoty AMX-10 RC, przeznaczonych do celów rozpoznawczych.

W połowie stycznia Lecornu obiecał dostarczyć ten sprzęt Ukrainie w ciągu dwóch miesięcy.

01:51 Ambasador USA przy ONZ: Chiny przekroczą „czerwoną linię”, jeśli dostarczą broń Rosji

Stała przedstawicielka USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield powiedziała w niedzielę CNN, że Chiny przekroczą „czerwoną linię”, jeśli zdecydują się na dostawy broni do Rosji prowadzącej wojnę z Ukrainą.

– Z zadowoleniem przyjmujemy oświadczenie Chin, że chcą pokoju, ponieważ zawsze o to zabiegamy w takich sytuacjach. Ale musimy również jasno powiedzieć, że jeśli Chińczycy lub ktokolwiek inny zamierza udzielić śmiercionośnego wsparcia Rosjanom w ich brutalnym ataku na Ukrainę, to jest to niedopuszczalne. To byłaby „czerwona linia” – powiedział przedstawicielka USA.

Chiny rozważają przekazanie Rosji broni i amunicji do wykorzystania na wojnie przeciwko Ukrainie – powiedział w niedzielę stacji CBS sekretarz stanu USA Antony Blinken.

Chiny zaprzeczają tym doniesieniom. Szef chińskiej dyplomacji Wang Yi powiedział w sobotę przy okazji Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że Chiny „ani nie stały bezczynnie, ani nie dolewały oliwy do ognia” w związku z wojną na Ukrainie – poinformowała agencja Reutera.

PAP/IAR/ua/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj