558. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Prezydent Zełenski odwiedził osiem brygad walczących w obwodzie donieckim

(fot. EPA/Emergency Service of Ukraine, Dostawca: PAP/EPA)

Trwa 558. dzień rosyjskiej agresji militarnej na pełną skalę na Ukrainę. W nocy z niedzieli na poniedziałek na wschodzie kraju ogłoszono alarm lotniczy. Ostrzeżenie przed atakiem bronią balistyczną wydano dla obwodów: połtawskiego, charkowskiego, dniepropietrowskiego, zaporoskiego i donieckiego.

22:29 ONZ: na obecnym etapie nie mamy wystarczających dowodów na zbrodnie ludobójstwa na Ukrainie

Na obecnym etapie nie doszliśmy do wniosku, że na Ukrainie ma miejsce ludobójstwo – oświadczył w poniedziałek na konferencji prasowej w Kijowie Erik Mose, przewodniczący Międzynarodowej Komisji Śledczej ONZ ds. zbrodni na Ukrainie, cytowany przez portal Radia Swoboda.

Według przewodniczącego, komisja nie ma wystarczających dowodów, aby spełnić wymogi prawne Konwencji o ludobójstwie.

– Jesteśmy świadomi obaw i oskarżeń dotyczących tej zbrodni. Dlatego badamy tę sprawę krok po kroku. W tej chwili nie mamy wystarczających dowodów spełnienia kryteriów prawnych, wynikających z Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa. Należy pamiętać, że jest to kwestia intencji, zamiaru sprawców. Musi istnieć „potrzeba” zniszczenia określonej grupy. A takie zniszczenie, zgodnie z Konwencją, musi być fizyczne lub biologiczne. Są to ściśle określone kryteria, potwierdzone przez orzecznictwo sądowe – stwierdził Mose.

Przewodniczący dodał też, że śledztwo na Ukrainie będzie kontynuowane. Stwierdził, że kierowana przez niego komisja zwróciła uwagę, że „w rosyjskich mediach pojawiły się pewne wypowiedzi, mogące nosić charakter podżegania do ludobójstwa”.

Portal Radia Swoboda przypomniał, że władze Ukrainy wielokrotnie oskarżały Rosję o zbrodnie ludobójstwa.

21:19 Prezydent Zełenski odwiedził osiem brygad w obwodzie donieckim

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził osiem brygad, walczących w obwodzie donieckim na wschodzie kraju i wchodzących w skład Zgrupowania Operacyjno-Taktycznego „Donieck” – podały w poniedziałek służby prasowe głowy państwa.

W komunikacie na stronie internetowej podano, że Zełenski odwiedził punkty dowodzenia ośmiu brygad, m.in. jednostek obrony terytorialnej, piechoty morskiej, brygad zmotoryzowanych i zmechanizowanych.

Dowódcy mówili o problemach, w tym o potrzebie większej liczby dronów i środków walki z dronami; wskazali na niedostateczną liczbę żołnierzy w pododdziałach i braki poszczególnych typów amunicji – podano w oświadczeniu.

Prezydentowi towarzyszył wiceminister obrony Ołeksandr Pawluk.

O poprzedniej wizycie Zełenskiego na froncie w Donbasie informowano pod koniec lipca, gdy odwiedził on oddziały walczące na kierunku bachmuckim.

20:02 Opozycjonista Kara-Murza wysłany potajemnie do kolonii karnej

Rosyjski opozycjonista Władimir Kara-Murza, który w kwietniu br. został skazany na 25 lat więzienia, został potajemnie wysłany do kolonii karnej, gdzie ma odbywać wyrok. Miejsca jego pobytu nie znają nawet adwokaci.

Jak napisała na Twitterze żona opozycjonisty – Jewgienija, Kara-Murza został wysłany „w nieznanym kierunku, tuż przed swymi urodzinami (przypadającymi 7 września), tak aby nie daj Boże nie otrzymał w tym dniu słów poparcia z całego świata”.

Jak podkreśliła, tzw. etap – czyli transportowanie więźnia pomiędzy różnymi zakładami karnymi, gdy poza służbami więziennymi nikt nie ma z nim kontaktu – jest „być może najniebezpieczniejszym momentem w życiu więźnia politycznego”.

Kara-Murza został skazany w kwietniu br. w procesie, który toczył się za zamkniętymi drzwiami. Od tego czasu był przetrzymywany w areszcie w Moskwie. Adwokat Wadim Prochorow powiedział, że opozycjonistę wysłano do kolonii karnej, nie czekając na orzeczenie sądu kasacyjnego w sprawie wyroku.

Kara-Murza, który 7 września, ukończy 42 lata, był współpracownikiem zamordowanego w 2015 roku byłego wicepremiera Rosji Borysa Niemcowa. Zaangażował się w nagłaśnianie za granicą naruszeń praw człowieka w Rosji; m.in. zabiegał o przyjęcie w USA „ustawy Magnitskiego”, dotyczącej sankcji wobec przedstawicieli Rosji. W 2015 i 2017 roku przeżył dwie próby otrucia.

Po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę Kara-Murza wraz z innymi opozycjonistami utworzył Antywojenny Komitet Rosji. Aktywiści wzywali społeczność międzynarodową do uznania władz na Kremlu, które wydały rozkaz ataku na Ukrainę, za „zbrodniarzy wojennych winnych złamania prawa międzynarodowego”.

Opozycjonista jest synem znanego dziennikarza Władimira Kara-Murzy, a wśród jego przodków wymieniany jest pisarz i historyk Rosji Nikołaj Karamzin. Kara-Murza ukończył studia w Wielkiej Brytanii i ma obywatelstwo tego kraju. Krótko po studiach wrócił do Rosji, by pracować tam jako dziennikarz, po czym zaangażował się w działalność opozycyjną.

19:41 Niezależne media: ukraiński żołnierz skazany na 22 lata więzienia

Rosyjski sąd w tzw. Donieckiej Republice Ludowej (DRL) skazał żołnierza ukraińskiego na 22 lata więzienia, oskarżając go o udział w zastrzeleniu nieuzbrojonego człowieka w Mariupolu w kwietniu 2022 r. – podał niezależny portal Nowaja Gazieta.Jewropa.

Portal poinformował, cytując dane ogłoszone przez rosyjski Komitet Śledczy, że skazanym jest Maksym Owczarenko z 1. kompanii 74. samodzielnego batalionu zwiadowczego ukraińskich sił zbrojnych.

Nie jest jasne, jak wojskowy trafił do niewoli rosyjskiej. Mariupol jest okupowany przez Rosję od maja 2022 roku.

W ostatnich miesiącach rosyjskie sądy na terenach okupowanych wydawały drastyczne wyroki w sprawach więzionych żołnierzy ukraińskich. W sierpniu br. sąd w okupowanym Doniecku skazał na 25 lat więzienia żołnierza ukraińskiego pułku Azow, Andrija Bohdana, który trafił do niewoli rosyjskiej w maju 2022 roku.

W czerwcu br. skazany został na 16 lat kolonii karnej Denys Muryha, były zastępca dowódcy jednego z pododdziałów w ukraińskim batalionie Ajdar. Pod koniec maja 2023 roku inny wojskowy, Ołeksij Kyrkałow z pułku Azow, został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności.

18:57 Media ukraińskie: uchylający się od służby wojskowej mogą być ścigani za użycie fałszywych dokumentów

Media ukraińskie oceniają, że osoby uchylające się od mobilizacji – w tym również ludzie, którzy wyjechali za granicę – mogą być karane na podstawie przepisów o posługiwaniu się fałszywymi dokumentami. Władze ostrzegają też, że kara grozi również za nielegalne przekroczenie granicy.

Wypowiedzi ekspertów i przedstawicieli władz pojawiły się w ostatnich dniach w związku z doniesieniami o podrobionych zaświadczeniach o niezdolności do służby, wydawanych za łapówki przez wojskowe komisje lekarskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział 31 sierpnia zbadanie rejestru osób, które wyjechały za granicę dzięki decyzjom komisji zamieszanych w ten proceder. Zełenski przyznał, że korupcja w komisjach lekarskich umożliwiła wyjazd z kraju tysięcy ludzi.

Adwokatka Maryna Bekało powiedziała 2 września w programie telewizyjnym TSN, że uchylający się od służby mogą być ścigani na podstawie przepisów o karach za posługiwanie się jawnie sfałszowanym dokumentem. – Osoby, które otrzymały sfałszowane orzeczenie wojskowej komisji lekarskiej, na podstawie którego uznano o niezdolności do służby wojskowej (…), otrzymały odroczenie od wezwania podczas mobilizacji, i być może wyjechały za granicę – mogą w razie wykrycia tego faktu zostać pociągnięte do odpowiedzialności karnej – powiedziała prawniczka. Wskazała, że przepisy przewidują za użycie fałszywych dokumentów karę grzywny bądź aresztu, bądź ograniczenia wolności na okres do dwóch lat.

Najpierw jednak należy ustalić, w toku kontroli w komisjach lekarskich, czy doszło do tego rodzaju faktów, a potem powinno zostać wszczęte postępowanie karne wobec osób, które otrzymały sfałszowane orzeczenie komisji – wskazała Bekało.

O innej drodze prawnej, dotyczącej już konkretnie osób, które wyjechały za granicę, mówił w niedzielę wieczorem w telewizji publicznej parlamentarzysta rządzącej partii Sługa Narodu Fedir Wenisławski. Jego zdaniem prawnie możliwa jest ekstradycja mężczyzn, którzy opuścili kraj na podstawie kupionych za łapówki zaświadczeń komisji lekarskich. – Taki mechanizm jest możliwy, jeśli człowiek kupił zaświadczenie i na podstawie fałszywych dokumentów nielegalnie przekroczył granicę państwa – powiedział deputowany, cytowany przez portal Suspilne.

Wenisławski wyjaśnił, że warunkiem ekstradycji jest to, by wobec danego obywatela wszczęto na Ukrainie sprawę karną i by miał on status podejrzanego. Parlamentarzysta ocenił, że posługiwanie się kupionym za łapówkę orzeczeniem komisji lekarskiej jest równoznaczne z używaniem fałszywych dokumentów, co samo w sobie jest przestępstwem.

Szef parlamentarnej frakcji Sługa Narodu, Dawid Arachamija ostrzegł niedawno, że Ukraina będzie ubiegać się o ekstradycję unikających mobilizacji. – Oni kupili zaświadczenia i wyjechali za granicę, używając tych fałszywych dokumentów. Funkcjonariusze nie mają teraz możliwości bezpośredniego dotarcia do nich – przyznał. Jednakże – dodał – Ukraina wzmacnia kierunek międzynarodowej pomocy prawnej. – Nasze organy ochrony prawa mogą dotrzeć do każdego kraju – oprócz oczywiście Rosji – i faktycznie złożyć wniosek o ekstradycję takich osób – mówił Arachamija, cytowany przez portal tygodnika „Focus”.

„Focus” przytacza jednak opinie prawników, według których ekstradycja wcale nie będzie łatwym zadaniem. – Jeśli chodzi o osoby mające status uchodźcy, to ich ekstradycja – tym bardziej, do kraju, gdzie trwa wojna – jest niemożliwa. Większość Ukraińców znajdujących się w krajach UE nie ma statusu uchodźcy. Korzystają z ochrony czasowej, która kiedyś się zakończy – prawdopodobnie, w ciągu sześciu miesięcy po zakończeniu działań zbrojnych. Obecnie jednak w kontekście ekstradycji są to statusy praktycznie równoznaczne. Tak więc, deklaracje o możliwej masowej ekstradycji z krajów UE na Ukrainę, w szczególności, w przypadku uchylania się od udziału w działaniach zbrojnych, należy rozpatrywać raczej jako populizm polityczny – powiedział tygodnikowi „Focus” prawnik Ihor Dowhal.

Od początku agresji rosyjskiej na Ukrainę, rozpoczętej 22 lutego 2022 r., w zaatakowanym kraju obowiązuje stan wojenny i mobilizacja powszechna, która dotyczy mężczyzn podlegających obowiązkowi wojskowemu w wieku od 18-60 lat.

18:31 „Wall Street Journal”: zachodni dyplomaci będą naciskać na Zjednoczone Emiraty Arabskie w sprawie omijania sankcji na Rosję

Dyplomaci z USA, Wielkiej Brytanii i UE planują wspólnie naciskać na Zjednoczone Emiraty Arabskie, by kraj ten powstrzymał eksport elektroniki i innych towarów na potrzeby rosyjskiego przemysłu obronnego – podał „Wall Street Journal”. Jest to część skoordynowanych wysiłków, dotyczących również innych krajów, z pomocą których Rosja omija zachodnie sankcje.

Jak przekazał dziennik, oficjele z USA i Europy odwiedzają w poniedziałek ZEA w ramach globalnej ofensywy dyplomatycznej, nastawionej na pozbawienie Rosji dostaw elektroniki i innych dóbr mających wykorzystanie wojskowe.

Mimo potępienia rosyjskiej inwazji na forum ONZ, Emiraty utrzymują dobre stosunki zarówno z Zachodem, jak i Rosją i służą jako jeden z największych węzłów, za pośrednictwem których objęte restrykcjami materiały trafiają do Rosji. Na liście sankcji za omijanie ograniczeń nałożonych przez USA znajduje się wiele firm zarejestrowanych w ZEA. Jak informuje „WSJ”, amerykańscy i zachodni oficjele podjęli podobne wysiłki dyplomatyczne wobec innych hubów omijania sankcji, w tym Armenii, Turcji czy Kazachstanu.

Rzecznik Departamentu Stanu powiedział gazecie, że dyplomaci starają się o pomoc „wszystkich krajów, które są używane do omijania kontroli eksportu i przekierowywania zakazanych dóbr do rosyjskich użytkowników końcowych”. Przedstawiciel emirackich władz zadeklarował, że jego kraj jest zaangażowany w walkę z procederem.

Mimo to, według cytowanej przez „WSJ” analizy Kijowskiej Szkoły Ekonomii, tylko w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku z ZEA do Rosji trafiły komponenty komputerowe o wartości 149 mln dolarów, podczas gdy rok temu wartość podobnych towarów eksportowanych z Emiratów wyniosła zaledwie 1 milion. Podobny skok w handlu zanotowano w kategoriach sprzętu łączności i sprzętu elektronicznego. Tymczasem eksport komponentów komputerowych z Armenii – dotąd jednego z głównych punktów przerzutu zakazanych towarów do Rosji – spadł do 1,2 mln.

„WSJ” notuje, że coraz ważniejszą rolę w procederze odgrywają Chiny, które od początku inwazji sprzedały Rosji półprzewodniki i układy scalone o wartości 300 mln dolarów, podczas gdy rok wcześniej wartość handlu w tej kategorii wyniosła 230 mln.

18:13 Kijów podtrzymuje twierdzenia o wybuchach rosyjskich dronów na terytorium Rumunii; Bukareszt zaprzecza

Władze Ukrainy konsekwentnie utrzymują, że w nocy rosyjskie drony eksplodowały na terytorium Rumunii; Bukareszt stanowczo zaprzecza.

Na terytorium Rumunii nie spadły rosyjskie drony ani ich szczątki w wyniku nocnego ataku Rosjan na ukraiński port w Izmaile po drugiej stronie Dunaju – powiedziała rumuńska minister spraw zagranicznych Luminita Odobescu cytowana przez agencję Reutera.

Powtórzyła tym samym stanowisko rumuńskiego resortu obrony. – Wiemy, że Rosja nadal cynicznie atakuje infrastrukturę cywilną, nie pozwalając Ukrainie na eksport zboża. Oczywiście istnieje ryzyko wypadków lub incydentów, ale na razie nie miało to miejsca – dodała minister Odobescu.

– Ukraina jest gotowa podzielić się z Rumunią fotograficznymi dowodami upadku i detonacji dronów uderzeniowych Shahed na jej terytorium, wystrzelonych przez rosyjskie wojska – powiedział ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

– Stanowczo zapewniamy i mamy na to dowody, że to Shahedy przyleciały (…) Nie ma sensu temu zaprzeczać – dodał. – Istnieje tendencja ze strony Rumunii, aby nie eskalować interpretacji niektórych wydarzeń, aby nie zostać wciągniętym w bezpośredni konflikt – zauważył również.

– Dotyczy to nie tylko wydarzeń na Ukrainie. Kiedy Polska zmagała się ze sztucznym napływem migrantów z Białorusi i próbowała podnieść to zagadnienie w NATO, też jej mówiono: „nie eskalujmy zbytnio” – przypomniał Kułeba.

Według szefa ukraińskiej dyplomacji taka ostrożność rumuńskich władz wynika z tego, że „będą musiały nie tylko wyciągnąć wnioski z tego, co się stało, ale także zadeklarować, co z tym zrobią”.

Rzecznik ukraińskiego MSZ Ołeh Nikołenko oświadczył w poniedziałek rano na Facebooku, że drony użyte w nocy przez Rosję do ataku na ukraiński port Izmaił nad Dunajem, wybuchły na terytorium Rumunii.

– Według informacji Państwowej Służby Granicznej Ukrainy, dzisiaj w nocy podczas zmasowanego ataku Rosji w rejonie portu w Izmaile rosyjskie Shahedy (amunicja krążąca produkcji irańskiej) upadły i wybuchły na terytorium Rumunii – napisał Nikołenko na Facebooku.

Rumuńskie władze kategorycznie zaprzeczyły doniesieniom o zestrzeleniu rosyjskich dronów na terytorium Rumunii twierdząc, że rosyjskie ataki nie stanowiły bezpośredniego zagrożenia militarnego dla ich terytorium lub wód terytorialnych.

Ukraiński port Izmaił znajduje się bezpośrednio przy granicy z Rumunią, biegnącej na tym odcinku wzdłuż głównej odnogi delty Dunaju.

17:49 Reuters: Rosja rozważa wspólne ćwiczenia wojskowe z Koreą Płn.; manewry Zapad odwołane

Rosja rozważa wspólne ćwiczenia wojskowe z Koreą Północną, a doroczne ćwiczenia z Białorusią zostały odwołane – poinformowała agencja Reutera, powołując się na rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu.

– Rozmawiamy o tym (o wspólnych manewrach wojskowych) ze wszystkimi, w tym z KRLD. (…) oczywiście, dyskutujemy o tym – powiedział Szojgu, podsumowując swoją ubiegłotygodniową wizytę w Pjongjangu.

Rosyjskie media przekazały też jego wypowiedź dotyczącą tego, że w bieżącym roku nie odbędą się regularne manewry wojskowe Zapad, które Rosja przeprowadzała wspólnie z Białorusią.

O możliwości odwołania ćwiczeń Zapad 23 informowało wcześniej brytyjskie ministerstwo obrony. – Słabe wyniki rosyjskich sił zbrojnych na Ukrainie uwypukliły fakt, że połączone manewry strategiczne miały ograniczoną wartość szkoleniową i w dużej mierze miały charakter pokazowy. Rosja prawdopodobnie odwołała Zapad 23 z powodu zbyt małej liczby dostępnych żołnierzy i sprzętu. Istnieje realna możliwość, że rosyjskie przywództwo jest również wrażliwe na krytykę wewnętrzną, wynikającą z przeprowadzenia kolejnych zręcznie wyreżyserowanych manewrów w czasie wojny – napisano w aktualizacji wywiadowczej brytyjskiego resortu obrony 28 sierpnia.

17:31 Prezydent Turcji Erdogan po spotkaniu z Putinem w Soczi oświadczył, że jest nadzieja na wznowienie porozumienia zbożowego

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział po spotkaniu z Władimirem Putinem w Soczi, że jego zdaniem wkrótce uda się znaleźć rozwiązanie, umożliwiające wznowienie porozumienia zbożowego, dzięki któremu Ukraina mogła bezpiecznie eksportować swoje produkty rolne przez Morze Czarne.

– Uważamy, że inicjatywę należy kontynuować, eliminując jej niedociągnięcia. W tym kontekście w porozumieniu z ONZ przygotowaliśmy pakiet zawierający nowe sugestie – powiedział Erdogan na konferencji prasowej.

– Myślę, że postęp jest możliwy. Jako Turcja wierzymy, że w krótkim czasie uda nam się osiągnąć rozwiązanie, które spełni oczekiwania – dodał.

Erdogan zaznaczył przy tym, że Ukraina powinna złagodzić swoje stanowisko negocjacyjne wobec Rosji w rozmowach w sprawie wznowienia porozumienia zbożowego. – Ukraina musi szczególnie złagodzić swoje podejście, aby możliwe było podjęcie wspólnych kroków z Rosją – powiedział.

Z kolei Putin oświadczył, że ożywienie inicjatywy zbożowej będzie możliwe, jeśli wszystkie inne ustalenia dotyczące rosyjskiego eksportu zostaną wypełnione. Według prezydenta Rosji Zachód w dalszym ciągu ogranicza rosyjski eksport produktów rolnych i amoniaku. Moskwa domaga się też zniesienia sankcji i innych ograniczeń.

– Będziemy gotowi rozważyć możliwość wznowienia umowy zbożowej i dzisiaj ponownie powiedziałem, że zrobimy to, gdy tylko wszystkie porozumienia w sprawie zniesienia ograniczeń w eksporcie rosyjskich produktów rolnych zostaną w pełni wdrożone – zapowiedział Putin.

Putin powiedział przy tym, że alternatywą dla porozumienia zbożowego, umożliwiającego eksport ukraińskich produktów przez Morze Czarne, jest rosyjska propozycja dostaw do krajów afrykańskich miliona ton zboża przez Turcję, przy wsparciu finansowym Kataru.

Zapowiedział jednocześnie, że w ramach tego rozwiązania Moskwa zamierza wkrótce podpisać umowy z sześcioma krajami afrykańskimi, które mają otrzymać od Rosji „darmowe zboże”.

W odpowiedzi za tę deklarację Erdogan podkreślił, że jest przeciwny „propozycjom alternatywnym” wobec porozumienia w sprawie eksportu ukraińskiego zboża przez Morze Czarne.

– Alternatywne propozycje uwzględnione w porządku obrad nie mogą zapewnić zrównoważonego i bezpiecznego modelu, opartego na współpracy między stronami, takiego jak Inicjatywa Czarnomorska – powiedział turecki prezydent.

Po zakończeniu spotkania Putina z Erdoganem minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba oznajmił, że teraz spodziewa się rozmowy tureckiego przywódcy z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.

– Jestem przekonany, że efektem rozmowy Erdogana z Putinem będzie kontakt między prezydentem Erdoganem a prezydentem Zełenskim – oświadczył Kułeba w Kijowie. – W stosunkach między prezydentem Zełenskim a prezydentem Erdoganem istnieje zaufanie – dodał.

Porozumienie zbożowe, zawarte przez Ukrainę i Rosję z Turcją i ONZ, obowiązywało od lipca 2022 do lipca 2023 roku, gdy z inicjatywy tej wycofały się władze w Moskwie. W kolejnych tygodniach rosyjskie wojsko zintensyfikowało ostrzał nadbrzeżnych miejscowości na Ukrainie, niszcząc cele cywilne, infrastrukturę portową i zabytki kultury.

16:18 Żaryn: po zakażeniach legionellą szereg działań dezinformacyjnych Rosji przeciw Polsce

W związku z zakażeniami legionellą w Polsce rosyjska propaganda prowadziła szereg działań dezinformacyjnych przeciwko naszemu krajowi – poinformował na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.

We wpisie towarzyszącym umieszczonemu w poniedziałek nagraniu podkreślił, że Rosja szybko wykorzystała okazje do promowania typowych kłamstw przeciwko Polsce. – Ale pojawiły się też nowe treści… – dodał.

– Rosja wykorzystuje działania informacyjne przeciw Polsce często wykorzystując aktualne wydarzenia – zaznaczył sekretarz stanu w kancelarii premiera.

Wskazał, że tak było w przypadku zakażeń legionellą, które Rosja wykorzystała do swoich stałych działań propagandowych.

– Z jednej strony Kreml próbował wywołać panikę i chaos wśród lokalnych społeczności i mieszkańców Podkarpacia. Przekazy miały na celu pokazanie, że sprawa jest znacznie poważniejsza, niż w rzeczywistości – powiedział w nagraniu Żaryn.

W typowe działania Rosji wpisywały się też z drugiej strony nieprawdziwe informacje, że legionella, to wynik przyjmowania uchodźców z Ukrainy i choroba zawleczona z Ukrainy do Polski – zaznaczył.

Podał, że Kreml prezentował też w dezinformacji absurdalne tezy, iż legionella w Polsce wcale nie wybuchła, a to, co dzieje się naprawdę, to próba ukrycia, że Polska wysyła na Ukrainę dużo żołnierzy i najemników, którzy giną na froncie. W tym fałszywym przekazie legionella miałaby być propagandą, aby uzasadnić skalę zgonów polskich obywateli – relacjonował.

– Tego typu nonsensy i absurdy, to typowa linia oddziaływania Rosji, która z jednej strony próbuje wzniecić nieufność między Polakami a Ukraińcami, próbuje wzniecić nienawiść między naszymi społeczeństwami. Z drugiej strony próbuje pokazać, że Polska jest zaangażowana bezpośrednio w działania wojenne, jest krajem, który prowokuje, eskaluje i wciąga Zachód w wojnę z Rosją – ocenił minister w KPRM.

Zdaniem zastępcy ministra koordynatora służb specjalnych te wszystkie działania są obliczone na to, by zachwiać współpracą między Zachodem a Ukrainą, co ma pozwolić Rosji na wygranie prowadzonej wojny.

– Rosja w tej chwili swoje działania informacyjne widzi jako element działań wojennych przeciw Ukrainie – dodał pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.

Poniedziałek, to 558. dzień rosyjskiej napaści na Ukrainę. Agresja rozpoczęła się 24 lutego 2022 r.

15:21 Na Placu Czerwonym zatrzymano kobietę, która owinęła się flagą Ukrainy

Na Placu Czerwonym w Moskwie zatrzymana została kobieta, która prowadziła jednoosobową pikietę: stanęła na placu z zarzuconą na ramiona dużą flagą Ukrainy – podał niezależny rosyjski portal OWD-Info, monitorujący zatrzymania w Rosji.

Kobieta została zabrana na komisariat. OWD-Info podaje jej nazwisko: to Alona Kożewnikowa. Na komisariat pojechał do niej adwokat współpracujący z OWD-Info – poinformował niezależny portal Meduza.

Portal publikuje zdjęcie, na którym widać z daleka postać z ukraińską flagą na Placu Czerwonym, zrobione przez świadka wydarzenia. Nie jest jasne, jak długo Kożewnikowa prowadziła swoją pikietę.

13:30 Belgijski resort obrony: wycofywane z eksploatacji samoloty F-16 nie zostaną przekazane Ukrainie, maszyny nie są bezpieczne

Wycofywane z belgijskiego lotnictwa myśliwce F-16 nie mogą trafić na Ukrainę, ponieważ po zakończeniu służby maszyny nie będą wystarczająco bezpieczne – ogłosił generał Frederic Goetynck, szef zaopatrzenia armii Belgii w rozmowie z dziennikiem „De Standaard” opublikowanej w poniedziałek.

– To nie tak, że nie chcielibyśmy tego robić. Nie można jednak wysyłać na Ukrainę samolotów, z których sami nie będziemy mogli korzystać – zaznaczył wojskowy.

Szef zaopatrzenia belgijskiej armii wyjaśnił, że F-16 przelatały tyle godzin, że po prostu się zużyły. Na argument, że Ukraińcy chętnie przejęliby nawet starsze maszyny odpowiedział, że byłoby to nieodpowiedzialne.

– To tak jak w przypadku leków, którym prawie upłynęła data ważności. Czy nadal chcemy je wysyłać do Afryki? – pytał retorycznie.

Zdaniem Goetyncka wysłanie na Ukrainę samolotu, który nie jest bezpieczny np. ma pęknięcia w kadłubie, może zagrażać życiu pilota.

– Nikt nie będzie chciał podjąć takiej decyzji politycznej. Nawet jeśli wiadomo, że prawdopodobieństwo, że samolot rozbije się w ciągu następnych 100 godzin lotu jest bardzo małe, po prostu nie możemy tego zrobić – podkreślił generał.

Dotychczas Belgia wysłała na Ukrainę broń automatyczną, pojazdy opancerzone Lynx i ponad 200 ciężarówek Volvo. Z informacji resortu obrony wynika, że na front trafiła także amunicja, paliwo i sprzęt medyczny armii belgijskiej. Amunicja pochodziła z zapasów, jednak przekazane pojazdy i broń były wycofywane z belgijskiej armii.

13:21 Prezydent Turcji: odblokowanie porozumienia zbożowego to najważniejszy temat moich rozmów z Putinem

Odblokowanie porozumienia zbożowego, umożliwiającego eksport produktów żywnościowych przez Morze Czarne, jest najważniejszym tematem moich poniedziałkowych rozmów z Władimirem Putinem – oznajmił prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, który spotyka się z rosyjskim dyktatorem w Soczi.

– Wierzę, że wiadomość, (która zostanie ogłoszona) podczas konferencji prasowej, będzie bardzo ważna zwłaszcza dla słabiej rozwiniętych państw Afryki – powiedział turecki przywódca, cytowany przez agencję Reutera.

W poprzednich dniach media informowały, że Erdogan spróbuje przekonać Putina do wznowienia porozumienia zbożowego. Rozmowy przywódców poprzedziło spotkanie szefów dyplomacji Rosji i Turcji w Moskwie. Turecki minister spraw zagranicznych Hakan Fidan przekazał, że Kreml uzależnia powrót do umowy zbożowej od tego, czy strona rosyjska będzie mogła eksportować własną żywność i nawozy.

W połowie lipca br. Rosja wprowadziła de facto blokadę portów Ukrainy, wycofując się z umowy o eksporcie zboża z tego kraju przez Morze Czarne. Porozumienie zawarte pod auspicjami ONZ i umożliwiające Kijowowi eksport produktów żywnościowych obowiązywało od lipca 2022 roku.

Po odstąpieniu od umowy Rosjanie zintensyfikowali ataki na infrastrukturę portową Ukrainy. W nocy z niedzieli na poniedziałek, kilka godzin przez początkiem rozmów Putina z Erdoganem w Soczi, siły agresora ostrzelały, po raz kolejny w ostatnich tygodniach, jeden z głównych ukraińskich portów eksportujących zboże – Izmaił nad Dunajem.

12:09 Ukraiński ruch oporu: Rosjanie grożą cywilom z okupowanych terenów bronią, zmuszając do udziału w nielegalnych wyborach

Na okupowanych przez Rosję terenach obwodu chersońskiego na południu Ukrainy najeźdźcy grożą cywilom bronią, zmuszając ich w ten sposób do udziału w nielegalnych wyborach samorządowych organizowanych przez Kreml – powiadomiła w poniedziałek agencja Ukrinform za ukraińskim ruchem oporu Żółta Wstążka.

Mieszkańcy wsi Uljaniwka, położonej niedaleko Skadowska, są zmuszani do głosowania pod lufami karabinów. Grupa około 10 osób, w tym większość z bronią obchodzi każdy dom we wsi i pokazuje ludziom palcem, gdzie należy postawić krzyżyk na karcie wyborczej. Próby dyskusji kończą się pogróżkami i demonstracyjnym ładowaniem broni – czytamy w komunikacie Żółtej Wstążki opublikowanym na Telegramie.

W poprzednich dniach ukraińskie władze i media podkreślały, że udział w nielegalnych wyborach jest aktem zdrady. Pojawiały się też doniesienia, że większość mieszkańców okupowanych terenów próbuje uniknąć udziału w tym propagandowym przedsięwzięciu.

Formalnie wybory parlamentarne i regionalne zaplanowano w Rosji na 10 września. W niektórych regionach kraju i na podbitych terenach Ukrainy głosowanie zaczęło się jednak kilka dni wcześniej.

11:11 Minister obrony Ukrainy: każdy dzień wojny z Rosją kosztuje nasz kraj około 100 mln dolarów

Każdy dzień wojny z Rosją to dla naszego kraju wydatek w wysokości około 100 mln dolarów; są to koszty ponoszone głównie przez obywateli, którzy płacą podatki, ponieważ łączny udział wolontariuszy w finansowaniu sił zbrojnych to zaledwie około 3 proc. – powiadomił w poniedziałek ustępujący minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.

Jego zdaniem właśnie dlatego pretensje wobec państwa nie są uzasadnione.

Wszyscy, od przedstawicieli administracji prezydenta do władz lokalnych, słyszą, że wydatki na wojnę pokrywają głównie wolontariusze. Nie, to tak nie działa – powiedział Reznikow w wywiadzie dla agencji Ukrinform.

Szacunkowa wartość pomocy wojskowej, którą władze w Kijowie otrzymały od zachodnich partnerów od początku rosyjskiej inwazji, wynosi prawie 100 mld dolarów – przekazał Ukrinform w niedzielę, również powołując się na Reznikowa. Jak podkreślono, niemal 60 mld dolarów z tej kwoty przekazały Ukrainie Stany Zjednoczone.

W poniedziałek Reznikow złożył w ukraińskim parlamencie (Radzie Najwyższej) prośbę o odwołanie z funkcji.

Dzień wcześniej prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że na czele resortu obrony stanie Rustem Umierow, dotychczasowy szef Funduszu Mienia Państwowego Ukrainy. 41-letni urzędnik, z pochodzenia Tatar krymski, uczestniczył w ostatnich miesiącach w kluczowych negocjacjach z Rosją, dotyczących m.in. eksportu ukraińskiego zboża przez Morze Czarne i wymian jeńców.

11:05 Ministerstwo obrony Rumunii zaprzecza informacji o eksplozjach rosyjskich dronów na terytorium kraju

Ministerstwo obrony w Bukareszcie kategorycznie zaprzeczyło w poniedziałek informacji, że rosyjskie drony spadły i eksplodowały na terytorium Rumunii. Takie oświadczenie wydał wcześniej tego dnia rzecznik ukraińskiego MSZ.

– Ministerstwo obrony narodowej kategorycznie dementuje informacje w przestrzeni publicznej, dotyczące sytuacji z nocy z 3 na 4 września, gdy rzekomo rosyjskie drony miały spaść na terytorium Rumunii – podano w komunikacie na stronie internetowej resortu obrony.

Zapewniono w nim, że struktury podlegające ministerstwu obrony na bieżąco monitorowały sytuację w trakcie rosyjskich ataków dronami na infrastrukturę ukraińskich portów nad Dunajem w ciągu minionych dwóch nocy.

– Środki ataku zastosowane przez Federację Rosyjską w żadnym momencie nie spowodowały bezpośredniego zagrożenia militarnego dla terytorium Rumunii lub jej wód terytorialnych – zaznaczono.

Jak wskazano, resort obrony „podjął działania wzmożonej czujności w krajowej przestrzeni lądowej, morskiej i powietrznej oraz przyczynia się do wzmocnienia pozycji obronnej i odstraszania na flance wschodniej (NATO)”.

– Ataki Federacji Rosyjskiej na cele cywilne i infrastrukturę Ukrainy są nieusprawiedliwione i stoją w głębokiej sprzeczności z zasadami międzynarodowego prawa humanitarnego – podkreślono w komunikacie rumuńskiego ministerstwa obrony.

Rzecznik ukraińskiego MSZ Ołeh Nikołenko oświadczył w poniedziałek rano na Facebooku, że drony użyte minionej nocy przez Rosję do ataku na ukraiński port Izmaił nad Dunajem, zdetonowały na terytorium Rumunii.

– Według informacji Państwowej Służby Granicznej Ukrainy, dzisiaj w nocy podczas zmasowanego ataku Rosji w rejonie portu w Izmaile rosyjskie Shahedy (amunicja krążąca produkcji irańskiej) upadły i zdetonowały na terytorium Rumunii – napisał Nikołenko na Facebooku.

Ukraińskie porty naddunajskie Reni i Izmaił znajdują się przy granicy z Rumunią. Na początku sierpnia w mediach pojawiła się informacja, że jeden rosyjskich dronów, użytych do ataku na port w Izmaile, spadł na terytorium Rumunii; resort obrony zaprzeczył tym doniesieniom.

10:44 Agencja AP: ponad 20 tys. Ukraińców rannych podczas wojny z Rosją przeszło amputację kończyn

Liczba osób, którym na skutek działań wojennych amputowano kończyny, sięga na Ukrainie już ponad 20 tys.; czegoś podobnego nie obserwowano w Europie od I wojny światowej – powiadomiła w poniedziałek agencja AP w reportażu ze szpitala we Lwowie.

Większość spośród tej grupy stanowią żołnierze, dodatkowo cierpiący na zespół stresu pourazowego. Poszkodowani na froncie stoją przed trudnym zadaniem powrotu do normalnego funkcjonowania – zarówno w wymiarze fizycznym, jak też psychicznym. Sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że na Ukrainie nie ma wielu specjalistów zajmujących się rehabilitacją takich osób. Do lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej inwazji, tylko pięcioro medyków w całym kraju posiadało uprawnienia niezbędne do rehabilitacji pacjentów po amputacjach ramion lub dłoni – czytamy w korespondencji Associated Press.

– Kiedy mnie wybudzono, czułem się, jakbym narodził się na nowo i powrócił z zaświatów – przyznał żołnierz Witalij Biliak, który przez sześć tygodni znajdował się w śpiączce i przeszedł w tym czasie 10 różnych operacji, w tym m.in. szczęki i dłoni. Lekarzom udało się wygrać walkę o życie Witalija, gdy w kwietniu został poważnie ranny. Wojskowy ucierpiał wówczas na skutek wybuchu min przeciwczołgowych.

Niektórzy pacjenci szpitala doskonale pamiętają moment, kiedy doznali obrażeń. Inni cierpią na poważne zaniki lub luki w pamięci. Nie brakuje też osób uratowanych w ostatniej chwili przed popełnieniem samobójstwa.

Przykładem takiego żołnierza jest Mychajło Jurczuk z wojsk powietrznodesantowych, ranny w ubiegłym roku pod Iziumem w obwodzie charkowskim. Jak przyznał, jedyne o czym wówczas myślał, to szybko zakończyć swoje cierpienia i rozerwać się granatem. Półtora roku później jest zupełnie innym człowiekiem. Odzyskał równowagę psychiczną, ożenił się i został ojcem. Jurczuk stał się motywacją dla tysięcy żołnierzy, którzy próbują wrócić do normalności po obrażeniach i traumie doznanej na froncie – relacjonuje AP.

W przypadku większości poszkodowanych jest to jednak bardzo trudne. „Leżę sam na szpitalnym łóżku i wówczas przychodzą do mnie jacyś nieznani ludzie. Orientuję się, że to Rosjanie. Zaczynają strzelać mi prosto w głowę z pistoletów, karabinów. Denerwują się, ponieważ kończą im się naboje, a ja żyję, pokazuję im środkowy palec i śmieję się z nich” – opowiadał Biliak, wspominając jeden ze swoich niedawnych snów.

Na Ukrainie funkcjonują ośrodki rehabilitacyjne Unbroken i Superhumans, które zapewniają rannym żołnierzom protezy kończyn. Są to podmioty finansowane przez kraje wspierające Kijów, organizacje charytatywne i prywatne ukraińskie firmy – czytamy w reportażu.

09:01 Wiceminister obrony Ukrainy: od początku kontrofensywy wyzwoliliśmy 47 km kwadratowych terytorium pod Bachmutem

Od czerwca, czyli początku naszej kontrofensywy, wyzwoliliśmy już 47 km kwadratowych terytorium pod Bachmutem na wschodzie Ukrainy, w tym 3 km kwadratowe w ciągu minionego tygodnia – poinformowała w poniedziałek ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar, cytowana przez rządowy kanał na Telegramie Military Media Center.

– W poprzednim tygodniu było bardzo gorąco w okolicach miejscowości Kliszczijiwka, Kurdiumiwka i Ozarianiwka na południe od Bachmutu – oznajmiła Malar.

21 sierpnia wiceminister informowała, że zyski terytorialne w pobliżu Bachmutu wynoszą około 43 km kwadratowych. Dzień później w amerykańskim dzienniku „New York Times” pojawiły się doniesienia, że dowódcy z USA i Wielkiej Brytanii sugerują stronie ukraińskiej, by zrezygnowała z priorytetowego traktowania operacji pod Bachmutem na rzecz ważniejszych strategicznie działań w obwodzie zaporoskim na południu kraju.

Bitwa o Bachmut to najdłuższe i najbardziej krwawe starcie podczas wojny Rosji przeciwko Ukrainie, trwające od sierpnia 2022 roku. 20 maja bieżącego roku rosyjska najemnicza Grupa Wagnera oświadczyła, że przejęła kontrolę nad Bachmutem.

Od czerwca ukraińska armia regularnie informuje o sukcesach lokalnych operacji kontrofensywnych, prowadzonych głównie na terenach położonych na północny i południowy zachód od miasta. Analitycy ds. wojskowości podkreślają, że celem tych działań jest m.in. opanowanie wzgórz, z których możliwe będzie ostrzeliwanie sił agresora znajdujących się w zniszczonej miejscowości.

Prezydent USA Joe Biden oznajmił 21 maja, że rosyjskie wojska straciły w Bachmucie około 100 tys. żołnierzy.

08:51 Resort obrony Wielkiej Brytanii: Rosja wspiera napaść na Ukrainę działaniami w cyberprzestrzeni

Rosja wspiera napaść na Ukrainę działaniami w cyberprzestrzeni, np. atakując ukraińskie urządzenia mobilne złośliwym oprogramowaniem w celu wykradania danych – przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.

Jak podano w codziennej aktualizacji wywiadowczej 31 sierpnia brytyjskie Narodowe Centrum Cyberbezpieczeństwa (NCSC) wraz z zagranicznymi partnerami opublikowało raport na temat kampanii z użyciem złośliwego oprogramowania typu malware wymierzonej w urządzenia mobilne z systemem Android używane przez ukraińskie wojsko.

Złośliwe oprogramowanie, określane jako „Infamous Chisel”, zostało wykorzystane przez rosyjską grupę cyberzagrożeń znaną jako Sandworm. NCSC wcześniej łączyło Sandworm z Głównym Centrum Technologii Specjalnych (GTsST), które podlega sztabowi rosyjskiego Głównego Zarządu Wywiadowczego (GRU).

– Infamous Chisel umożliwia stały dostęp do zainfekowanych urządzeń z Androidem oraz gromadzenie i eksfiltrację danych z tych urządzeń. Obejmuje to namierzanie aplikacji używanych przez ukraińskie wojsko. Infamous Chisel został najprawdopodobniej wykorzystany w celu kradzieży poufnych informacji wojskowych. Działania te świadczą o ciągłym wykorzystywaniu przez Rosję zdolności cybernetycznych do wspierania inwazji na Ukrainę – napisano.

08:43 Zabici i ranni cywile w wyniku rosyjskich ataków w obwodach chersońskim i donieckim

W ciągu ostatniej doby co najmniej jeden cywil zginął, a pięć osób zostało rannych w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy w wyniku rosyjskich ostrzałów; również jedna osoba poniosła śmierć, a pięć zostało rannych w rezultacie rosyjskich ataków w obwodzie donieckim na wschodzie kraju – poinformowały w poniedziałek władze regionalne.

Wśród rannych jest dziecko – napisał na Telegramie Ołeksandr Prokudin, szef władz regionu chersońskiego. Rosjanie wielokrotnie ostrzeliwali obwód chersoński z artylerii, moździerzy, wyrzutni Grad. Zastosowali także drony i lotnictwo. W wyniku ataków doszło do uszkodzeń infrastruktury cywilnej.

O atakach na obwód doniecki powiadomił szef obwodu Pawło Kyryłenko.

08:24 ISW: na okupowanych ziemiach obwodu chersońskiego nie ma wartościowych sił rosyjskich

Okupowana przez Rosję wschodnia część obwodu chersońskiego na południu Ukrainy jest broniona przez ochotników, a także rezerwistów wezwanych do wojska podczas mobilizacji; bardziej wartościowe formacje sił agresora przerzucono już z Chersońszczyzny do obwodu zaporoskiego – powiadomił w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Rosyjska armia musi skoncentrować się na najważniejszym kierunku operacyjnym, czyli regionie zaporoskim, w którym trwa ukraińska kontrofensywa. Dlatego najeźdźcy prawdopodobnie osłabili swoje zgrupowanie w obwodzie chersońskim i wycofali stamtąd m.in. jednostki powietrznodesantowe – zauważył ISW, powołując się na własne obserwacje i doniesienia tzw. rosyjskich blogerów wojskowych, czyli internetowych publicystów popierających inwazję Kremla na Ukrainę.

Od końca sierpnia blogerzy przekazują stosunkowo wiarygodne doniesienia, które świadczą o utrzymywaniu przez ukraińskie wojska dwóch przyczółków na okupowanych terytoriach – w pobliżu mostu Antonowskiego pod Chersoniem i na północny zachód od miejscowości Pidstepne. W ciągu ostatniego tygodnia Ukraińcy byli w stanie przerzucać na te przyczółki siły rezerwy wraz z zaopatrzeniem – dodano w analizie ISW.

Zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym (zachodnim) brzegu Dniepru, w tym Chersoń, jest kontrolowana przez władze Ukrainy od listopada 2022 roku. Ziemie leżące po wschodniej stronie rzeki znajdują się pod rosyjską okupacją.

Już kilka dni po wycofaniu się z Chersonia najeźdźcy zaczęli ostrzeliwać to miasto i jego okolice ze stanowisk artyleryjskich rozmieszczonych po drugiej stronie Dniepru. W wyniku tych działań wroga regularnie giną cywile. Jedno z najtragiczniejszych takich zdarzeń miało miejsce 3 maja 2023 roku, gdy Rosjanie w ciągu jednego dnia zabili na Chersońszczyźnie 23 osoby i ranili 46.

W połowie marca 2023 roku ukraiński wywiad wojskowy HUR potwierdził, że oddziały zwiadowcze przeprowadzają operacje w lewobrzeżnej części obwodu chersońskiego.

30 sierpnia pojawiły się doniesienia o wywieszeniu flagi Ukrainy na kontrolowanych przez Rosję obszarach w pobliżu mostu Antonowskiego pod Chersoniem. Jak jednak powiadomiły lokalne ukraińskie władze, był to gest głównie symboliczny, służący podtrzymaniu morale mieszkańców okupowanych terenów.

08:01 Siły Powietrzne: ostatniej nocy zestrzelono 23 z 32 atakujących dronów Shahed

W nocy z niedzieli na poniedziałek zestrzelono 23 z 32 dronów Shahed, którymi wojska rosyjskie zaatakowały Ukrainę – powiadomiły ukraińskie Siły Powietrzne. O uszkodzeniach infrastruktury informują władze regionów na południu kraju.

– 32 drony Shahed zaatakowały obwody odeski i dniepropietrowski – podano w komunikacie Sił Powietrznych Ukrainy rano w poniedziałek. Atak, w którym zastosowano amunicję krążącą Shahed 136/131, został przeprowadzony z terytorium okupowanego Krymu i z Rosji.

Wcześniej władze obwodu odeskiego powiadomiły o zestrzeleniu nad regionem 17 dronów. Doszło jednak do trafień i uszkodzeń infrastruktury cywilnej.

Sześć dronów zestrzelono nad obwodem dniepropietrowskim – podał rano w poniedziałek Serhij Łysak, szef władz obwodu. Tam również doszło do uszkodzeń obiektu infrastruktury. Ofiar w ludziach nie ma.

Witalij Kim, szef władz obwodu mikołajowskiego, przekazał na Telegramie informację o zestrzeleniu w nocy nad regionem drona zwiadowczego.

07:22 Rosyjski atak dronów na obwód odeski; są zniszczenia w infrastrukturze portowej nad Dunajem

Nocny atak sił rosyjskich z użyciem dronów spowodował zniszczenia w infrastrukturze portowej nad Dunajem w obwodzie odeskim na południu Ukrainy – poinformowały w poniedziałek rano władze regionu. Obrona powietrzna zestrzeliła 17 dronów Shahed.

– Obrona powietrzna zestrzeliła 17 dronów. Niestety, są trafienia. W kilku miejscowościach rejonu (powiatu) izmaiłskiego doszło do uszkodzeń obiektów magazynowych i produkcyjnych, maszyn rolniczych i wyposażenie przedsiębiorstw przemysłowych – powiadomił szef władz regionu Ołeh Kiper.

Atak dronów, podobnie jak poprzedniej nocy, trwał 3,5 godziny. Doszło do pożarów, które już udało się ugasić, ofiar w ludziach nie ma.

– Sposób działania z poprzedniej nocy powtórzył się niemal całkowicie. Zaatakowano infrastrukturę cywilną. Absolutna większość dronów został zniszczona przez obronę powietrzną. (…) Niestety, są trafienia w infrastrukturę cywilną, są uszkodzone budynki – powiedziała rano w poniedziałek przedstawicielka sił zbrojnych na południu Ukrainy Natalia Humeniuk.

03:17 Atak na port eksportujący zboże przed rozmowami prezydentów Rosji i Turcji

W nocy z niedzieli na poniedziałek Rosja przeprowadziła atak powietrzny na jeden z głównych ukraińskich portów eksportujących zboże – Izmaił nad Dunajem – podał Reuters. Atak miał miejsce na kilka godzin przed planowanym na poniedziałek w Soczi spotkaniem prezydenta Rosji Władimira Putina z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem.

Putin i Erdogan podczas rozmów mają skupić się na umowie o eksporcie zboża ukraińskiego przez Morze Czarne. Ankara stara się skłonić Moskwę do jej ponownego zawarcia – podała agencja Reutera.

Po wycofaniu się w lipcu z porozumienia, Rosja rozpoczęła częste ataki na Izmaił, który jest obecnie jednym z głównych punktów na ukraińskim szlaku eksportu zboża.Lokalne media informowały o odgłosach wybuchów dochodzących z portu.

02:03 Ukraińskie siły powietrzne ostrzegły o niebezpieczeństwie ataku bronią balistyczną

W nocy z niedzieli na poniedziałek w obwodach na wschodzie Ukrainy ogłoszono alarm lotniczy – poinformował Ukrinform, powołując się na kanał na Telegramie dowództwa sił powietrznych Ukrainy.

Ostrzeżenie przed atakiem bronią balistyczną wydano dla obwodów: połtawskiego, charkowskiego, dniepropietrowskiego, zaporoskiego i donieckiego.

– Udajcie się do schronów, nie ignorujcie sygnałów ostrzegawczych – podało dowództwo sił powietrznych Ukrainy.Wcześniej w nocy wydano komunikat o możliwości ataku Rosjan przy użyciu dronów kamikadze m.in. na Odessę.

PAP/aKa/ol/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj