607. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Kolaborant, który pomagał Rosjanom w atakach, skazany na dożywocie

(Fot. EPA/YAKIV LIASHENKO)

Rosjanie bombardują wiele ukraińskich miejscowości, trwają też ciężkie walki, w których wojska ukraińskie odpierają ataki agresora. Napaść Rosji na Ukrainę trwa 607. dzień.

21:36 Władze: ze względów bezpieczeństwa przymusowo ewakuujemy ponad 1000 dzieci z obwodów chersońskiego i donieckiego

Ze względów bezpieczeństwa podjęliśmy decyzję o przymusowej ewakuacji ponad 1000 dzieci z obwodów chersońskiego i donieckiego – poinformowało w poniedziałek ukraińskie ministerstwo ds. reintegracji terenów tymczasowo okupowanych.

Według ministerstwa około 250 dzieci zostanie ewakuowanych z ośmiu miejscowości w rejonach (powiatach) bachmuckim i pokrowskim w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, gdzie sytuacja jest krytyczna ze względu na rosyjskie ataki.

Dzieci zostaną umieszczone w ośrodku, gdzie będą mogły odpocząć i otrzymać kompleksowe wsparcie, a potem będą przewiezione do położonego w północnej części Ukrainy obwodu żytomierskiego. Tam otrzymają bezpłatne schronienie, świadczenia socjalne, pomoc humanitarną i wsparcie psychologiczne. Dzieci wyjadą z jednym z rodziców lub przedstawicielem prawnym.

Podobną decyzję podjęto w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy. Tam zatwierdzono przymusową ewakuację 802 dzieci z 23 miejscowości z rejonów (powiatów) berysławskiego, kachowskiego i chersońskiego. Dzieci znajdą schronienie w obwodach chmielnickim, mikołajowskim, odeskim, lwowskim i iwano-frankowskim.

Wicepremier i minister ds. reintegracji terytoriów tymczasowo okupowanych Iryna Wereszczuk wyraziła wdzięczność wszystkim zaangażowanym w ewakuację dzieci z niebezpiecznych obszarów. Wezwała również organizacje międzynarodowe do pomocy w dostarczeniu pojazdów niezbędnych do ewakuacji.

18:33 „Washington Post”: ukraińskie służby stoją za zabójstwami ludzi kremlowskiego reżimu w Rosji

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) stała za zamachem na Aleksandra Dugina w ub.r, a kampania zabójstw prominentnych postaci rosyjskiego reżimu i ukraińskich kolaborantów trwa – pisze „Washington Post”. Kampania ma budzić wątpliwości Waszyngtonu, który od lat inwestuje miliony dolarów w rozwój i współpracę z ukraińskimi służbami.

Jak pisze dziennik, opierając się na rozmowach z amerykańskimi i ukraińskimi przedstawicielami służb, CIA od 2015 r. miała wydać „dziesiątki milionów” dolarów, by zreformować i wzmocnić ukraiński wywiad po rosyjskiej agresji na Donbas i Krym. Ukraińcy otrzymali zaawansowane systemy inwigilacji, zapewniono im szkolenia, nową siedzibę wywiadu wojskowego, a także informacje z USA na skalę, która byłaby nie do pomyślenia przed 2015 r. Według „Washington Post” CIA do dziś utrzymuje „znaczącą” obecność w Kijowie, zaś ukraińskie służby dzielą się z nią zdobytymi informacjami.

Mimo tak bliskiej współpracy, według źródeł dziennika, ani Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), ani ukraiński wywiad wojskowy (HUR) nie informują Amerykanów o swoich operacjach „likwidacyjnych” wymierzonych w prominentnych Rosjan i ukraińskich kolaborantów. Według „WP” kampania zabójstw miała swój początek jeszcze przed inwazją na pełną skalę, a jej ofiarami byli znani dowódcy prorosyjskich wojsk w Donbasie, tacy jak Michaił Tołstych „Giwi”, których śmierć przypisywano początkowo wewnętrznym rosyjskim porachunkom.

Mimo początkowych zaprzeczeń Ukraińców ofiarą zamachu SBU – co przyznali sami przedstawiciele służby – miała być też córka prokremlowskiego ideologa Aleksandra Dugina, Daria Dugina, choć celem ataku był jej ojciec. Ukraina miała stać też m.in. za zabójstwem kapitana okrętu podwodnego Stanisława Rżyckiego w Krasnodarze i prowojennego blogera Maksyma Fomina (ps. Władlen Tatarski) w Petersburgu. Przy części z nich – a także do ataku na Most Krymski – ukraińskie agencje miały posłużyć się nieświadomymi niczego osobami.

Operacje te mają budzić niepokój i mieszane oceny zarówno po stronie amerykańskiej, jak i wśród samych Ukraińców, którzy wskazywali, że są ważniejsze cele i że w przyszłości podobne operacje mogą wymknąć się spod kontroli.

– Jesteśmy świadkami narodzin służb wywiadowczych, które są jak Mossad w latach 70. – powiedział gazecie były przedstawiciel CIA, wskazując na izraelską służbę znaną z zabójstw poza granicami kraju.

Takie zdolności ukraińskich służb mają być również zasługą CIA, ze względu na duże wysiłki włożone w ich rozwój. Waszyngton miał wydać miliony dolarów m.in. na szkolenia z operacji za liniami wroga, zaawansowany sprzęt do wywiadu elektronicznego, czy nawet budowę nowych budynków HUR.

Zwłaszcza rozwój wywiadu wojskowego – służby młodszej i mniej obciążonej powiązaniami z Rosją i posowieckimi kadrami SBU – miał być szczególnym priorytetem USA. Stosunek CIA do SBU był bardziej nieufny, a na potrzeby tej współpracy stworzono wewnątrz służby dodatkowy, osobną i odizolowaną dyrekcję, nazwaną Dyrekcją V (kolejną stworzono do współpracy z brytyjskimi służbami).

– Obliczyliśmy, że HUR był mniejszą i bardziej elastyczną organizacją, gdzie mielibyśmy większy wpływ. HUR był naszym małym dzieckiem. Daliśmy im cały nowy sprzęt i szkolenia – powiedział gazecie jeden z byłych funkcjonariuszy CIA. Wsparcie to miało pozwolić Ukraińcom na przechwytywanie ogromnej ilości danych i rozmów rosyjskich wojskowych i funkcjonariuszy FSB oraz zbudowanie sieci agentów wewnątrz rosyjskich struktur. Ukraińcy mieli pozwalać Amerykanom zarówno na wgląd do danych, jak i dostęp do agentów. Amerykańskie i zachodnie służby miały też prawdopodobnie udział w stworzeniu małych morskich dronów, które Ukraina wykorzystała m.in. do ataku na Most Krymski.

Według „WP” szeroki dostęp Ukraińców do komunikacji rosyjskich żołnierzy i służb paradoksalnie przysłużył się jednak do ukraińskiego sceptycyzmu co do ryzyka pełnoskalowej inwazji w lutym 2022 r. Wynikało z nich bowiem, że podsłuchiwani Rosjanie nie wiedzieli nic na temat planowanej inwazji. USA w swoim osądzie bazowały na innym zestawie informacji, którymi początkowo nie dzieliły się z Ukraińcami.

17:41 Brytyjski resort obrony: w 2024 roku wydatki rosyjskiego budżetu na wojsko mają wzrosnąć o 68 proc.

Przewidywany budżet państwowy Rosji na 2024 rok zakłada wzrost wydatków na wojsko o 68 proc.; wydatki na ten sektor gospodarki wyniosą 6 proc. PKB – poinformowało brytyjskie ministerstwo obrony w aktualizacji wywiadowczej.

Wydatki na edukację i opiekę zdrowotną mają zostać zamrożone na poziomie z 2023 r., co de facto oznacza ich obniżenie z uwagi na inflację.

Większe wydatki na sektor wojskowy spowodowane są m.in. rosnącymi kosztami opieki zdrowotnej coraz większej liczby rannych żołnierzy oraz zapomogami dla rodzin tych, którzy zginęli na wojnie.

Brytyjski resort obrony cytuje oświadczenie rosyjskiego wiceministra pracy Aleksieja Wowczenki z 17 października, w którym powiedział on, że ponad połowa żołnierzy wymagających długotrwałej opieki medycznej ze względu na odniesione rany straciła kończyny. Prawie na pewno będą oni obciążeniem dla rosyjskiego budżetu do końca życia.

W komunikacie zwrócono uwagę, że zwiększenie wydatków na resort obrony najprawdopodobniej przyczyni się do zwiększenia inflacji w Rosji, której rząd będzie zmuszony do podjęcia trudnych decyzji dotyczących sposobu finansowania wojny – co przełoży się na obciążenie rosyjskiego biznesu.

17:39 Niemieckie media: minister finansów przeznaczył za mało pieniędzy dla Ukrainy w projekcie budżetu

Niemcy obiecały pomagać Ukrainie w wojnie obronnej przeciwko Rosji tak długo, jak Ukraina będzie tego potrzebowała. – Ale teraz wychodzi na jaw, że federalny minister finansów Christian Lindner przeznaczył o wiele za mało pieniędzy dla Ukrainy w następnym budżecie – pisze portal dziennika „Bild”.

Według „Bilda” ministerstwo obrony bije na alarm, gdyż w projekcie budżetu na przyszły rok brakuje ponad pięciu miliardów euro na pomoc dla Ukrainy.

Lindner przeznaczył dla armii ukraińskiej cztery miliardy euro w 2024 roku. W poufnym dokumencie, do którego dotarł „Bilda”, resort obrony oblicza, że 3,1 miliarda przeznaczono na już obiecane środki, a 770 milionów zarezerwowano dla MSZ i jego pomocy. Na nowe projekty wojskowe w 2024 r. pozostało zatem tylko 120 milionów.

– Potrzeby są jednak znacznie większe – zauważa „Bild”. Specjalna grupa zadaniowa ministerstwa obrony Niemiec szacuje je na 5,22 mld euro, „aby umożliwić Ukrainie przeciwstawienie się rosyjskiemu agresorowi”.

Resort wymienia, że powinno być więcej pieniędzy m.in. na obronę powietrzną (880 mln euro), na opancerzone wozy bojowe (675 mln) i na sprzęt ochronny (935 mln).

Budżet państwa na 2024 rok ma zostać przyjęty w Niemczech w połowie listopada. Do tego czasu nadal będą trwały trudne negocjacje – pisze portal dziennika „Bild”.

16:56 Kolaborant, który pomagał Rosjanom w atakach na infrastrukturę krytyczną, skazany na dożywocie

Kolaborant, który pomagał Rosjanom w namierzaniu celów do ataków w obwodzie czerkaskim, w środkowej części Ukrainy, został skazany na karę dożywotniego więzienia – poinformowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) na swojej stronie internetowej.

Skazanym jest mieszkaniec obwodu chersońskiego na południu Ukrainy, który po częściowym zajęciu tego regionu przez wojska rosyjskie przeszedł na stronę wroga. Mężczyzna wstąpił do założonej i kierowanej przez objętego sankcjami państw zachodnich Władimira Żyrinowskiego Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (jej szef zmarł w 2022 roku), która po zajęciu Chersonia utworzyła tam swą komórkę. Tam został zwerbowany przez rosyjski wywiad wojskowy, GRU.

Następnie jako osoba wewnętrznie przesiedlona mężczyzna przeniósł się do obwodu czerkaskiego, gdzie na zlecenie GRU fotografował i filmował strategiczne obiekty, a następnie przekazywał te materiały swoim moskiewskim mocodawcom. Przekazywał im też dane dotyczące kluczowych węzłów komunikacyjnych, a także współrzędne budynków administracyjnych i innych obiektów strategicznych. Do łączności używał anonimowego konta na jednym z komunikatorów.

W maju 2023 roku kolaborant został zatrzymany na gorącym uczynku przez funkcjonariuszy SBU podczas fotografowania budynku ukraińskiego państwowego koncernu zbrojeniowego Ukroboronprom w obwodzie czerkaskim. W telefonie mężczyzny znaleziono materiały, które pozwoliły na postawienie zarzutów i skazanie przez sąd na dożywocie za zdradę stanu popełnioną w warunkach stanu wojennego.

12:15 Premier Szmyhal: otrzymaliśmy dziewiątą transzę pomocy z UE w wysokości 1,5 mld euro

Ukraina otrzymała kolejną, dziewiątą transzę pomocy makrofinansowej z Unii Europejskiej w wysokości 1,5 mld euro – poinformował w poniedziałek premier rządu w Kijowie Denys Szmyhal. Ogółem w 2023 roku Ukraina otrzymała od UE wsparcie w wysokości 15 mld euro.

– Ukraina otrzymała dziewiątą transzę pomocy makrofinansowej w wysokości 1,5 mld euro od Unii Europejskiej. Wsparcie finansowe UE jest jednym z najważniejszych czynników, które pomagają w utrzymaniu siły naszej gospodarki – napisał Szmyhal na platformie X.

Podziękował władzom Komisji Europejskiej za „niezmienną solidarność z Ukrainą”. Wyjaśnił, że ogółem wsparcie UE dla Ukrainy wyniosło w 2023 roku 15 mld euro.

Wartość pomocy makrofinansowej UE w całym bieżącym roku to ok. 18 mld euro. Fundusze te pozwalają władzom w Kijowie na wypłacanie wynagrodzeń i emerytur i zapewnienie funkcjonowania usług publicznych, na utrzymanie stabilności makroekonomicznej i odbudowę infrastruktury krytycznej zniszczonej przez Rosjan. Wypłaty kolejnych transz następują po uznaniu przez KE spełnienia przez Kijów uzgodnionych warunków, w tym w zakresie sprawozdań z dotąd wykorzystanych funduszy.

Jak mówił w sierpniu br. minister finansów Ukrainy Serhij Marczenko, z powodu wyjazdu za granicę ponad 6 mln obywateli gospodarka kraju traci każdego miesiąca około 2 mld USD (blisko 1,9 mln euro).

10:37 Rzeczniczka armii: za wcześnie, by mówić o desancie na lewy brzeg Dniepru

Rzeczniczka sił ukraińskich na południu kraju Natalia Humeniuk powiedziała, że doniesienia o desancie ukraińskim na lewy (wschodni) brzeg Dniepru w obwodzie chersońskim są przedwczesne; na razie – według jej słów – trwają działania „na różnych kierunkach”.

Komentując doniesienia o desancie, opublikowane przez amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW), Humeniuk powiedziała, że „przedwczesne jest mówienie o tym” jako o stwierdzonym fakcie. Są to na razie „wnioski analityków” – podkreśliła rzeczniczka, cytowana w niedzielę wieczorem przez portal Ukrinform.

– Prowadzimy działania bojowe na różnych kierunkach i różnymi sposobami. Kładziemy nacisk na walkę przeciwko artylerii, bowiem jednym z zadań jest oczyszczenie części terytoriów na lewym brzegu z wojsk wroga – powiedziała Humeniuk. Jak tłumaczyła, jest to niezbędne, aby poprawić sytuację na prawym brzegu, bo „wojska okupacyjne ostrzeliwują go i atakują” zza Dniepru. Tak więc, na razie najważniejszym zadaniem sił ukraińskich jest „poprawienie życia ludności cywilnej” – czyli mieszkańców obwodu chersońskiego po prawej (zachodniej) stronie rzeki – podsumowała.

Ostrzegła, że tego rodzaju doniesienia (o postępach wojsk-PAP) są przeszkodą dla armii. ISW podał w minionym tygodniu, że wojska ukraińskie prawdopodobnie dokonały udanego desantu na lewy brzeg Dniepru na wschód od Chersonia, w dniach 17-18 października.

Chersoń, który Rosjanie zajęli na początku marca 2022 r., wojska Ukrainy wyzwoliły osiem miesięcy później. Już kilka dni po wycofaniu się z Chersonia najeźdźcy zaczęli ostrzeliwać to miasto i jego okolice ze stanowisk artyleryjskich, rozmieszczonych po drugiej stronie Dniepru. W wyniku tych działań wroga regularnie giną cywile.

10:31 ISW: armia rosyjska ściąga posiłki pod Awdijiwkę pomimo dużych strat i nieskutecznych ataków

Rosyjska armia ściąga dodatkowe siły pod Awdijiwkę pomimo trudności związanych z koniecznością frontalnych szturmów i niepowodzenia dotychczasowych ataków – podaje Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie.

Jak zaznaczają amerykańscy analitycy, dodatkowe siły rosyjskie są w dalszym ciągu wysyłane na odcinek frontu w rejonie bardzo mocno ufortyfikowanej Awdijiwki pomimo niepowodzenia kolejnego ataku, do którego doszło w dniach 19-20 października.

ISW przytacza doniesienia rosyjskich źródeł, według których w niedzielę pod Awdijiwką nie nastąpiły istotne zmiany linii frontu i ocenia, że Rosjanie zrobili kolejną pauzę po tym, gdy ich duży atak poniósł porażkę i przyniósł ogromne straty.

Think tank odnotowuje także sprzeczne rosyjskie relacje na temat ukraińskiej kontrofensywy w kierunku Pisków (8 km na południowy zachód od Awdijiwki).

Analizując materiały z 21 października, ISW stwierdza, że siły rosyjskie miały w ostatnim czasie nieznacznie przesunąć się w kierunku miejscowości Perwomajske.

Doniesienia rosyjskich tzw. blogerów wojskowych potwierdzają wcześniejsze oceny ekspertów, że frontalne ataki lądowe na silnie ufortyfikowane ukraińskie pozycje w rejonie Awdijiwki są niezwykle trudne i powodują duże straty po stronie rosyjskiej.

– Te wyzwania są bardzo podobne do tych, wobec których stanęli Ukraińcy, rozpoczynając kontrofensywę na południu Ukrainy w czerwcu 2023 r. – zaznacza ISW, dodając, że na razie nie jest jasne, czy wojska rosyjskie pod Awdijiwką będą w stanie w jakiś sposób dostosować się i przezwyciężyć te problemy, tak jak to zrobili Ukraińcy po początkowych niepowodzeniach.

Według doniesień strony ukraińskiej Rosjanie, pomimo dużych strat, przemieszczają w rejon Awdijiwki dodatkowe siły, w tym zmobilizowanych żołnierzy z terytorium Rosji.

09:29 Blog Oryx potwierdził zniszczenie siedmiu rosyjskich Ka-52 i dwóch Mi-8 w Berdiańsku i Ługańsku

Autorzy blogu Oryx, dokumentującego straty Rosji w sprzęcie w wojnie z Ukrainą, potwierdzili zniszczenie dziewięciu śmigłowców rosyjskich: siedmiu Ka-52 i dwóch Mi-8 w ataku ukraińskim na lotniska w Berdiańsku i Ługańsku – podał w poniedziałek niezależny portal Meduza. Zgodnie z podliczeniami Oryx, dalszych osiem Ka-52 i siedem Mi-8 zostało uszkodzonych.

Przy czym, autorzy blogu dokonali ostrożnych szacunków i do uszkodzonych zaliczyli również te maszyny, których nie da się już naprawić. Są to zapewne straty nie do naprawienia, ale nie można tego potwierdzić bez wystarczających dowodów – napisał na platformie X (d. Twitter) autor blogu Jakub Janovsky.

Do ataku na lotniska w dwóch okupowanych miastach Ukrainy – Berdiańsku i Ługańsku, doszło w nocy z 16 na 17 października. Według mediów był to pierwszy przypadek użycia przez armię ukraińską dostarczonych jej przez USA pocisków balistycznych ATACMS o zasięgu 160 km.

W lipcu br. wywiad brytyjski szacował, że Rosja prawdopodobnie straciła od początku inwazji na Ukrainę około 40 śmigłowców szturmowych Ka-52 (Aligator). Według szacunków z października 2022 roku rosyjska flota śmigłowców Ka-52 liczyła 90 sztuk. Wartość jednej maszyny to ok. 16 mln. USD.

Wielozadaniowe śmigłowce transportowe Mi-8, oparte na konstrukcji sowieckiej z lat 60. XX w., to maszyny masowego użytku w rosyjskich siłach zbrojnych o uniwersalnym zastosowaniu. Opracowano kilkadziesiąt wersji tych maszyn (m.in. szturmowe, pasażerskie, arktyczne). Rosja sprzedawała dużą liczbę Mi-8 m.in. do Indii i Chin.

Autorzy blogu Oryx dokumentują wizualne świadectwa strat sprzętu wojskowego na Ukrainie – po stronie ukraińskiej i rosyjskiej. Podawane przez nich szacunki dotyczą tylko tych strat, które potwierdzone są zdjęciami bądź nagraniami wideo.

09:19 Sztab generalny: w okupowanej Nowej Kachowce zdezerterowało 60 rosyjskich żołnierzy

W okupowanym mieście Nowa Kachowka w obwodzie chersońskim, na południu Ukrainy, miejscowa policja z nadania Moskwy poszukuje około 60 rosyjskich żołnierzy, którzy zdezerterowali z armii agresora – poinformował w poniedziałek w porannym komunikacie sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych.

Doniesienia o dezercji w szeregach Rosjan pojawiają się od 24 lutego 2022 roku, czyli początku inwazji Kremla na sąsiedni kraj. Szczególnie w pierwszych miesiącach wojny ukraińskie władze i media informowały o masowych ucieczkach z pola walki, które były ukrywane przez dowódców rosyjskich oddziałów. Przełożeni mieli też grozić żołnierzom rozstrzelaniem za próbę opuszczenia pozycji bojowych.

We wrześniu ukraiński projekt „Chcę Żyć”, działający pod auspicjami wywiadu wojskowego (HUR), powiadomił, że obywatele Rosji złożyli już ponad 25 tys. zgłoszeń, dotyczących dobrowolnego oddania się do ukraińskiej niewoli.

06:41 Nocne ataki rosyjskich dronów na Ukrainę. Walki na wschodzie i południu

W nocy Rosjanie przeprowadzili ataki dronów na wschodnie i południowe obszary Ukrainy. Szczególnie intensywnie ostrzeliwali obwód odeski. Rzecznik ukraińskiej armii „Południe” Serhij Braczuk podaje na Telegramie, że obrońcom udało się strącić 9 „Szahidów”.

Sztab Generalny informuje że w ciągu ostatniej doby wojska rosyjskie zbombardowały 63 miejscowości i przeprowadziły 58 ostrzałów z artylerii rakietowej. Podczas minionych 24 godzin na Ukrainie doszło do 90 starć bojowych. Ucierpiały budynki mieszkalne i prywatne, a także infrastruktura cywilna.

Ciężkie walki toczą się pod Bachmutem, Awdijiwką i Marjinką, gdzie ukraińskie wojska odparły ponad 50 ataków nieprzyjaciela. Według informacji ukraińskich służb pod Chersoniem dochodzi do masowych dezercji rosyjskich żołnierzy Rosyjska żandarmeria poszukuje tam ponad 60 żołnierzy, którzy uciakli ze swych jednostek.

Siły ukraińskie kontynuują próby przełamania rosyjskiej obrony w okolicach Melitopola.

W ciągu minionego dnia Lotnictwo Wojsk Obronnych przeprowadziło 7 uderzeń w rejony koncentracji rosyjskich wojsk. Ogniem rakietowym zniszczono 4 baterie rosyjskich dział.

PAP/IAR/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj