Polska Filharmonia Bałtycka w czasie pandemii. „Postanowiliśmy, że będziemy grali koncerty, jak na Titanicu”

W „Podwieczorku Mistrzów” gościł profesor Roman Perucki, dyrektor Polskiej Filharmonii Bałtyckiej im. Fryderyka Chopina i szef Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej w Oliwie, którego 64. edycja właśnie się rozpoczęła. To właśnie o tym wydarzeniu i minionym sezonie w filharmonii z profesorem rozmawiał Konrad Mielnik.
– To był trudny sezon, bo musieliśmy dostosowywać się do wymogów sanitarnych i właściwie mieliśmy tylko okresy, kiedy mogliśmy wykonać koncerty z publicznością. I te koncerty dają nam najwięcej satysfakcji. Nie ma co ukrywać, że artyści potrzebują publiczności, a publiczność potrzebuje artystów. Ta reakcja jest niezwykłe potrzebna przy wykonywaniu muzyki. W związku z tym, żeby utrzymywać poziom orkiestry, postanowiliśmy, że będziemy grali wszystkie koncerty, jak na Titanicu, czyli po prostu aż to się skończy, aż pandemia odejdzie – powiedział prof. Roman Perucki.

(fot. KFP/Anna Rezulak)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj