Skąd bierze się zamiłowanie do gry orkiestrowej? Robert Kwiatkowski: „Trzeba to czuć i tego pragnąć”

Skrzypek, kompozytor i pedagog. Gościem audycji „Podwieczorek Mistrzów” był artysta nominowany do Pomorskiej Nagrody Artystycznej za rok 2020 – Robert Kwiatkowski. W jaki sposób zainteresował się graniem orkiestrowym w czasach, kiedy szkoły muzyczne skupione były na kształceniu głównie solistów?


– Szczerze powiedziawszy nie wiem, skąd się to wzięło. To po prostu musi chyba tkwić w człowieku: potrzeba grania z ludźmi. Trzeba to czuć i tego pragnąć. Wtedy tworzy się coś wyjątkowego na scenie – mówił artysta. – Swój początek miało to na studiach. Wtedy profesor Prawucka zaszczepiła we mnie tę chęć tworzenia czegoś wspólnie na scenie. Po studiach dostałem się do filharmonii i tam to kontynuowałem – opowiadał.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj