479. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. ISW: Ukraińcy kontynuują działania kontrofensywne na trzech odcinkach frontu

(fot. EPA/SERGEY DOLZHENKO Dostawca: PAP/EPA.)

Trwa 479. dzień bestialskiej napaści Rosji na Ukrainę. Siły ukraińskie kontynuowały w piątek działania kontrofensywne przynajmniej na trzech odcinkach frontu i według doniesień osiągnęły postępy – pisze ISW. Według ukraińskiego sztabu generalnego skuteczne operacje miały być przeprowadzone na południowy zachód od Bachmutu w rejonie miejscowości Stupoczki, na zachodzie obwodu donieckiego w rejonie Wuhłedaru, a także na zachodzie obwodu zaporoskiego.

17:00 Ukraiński ruch oporu: rosyjscy żołnierze opuszczają linie obronne w obwodzie chersońskim i chorują na cholerę

Rosyjscy żołnierze wycofują się z linii obronnych w obwodzie chersońskim i coraz częściej trafiają do szpitala z podejrzeniem cholery – doniósł w sobotę na Telegramie ukraińsko-tatarski ruch oporu Atesz.

Według działaczy ruchu wycofywani z linii umocnień w obwodzie chersońskim żołnierze prawdopodobnie są przerzucani na inne odcinku frontu. Dla zmylenia przeciwnika armia rosyjska pozostawia w okopach strachy na wróble (https://t.me/s/atesh_ua).

Atesz poinformował również, że do szpitali wojskowych w Chersoniu i na Krymie codziennie przyjmowani są rosyjscy żołnierze z podejrzeniem cholery. Całe jednostki z Chersonia wzdłuż Kanału Północnokrymskiego tracą skuteczność bojową i są przewożone na tyły w celu leczenia. Kilku rosyjskich żołnierzy zmarło. Jest to najprawdopodobniej spowodowane spożywaniem nieoczyszczonej wody, która po wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce stała się zagrożeniem. Atesz zaapelował do mieszkańców Chersonia i Krymu do zachowania szczególnej ostrożności w kwestii spożywanej wody.

Ruch oporu Atesz działa na okupowanym Krymie i zajętych przez Rosję terenach południa Ukrainy. Doniesienia o pierwszych skutecznych zamachach organizowanych przez Atesz pojawiły się na początku lutego 2023 roku. Informowano wówczas, że partyzanci wysadzili w powietrze samochód, którym podróżowali dwaj oficerowie Rosgwardii.

13:58 Rosjanie ostrzelali samochód cywilny w obwodzie charkowskim – na miejscu zginęło dwoje wolontariuszy

W obwodzie charkowskim wojska rosyjskie wystrzeliły w samochód cywilny pocisk przeciwczołgowy Kornet – powiadomił w sobotę szef władz obwodu Ołeh Syniehubow. Na miejscu zginęło dwoje wolontariuszy.

– W wyniku bezpośredniego trafienia wystrzelonego przez okupantów pocisku (przeciwpancernego) Kornet zginęli dwaj mieszkańcy miejscowości Zołocziw – napisał w sobotę w komunikatorze Telegram szef administracji wojskowej obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.

W samochodzie znajdowali się 42-letni mężczyzna i 53-letnia kobieta. Syniehubow powiadomił, że byli to wolontariusze. Do ostrzału doszło na drodze w okolicach wsi Hurjiw Kozaczok niedaleko od granicy z Rosją.

11:53 Sztab Ukrainy: Rosjanie chcą ewakuować do Rosji tylko rannych oficerów, by nie ujawniać skali strat

Rosyjskie dowództwo wprowadziło nowe regulacje w sprawie leczenia rannych na ukraińskim froncie, zgodnie z którym ewakuowani do Rosji mają być tylko oficerowie – twierdzi w sobotę sztab generalny armii ukraińskiej.

Według informacji strony ukraińskiej takie działania mają na celu ukrycie dużych strat, które Rosjanie ponoszą na froncie.

– Dowództwo wprowadziło nowy tryb leczenia wojskowych, zgodnie z którym ewakuacji podlegają tylko oficerowie. Podoficerowie i szeregowi, niezależnie od skali obrażeń, mają być leczeni na terytoriach czasowo okupowanych – twierdzi w komunikacie sztab generalny armii ukraińskiej.

W tym celu na terenach kontrolowanych przez armię okupacyjną zwiększana jest liczba miejsc w szpitalach wojskowych.

10:05 Żaryn: Rosja próbuje rozgrywać i skłócać członków NATO

Rosja próbuje rozgrywać i skłócać członków NATO – powiedział w sobotę PAP pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn. Kreml buduje wizję różnych bloków wewnątrz NATO, niezdolnych do współdziałania i współpracy – wskazał.

– Rosja konsekwentnie próbuje rozgrywać i skłócać członków NATO. Tworzy przekaz różnicujący grupy państw Sojuszu, w taki sposób, by budować wizję różnych bloków wewnętrznych, niezdolnych do współpracy i współdziałania – ocenił Żaryn w rozmowie z PAP podsumowującej odnotowane w kończącym się tygodniu działania dezinformacyjne m.in. wobec naszego kraju nie tylko ze strony Kremla.

– Tak ukształtowany kontekst Rosja wykorzystuje do działań, których celem jest osłabienie relacji Warszawy z sojusznikami i podważanie pozycji USA. To na użytek tej operacji Kreml stale ukazuje nasz kraj jako prowokatora, który na zlecenie USA destabilizuje Europę – powiedział sekretarz stanu w kancelarii premiera.

Według niego Rosja podtrzymuje budowę fałszywego obrazu napaści zbrojnej na Ukrainę.

– Jednym z wektorów jest operacja psychologiczna wymierzona w postrzeganie Polski, w ramach której promowane są kłamstwa, jakoby wojna na Ukrainie była polską inspiracją ukierunkowaną na osłabienie Rosji – mówił Żaryn.

Jak dodał, rosyjska propaganda kontynuuje również wymierzone w polskie społeczeństwo działania o charakterze zastraszania.

– W propagandzie Rosji są bezpośrednie sugestie, że Polska podzieli los Ukrainy. Pojawiają się również apele o ataki na polskie miasta – przekazał.

– Po zniszczeniu zapory w Nowej Kachowce Rosjanie rozpoczęli złożoną operację dezinformacyjną. Jej celem było zrzucenie odpowiedzialności za to zdarzenie na Ukrainę. Rosja wykorzystała również to zdarzenie do prób wykazania własnej determinacji i nieustępliwości – mówił PAP minister w KPRM.

Dodał, że kolportowano także domysły dotyczące następnych niebezpiecznych celów rosyjskich, co ma wzmacniać poczucie zagrożenia.

Żaryn wskazał, że w ostatnim czasie nastąpiły kolejne sekwencje działań informacyjnych Rosji i Białorusi wpisanych w zastraszanie bronią nuklearną.

– Po tym jak na spotkaniu Putin-Łukaszenka padła kolejna deklaracja o rozmieszczeniu taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi, białoruski dyktator oznajmił, że broń ta już „dociera” – dodał.

Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP powiedział PAP, że działania dezinformacyjne odnotowywane są nie tylko ze strony rosyjskiego agresora czy reżimu na Białorusi.

– Pekin próbował w Warszawie zablokować wystawę na temat Chin za pomocą aktywnej presji dyplomatów. Wystawa prezentuje niewygodne – z perspektywy Chin – informacje i tematy – poinformował.

– W ChRL cenzura należy do kanonu działań, za pomocą których propaganda fałszuje obraz państwa – przypomniał.

Zaznaczył też, że niemiecki rewizjonizm historyczny „ulega powolnej, chociaż stopniowej eskalacji w publicznie dostępnych działaniach informacyjnych wybranych niemieckich środowisk”.

Jako przykład wskazał niedawną wypowiedź rzeczniczki partii AfD, która stwierdziła, że „wschodnie Niemcy to Środkowe Niemcy”.

– Jej oświadczenie koresponduje z kolportowanymi wcześniej sugestiami dotyczącymi zasadności wysuwania wobec Polski roszczeń terytorialnych – stwierdził Żaryn w rozmowie z PAP.

10:01 Marganiec: jedno z najczęściej ostrzeliwanych miast żyje w strachu przed pociskami i katastrofą sąsiedniej elektrowni atomowej

To miasto żyje w ciągłym strachu. Do niedawna mieszkańcy Margańca, jednego z najczęściej ostrzeliwanych przez Rosjan miejsc Ukrainy, bali się nadlatujących z ich strony pocisków i myśleli co będzie, jeśli okupanci wywołają katastrofę w położonej w sąsiedztwie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Teraz zastanawiają się, jak wytrwać bez wody, którą stracili z winy najeźdźcy.

– U nas alarmy ogłaszane są przeważnie dopiero po tym, gdy coś wybuchnie. Nauczyliśmy się już, jaki odgłos wydają nadlatujące pociski i jak na nie reagować. Teraz uczymy się, jak żyć bez wody – wyjaśnia PAP kobieta przed budynkiem rady miejskiej.

Marganiec w obwodzie dniepropietrowskim leży na prawym brzegu Zbiornika Kachowskiego, który wysycha po tym, jak 6 czerwca wojska rosyjskie wysadziły tamę w Nowej Kachowce na Dnieprze. Z godziny na godzinę z kranów przestała płynąć woda.

Dziś około 30 tysięcy mieszkańców miasta i okolicznych wsi, którzy nie uciekli przed wojną, pije wodę, rozwożoną przez straż pożarną i służby ratunkowe do ustawionych na ulicach cystern.

Woda wydawana jest w 20 punktach. Przy każdym z nich czuwa pracownik miejscowych wodociągów. Gdy cysterna robi się pusta, dzwoni po strażaków, by ją uzupełnili. Ludzie podjeżdżają po wodę rowerami, skuterami i samochodami, niektórzy ciągną wózki zakupowe z bukłakami.

– Mogę wam powiedzieć, jak prać w automacie bez wody. Po prostu wlewacie ją do tej szufladki, gdzie wsypuje się proszek. Nie bójcie się, nie przelejecie, bo jak pralka będzie miała dosyć wody, to zapiszczy. Wszyscy się uczymy – opowiada ludziom przy jednym z takich punktów młoda matka, która przyszła tu z dwuletnią córeczką.

Mer Margańca Hennadij Borowyk zapewnia, że władze robią wszystko, by zapewnić mieszkańcom dostawy wody. Krótko po wysadzeniu zapory zaczęły wiercić studnie głębinowe, których ma być 20. Na razie będą one dostarczać tak zwaną wodę techniczną. By do miasta popłynęła woda pitna, trzeba będzie zbudować 7 kilometrów nowego wodociągu.

– Zajmie to około dwóch miesięcy – mówi.

Brak wody wpływa jednak na wszystkie sfery życia. Miejscowe szpitale przestały leczyć pacjentów i odsyłają ich do Dniepropietrowska i Zaporoża.

Mer wyjaśnia, że woda to niejedyny problem jego miasta. Rosyjskie wojska okupacyjne stoją po drugiej stronie wysychającego zbiornika, zajmując Zaporoską Elektrownię Atomową w Enerhodarze i strasząc świat kolejną katastrofą.

– Codziennie mierzymy promieniowanie. Sami rozumiecie, że nie wiemy, czego można się po nich (Rosjanach) spodziewać. Mogą zrobić cokolwiek, co tylko chcą – ostrzega Borowyk.

W Margańcu nie można zobaczyć efektów wysadzenia przez Rosjan tamy w Nowej Kachowce. Do wyschniętego zalewu nie można podejść czy podjechać ze względu na niebezpieczeństwo ostrzałów. Z daleka widać jednak, że wody w zbiorniku jest bardzo mało.

– Przyzwyczailiśmy się do codziennych ataków, więc damy sobie radę i bez wody w kranie. Za nic się nie złamiemy i nie poddamy. Oni nigdy nas nie pokonają – zapewnia PAP strażak, napełniający cysternę przed miejscowym domem kultury.

9:15 Brytyjski resort obrony: Rosja zwiększyła liczbę śmigłowców w rejonie kontrofensywy

Od czasu rozpoczęcia ukraińskiej kontrofensywy na południu Ukrainy, Rosja wzmocniła swoje siły śmigłowców szturmowych w regionie, co prawdopodobnie dało jej tam tymczasową przewagę – przekazało w sobotę brytyjskie ministerstwo obrony.

Jak poinformowano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, zdjęcia pokazują, że ponad 20 dodatkowych rosyjskich śmigłowców zostało rozmieszczonych na lotnisku w Berdiańsku, około 100 km za linią frontu.

– W ciągłej rywalizacji między środkami lotniczymi a przeciwlotniczymi, Rosja prawdopodobnie zyskała tymczasową przewagę na południu Ukrainy, zwłaszcza dzięki śmigłowcom szturmowym, wykorzystującym pociski rakietowe o większym zasięgu przeciwko celom naziemnym – oceniono.

7:37 ISW: Ukraińcy kontynuują działania kontrofensywne na trzech odcinkach frontu

Siły ukraińskie kontynuowały w piątek działania kontrofensywne co najmniej na trzech odcinkach frontu – pisze w sobotę w najnowszym raporcie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).

– Siły ukraińskie kontynuowały w piątek działania kontrofensywne przynajmniej na trzech odcinkach frontu i według doniesień osiągnęły postępy – pisze ISW.

Według ukraińskiego sztabu generalnego skuteczne operacje miały być przeprowadzone na południowy zachód od Bachmutu w rejonie miejscowości Stupoczki, na zachodzie obwodu donieckiego w rejonie Wuhłedaru, a także na zachodzie obwodu zaporoskiego.

Powołując się na dostępne nagrania, których lokalizację udało się potwierdzić, ISW ocenia, że Ukraińcy mieli ograniczone lokalne postępy w rejonie Jahidnego pod Bachmutem. Z kolei źródła rosyjskie twierdziły, że wojska ukraińskie kontynuowały ataki na północny zachód, zachód i południowy zachód od Bachmutu.

Ponadto, według rosyjskich „blogerów wojennych”, Ukraińcy mieli kontynuować ataki na rosyjskie pozycje na południe od Wełykiej Nowosiłki w obwodzie donieckim i na południowy zachód od Orichowa w obwodzie zaporoskim, osiągnęli postępy w centralnej części obwodu zaporoskiego niedaleko od miejscowości Hulajpołe.

00:27 Prezydent Zełenski: każdy metr odzyskanej ziemi ma ogromne znaczenie

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w piątek w wieczornym wystąpieniu wideo, że każdy metr terytorium wydartego rosyjskim siłom okupacyjnym ma „ogromne znaczenie” dla ukraińskiej kontrofensywy.

W nagraniu Zełenski podkreślił, jak ważny dla trwającej kontrofensywy jest „ruch naprzód” ukraińskich wojsk.

– Każdy żołnierz, każdy kolejny krok, każdy metr ukraińskiej ziemi odzyskanej od wroga ma ogromne znaczenie – dodał Wołodymyr Zełenski.

Wojska ukraińskie kontynuują operacje kontrofensywne na trzech odcinkach frontu i mają pewne zdobycze terytorialne – przekazywał w najnowszych raportach amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Działania te trwają w zachodniej części obwodu zaporoskiego, gdzie wyzwolono jedną miejscowość. We wschodniej części obwodu zaporoskiego i zachodniej części obwodu donieckiego w tym samym czasie przywrócono kontrolę nad sześcioma miejscowościami. W Donbasie postępy ukraińskich wojsk odnotowano na flankach Bachmutu, gdzie prowadzone są kontrataki na pozycje rosyjskie na północ, południowy zachód i północny zachód od miasta.

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj