448. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Trzy osoby zginęły w ostrzale wioski w obwodzie chersońskim, m.in. pięcioletni chłopiec

(Fot. EPA/STATE EMERGENCY SERVICE OF UKRAINE)

Armia rosyjska wciąż prowadzi ataki i ostrzały przeciwko Ukrainie, uderzając także w infrastrukturę cywilną. Niszczone są między innymi domy i szpitale, giną też kolejni cywile. Wojna na Ukrainie trwa 448. dzień.

21:16 Trzy osoby zginęły wskutek ostrzału wioski w obwodzie chersońskim; wśród ofiar pięcioletni chłopiec

Trzy osoby, w tym pięcioletni chłopiec, zginęły w środę wskutek ostrzału wsi Zełeniwka w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy – poinformował szef miejscowej administracji wojskowej Ołeksandr Prokudin.

Rosjanie ostrzelali wioskę około godz. 16 czasu miejscowego (ok. 15 w Polsce). Pociski dosięgły pięć osób, które szły do sklepu – napisał Prokudin.

Był wśród nich pięcioletni chłopiec, który zmarł w drodze do szpitala. Prócz dziecka śmierć poniosło dwóch dorosłych mężczyzn. Jeden z rannych – nastolatek – poddany został operacji, a piąta ofiara ostrzału – 24-letni mężczyzna – odniósł umiarkowane obrażenia.

Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym (zachodnim) brzegu Dniepru, są od listopada ubiegłego roku kontrolowane przez władze w Kijowie. Ziemie leżące po wschodniej stronie rzeki znajdują się pod rosyjską okupacją.

18:22 Ukraina powiedziała Chinom, że nie zaakceptuje żadnych propozycji zakończenia wojny, które wiążą się z utratą terytorium

Ukraina nie zaakceptuje żadnych propozycji dotyczących utraty swoich terytoriów lub zamrożenia konfliktu – poinformowało w środę Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Kijowie po spotkaniu szefa dyplomacji Dmytro Kułeby ze specjalnym wysłannikiem Chin ds. Eurazji, który odwiedza kraje Europy, szukając możliwości zakończenia wojny.

Specjalny przedstawiciel rządu Chińskiej Republiki Ludowej Li Hui złożył we wtorek i środę wizytę na Ukrainie. Według ukraińskiego MSZ rozmawiano przede wszystkim o możliwościach powstrzymania i zakończenia rosyjskiej agresji.

Minister Kułeba szczegółowo poinformował specjalnego przedstawiciela chińskiego rządu o zasadach przywrócenia trwałego i sprawiedliwego pokoju opartego na poszanowaniu suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy – czytamy w komunikacie. Szef ukraińskiej dyplomacji zwrócił uwagę na znaczenie udziału Chin we wdrażaniu „formuły pokojowej” opracowanej przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Inicjatywy Zbożowej na Morzu Czarnym oraz bezpieczeństwa nuklearnego.

W ubiegły piątek rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin poinformował, że ambasador Li Hui, specjalny przedstawiciel chińskiego rządu do spraw euroazjatyckich, od 15 maja rozpocznie cykl wizyt w Europie, podczas których odwiedzi Ukrainę, Polskę, Francję, Niemcy i Rosję, aby omówić polityczne rozwiązanie kryzysu ukraińskiego z każdą z tych stron. Przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping zapowiedział tę wizytę podczas pierwszej od agresji Rosji przeciwko Ukrainie rozmowy telefonicznej z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, którą odbył 26 kwietnia.

17:40 Parlament przyjął zdecydowaną większością głosów oświadczenie o poparciu dążenia Ukrainy do NATO

Parlament Estonii przyjął w środę większością 92 ze 101 głosów oświadczenie o poparciu dążenia Ukrainy do przyjęcia do NATO – poinformował dziennik „Postimees”.

Dołączenie Ukrainy do NATO jest – według oświadczenia Riigikogu – „jedyną drogą do zapewnienia opartego na zasadach ładu światowego, trwałego pokoju i bezpieczeństwa demokratycznych krajów Europy”.

Estoński parlament ocenił też, że „polityka stref wpływów w Europie nadal stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa kontynentu”.

Ukraina złożyła oficjalny wniosek o członkostwo w NATO 30 września ubiegłego roku. Estonia od początku wyrażała poparcie dla członkostwa Ukrainy w Sojuszu i uważa za konieczne zaplanowanie konkretnych kroków w tej sprawie podczas szczytu NATO w Wilnie 11-12 lipca 2023 roku.

Od początku ubiegłego roku Riigikogu przyjął łącznie pięć oświadczeń i jeden komunikat potępiający działania Rosji i wyrażający poparcie dla Ukrainy.

16:54 USA nie wykluczają uznania Rosji za sponsora terroryzmu za jej zbrodnie na Ukrainie

Sekretarz stanu USA Antony Blinken nie wykluczył, że Stany Zjednoczone uznają Rosję za państwo sponsorujące terroryzm za jej zbrodnie na Ukrainie – poinformowała telewizja CNN.

We wtorek podczas przesłuchania w jednym z komitetów Senatu republikański senator Lindsey Graham rzucił Blinkenowi pytanie: „Nigdy nie zamierzacie uznać Rosji za sponsora terroryzmu, prawda?” – przekazała CNN. Szef dyplomacji amerykańskiej odpowiedział na to: „Nigdy nie mów nigdy”.

Niektórzy członkowie Kongresu i władze Ukrainy wielokrotnie domagali się, by Stany Zjednoczone uznały Rosję za sponsora terroryzmu, jednak – jak zauważyło radio Głos Ameryki – Biały Dom dotąd nie był na to gotowy w obawie, że krok taki uniemożliwiłby współpracę z Rosją w krytycznych sferach.

16:11 Na szczycie Rady Europy postanowiono o utworzeniu rejestru szkód na Ukrainie

Ponad 40 krajów poparło w środę podczas szczytu Rady Europy w Reykjaviku stworzenie systemu szacowania szkód wojennych, wyrządzonych przez Rosję na Ukrainie – podała agencja AP. Zadaniem tego urzędu miałaby być pomoc w zadośćuczynieniu ofiarom wojny i wsparcie w odbudowie Ukrainy.

Rosyjska inwazja na Ukrainę była w środę dominującym tematem spotkania w stolicy Islandii. Tego dnia delegacje państw członkowskich Rady Europy dyskutowały, w jaki sposób czołowa organizacja praw człowieka na kontynencie mogłaby wesprzeć Kijów.

Według AP najbardziej namacalnym efektem tych rozmów było uzgodnienie utworzenia nowego urzędu do sporządzania rejestru szkód, który umożliwiłby ofiarom wojny na Ukrainie zgłaszanie poniesionych strat. Zgodnie z dokumentem Rady Europy, zapis „ma stanowić pierwszy element przyszłego międzynarodowego mechanizmu odszkodowawczego”. Koszty bieżące mają być finansowane przez sygnatariuszy.

– Dzisiejsza decyzja o utworzeniu tego rejestru jest bez wątpienia historyczna. Następnie powinniśmy przygotować niezbędne ramy prawne dla konfiskaty rosyjskich aktywów i ustanowić fundusz kompensacyjny – powiedział ukraiński premier Denys Szmyhal.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz nazwał rejestr „znaczącym wkładem w międzynarodowe wysiłki na rzecz pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za konsekwencje jej brutalnych działań”. Dodał, że szczegóły dotyczące sposobu, w jaki Rosja powinna zapłacić Ukrainie za szkody, pozostają do ustalenia.

– Rejestr szkód to całkiem sporo, ale to nie rozwiązuje kwestii, w jaki sposób odszkodowanie zostanie zapłacone – powiedział.

– Rejestr to tylko jedna z wielu międzynarodowych inicjatyw w celu zapewnienia odpowiedzialności za zbrodnie popełnione na Ukrainie – podkreślił brytyjski premier Rishi Sunak.

– Kiedy myślimy o odbudowie, posiadanie tego rejestru szkód jest niezwykle ważnym elementem wymiaru sprawiedliwości, aby oddać sprawiedliwość ofiarom – powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Spośród 46 członków Rady Europy 10 krajów nie zobowiązało się jeszcze do uczestniczenia w działaniach nowej organizacji, natomiast trzy oświadczyły, że zamierzają włączyć się do tego planu, ale potrzebują czasu, aby spełnić krajowe wymogi prawne. Projekt poparły także Stany Zjednoczone, Japonia i Kanada, które w szczycie Rady Europy uczestniczą jako państwa-obserwatorzy.

Organizacja szacująca szkody na Ukrainie będzie miała siedzibę w Hadze.

Rada Europy zamierza też, o czym poinformowała jej sekretarz generalna Marija Pejcinović Burić, wspierać międzynarodowe starania o powołanie organu sądowego do ścigania zbrodni agresji Rosji na Ukrainę.

14:17 Wojsko: w ciągu doby w okolicach Bachmutu przesunęliśmy się o 500 metrów

W ciągu minionej doby ukraińskie siły przesunęły się o 500 metrów na niektórych odcinkach w okolicy Bachmutu na wschodzie Ukrainy – poinformował w środę rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy pułkownik Serhij Czerewaty, cytowany przez portal NV.

– W ciągu tej doby nasze jednostki przeszły do 500 metrów na niektórych odcinkach bachmuckiego frontu – przekazał rzecznik. Zapewnił, że Siły Zbrojne Ukrainy prowadzą pomyślną operację obronną, zadają przeciwnikowi „maksymalne straty” i kontratakują.

Według Czerewatego rosyjskie siły aktywnie przygotowują się do ukraińskiej kontrofensywy i budują fortyfikacje.

Ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar powiadomiła w środę, że w samym Bachmucie toczą się zacięte walki, a siły przeciwnika robią pewne postępy. Zaznaczyła, że ukraińska armia nie straciła odbitych 20 km kwadratowych terytorium na przedmieściach Bachmutu i przesuwa się naprzód na niektórych odcinkach.

14:08 Władze: prezydent RPA przybędzie do Kijowa i Moskwy z misją pokojową

Prezydent Republiki Południowej Afryki Cyril Ramaphosa powiadomił przywódcę Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że odwiedzi Kijów i Moskwę w ramach misji pokojowej kilku państw afrykańskich – oznajmił w środę rzecznik ukraińskiego prezydenta Serhij Nykyforow, cytowany przez portal RBK-Ukraina.

Południowoafrykański lider złożył Zełenskiemu tę propozycję 13 maja, gdy obaj przywódcy przeprowadzili rozmowę telefoniczną. Według Nykyforowa Zełenski zgodził się na spotkanie z Ramaphosą, lecz jednocześnie podkreślił, że Kijów ma własną wizję porozumienia pokojowego i zaprasza jak najwięcej państw do wsparcia tej inicjatywy.

Władze RPA oświadczyły, że Ramaphosa rozmawiał w sprawie misji również z Władimirem Putinem, a inicjatywa Pretorii spotkała się z pozytywną reakcją zarówno na Ukrainie, jak też w Rosji. Afrykański plan pokojowy miał też uzyskać „ostrożne wsparcie” USA i Wielkiej Brytanii.

RPA jest ważnym partnerem Rosji na arenie międzynarodowej i wraz z nią tworzy od 2011 roku grupę BRICS: RPA, Rosja, Indie, Chiny i Brazylia.

11 maja agencja Associated Press poinformowała za południowoafrykańskimi mediami, że ambasador USA Reuben Brigety oskarżył rząd RPA o dostarczanie broni Rosji. Dyplomata powiadomił, że jeden z transportów uzbrojenia został zrealizowany w grudniu 2022 roku, kiedy statek Lady R zawinął do bazy marynarki wojennej w rejonie Kapsztadu i cumował tam przez trzy dni. Władze w Pretorii zaprzeczyły tym doniesieniom.

W lutym 2023 roku, niemal w rocznicę inwazji na Ukrainę, marynarka wojenna RPA wzięła udział we wspólnych ćwiczeniach morskich z Rosją i Chinami.

13:12 Władze: rosyjska armia ostrzeliwuje terytoria przy granicy, by nie dopuścić do przemieszczenia naszych sił

Rosyjska armia intensywnie ostrzeliwuje ukraińskie obwody przygraniczne, aby utrzymywać ukraińskich żołnierzy w napięciu i nie dopuścić do ich przemieszczenia na inne odcinki – przekazała w środę ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar.

W ostatnim miesiącu rosyjskie wojska zwiększyły intensywność ostrzałów obwodów przygranicznych: charkowskiego, czernihowskiego i sumskiego – poinformowała Malar. W ostatnim tygodniu siły przeciwnika przeprowadziły 162 ostrzały tych regionów, najwięcej – 110 – obwodu sumskiego – dodała.

– Wroga armia codziennie strzela do cywilów z różnych rodzajów uzbrojenia i niszczy obiekty cywilne: przedszkola, szpitale, szkoły. Są zabici i ranni, w tym dzieci – wskazała wiceminister.

Według niej poprzez artyleryjskie i lotnicze ataki na obwody przy granicy rosyjska armia próbuje stale trzymać w napięciu ukraińskie wojska i nie dopuścić do ich wykorzystania na innych odcinkach.

12:58 Mieszkaniec Lwowa skazany na dożywocie za pomoc rosyjskim wojskom w ostrzeliwaniu miasta

Pochodzący z Rosji i zamieszkały we Lwowie obywatel Ukrainy Władysław Koziejew został we wtorek skazany na dożywocie i przepadek mienia za pomoc wrogowi w ostrzeliwaniu celów na terenie miasta i obwodu lwowskiego; czyn kolaboranta oceniono jako zdradę – poinformował w środę portal Ukrainska Prawda.

Koziejew utrzymywał stały kontakt ze swoimi mocodawcami w Rosji, powiadamiając ich o ruchach ukraińskich wojsk, a także lokalizacji m.in. obiektów militarnych, linii kolejowych, mostów czy magazynów paliw. Łącznie przekazał wrogowi dane na temat 25 miejsc, które stały się lub miały stać celem ostrzałów rakietowych. Do zadań kolaboranta należało też fotografowanie skutków rosyjskich ataków – czytamy na łamach serwisu.

Mężczyznę zatrzymano w maju ubiegłego roku, gdy fotografował infrastrukturę kolejową z okna mieszkania swoich rodziców. Podczas rozprawy przed lwowskim sądem Koziejew nie przyznał się do winy.

Urodzony w Buriacji na Syberii kolaborant dopuścił się zdrady z przyczyn ideologicznych, ponieważ popierał inwazję Kremla na Ukrainę. Mieszkaniec Lwowa nie tylko realizował zadania powierzone przez wroga, ale też sam wychodził z inicjatywą – poszukiwał informacji, które uważał za przydatne w kontekście przyszłych ataków i przesyłał je najeźdźcom. Koziejew starał się także o uzyskanie rosyjskiego obywatelstwa.

Biorąc pod uwagę te czynniki sąd zdecydował o maksymalnym wymiarze kary i wydał bezprecedensowy, bardzo surowy wyrok – podkreśla Ukrainska Prawda.

12:16 Armia umacnia północną granicę; są kolejne pola minowe i okopy

Siły Zbrojne Ukrainy umacniają północną granicę państwa, w ostatnich dniach powstały kolejne pola minowe i wykopano kilka tysięcy metrów okopów – przekazał w środę dowódca Zjednoczonych Sił ukraińskiej armii generał Serhij Najew.

Generał poinformował, że na granicy każdego dnia trwa budowa zabezpieczeń.

– W ciągu minionych 10 dni stworzono pola min przeciwpancernych z wykorzystaniem ponad 5,5 tys. min. Wzdłuż państwowej granicy wykopano ok. 1,5 tys. metrów transzei i 3,5 tys. metrów rowów przeciwpancernych – przekazał Najew.

– Biorąc pod uwagę możliwy charakter działań przeciwnika (Rosji), prowadzimy kompleks działań dotyczących zapewnienia gotowości zgrupowania wojsk, które bronią północnej strefy operacyjnej, do wszelkich możliwych działań przeciwnika, począwszy od odparcia lotniczych i rakietowych uderzeń oraz niedopuszczenia działań jego sił dywersyjnych – czytamy w komunikacie.

Najew zaznaczył, że według stanu obecnego wojska rosyjskie nie są gotowe na prowadzenie działań ofensywnych na kierunku północnym. Ale rozpatrujemy wszystkie możliwe scenariusze rozwoju sytuacji – zapewnił generał.

11:59 Szef wywiadu: chcemy oddzielić się od Rosji strefą zdemilitaryzowaną szeroką na 100 km

Pomiędzy Ukrainą i Rosją powinna powstać strefa zdemilitaryzowana o szerokości nie mniejszej, niż 100 km; podjęcie takiej decyzji to dla nas jeden z głównych warunków zakończenia wojny – oznajmił we wtorek wieczorem szef wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) generał Kyryło Budanow.

Dystans 100 km wydaje się optymalny, bowiem z tak dużej odległości nie da się już przeprowadzać skutecznych ostrzałów przy pomocy klasycznych środków rażenia, takich jak wyrzutnie artyleryjskie. Musimy zabezpieczyć się w ten sposób, ponieważ system polityczny w Rosji nie zmieni się nawet po odejściu Putina. Na jego miejsce przyjdzie nowy tyran z nowymi ambicjami – wyjaśnił szef HUR.

Jego wypowiedź przytoczyła również rosyjska redakcja BBC. W ocenie Budanowa na obecnym etapie wojny można już z całą pewnością stwierdzić, że armia rosyjska jest wyczerpana.

Liczebność rosyjskich sił zbrojnych wciąż jednak pozostaje duża. Rosja posiada wystarczające zasoby ludzkie, z których może korzystać jeszcze przez bardzo długi czas. Pod względem jakości jest to jednak armia zdegradowana zarówno jeśli chodzi o poziom wyszkolenia, jak też stan uzbrojenia i sprzętu wojskowego – podkreślił generał Budanow.

11:16 Resort obrony W. Brytanii: podatność pocisków AS-24 na zestrzelenie zaskoczeniem dla Rosji

Podatność na zestrzelenie rosyjskich pocisków balistycznych AS-24 Killjoy, które Władimir Putin przedstawiał jako niepokonane, jest zapewne zaskoczeniem i zakłopotaniem dla Rosji – przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony. W rosyjskiej terminologii pociski te są znane jako Kindżał.

Jak poinformowano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, w ciągu ostatniego tygodnia bitwa powietrzna nad granicą rosyjsko-ukraińską przybrała na sile. Tylko 13 maja cztery statki powietrzne rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznych (WKS) (dwa zaawansowane odrzutowce bojowe i dwa śmigłowce) rozbiły się w obwodzie briańskim, najwyraźniej zestrzelone.

Dodano, że 3 maja Ukraina dokonała pierwszego w historii zestrzelenia odpalanego w powietrzu pocisku balistycznego AS-24 (w nomenklaturze NATO Killjoy), w efekcie czego Rosja nadała priorytet próbie zneutralizowania ulepszonych zdolności obrony powietrznej Ukrainy, ale w trakcie tego procesu prawdopodobnie straciła kilka kolejnych pocisków.

– Zwiększone zagrożenie powietrzne nad rosyjskim regionem przygranicznym będzie wyjątkowo niepokojące dla WKS, ponieważ wykorzystują one on ten obszar do uruchamiania sił powietrznych wspierających wojnę. Widoczna podatność Killjoy jest prawdopodobnie zaskoczeniem i zakłopotaniem dla Rosji: prezydent Rosji Władimir Putin zachwalał system jako niepokonany – napisano.

11:12 Chirurg: nie pamiętam, kiedy ostatnio wyciągałem kule karabinowe z ciał; żołnierze padają ofiarą min, granatów, pocisków artyleryjskich

Nie pamiętam nawet, kiedy ostatnio wyciągałem kule; ukraińscy żołnierze padają ofiarą min przeciwpiechotnych, pocisków artyleryjskich i granatów, często są ranni jednocześnie w wiele części ciała – powiedział agencji AP chirurg ze szpitala wojskowego w Kijowie Petro Nikitin.

– Przyjmujemy ludzi z uszkodzonymi kończynami, klatkami piersiowymi, brzuchami i rękami jednocześnie – opisał 59-letni lekarz w opublikowanym w środę reportażu. „W takich przypadkach musimy najpierw zdecydować, która część ciała będzie naszym priorytetem”.

Zachodnie źródła szacują, że ponad 100 tys. ukraińskich żołnierzy zginęło w walce lub zostało rannych od początku inwazji Rosji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku. Część z nich wylądowało na łóżku operacyjnym w szpitalu Nikitina, który, jak wiele innych szpitali wojskowych, odczuwa braki w personelu, ponieważ wielu lekarzy oddelegowano do pracy bliżej frontu.

– Ja tylko operuję. Nie robię teraz w życiu nic innego. Nie widuję moich dzieci, które zostały ewakuowane, nie widuję mojej żony, która została ewakuowana, żyję sam i wszystko, co robię, to leczę rannych – opisał w rozmowie z AP chirurg.

W dniu inwazji Nikitin opublikował na Facebooku zdjęcie, na którym widać, jak słucha izraelskiego specjalisty wyjaśniającego, jak leczyć rany postrzałowe. Jak stwierdził ukraiński lekarz, okazały się one jednak rzadkie.

Chirurdzy z całego świata zgodzili się prowadzić szkolenia online dotyczące leczenia obrażeń powstałych w wyniku walk, które Nikitin zorganizował dla ukraińskich medyków w pośpiechu po wybuchu wojny. „Każdy z nas (chirurgów) miał odpowiednie doświadczenie przed inwazją, ale nie w takim (wystarczającym) stopniu. Wysokie liczby urazów to dla nas coś nowego” – skomentował lekarz.

Szpital wojskowy w Kijowie, w którym pracuje Nikitin, to jeden z kilku w stolicy, w których przyjmuje się najbardziej skomplikowane przypadki, zwykle gdy pacjenci spędzili już wcześniej tygodnie w szpitalach polowych.

– Nie udzielamy tutaj pierwszej pomocy. Nie ratujemy życia. To robią medycy (wojskowi). To, co my próbujemy zrobić, to przywrócić tych ludzi do normalnego życia – powiedział Nikitin.

Najtrudniej jest leczyć rany, w których uszkodzona została tkanka miękka, kość i struktury, które łączą nerwy i żyły – przekazał chirurg. Czasem lekarze są zmuszeni do amputacji kończyn żołnierza, co „z moralnego punktu widzenia” jest zawsze trudną decyzją, jak stwierdził lekarz.

– Bo rozumiesz, że twoja operacja doprowadzi do niepełnosprawności danej osoby, więc to nie przynosi satysfakcji ani lekarzowi, ani pacjentowi. To trudne emocjonalnie – powiedział Nikitin.

Obecnie, w czasie gdy Ukraińcy i Rosjanie przygotowują się do przewidywanej wiosennej ofensywy, grafik chirurga został nieco odciążony; wykonuje teraz trzy operacje dziennie. Większość pacjentów, jakich przyjęto w ostatnim czasie, zostało rannych w walkach w Bachmucie i w innych miejscach obwodu donieckiego oraz w Czernihowie i Sumach na północnym wschodzie Ukrainy.

11:08 Doradca prezydenta: w Rosji dojdzie do wewnętrznych buntów; możliwa nawet wojna domowa

Inwazja na Ukrainę przyspieszyła niebezpieczne procesy wewnętrzne w Rosji, dojrzewające w tym kraju od wielu lat; nieunikniony wydaje się scenariusz, w którym dojdzie tam do wielu buntów, a nawet wojny domowej – ocenił w środę doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.

– To nie tak, że ja chcę wojny domowej (w Rosji). Stanie się to jednak niezależnie od oczekiwań moich lub kogokolwiek innego. Rosja jest krajem przegniłym od środka. Nie wypracowali właściwej umowy społecznej, wszystko opiera się tam na zakazach. Oznacza to, że wiecznie należy dokręcać śruby, które wcześniej czy później i tak się zerwą. To jest standardowa, klasyczna droga Rosji, znana od zawsze. Teraz doszło jednak do wojny z Ukrainą, przyspieszającej (destrukcyjne) procesy – przyznał Podolak na antenie ukraińskiej telewizji FREEDOM.

Według doradcy prezydenta Wołodymyra Zełenskiego inwazja na sąsiedni kraj okazała się dla samej Rosji „pociągnięciem za cyngiel”. Konsekwencją będą coraz bardziej brutalne konflikty rosyjskich elit i struktur siłowych o władzę, pieniądze oraz podział wpływów.

– Obiektywnie rzecz ujmując, Rosję czeka wojna. (…) Skończyła się epoka świętości i nietykalności Putina, który przestał być traktowany niczym ikona. Majestat jego władzy jest już przeszłością, a wraz z tym majestatem kończy się to, co najważniejsze – zdolność do zarządzania i gotowość ludzi do podporządkowania się (Kremlowi). Narastają skłonności do protestu, dlatego w sytuacji, gdy mity są demaskowane, władze muszą uciekać się do represji – zauważył Podolak.

Rozmówca ukraińskiej telewizji zwrócił też uwagę na najbardziej bezpośrednie konsekwencje wojny z Ukrainą. „Nie zapominajmy, że (z frontu) powracają (do Rosji) ludzie z pokiereszowaną psychiką. Docierają do swoich wiosek, miejscowości i zaczynają tam rzeź. W konsekwencji kryminalizacja stosunków społecznych, już i tak bardzo skryminalizowanych, gwałtownie się tam nasila” – ocenił przedstawiciel władz w Kijowie.

Doradca Zełenskiego postawił tezę, że rosyjskie elity już wiedzą, że brutalna walka o wpływy jest nieunikniona, dlatego zaczynają się do niej przygotowywać.

– Tych tendencji nie da się już odwrócić. One stopniowo narastają, dochodząc do stanu wrzenia. Czy (walczyć) będzie tylko (szef najemniczej Grupy Wagnera) Jewgienij Prigożyn? Nie, znajdą się dziesiątki i setki Prigożynów różnego szczebla. (Stanie się tak) dlatego, że ta wojna domowa nie będzie wojną w klasycznym rozumieniu tego słowa. Dojdzie raczej do bardzo wiele buntów w różnych regionach, które w pewnym momencie zleją się w jeden (wielki) proces niemożliwy do opanowania – przewiduje Podolak.

10:02 SBU zablokowała kamery, które rejestrowały działanie obrony przeciwlotniczej

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała w środę o zablokowaniu kamer online, które automatycznie rejestrowały działanie systemów ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Kamery należą do kilku kijowskich podmiotów komercyjnych.

– Dostęp do sfilmowanych kadrów był otwarty dla szerokiego kręgu użytkowników, którzy opublikowali na YouTube nagranie nocnego ataku na Kijów. Okupanci mogli wykorzystać otrzymane w ten sposób informacje do korygowania powtórnych ataków powietrznych na stolicę Ukrainy – podkreśliła SBU.

Służba przypomniała o zakazie nagrywania i publikowania materiałów wideo i zdjęć dotyczących działań ukraińskich sił obrony i skutków rosyjskich ostrzałów. Publikację takich materiałów ocenia się jako korygowanie wrogiego ognia i jest przestępstwem – wskazano.

Kijowska prokuratura miejska poinformowała też w środę o wszczęciu śledztwa w związku z udostępnianiem w internecie informacji o działaniu systemów obrony przeciwlotniczej. Prokuratura przypomniała, że za popełnienie tego przestępstwa grozi od 5 do 8 lat pozbawienia wolności.

Według śledczych nocą z poniedziałku na wtorek podczas zmasowanego ataku rakietowego na Kijów mieszkańcy różnych dzielnic nagrywali i fotografowali działanie obrony przeciwlotniczej. Materiały publikowano w mediach społecznościowych.

Ustalono tożsamość internautów i przeprowadzono „działania śledcze” w ich domach – przekazała prokuratura.

09:48 Szef wywiadu: prowadziliśmy tajne rozmowy z Łukaszenką, dzięki czemu nie doszło do ponownego ataku z kierunku białoruskiego

Zrobiliśmy wszystko, co możliwe, żeby nie dopuścić do wciągnięcia Białorusi w bezpośrednie działania zbrojne po stronie Rosji w wojnie Kremla z Ukrainą; podjęliśmy m.in. tajne negocjacje z autorytarnym białoruskim liderem Alaksandrem Łukaszenką – przyznał we wtorek szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow.

Od dłuższego czasu nie obserwujemy żadnych rosyjskich ostrzałów przeprowadzanych z terytorium Białorusi. Jest to rezultat kompleksowych działań różnych podmiotów w naszym kraju – powiadomił Budanow podczas rozmowy w ramach projektu medialnego „Różni ludzie”. Wypowiedź szefa HUR przytoczył też portal Ukrainska Prawda.

Kontakty z Łukaszenką nawiązaliśmy już wcześniej, wykorzystując w tym celu wszelkie dostępne środki i możliwości. Zintensyfikowaliśmy te działania po ucieczce rosyjskich wojsk z obwodu kijowskiego wiosną ubiegłego roku. Nie chcieliśmy wówczas dopuścić do ponownego ataku z kierunku białoruskiego. Jak obecnie widzimy, nasze starania okazały się skuteczne – oznajmił wojskowy.

Generał poinformował, że łącznikiem pomiędzy władzami w Kijowie i Mińsku był deputowany do ukraińskiego parlamentu i znajomy Łukaszenki Jewhenij Szewczenko.

– Wykorzystujemy jego kontakty już od dawna i nigdy tego nie ukrywaliśmy. Działania Szewczenki przynoszą zamierzony efekt. Ani razu nie odmówił, gdy zwracaliśmy się do niego z jakąś konkretną prośbą – zaznaczył Budanow.

W jego ocenie Władimir Putin stracił już nadzieję na to, że uda mu się wciągnąć białoruską armię w wojnę z Ukrainą. „Czy nam się to podoba, czy nie, Łukaszenka nie jest idiotą. On sam jako pierwszy nie chciałby dopuścić do powtórki z 24 lutego 2022 roku (inwazji rosyjskiej armii na Ukrainę m.in. z terytorium Białorusi – PAP)” – podkreślił Budanow.

Chociaż siły białoruskie nie wsparły wojsk Rosji w agresji na sąsiedni kraj, reżim Alaksandra Łukaszenki udostępnił terytorium swojego państwa na potrzeby Moskwy. Z Białorusi przeprowadzono pod koniec lutego 2022 roku natarcie na północ Ukrainy, w tym na obwód kijowski. Rosyjskie jednostki dokonywały też stamtąd ostrzałów rakietowych ukraińskich miast, w tym obiektów cywilnych.

Wciąż trwa dyslokacja na Ukrainę oddziałów agresora, które przechodziły szkolenia na białoruskich poligonach – powiadomił w środę w porannym komunikacie sztab generalny ukraińskiej armii.

Jewhenij Szewczenko, wykluczony w 2021 roku z frakcji rządzącej partii Sługa Narodu, jest uważany na Ukrainie za polityka probiałoruskiego i prorosyjskiego. Deputowany wielokrotnie wypowiadał się w pozytywny sposób na temat Łukaszenki, a także m.in. sugerował, że zainspirowana przez Kreml rebelia w Donbasie była „konfliktem wewnętrznym”.

08:29 CNN: Rosja zintensyfikowała ataki rakietowe na Ukrainę, żeby opóźnić kontrofensywę Kijowa

W ostatnich tygodniach rosyjskie wojska zintensyfikowały ataki rakietowe na Ukrainę, ponieważ próbują w ten sposób wyczerpać ukraińskie zasoby obrony powietrznej, a także opóźnić zapowiadaną od miesięcy kontrofensywę Kijowa – oznajmiła w nocy z wtorku na środę stacja CNN za własnymi źródłami we władzach USA pragnącymi zachować anonimowość.

Od niedawna siły agresora przeprowadzają więcej ataków z powietrza. Ostrzały dokonywane z różnych kierunków są wymierzone w centra dowodzenia w Kijowie oraz inne ważne lokalizacje. Paradoksalnie, te próby Kremla mogą jednak działać na korzyść Ukrainy, bowiem Rosja szybko wyczerpuje swój arsenał precyzyjnych pocisków – zauważyli informatorzy CNN.

We wtorek w godzinach porannych naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny powiadomił, że ubiegłej nocy ukraińskie siły obrony powietrznej zniszczyły 18 rosyjskich rakiet różnego typu, w tym sześć hipersonicznych pocisków manewrujących Kindżał. Jak podkreślono, zneutralizowane zostały wszystkie cele wroga wystrzelone w kierunku Ukrainy.

Rosyjski atak lotniczy na Kijów w nocy z poniedziałku na wtorek – już ósmy w maju – był dużym wyzwaniem, gdyż z różnych kierunków wystrzelono drony, a także rakiety manewrujące i prawdopodobnie balistyczne. To było coś wyjątkowego pod względem intensywności – maksymalna liczba pocisków atakujących w rekordowo krótkim czasie – przyznał we wtorek szef administracji wojskowej Kijowa Serhij Popko.

08:01 CNN: w Bachmucie na wschodzie Ukrainy zginął emerytowany żołnierz armii USA

W Bachmucie na wschodzie Ukrainy, atakowanym od sierpnia ubiegłego roku przez rosyjskie wojska, zginął emerytowany sierżant sztabowy armii USA Nicholas Maimer; brał tam udział w misjach humanitarnych – poinformowała w nocy z wtorku na środę amerykańska stacja CNN.

Maimer nie zdołał wydostać się ze zrujnowanego budynku, który zawalił się w wyniku ostrzelania przez rosyjską artylerię.

Poległy były wojskowy pracował dla organizacji humanitarnej AFGFree. Wolontariusze przeprowadzali ewakuację cywilów, a także dostarczali ukraińskim żołnierzom m.in. żywność, lekarstwa i mundury – poinformował w rozmowie z CNN emerytowany podpułkownik Perry Blackburn, przyjaciel Maimera i założyciel AFGFree.

Jak dodał, Maimer brał również udział w szkoleniach sił ukraińskiej Obrony Terytorialnej. Na froncie znalazł się po raz pierwszy w maju 2022 roku, czyli ponad dwa miesiące po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na sąsiedni kraj.

We wtorek o śmierci Amerykanina w Bachmucie poinformował prokremlowski biznesmen Jewgienij Prigożyn, właściciel firmy najemniczej Grupa Wagnera. O tym, że zabitym obywatelem USA był Maimer, powiadomił w rozmowie z amerykańskimi lokalnymi mediami jego wujek.

Maimer przez ponad 20 lat służył w armii oraz Gwardii Narodowej Stanów Zjednoczonych. Odszedł na emeryturę w 2018 roku – czytamy na portalu CNN.

Jest to już kolejny w ciągu ostatnich miesięcy przypadek śmierci obywatela USA w Bachmucie. W lutym zginął tam wolontariusz Pete Reed, natomiast pod koniec kwietnia Cooper „Harris” Andrews, służący jako ochotnik w Międzynarodowym Legionie Sił Zbrojnych Ukrainy.

07:55 Politolog: wizyty Zełenskiego potwierdziły jedność Zachodu we wsparciu, które przybliża zwycięstwo w wojnie z Rosją

Wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego we Włoszech, Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii potwierdziły jedność wsparcia Zachodu, które przybliża zwycięstwo w wojnie z Rosją – ocenił w rozmowie z PAP Ołeksandr Musijenko, szef kijowskiego Centrum Badań Wojskowych i Prawnych.

– Podróż Zełenskiego przyniosła bardzo pozytywne sygnały w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO i UE oraz w sprawie dalszego wojskowego, gospodarczego i dyplomatycznego wsparcia dla Kijowa. Jedność Zachodu, która była widoczna podczas tych wizyt, przybliża zwycięstwo Ukrainy w wojnie – powiedział politolog.

Wskazał, że wszystkie kraje, które odwiedził prezydent Ukrainy, zadeklarowały nowe pakiety pomocy wojskowej. Po wizycie we Włoszech Zełenski informował o rozmowach na temat dostaw broni i systemów obrony powietrznej, a Niemcom dziękował za największy pakiet obronny – jest to 2,7 mld euro, systemy obrony powietrznej IRIS rożnych modyfikacji wraz z rakietami, armaty, pociski i pojazdy opancerzone.

– Francja ogłosiła przekazanie dodatkowych czołgów, w tym AMX-10RC oraz innego uzbrojenia. Z Wielką Brytanią zawarto porozumienie w sprawie szkolenia ukraińskich pilotów i rozmawiano o broni dalekiego zasięgu. To ma ogromne znaczenie dla obronności Ukrainy – podkreślił Musijenko.

Po zakończeniu wizyty w czterech państwach Zełenski przekazał, że kontynuowane są działania nad koalicją myśliwców dla Ukrainy. – Wielka Brytania – tak. Polska – tak. Jestem pewien, że dołączy się Francja i inni nasi partnerzy. Kontynuujemy pracę też nad koalicją myśliwców – mówił prezydent.

Musijenko ocenił, że decyzja w sprawie myśliwców F-16 jest już blisko. – Koalicja państw w Europie, gotowych do włączenia się w tę inicjatywę, jest znacząca. Polska, Holandia, Dania, Francja, Wielka Brytania czy Finlandia to poważny klub. Decyzje zostały już prawie podjęte i to tylko kwestia czasu, kiedy te samoloty dostaniemy – powiedział.

Ekspert wyraził również zadowolenie z rosnącego wsparcia dla członkostwa Ukrainy w UE i NATO, które także było widoczne podczas wizyt Zełenskiego w czterech stolicach.

– Widzimy dziś, że większość członków NATO opowiada się za tym, byśmy stali się członkiem NATO. Mamy w tym poparcie sąsiadów, Polski, państw bałtyckich, Słowacji, Czech oraz zachodnich partnerów – zaznaczył.

– Wiele będzie zależeć od szczytu NATO w Wilnie. Oczekujemy, że będzie on drogowskazem do przyszłego członkostwa Ukrainy w NATO i da perspektywy czasowe tego procesu. Bardziej konkretne decyzje uzyskamy na jubileuszowym szczycie NATO w Waszyngtonie w przyszłym roku – podkreślił.

Szef Centrum Badań Wojskowych i Prawnych zwrócił uwagę, że wyniki wizyty Zełenskiego we Włoszech, Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii są całkowicie odmienne od narracji, którą na Zachodzie stara się narzucić Rosja.

– Kreml stara się przekonać opinię publiczną, że Zachód zmniejsza pomoc dla Ukrainy, że nie będzie dalej jej wspierać, że nie dojdzie do kontruderzenia ukraińskiej armii, dlatego należy podjąć negocjacje. Jedność Zachodu świadczy, że tak nie będzie – powiedział Musijenko w rozmowie z PAP.

07:54 ISW: Rosjanie gromadzą siły w rejonie Bachmutu, co może osłabić ich szersze przygotowania do ukraińskiej kontrofensywy

Rosyjskie siły chcą wzmocnić swoje taktyczne działania ofensywne w rejonie Bachmutu na wschodzie Ukrainy – pisze w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Wojska ukraińskie są tam skoncentrowane na lokalnych kontratakach.

Ośrodek analityczny przypomina, że w poniedziałek ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar poinformowała o rozlokowywaniu przez rosyjską stronę dodatkowych wojsk powietrzno-desantowych w celu obrony Bachmutu. Najpewniej są one przerzucane z innych odcinków linii frontu.

Możliwe, że przerzucanie rosyjskich sił z innych odcinków na kierunek bachmucki to odpowiedź na rosyjskie zaniepokojenie o stabilność linii frontu na tym obszarze – czytamy w analizie.

Głosy zaniepokojenia słychać w ostatnim czasie na tle ukraińskich sukcesów wokół miasta. We wtorek Malar poinformowała, że ukraińskie siły w ostatnich dniach wyzwoliły z rąk wojsk rosyjskich ok. 20 km kwadratowych na północnych i południowych przedmieściach Bachmutu.

Wzmocnienie rosyjskich sił w tym punkcie może świadczyć o tym, że rosyjskie wojska nadal koncentrują tam siły do ofensywy. Na szerszą skalę armia Rosji próbuje jednak zmienić priorytety operacyjne, by przygotować się do ukraińskiej kontrofensywy – wskazują eksperci.

W ocenie ISW koncentracja rosyjskich wysiłków na Bachmucie może osłabiać szersze działania przygotowawcze do ukraińskiej kontrofensywy.

07:12 Sztab: trwa dyslokacja rosyjskich wojsk z Białorusi do stref działań bojowych

Trwa dyslokacja jednostek rosyjskich wojsk terytorialnych, które przechodziły szkolenia na białoruskich poligonach, do stref działań bojowych – informuje w środę sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Sztab pisze w komunikacie, że rosyjskie wojska wykorzystują w swoich celach przedszkola na zajętych ukraińskich terytoriach. W budynku przedszkola w miejscowości Jurjiwka w obwodzie zaporoskim rosyjskie siły rozlokowały swoich żołnierzy. Jednocześnie na terenie obiektu żyją cywile, których wywieziono z miejscowości znajdujących się w pobliżu linii frontu.

Minionej doby na czterech odcinkach w Donbasie – łymańskim, bachmuckim, awdijiwskim i marjinskim – doszło do 55 starć między ukraińskimi i rosyjskimi wojskami. Bachmut i Marjinka pozostają głównymi punktami działań bojowych.

Armia rosyjska przeprowadziła minionej doby 31 ataków rakietowych przeciwko Ukrainie. Rosyjskie siły przeprowadziły też 57 ataków lotniczych i 96 ostrzałów z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych. W atakach rakietowych siły przeciwnika wykorzystały 29 pocisków; 25 z nich strącono – podał sztab.

Dwie rakiety S-300 uderzyły w infrastrukturę cywilną w Konstantynówce w obwodzie donieckim. Wieczorem dwoma pociskami Kalibr ostrzelano infrastrukturę cywilną w Mikołajowie na południu kraju.

W atakach na obwód charkowski są zabici i ranni cywile, zniszczono domy, szpital i inną infrastrukturę cywilną.

07:01 Kryptonim „Huragan” – Pierwsza Prezydencka Brygada Operacyjna Ukrainy przystępuje do kontrofensywy

Biorą udział w najtrudniejszych i najbardziej wymagających misjach. Byli w Buczy, Irpieniu, Borodziance. Walczyli m.in. w Siewierodoniecku i Ługańsku. Ich oddziały utrzymują ukraińską linię w Bachmucie. Teraz, jak ujawnił PAP.PL oficer prasowy Pierwszej Prezydenckiej Brygady Operacyjnej Andrzej Koreń, mają nowe zadanie: przystępują do kontrofensywy.

Szkolenie, które brygada „Huragan” przeprowadziła przed kontrofensywą, trwało zaledwie 45 dni. To intensywny, ekspresowy trening, którego celem było przygotowanie żołnierzy do konkretnych działań. Jakich? Tego rzecznik zdradzić nie może – wszystkie informacje dot. planowanej od miesięcy akcji są objęte ścisłą tajemnicą państwową.

– Mogę tylko powiedzieć, że zdobywamy wiedzę i doświadczenie na nowym sprzęcie. Zapowiadane przez naszych sojuszników dostawy broni właśnie docierają na Ukrainę. Część już teraz wykorzystujemy na froncie. Przeszliśmy zawansowane szkolenia i dzięki zachodniej broni odzyskujemy przewagę na polu bitwy – opowiada Koreń. Dodaje, że wszyscy żołnierze „Huraganu” są przeszkoleni według standardów NATO-wskich.

– Walczyliśmy w najróżniejszych warunkach: w miastach, lasach i polach. Rosjanie nie są w stanie już nas niczym zaskoczyć – mówi.

Choć ich oficjalna nazwa to Pierwsza Prezydencka Brygada Operacyjna im. Hetmana Petro Doroszenki, znani są jako brygada „Huragan” („Bureviy” – przyp. red.). Głównym zadaniem brygady jest, jak wyjaśnia rzecznik, „eliminacja rosyjskich wojskowych” i odzyskanie okupowanych terytoriów Ukrainy.

– Wykonujemy bezpośrednie rozkazy Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych. Decyzja o odbiciu danego terenu zapada na górze, a my przeprowadzamy akcję – mówi Koreń. Oprócz podkijowskich miejscowości żołnierze brygady wyzwolili też Liman i Świętohirsk.

„Huragan” na froncie jest od początku rosyjskiej inwazji na wschód Ukrainy. Oficer podkreśla, że kluczem do sukcesu brygady jest doświadczenie żołnierzy. – Stawiamy na jakość działań i wykwalifikowanie naszych wojskowych, a nie na ich liczbę. Walczymy z Rosjanami już dziewięć lat, znamy swojego wroga i jego słabe punkty – podsumowuje Koreń.

Utworzona w 2014 roku brygada to nowy typ jednostki Gwardii Narodowej Ukrainy. W styczniu 2023 roku na bazie brygady utworzono część Gwardii Ofensywnej o nazwie „Huragan”. To pierwsza brygada NGU, która została wyposażona w ciężkie pojazdy opancerzone i artylerię haubic.

06:40 Ekspert: strącenie sześciu Kindżałów to porażka armii i przemysłu zbrojeniowego Rosji

Strącenie przez Siły Zbrojne Ukrainy sześciu rosyjskich rakiet Kindżał to porażka rosyjskiej armii i przemysłu zbrojeniowego Rosji – skomentował PAP Pawło Łakijczuk, szef programów wojskowych w kijowskim Centrum Globalistyki „Strategia XXI” i oficer marynarki wojennej w stanie spoczynku.

– Tak zmasowany atak rakietowy z użyciem tylu ponaddźwiękowych pocisków manewrujących i zestrzelenie przez naszą obronę powietrzną wszystkich Kindżałów to porażka rosyjskiej armii i rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego oraz bonus dla producentów rakiet, które te Kinżały zniszczyły – ocenił.

Atak z użyciem m.in. sześciu Kindżałów Rosja przeprowadziła we wtorek nad ranem. Ogółem w stronę celów na Ukrainie odpalono 18 różnego rodzaju pocisków. Według ukraińskiej armii wszystkie pociski zostały strącone.

Rosyjska propaganda utrzymywała, że ponaddźwiękowe Kindżały są pociskami, których nie można przechwycić. Na początku maja Ukraińcy zniszczyli jednak pierwszy z nich, używając do tego amerykańskich systemów przeciwrakietowych Patriot.

– Kindżały były dla Rosjan swoistym wunderwaffe, cudowną bronią, której nic nie mogło zniszczyć. Te pociski miały być dowodem wysokiego, wręcz światowego poziomu zaawansowania rosyjskiej broni – wyjaśnił ekspert.

Łakijczuk wskazał, że niektórzy specjaliści porównują strącenie sześciu Kindżałów z zatopieniem wiosną ub. roku rosyjskiego krążownika rakietowego „Moskwa”. – Ja nie podzielam tej oceny, jednak to wydarzenie wejdzie do annałów historii wojskowości – powiedział.

– W średniej perspektywie będzie to natomiast miało wpływ na decyzje państw w sprawie uzbrojenia, które chcą mieć na wyposażeniu swoich armii – uznał.

Pytany, jaką broń zastosowały wojska obrony powietrznej Ukrainy w odpowiedzi na atak Rosjan ekspert odpowiedział, że nie były to jedynie Patrioty.

– Przy odbijaniu tak zmasowanego uderzenia użyto wszystkich dostępnych zasobów. Wykorzystywane były i IRIS-T i NASAMS, więc chwalić można nie tylko Patrioty – stwierdził.

Rozmówca PAP zaapelował jednocześnie, by po wtorkowym sukcesie ukraińskiej obrony powietrznej nie lekceważyć możliwości armii Federacji Rosyjskiej.

– Po tym ataku nie można mówić, że rosyjska armia nie jest do niczego zdolna. Przeciwnik jest bardzo silny. Jednak fakt, że po ponad roku wojny nie udało się mu zdobyć przewagi w powietrzu, mówi wiele, a przewaga w powietrzu to kluczowy element każdej wojny – podkreślił.

Zaznaczył także, że w odróżnieniu od rosyjskich, wojska ukraińskie potrafią przystosowywać się do nowych warunków walki i nowych typów uzbrojenia.

– Nasi żołnierze są wysoko wykwalifikowani i mają broń z Zachodu, która lepiej odpowiada dzisiejszym wymogom na polu walki niż uzbrojenie poradzieckie, którym dysponuje Rosja. Rosjanie nie mają w tej wojnie żadnych perspektyw – powiedział Łakijczuk PAP.

Pociski Kindżał, które mogą przenosić głowice jądrowe lub konwencjonalne, obejmują swoim zasięgiem całą Ukrainę. Poruszają się z prędkością kilka razy większą niż prędkość dźwięku (mogą osiągnąć 10 machów, czyli ponad 12 tys. km na godzinę). Uważane są za trudne do wykrycia przez systemy obrony przeciwrakietowej.

01:31 Departament Stanu USA: nie czas na zacieśnianie współpracy z Rosją

Departament Stanu ostrzegł we wtorek Gruzję, że nie warto w tej chwili pogłębiać współpracy z Rosją i nie wykluczył „dodatkowych działań” w zależności od rozwoju sytuacji wokół wznowienia bezpośrednich połączeń lotniczych między tymi dwoma krajami.

– Jeśli będą bezpośrednie loty między Rosją a Gruzją, będzie to budzić coraz większy niepokój nie tylko ze strony USA i innych krajów zachodnich, ale także firm, które mogą pracować na gruzińskich lotniskach – zaznaczył Vedant Patel zastępca rzecznika Departamentu Stanu.

– Cała społeczność zachodnia zdystansowała się od Federacji Rosyjskiej i uważamy, że teraz nie jest czas na zacieśnianie współpracy z Rosją – dodał Patel.

Agencja Lotnictwa Cywilnego Gruzji wydała w poniedziałek pozwolenie rosyjskiej linii lotniczej Azimuth na realizowanie rejsów z Moskwy do Tbilisi od 17 maja. To pierwsza linia lotnicza, która będzie wykonywać bezpośrednie rejsy między Rosją a Gruzją od 2019 roku.

Szef Agencji Lotnictwa Cywilnego Gruzji Giwi Dawitaszwili przekazał, że linia będzie realizować loty czarterowe. Poinformował, że do urzędu zwróciło się pięć linii lotniczych, które chciałyby latać między Rosją a Gruzją, w tym czterech rosyjskich przewoźników i gruzińskie linie Georgian Airways.

Linie Azimuth otrzymały pozwolenie na wykonywanie siedmiu rejsów tygodniowo. Urząd zaznaczył, że nie są one objęte sankcjami UE.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj