Hormony to nie tylko domena endokrynologów. Znajdziemy je też w… żołądku

(Fot. Radio Gdańsk/Joanna Matuszewska)

Choć hormony kojarzą się z zupełnie innymi narządami, to okazuje się, że produkuje je także nasz żołądek i jelita. Na ten temat w audycji „Bądź zdrów” Joanna Matuszewska rozmawiała z dr n. med. Moniką Stołyhwo-Gofron, internistką i lekarzem obesitologiem, czyli specjalistką leczenia nadwagi i otyłości oraz chorób z nimi związanych, która jest również współprzewodniczącą sekcji Dietetyki Medycznej w Polskim Towarzystwie Leczenia Otyłości.

Jak wyjaśniła specjalistka, tego typu hormony znaleźć można także w mózgu, a wydzielane są jeszcze zanim coś zjemy. Jak się okazuje, wystarczy, że pomyślimy o czymś smacznym, by wyprodukowane zostały hormony jelitowe.

– Hormonów jelitowych jest bardzo dużo, nie o wszystkich jeszcze wiemy, jak działają. Ich rola została zauważona w leczeniu choroby otyłościowej, dlatego zaczęliśmy to badać i więcej o tym mówić. Hormony produkują się już w żołądku, ale też w dwunastnicy, jelicie cienkim czy tkance mózgowej. Jedna trzecia hormonalnego wydzielania żołądkowego dzieje się jeszcze zanim pokarm trafi do żołądka. Już samo myślenie np. o pączku będzie powodowało wydzielanie hormonów. Kolejne silne czynniki wywołujące to zapach i smak. Jeśli zaczynamy jeść, to pokarm dostający się do żołądka powoduje wydzielanie na przykład gastryny, która ma wpływ na to, jak będzie następować trawienie – tłumaczyła dr Monika Stołyhwo-Gofron.

(Fot. Radio Gdańsk/Joanna Matuszewska)

Lekarka zaznaczyła także, że hormony jelitowe są bardzo ważne, ponieważ wpływają na nasz apetyt oraz umożliwiają trawienie.

– Bez nich nie bylibyśmy w stanie trawić. Różne hormony mają działanie pobudzające apetyt lub go hamujące. Te, które pobudzają apetyt, niekoniecznie są wydzielane w jelitach, ale mają pośredni wpływ na hormony jelitowe. To na przykład grelina, czyli główny hormon głodu, pobudza nasz apetyt, natomiast cholecystokinina jest hormonem sytości i będzie mówiła „już zjadłeś, wystarczy ci”. Na to, jak te hormony się wydzielają, wpływa wiele rzeczy. Jeśli jesteśmy przejedzeni, uruchamiają się mechanizmy wstrzymujące. Jednak na przykład u osób z chorobą otyłościową widzimy przeciwny do greliny hormon, czyli leptynę. Jeśli mamy bardzo dużo tkanki tłuszczowej i ciągle wydziela się dużo leptyny, ośrodek w mózgu mówi „nic z tego nie rozumiem, blokuję te receptory”. Wtedy, mimo że leptyna się wydziela, mózg na to nie reaguje – mówiła dr Stołyhwo-Gofron.

Posłuchaj całej rozmowy:

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj