548. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Siły rosyjskie ostrzelały Nikopol, zginęła jedna osoba

(Fot. Facebook/General Staff of the Armed Forces of Ukraine)

W nocy z czwartku, 24 sierpnia na piątek, 25 sierpnia Rosjanie zaatakowali Odessę, uderzając w miasto przy pomocy rakiet. Do serii eksplozji doszło jednak również na terenie Rosji. Inwazja tego kraju na niepodległą Ukrainę trwa już 548. dzień.

23:00 Amerykański wywiad: Rosja prowadzi systematyczne i długoterminowe operacje przemycania swojej propagandy do zachodnich mediów

Rosyjskie służby prowadzą systematyczne i długoterminowe operacje przemycania propagandy do zachodnich mediów – podały amerykańskie media, cytując odtajnioną analizę amerykańskich służb wywiadowczych. Według dokumentu strategia Rosjan opiera się na budowaniu relacji z wpływowymi postaciami w Stanach Zjednoczonych i Europie.

Jak podaje CNN, powołując się na przedstawicieli amerykańskiego wywiadu, celem nastawionych długofalowo operacji wpływu Rosjan jest przemycanie tez rosyjskiej propagandy do mediów za pomocą często nieświadomych tego faktu postaci. Główną rolę odgrywać ma w tym rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB), która za pomocą kontrolowanych przez siebie potajemnie organizacji i podmiotów buduje relacje z wpływowymi i dobrze zapowiadającymi się osobami ze świata mediów, polityki czy nauki.

– Te operacje są budowane głównie na osobistych relacjach (…) oni budują z nimi zaufanie i potem wykorzystują to, by potajemnie promować agendę FSB – stwierdził cytowany przez CNN oficjel.

Według „New York Timesa”, który również opisuje odtajniony w piątek, lecz nieopublikowany dotąd raport, przykładem wspomnianej operacji była prowadzona przez Natalię Burlinową organizacja „Kreatywna Dyplomacja” (PICREADI). Burlinowa przez lata prowadziła program spotkań, sympozjów i wyjazdów studyjnych dla amerykańskich i europejskich dziennikarzy oraz wykładowców akademickich. Uczestnicy spotkań byli sprawdzani, a ich późniejsze kariery i publikacje – z uwagą śledzone przez rosyjskie służby. Burlinowa wraz z Jegorem Popowem, przełożonym z FSB, zostali w zeszłym roku wpisani na listę amerykańskich sankcji, a w kwietniu tego roku amerykańska prokuratura ogłosiła przeciwko nim zarzuty w związku z ich działalnością.

Jeden z kilkudziesięciu uczestników spotkań organizowanych przez PICREADI powiedział „New York Timesowi”, że był zaskoczony wieściami o tym, że brał udział w przedsięwzięciu rosyjskich służb, lecz ocenił, że nie było ono zbyt skuteczne.

Raport wywiadu wspomina też między innymi o działalności Maksyma Grigoriewa, innego działacza kontrolowanej przez FSB organizacji pozarządowej, który występował w Organizacji Narodów Zjednoczonych, prezentując fałszywe raporty o sprzedawaniu ludzkich organów przez ratowników z grupy Białych Hełmów w Syrii i fałszywe dowody dotyczące ataków chemicznych w Syrii. Materiały te zostały później wykorzystane przez prawicową telewizję One America News Network (OANN). Innym przedsięwzięciem FSB miały być też organizowane przez Andrieja Stiepanienkę wyjazdy dla zachodnich dziennikarzy do Donbasu w 2014 roku, które miały przedstawić im „prawdę” o tym, co się tam dzieje.

20:53 Siły rosyjskie ostrzelały Nikopol, zginęła jedna osoba

Jedna osoba zginęła w wyniku ostrzelania przez siły rosyjskie miasta Nikopol w obwodzie dniepropietrowskim w centralnej Ukrainie – poinformował na Twitterze Serhij Łysak, szef władz obwodowych.

Ofiarą rosyjskiego ataku jest 59-letni mężczyzna. Uszkodzone zostały dwa prywatne budynki i samochód, a także linia wysokiego napięcia i gazociąg.

Obwód dniepropietrowski sąsiaduje od południa z obwodem zaporoskim, gdzie przebiega południowa linia frontu, stąd częste ostrzały tego terenu. 16 sierpnia zginęła tam jedna osoba, a siedem odniosło obrażenia na skutek rosyjskiego ataku.

20:41 Prezydent Zełenski rozmawiał z szefem ministerstwa spraw zagranicznych Turcji o wznowieniu umowy zbożowej

Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, przyjął w Kijowie Hakana Fidana, szefa ministerstwa spraw zagranicznych Turcji, z którym omówił wznowienie umowy zbożowej umożliwiającej eksport ukraińskich produktów rolnych przez Morze Czarne – poinformowała turecka agencja Anatolia.

– Jestem wdzięczny Turcji za jej nieprzerwane wspieranie Ukrainy – napisał na Telegramie prezydent Zełenski, dodając, że podczas spotkania przedyskutowano też formułę pokojową zaproponowaną przez stronę ukraińską podczas szczytu G-20 w Indonezji.

– Nie ma alternatywy wobec inicjatywy zbożowej; wszystkie inne opcje niosą zbyt duże ryzyko. Turcja nie ustaje w staraniach o wznowienie tej inicjatywy – zaznaczył Fidan podczas wspólnej konferencji prasowej z Dmytrem Kułebą, ministrem spraw zagranicznych Ukrainy.

Turecki dziennik „Daily Sabah” napisał, że minister spraw zagranicznych Turcji uda się wkrótce do Rosji. – Podróż będzie najnowszą próbą Ankary nakłonienia Moskwy do powrotu do umowy. Będzie też wstępem do oczekiwanego spotkania pomiędzy prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem i prezydentem Rosji Władimirem Putinem, do którego dojdzie prawdopodobnie później w tym miesiącu – wskazał dziennik.

17 lipca Rosja wycofała się z dwóch „lustrzanych” umów zawartych przez Ukrainę i Rosję z Turcją i Organizacją Narodów Zjednoczonych w lipcu zeszłego roku. Gwarantowały one bezpieczny transport ukraińskiego zboża i innych produktów rolnych przez Morze Czarne. Po wypowiedzeniu umowy rosyjskie wojsko zintensyfikowało ostrzał nadbrzeżnych miejscowości na Ukrainie, niszcząc cele cywilne, infrastrukturę portową i zabytki kultury.

20:21 Znaleziono czarne skrzynki samolotu, w którym rozbił się Prigożyn

Znaleziono czarne skrzynki po środowej katastrofie samolotu Embraer Legacy 600, którym leciał twórca rosyjskiej armii najemniczej, znanej jako Grupa Wagnera, Jewgienij Prigożyn – poinformowała agencja AFP, powołując się na rosyjskich śledczych.

– Ciała 10 ofiar znaleziono na miejscu katastrofy samolotu. Eksperci od genetyki molekularnej pracują nad ustaleniem ich tożsamości. Rejestratory lotu zostały przejęte przez śledczych i trwają szczegółowe oględziny miejsca – podał rosyjski Komitet Śledczy na Telegramie.

W środę wieczorem rosyjska agencja transportu lotniczego Rosawiacja potwierdziła, że na pokładzie samolotu Embraer Legacy 600 produkcji brazylijskiej, który rozbił się w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji, znajdował się Prigożyn i jego „prawa ręka” Dmitrij Utkin, pseudonim „Wagner”.

W czerwcu Prigożyn i jego najemnicy, którzy walczyli na Ukrainie, zbuntowali się przeciwko władzom w Moskwie i ruszyli na rosyjską stolicę. Zanim tam dotarli, Prigożyn ogłosił odwrót, by – jak mówił – uniknąć rozlewu krwi. Po nieudanej rebelii część grupy Prigożyna została przeniesiona na Białoruś. Obawiano się, że wagnerowcy będą tam wykorzystywani m.in. do prowokacji na granicy z Polską.

Agencja Reutera, powołując się na dwóch amerykańskich urzędników, napisała w czwartek, że według władz USA samolot z Prigożynem został zestrzelony rakietą ziemia-powietrze. Później rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder oświadczył jednak, że nic nie wskazuje na to, by samolot Prigożyna rozbił się w wyniku zestrzelenia rakietą ziemia-powietrze.

– Co do doniesień prasowych, mówiących o tym, że był tam jakiś rodzaj rakiety ziemia-powietrze, która strąciła ten samolot, oceniamy te informacje za nieprawdziwe. Nie ma nic, co by na to wskazywało, nie ma żadnych informacji sugerujących, że to była rakieta ziemia-powietrze. Poza tym nie ma więcej informacji – powiedział Ryder

18:59 Mieszkanka Irpienia: zaczęłam uciekać z miasta, gdy rosyjski czołg ostrzelał w pobliżu budynek; to był horror

44-letnia mieszkanka Irpienia Łesia wspomina początki wojny i ryzykowną ucieczkę z miasta. Ucieczki tej nie planowała; przełomowy okazał się moment, kiedy zobaczyła rosyjski czołg ostrzeliwujący pobliski budynek.

Łesia nie wierzyła, że zacznie się wojna. – Mimo to posłuchałam męża i wszystkie dokumenty spakowałam do plecaka. Bardzo się to przydało, gdy w pośpiechu uciekaliśmy z Irpienia – mówi kobieta.

Kiedy Rosjanie zburzyli pobliski maszt sieci komórkowej, Łesia straciła łączność i dostęp do informacji. – O niczym nie wiedzieliśmy – nie wiedzieliśmy nic o pobliskiej Buczy – tylko widzieliśmy kłęby czarnego dymu oraz przebijający się przez nie ogień. Ciągle słyszeliśmy odgłosy ostrzałów, eksplozji, bombardowań – to było straszne. Potem okazało się, że nasz dom znalazł się na linii frontu. Zrozumieliśmy, że wcześniej czy później nasz budynek może zostać ostrzelany. Nie wiedzieliśmy, co dzieje się w Kijowie, nie wiedzieliśmy, czy mamy uciec do moich rodziców. Do decyzji przyczyniło się ostrzelanie sąsiedniego budynku przez rosyjski czołg i to, że na naszym podwórku zobaczyliśmy kadyrowców – mówi.

Następnego rana przed wschodem słońca wszyscy sąsiedzi ruszyli w drogę ocalałymi samochodami. – Jechaliśmy kolumną siedmiu aut. Szukaliśmy drogi ucieczki, a inne samochody z cywilami do nas dołączały. Miasto płonęło – wszędzie były kłęby dymu, zabici cywile na ulicach, zburzone budynki. Wszystko to wyglądało jak w horrorze – wspomina.

Choć w normalnych warunkach droga do domu rodziców zajmuje jej kilkanaście minut, tym razem trwała ponad 5 godzin. – Dowiedzieliśmy się, że nie możemy jechać przez wioskę Stojanka, ponieważ Rosjanie ostrzeliwują tam wszystkie cywilne samochody. Pojechaliśmy przez Romaniwski most, choć w połowie został zburzony – mówi dalej.

Część mostu, po której nie można było przejechać, pokonali już pieszo. – Wszystko to, co się tam odbywało, było jak w filmie. Czułam, jakby czas się zatrzymał. Wokół nas latały pociski, które piszczały, a potem wybuchały. Na leżące na moście ciała zabitych dzieci patrzyłam jak na ujęcia z filmu – kontynuuje.

Jako uchodźcy przebywali poza Irpieniem do maja. – Wróciliśmy, gdy tylko dostaliśmy pozwolenie na powrót. Wiele domów zburzonych, ziemia usypana kawałkami szkła. Wszędzie groziły miny i niewybuchy, ale byliśmy w domu. Każdego ze spotkanych sąsiadów przytulaliśmy jak rodzinę. Te spotkania dawały nam tyle nadziei i wiary, że ciężko to ubrać w słowa – wspomina.

Przez cały ten czas Łesia nie zdejmowała z szyi wisiorka z ukraińskim herbem, który dostała na urodziny. – Kiedy mama nie miała ze mną kontaktu, bała się, że jeśli trafię w ręce rosyjskich okupantów, zapłacę za to. Rzeczywiście, nie zdjęłam i nie zdejmę go z szyi, bo wierzę, że ten tryzub jest moim i Ukrainy talizmanem – dodaje.

18:34 Bloomberg: sojusznicy Ukrainy w UE obawiają się obcięcia pomocy USA wskutek powolnej kontrofensywy

Europejscy sojusznicy Ukrainy obawiają się, że powolne tempo kontrofensywy sil ukraińskich może osłabić amerykańską chęć wspierania Kijowa, choć wsparcie to ma kluczowe znaczenie – pisze agencja Bloomberga.

– W miarę jak kontrofensywa się przedłuża, utrzymanie pomocy jest w Stanach Zjednoczonych coraz trudniejsze. Sądzi się, że jesienią walka o przeforsowanie w Kongresie następnej ustawy o finansowaniu Ukrainy będzie najtrudniejsza z dotychczasowych – czytamy.

Europejscy sojusznicy Ukrainy obawiają się, że prezydent USA Joe Biden może w końcu zacząć popychać Kijów do negocjacji wobec braku znaczących postępów na froncie wojny i zaostrzającej się walki politycznej w USA przed wyborami prezydenckimi w przyszłym roku.

– Dalsze wsparcie USA dla Ukrainy ma kluczowe znaczenie, bo Europa nie posiada takiego potencjału militarnego, by wystarczająco wzmocnić siły ukraińskie – wyjaśnia Bloomberg, powołując się na unijnych urzędników.

Jeśli walki utkną zimą w impasie, „będzie to naprawdę duży problem, bo nastąpi znużenie wojną” – powiedziała wykładowczyni Królewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Samantha de Bendern. – USA będą coraz mniej zainteresowane tym, co się dzieje w Ukrainie, a Europejczykom będzie coraz trudniej przekonać Amerykanów, że Ukraina to ich problem – zauważyła. Tymczasem Rosja ma dość broni na kolejny rok walki i mimo olbrzymich strat wciąż jest w stanie posyłać na front nowych żołnierzy.

Początkowo USA i kraje UE optymistycznie spodziewały się znacznych postępów sił ukraińskich po dostarczeniu Ukrainie pojazdów opancerzonych, systemów rakietowych i innej broni oraz przeszkoleniu całych jednostek armii ukraińskiej w krajach NATO.

– Tę nadzieję zastąpiła przykra konstatacja, że nawet nowoczesna broń i taktyka nie wystarczą do szybkiego pokonania silnej i wciąż sprawnej rosyjskiej obrony – czytamy.

Jak podkreśla Bloomberg, taka ocena ukraińskich wysiłków militarnych opiera się na dokumentach, widzianych przez dziennikarzy Bloomberga oraz rozmowach z wieloma urzędnikami, którzy zastrzegli sobie anonimowość.

Kiedy próby frontalnego przełamania rosyjskich linii obrony bez wystarczającego wsparcia z powietrza spowodowały duże straty w pierwszych tygodniach kontrofensywy, siły ukraińskie zmieniły taktykę. Kijów spróbował zamęczyć przeciwnika atakami dalekiego zasięgu na artylerię i linie dostaw. Postępy są jednak powolne, a USA wolałyby, aby Ukraina pozostała przy pierwotnej taktyce.

17:37 Ukraiński wywiad wojskowy: zaatakowano 126. brygadę Floty Czarnomorskiej na Krymie

Rosyjska 126. gwardyjska brygada obrony wybrzeża Floty Czarnomorskiej na Krymie została zaatakowana w nocy z czwartku na piątek – poinformował przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Jusow.

– Potwierdzamy informację, był atak. To nie pierwsze uderzenie w 126. brygadę. Jak powiedział w ostatnim wywiadzie gen. Kyryło Budanow, Ukraina może teraz przeprowadzać ataki i wykonywać operacje w dowolnym punkcie okupowanego Krymu – oznajmił Jusow.

Dodał, że otrzymano informację o zabitych i rannych, ale wymaga ona jeszcze doprecyzowania.

Wcześniej regionalny kanał Telegramu, Krymski Wiatr, powiadomił o trzech zabitych i „bardzo wielu” rannych, którzy zostali przewiezieni do szpitala w Symferopolu.

16:33 Rozpoczęto seryjną produkcję makiet uzbrojenia wykorzystywanych do zmylenia rosyjskich wojsk

Największy ukraiński holding górniczo-metalurgiczny Metinwest rozpoczął seryjną produkcję makiet dział artyleryjskich i stacji radarowych wykorzystywanych na froncie w celu zmylenia rosyjskich wojsk; armia Ukrainy otrzymała już 250 takich atrap uzbrojenia – powiadomiła agencja UNIAN.

Są to konstrukcje, które pod względem wizualnym niczym nie różnią się od oryginału. Niszcząc te fałszywe cele, Rosjanie marnują precyzyjną amunicję, co prowadzi do wyczerpywania ich zasobów. Można zatem stwierdzić, że makiety wykorzystuje się w celu ochrony życia naszych żołnierzy – wyjaśnił przedstawiciel kierownictwa Metinwestu Ołeksandr Myronenko, cytowany przez ukraińską agencję.

Metinwest jest kontrolowany przez oligarchę Rinata Achmetowa, uznawanego przed rosyjską inwazją za najbogatszego obywatela Ukrainy. Achmetow, niegdyś właściciel m.in. zakładów metalurgicznych w Mariupolu, domaga się przed międzynarodowymi sądami odszkodowań od Kremla. W ocenie oligarchy straty poniesione przez jego przedsiębiorstwa sięgają dziesiątków miliardów dolarów.

Od lutego 2022 roku, czyli początku wojny z Rosją, Metinwest przeznaczył na wsparcie ukraińskiego społeczeństwa i sił zbrojnych około 4 mld hrywien, czyli 450 mln zł. Holding wyprodukował m.in. ponad 100 tys. kamizelek kuloodpornych i osłony pancerne do pojazdów wojskowych. Łączna kwota, którą Achmetow ofiarował na rzecz ludności cywilnej i armii, to około 6 mld hrywien, czyli 670 mln zł – przypomniał UNIAN.

15:58 CNN: siły ukraińskie zapewne przeniknęły przez pierwszą linię rosyjskiej obrony na południu

– Mnożą się oznaki, że siły ukraińskie przeniknęły przez pierwszą linię rosyjskiej obrony na południowym froncie w obwodzie zaporoskim i powiększają klin w kierunku posiadającego strategiczne znaczenie miasta Tokmak – pisze w piątek CNN.

Sztab Generalny Ukraińskich Sił Zbrojnych podał w piątek, że wojska ukraińskie odniosły kolejne sukcesy w dwóch kierunkach: wioski Nowoprokopiwka oraz osady Oczeretuwate. Wcześniej władze ukraińskie poinformowały o wyzwoleniu wioski Robotyne, choć nadal trwają walki na południe od niej.

Według sztabu siły ukraińskie konsolidują swoje pozycje, ostrzeliwują ogniem artyleryjskim wrogie cele i prowadzą działania skierowane przeciw artylerii wroga.

CNN podkreśla, powołując się na jednego z najbardziej znanych rosyjskich blogerów wojskowych, WarGonzo, że ukraińskie siły umocniły się w Robotynem i „atakują Nowoprokopiwkę, która jest pod intensywnym ostrzałem”.

Siły ukraińskie przypuściły tez jednoczesny atak w okolicach wsi Werbowe bardziej na wschód. Trwa tam obecnie intensywna wymiana ognia.

Inny bloger, Rogozin na frontie, napisał zaś, że siły ukraińskie zgromadziły dużą liczbę pojazdów opancerzonych. – Wróg zbiera siły na decydujące uderzenie. Muszą dojść do Werbowego, a potem do Tokmaku. Bronimy się – napisał.

Bloger Biełorusskij Siłowik napisał, że „w tej chwili największym powodem do niepokoju jest Robotyne” i „chłopakom jest tam naprawdę ciężko”. – Obiektywnie zaczyna się czuć brak nowej krwi na froncie – dodał.

Jeszcze inny bloger napisał, że w okolicy Robotynego trwają ostre walki. – Dranie posuwają się szybko do przodu pod osłoną ognia artyleryjskiego – oznajmił.

Kolejny bloger ocenił, że nadszedł krytyczny moment na polu walki i siły rosyjskie muszą jeszcze utrzymać pozycje co najmniej przez półtora miesiąca, aby spróbować zdobyć tereny na innym odcinku frontu.

14:17 Ukraiński wywiad wojskowy: Rosja zamierza zmobilizować na wojnę jeszcze 450 tys. rezerwistów

– Mobilizacja w Rosji, która rozpoczęła się jesienią ubiegłego roku, nigdy od tamtego czasu nie została wstrzymana; Kreml zamierza zmobilizować na wojnę z naszym krajem jeszcze około 450 tys. rezerwistów – oznajmił w piątek szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow.

– Poprzedniej jesieni wezwano w Rosji do wojska około 350 tys. osób, a następnie każdego miesiąca powoływano pod broń i nadal powołuje się około 20-22 tys. rezerwistów. Jest to tzw. ukryta mobilizacja, istnieje nawet taki termin – powiadomił Budanow w rozmowie z Radiem Swoboda.

– Rosyjskie plany dotyczące zmobilizowania kolejnych 450 tys. wojskowych wywołują pytanie: po co im tylu ludzi, jeśli straty osobowe na froncie, jak sami donoszą, są niewielkie? Jak widzimy, prawda wygląda nieco inaczej – dodał szef HUR.

– Liczne doniesienia z rosyjskich regionów, głównie z Syberii, świadczą o tym, że we wrześniu rozpocznie się kolejna faza mobilizacji na wojnę z Ukrainą. Stanie się to najprawdopodobniej po 10 września, ponieważ na ten dzień zaplanowano w Rosji wybory parlamentarne i regionalne – przekazał w środę niezależny rosyjski kanał na Telegramie Możem Objasnit’.

Pierwsza faza mobilizacji rozpoczęła się 21 września 2022 roku. W kolejnych miesiącach z większości regionów Rosji napływały liczne informacje m.in. o pijaństwie i śmiertelnych wypadkach wśród rezerwistów, a także fatalnych warunkach zakwaterowania żołnierzy oraz niskiej jakości wydawanego im ekwipunku i broni.

We wrześniu i październiku ubiegłego roku setki tysięcy mężczyzn opuściło Rosję lub próbowało to uczynić, obawiając się wysłania na front.

14 kwietnia 2023 roku Władimir Putin podpisał ustawę zezwalającą władzom na wydawanie elektronicznych zawiadomień poborowym i rezerwistom powoływanym do armii, wywołując tym samym obawy przed nową fazą mobilizacji.

13:26 Portal wojskowy: Rosjanie wywieźli z okupowanych terenów południa Ukrainy 3,7 mln ton zboża

Od lutego 2022 roku, czyli początku inwazji Kremla na nasz kraj, Rosjanie nielegalnie wywieźli, czyli de facto ukradli 3,7 mln ton zboża z okupowanych terenów południa Ukrainy; te statystyki nie dotyczą kontrolowanego przez wroga Krymu – powiadomił w piątek portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, prowadzony przez ukraińskie Siły Operacji Specjalnych.

Około 1,4 mln ton ziarna ukradziono w obwodzie zaporoskim. Rosjanie grabią miejscowych rolników, zmuszając ich do sprzedaży zboża po cenach znacznie niższych od rynkowych. Następnie firmy powiązane z okupacyjnymi zarządcami tych terenów sprzedają ziarno do Rosji po normalnej cenie – poinformował rządowy serwis.

W ciągu ostatniego miesiąca w rosyjskich atakach na ukraińskie porty, głównie Izmaił i Reni nad Dunajem, zniszczono około 270 tys. ton zboża. Tylko ostatniej nocy wystrzelone przez wroga drony kamikadze zniszczyły 13 tys. ton ziarna w Izmaile – powiadomił w środę minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow. Polityk podkreślił, że był to już ósmy atak na ukraińskie obiekty portowe po wycofaniu się Kremla z porozumienia zbożowego.

W połowie lipca Rosja wprowadziła de facto blokadę ukraińskich portów, wycofując się z tzw. umowy zbożowej. Porozumienie zawarte pod auspicjami ONZ i umożliwiające Ukrainie eksport produktów żywnościowych przez Morze Czarne obowiązywało od lipca 2022 roku.

10 sierpnia marynarka wojenna Ukrainy poinformowała, że uruchamia tymczasowy korytarz humanitarny przez Morze Czarne, z którego będą korzystać statki handlowe oczekujące dotychczas w portach. Korytarz miał umożliwić wypłynięcie z Odessy, Czarnomorska i Piwdennego statków handlowych pozostających tam od początku rosyjskiej inwazji.

Korytarz zaczął funkcjonować 16 sierpnia, gdy port w Odessie opuścił pierwszy kontenerowiec.

13:10 Szef NATO Jens Stoltenberg dziękuje prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie: Polska daje przykład tego, jak należy wspierać Ukrainę

Podziękowałem prezydentowi Andrzejowi Dudzie za zaangażowanie Polski w działania NATO; Polska daje przykład tego, jak należy wspierać Ukrainę – napisał w piątek na Twitterze sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg po rozmowie z prezydentem RP.

– Dobra rozmowa z prezydentem Dudą. (…) Podziękowałem mu również za pomoc w doprowadzeniu do sukcesu historycznego (lipcowego) szczytu (NATO) w Wilnie. (…) Będziemy wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to niezbędne – dodał Stoltenberg.

Prezydent Andrzej Duda odbył rozmowę telefoniczną z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem o aktualnej sytuacji bezpieczeństwa – poinformowała w piątek Kancelaria Prezydenta RP.

10:50 Niezależne media: na premierę propagandowego rosyjskiego filmu o inwazji na Ukrainę przyszło tylko czterech widzów

Premiera propagandowego rosyjskiego filmu „Świadek”, dotyczącego inwazji Kremla na Ukrainę, okazała się zupełną porażką na Białorusi; w Mińsku film obejrzały tylko cztery osoby, a w kilku innych miastach pokazy odwołano – poinformowała w piątek niezależna rosyjska telewizja Nastojaszczeje Wriemia.

„Świadek” to wyreżyserowana na potrzeby kremlowskiej propagandy historia skrzypka z Belgii, przybywającego na Ukrainę w lutym 2022 roku, a zatem na początku rosyjskiej inwazji na ten kraj. Ukraińscy wojskowi odgrywają w filmie rolę „czarnych charakterów”, Rosjanie są ukazani w pozytywnym świetle, a na koniec pojawiają się napisy, z których wynika, że za rosyjskie zbrodnie – masakrę cywilów w Buczy pod Kijowem i na dworcu kolejowym w Kramatorsku, a także ostrzał szpitala położniczego w Mariupolu – odpowiadają jakoby Ukraińcy.

Białoruskie społeczeństwo jest odporne na takie treści. Świadczy o tym fakt, że podczas premiery w Mińsku sala kina świeciła pustkami. Pojawiły się tylko cztery osoby, które znały się wcześniej. Na seanse zaplanowane w piątek i sobotę nie sprzedano ani jednego biletu, a na niedzielny – zaledwie trzy – poinformowała opozycyjna telewizja.

Producenci filmu najwidoczniej zrozumieli, że ich „dzieło” okazało się porażką, dlatego „Świadek” będzie wyświetlany na Białorusi tylko w trzech kinach – w Mińsku, Homlu i miasteczku Tołoczyn na północnym wschodzie kraju. Pokazy w Brześciu, Baranowiczach, a także w jeszcze jednym kinie w stolicy zostały odwołane, ponieważ nikt nie chciał w tych seansach uczestniczyć – przekazano za niezależnym białoruskim portalem Nasza Niwa.

Jak dodano, „Świadek” nie cieszy się zainteresowaniem nawet w Rosji. Budżet tej produkcji, sfinansowanej przez rosyjski resort kultury, wyniósł około 200 mln rubli, czyli blisko 9 mln zł. Tymczasem od czasu premiery 17 sierpnia dochód filmu nieznacznie przekroczył 8 mln rubli.

09:58 Rosjanie ostrzelali 81 razy obwód chersoński, zginęła jedna osoba

Mieszkaniec obwodu chersońskiego na południu Ukrainy zginął w wyniku ostrzałów rosyjskich; w ciągu minionej doby Rosjanie przeprowadzili 81 ostrzałów na ten region – poinformował w piątek szef administracji obwodowej Ołeksandr Prokudin.

– W ciągu minionej doby wróg przeprowadził 81 ostrzałów, odpalając 501 pocisków z moździerzy, artylerii, czołgów, systemów rakietowych Grad, dronów i amunicji – powiedział Prokudin cytowany przez agencję Ukrinform.

Ofiarą śmiertelną czwartkowego ostrzału jest rolnik, który pracował w polu. Prokudin zaznaczył, że w Chersoniu i okolicach pociski rosyjskie spadły w dzielnicach mieszkaniowych, uszkadzając m.in. budynki administracyjne, obiekty infrastruktury, placówki oświatowe. W Chersoniu wśród kilku rannych osób jest dziecko.

09:02 Rzecznik Sztabu Generalnego: atakujemy na południe od Bachmutu i na kierunku Melitopola

Oddziały ukraińskie odnoszą sukcesy na froncie południowym, gdzie kontynuują natarcie w kierunku Melitopola; w obwodzie donieckim Ukraińcy prowadzą atak na południe od Bachmutu – poinformował w piątek rzecznik ukraińskiego Sztabu Generalnego Andrij Kowaliow.

Rzecznik powiedział, że sukcesem zakończyły się ataki na kierunkach: Nowodanyliwka-Nowoprokopiwka i Mała Tokmaczka-Oczeretuwate. Oddziały „umacniają się na osiągniętych rubieżach”. Miejscowości te leżą na południowy zachód od Zaporoża.

Na kierunku Bachmutu ataki trwają na południe od miasta – poinformował Kowaliow.

Kontrofensywa ukraińska w obwodach zaporoskim i donieckim (na południu i wschodzie kraju) trwa od miesięcy. Jej postępy nie są szybkie, gdyż armia ukraińska musi pokonywać wielowarstwowe linie fortyfikacji przeciwnika, w tym pola minowe. Dotąd władze w Kijowie potwierdziły odzyskanie kontroli nad około 10 miejscowościami, głównie na zachodzie regionu donieckiego. W obwodzie zaporoskim odnoszą lokalne sukcesy w pobliżu Robotynego (miejscowość ta została wyzwolona w ostatnich dniach) i Małej Tokmaczki.

07:52 ISW: po śmierci Prigożyna Grupa Wagnera utraci swój niezależny status

Po prawdopodobnej śmierci szefa najemniczej Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna w katastrofie lotniczej wagnerowcy utracą swój niezależny status; najbardziej realnym scenariuszem jest całkowite podporządkowanie tej formacji rosyjskiemu ministerstwu obrony – ocenił w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Resort utworzył własne prywatne firmy wojskowe, których celem jest rekrutacja byłych i obecnych najemników Grupy Wagnera oraz przejęcie kontroli nad operacjami wagnerowców za granicą, głównie w Afryce. O stopniowym ograniczaniu aktywności tej formacji świadczy też prawdopodobne wycofywanie się bojowników z Białorusi. Analiza zdjęć satelitarnych z 23 sierpnia prowadzi do wniosku, że wojskowi z Grupy Wagnera zdemontowali już około 1/3 namiotów polowych w obozie we wsi Cel w okolicach miasta Osipowicze w obwodzie mohylewskim – zauważył ISW.

W ocenie think tanku możliwe są trzy scenariusze dotyczące przyszłości Grupy Wagnera. Organizacja kierowana do niedawna przez Prigożyna zostanie rozwiązana, odtworzona jako niewielka formacja całkowicie podporządkowana resortowi obrony lub przekształcona w quasi-niezależną strukturę z dowódcą lojalnym wobec Kremla. Jak podkreślił ISW, trzecia z tych możliwości wydaje się najmniej prawdopodobna.

Prigożyn był przekonany, że Władimir Putin wybaczy mu czerwcowy „marsz na Moskwę” i zbagatelizował skalę upokorzenia, jakiej doznał wówczas rosyjski dyktator – ocenił amerykański ośrodek. Były szef najemników zapewne uważał, że jego lojalność wobec przywódcy wystarczy do uniknięcia odpowiedzialności. Okazało się jednak, że niektóre błędy – szczególnie postrzegane przez Putina jako akt niesubordynacji lub wręcz zdrady – są zbyt poważne nawet w przypadku lojalnych urzędników i dowódców. Kreml wysłał w ten sposób sygnał ostrzegawczy całej rosyjskiej elicie – zauważył think tank, powołując się m.in. na oceny komentatorów z Rosji.

ISW ponownie odniósł się do obecnej sytuacji białoruskiego autorytarnego lidera Alaksandra Łukaszenki, podkreślając, że jego szanse na zachowanie niezależności w relacjach z Moskwą zostały „dramatycznie ograniczone”. Prawdopodobna śmierć Prigożyna to ostrzeżenie również dla Łukaszenki w kontekście ewentualnych dalszych prób Białorusi, by opóźniać proces integracji z Rosji w ramach tzw. Państwa Związkowego – zauważył amerykański ośrodek.

Rosawiacja, czyli rosyjska agencja transportu lotniczego, potwierdziła w środę wieczorem, że na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji, był szef najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn i jego „prawa ręka” Dmitrij Utkin, pseudonim „Wagner”.

Agencja opublikowała listę nazwisk siedmiu pasażerów i trojga członków załogi, którzy lecieli Embraerem z Moskwy do Petersburga. Na liście znajdowali się Prigożyn i Utkin. Wcześniej rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformowało, że zginęły wszystkie osoby podróżujące samolotem.

Nie jest znana bezpośrednia przyczyna katastrofy. Pojawiły się spekulacje o zestrzeleniu maszyny przez obronę przeciwlotniczą, w tym przez jednostki rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) lub wybuchu na pokładzie. W ocenie licznych zachodnich i ukraińskich analityków, w tym ekspertów ISW, jest bardzo prawdopodobne, że środowa katastrofa była zemstą Władimira Putina za czerwcowy bunt Prigożyna i Grupy Wagnera.

07:14 Rosjanie twierdzą, że zniszczyli 42 drony nad okupowanym Krymem

Rosyjskie ministerstwo obrony utrzymuje, że nad okupowanym Krymem wojska rosyjskie zniszczyły 42 drony – podała w piątek agencja Reutera. Brak doniesień o ewentualnych szkodach w wyniku ataków dronów, o które Rosja oskarżyła Ukrainę.

Według twierdzeń rosyjskiego ministerstwa dziewięć dronów zostało strąconych przez obronę przeciwlotniczą, a 33 wyeliminowane za pomocą środków walki elektronicznej. Aparaty bezzałogowe nie doleciały do wyznaczonych celów – oznajmił resort w Moskwie. Z doniesień tych wynika, że do strącenia dronów miało dojść w rejonie Sewastopola.

Jak zauważa Reuters, to największa liczba dronów, jaka pojawiała się podczas tego rodzaju incydentów.

Poczynając od sierpnia 2022 roku na Krymie niemal co kilka dni odnotowywane są wybuchy. W przypadku ukraińskich ataków przy pomocy dronów rosyjska administracja okupacyjna za każdym razem utrzymuje, że jest to jakoby efekt działań obrony przeciwlotniczej lub skutecznego niszczenia nadlatujących bezzałogowców. Władze w Kijowie otwarcie przyznają się do części spośród tych operacji.

07:05 Ekspert: F-16 nie zapewnią Ukrainie zwycięstwa, lecz skomplikują rosyjskim wojskom możliwości działania

Przekazanie Ukrainie amerykańskich samolotów wielozadaniowych F-16 nie zapewni jej zwycięstwa w wojnie z Rosją, ale może skomplikować siłom wroga możliwości działania na froncie – ocenił w rozmowie z PAP redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej” Mariusz Cielma.

W niedzielę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski złożył wizyty w Holandii i Danii. Efektem jego podróży były decyzje władz tych dwóch państw o przekazaniu Ukrainie 61 samolotów F-16: 42 ofiarowanych przez Holandię i 19 przez Danię.

Wcześniej, podczas lipcowego szczytu NATO w Wilnie, ministrowie 11 państw Sojuszu – Polski, Belgii, Kanady, Danii, Holandii, Luksemburga, Norwegii, Portugalii, Rumunii, Szwecji i Wielkiej Brytanii – powołali koalicję w celu szkolenia ukraińskich pilotów i mechaników w użyciu i obsłudze samolotów F-16. Holandia i Dania objęły przewodnictwo w tej inicjatywie. 18 sierpnia władze USA potwierdziły, że Waszyngton poprze przekazanie F-16 Kijowowi przez europejskich sojuszników.

– Decyzja o dostarczeniu tych maszyn to kolejny, niejako naturalny etap dozbrajania Ukrainy przez Zachód po wcześniejszym wyposażeniu armii tego państwa w wyrzutnie rakietowe HIMARS i Patriot czy czołgi Leopard. Kraje NATO zainwestowały już dziesiątki miliardów dolarów w pomoc Ukrainie, lecz teraz istniała potrzeba pewnego nowego impulsu, przełamania kolejnych barier. Warto jednak pamiętać, że Zachód stara się przekazywać Kijowowi zaawansowane uzbrojenie i sprzęt wojskowy stopniowo, co wynika też ze względów praktycznych. Strona ukraińska nie jest w stanie zaabsorbować wszystkiego od razu, a kraje NATO chcą mieć pewność, że ich broń będzie skutecznie wykorzystana. Dlatego decyzja o F-16 zapadła dopiero teraz, chociaż starano się o taką już kilka miesięcy temu – zauważył Cielma.

W ocenie rozmówcy PAP Ukraina potrzebuje amerykańskich maszyn zarówno ze względów prestiżowych, związanych z podtrzymaniem morale społeczeństwa, jak też operacyjnych. Według eksperta F-16 mogą okazać się szczególnie skuteczne w walce z rosyjskimi samolotami atakującymi cele na Ukrainie kierowanymi bombami lotniczymi.

– Przekazanie F-16 nie zmieni losów wojny, lecz może pokrzyżować Rosjanom szyki. Agresorzy każdego dnia zrzucają kilkadziesiąt takich bomb, operując (na terenach okupowanych – PAP) poza zasięgiem ukraińskich sił naziemnej obrony przeciwlotniczej. Jeśli F-16 zostaną uzbrojone w zachodnie pociski rakietowe powietrze-powietrze, przeciwnik może mieć trudność z kontynuowaniem takich ataków. Duże znaczenie ma też uzupełnienie ukraińskich strat, ponieważ pamiętajmy, że Kijów stracił dotychczas wiele samolotów podczas misji bojowych – podkreślił analityk.

Jak dodał, próby prognozowania wpływu F-16 na przebieg konfliktu są obarczone dużym ryzykiem również ze względu na długi termin dostaw tych maszyn na Ukrainę oraz ich stan techniczny.

– Perspektywa wdrożenia tych samolotów w ukraińskiej armii pozostaje bardzo odległa, głównie z uwagi na czas szkoleń pilotów. Władze Danii ogłosiły, że pięć F-16 może zostać dostarczonych około końca roku 2023, następne w roku przyszłym, a jeszcze kolejne – w 2025. Trudno powiedzieć, jak wówczas będzie wyglądała wojna i czy w ogóle będzie jeszcze trwała. Ponadto prawdopodobnie nie wszystkie F-16 zostaną wykorzystane w walce. Duńskie i holenderskie maszyny pochodzą z lat 80. XX wieku, potem były modernizowane. Te kraje nie inwestowały, szczególnie ostatnio, w ich sprawność operacyjną, ponieważ wycofywały F-16 z użytku z myślą o zastąpieniu ich nowocześniejszymi samolotami – zaznaczył Cielma.

Ekspert zauważył, że lotnictwo Ukrainy konfrontuje się z siłami powietrznymi wroga, które – mimo licznych błędów i porażek – wciąż pozostają dużo lepiej zorganizowane pod względem systemowym. To zmusza dowództwo w Kijowie do stosowania niestandardowych, asymetrycznych metod prowadzenia walki.

– Ukraińcy są w tym skuteczni i mogą pochwalić się wieloma sukcesami, chociaż muszą wcielić się w rolę harcowników, którzy próbują zaszkodzić znacznie liczniejszemu przeciwnikowi. Nie brakuje im jednak dobrych pomysłów, o czym świadczy skuteczne zintegrowanie samolotów produkcji sowieckiej z zachodnimi pociskami, takimi jak m.in. amerykańskie AGM-88 HARM czy brytyjskie Storm Shadow. Widzimy zatem, że – nawet bez F-16 – Ukraińcy sięgnęli po innowacyjne rozwiązania. Efektywnie atakują też rosyjskie lotniska przy pomocy bezzałogowców. Ostatni, szczególnie zasługujący na uwagę przykład takich działań to zniszczenie w sobotę samolotu bombowego Tu-22M3 na terytorium Rosji – wyliczał rozmówca PAP.

W ocenie Cielmy Ukraina nie powinna mieć problemu z przystosowaniem swojej infrastruktury wojskowej, głównie lotnisk, do przyjęcia samolotów F-16.

– Ukraińskie lotnictwo opiera się w warunkach wojennych na niewielkich, mobilnych zespołach, które muszą manewrować i wykorzystywać też m.in. drogi publiczne. Nie jest to jednak niczym nadzwyczajnym, ponieważ F-16 startują też z dróg np. na Tajwanie. Tak naprawdę wystarczy tutaj około 2 km prostej, dobrze utrzymanej asfaltowej nawierzchni i odpowiedni osprzęt do zabezpieczenia operacji lotniczych – przyznał analityk.

03:58 Eksplozje w Odessie, obrona powietrzna odpiera rosyjski atak na miasto

W Odessie w piątek w nocy słychać odgłosy eksplozji, siły obrony powietrznej odpierają rosyjski atak rakietowy na miasto, poinformował portal Ukraińska Prawda.

O ataku rakietowym na miasto informują również w Telegramie: nadawca Suspilne, Siły Powietrzne Ukrainy i Siły Obrony Południowej Ukrainy.

Suspilne około godziny 4.00 czasu lokalnego poinformowało o wybuchach w Odessie.

Siły Obrony Południa ogłosiły, że działa obrona powietrzna. Zaapelowały do mieszkańców regionu, aby pozostali w schronach.

Wcześniej Siły Powietrzne Ukrainy ostrzegały, że regionowi odeskiemu zagraża niebezpieczeństwo rosyjskiego ataku rakietowego.

01:41 Biały Dom: Biden i Zełenski rozmawiali o szkoleniu ukraińskich pilotów na F-16

Prezydent USA Joe Biden i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiali w czwartek przez telefon o rozpoczęciu szkolenia ukraińskich pilotów na myśliwcach F-16, podał Biały Dom.

Biały Dom podał, że Biden i Zełenski rozmawiali także o przyspieszeniu przez USA wydawania zgód innym krajom na transfer myśliwców F-16 na Ukrainę.

01:09 Ukraińska Prawda: seria eksplozji w Rosji, moskiewskie lotniska wstrzymały pracę

W piątek w nocy w okolicach Kaługi i Tuły w Federacji Rosyjskiej doszło do serii eksplozji, moskiewskie lotniska wstrzymały pracę, poinformowała Ukraińska Prawda.

Ukraińska Prawda cytuje rosyjskie źródła niezależne i państwowe, w tym kanały rosyjskiego telegramu „Baza” i „Astra” oraz agencję „TASS”.

Jak pisze „Baza”, mieszkańcy obwodów Tuła i Kaługa informują w mediach społecznościowych o odgłosach wybuchów i pracy systemów przeciwlotniczych. „Wstępnie mówimy o kilku przypadkach zniszczenia dronów na niebie” – wskazuje „Baza”.

„Astra” podaje, za mieszkańcami miast Obnińsk i Małojarosławiec w obwodzie kałuskim relacjonujących w mediach społecznościowych, że słyszeli 3-4 eksplozje.

Jednocześnie portal Ukraińska Prawda i Reuters cytują agencję rządową „TASS”, która powołując się na służby lotnicze, poinformowała, że moskiewskie lotniska „Domodiedowo” i „Wnukowo” są tymczasowo zamknięte dla przyjmowania i odlotów samolotów.

00:26 Wołodymyr Zełenski rozmawiał z Joe Bidenem

Wołodymyr Zełenski napisał na Facebooku, że w czwartek podczas rozmowy telefonicznej podziękował Joe Bidenowi za pozdrowienia z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy i wsparcie w konflikcie z Rosją.

– Stany Zjednoczone odegrały wiodącą rolę w konsolidacji światowego wsparcia dla Ukrainy. To zdecydowane przywództwo umożliwiło naszą walkę i skierowało bieg historii w stronę dobra. Wspólnie udowadniamy, że o wolność i niepodległość warto walczyć. Dziękuję za to prezydentowi Bidenowi, Kongresowi USA i wszystkim Amerykanom. Możecie liczyć na to, że Ukraina będzie chronić naszych wspólne wartości – napisał po rozmowie telefonicznej z prezydentem USA prezydent Ukrainy.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj