Wydarzenia, które swój początek miały w 1939 roku, były tematem programu „Co Za Historia”. Ale tym razem o zbrodni katyńskiej rozmawiano nie tylko jako o wydarzeniu zapisanym na kartach podręczników, ale znacznie szerzej, również w kontekście wydarzeń ostatnich dni.
Rozmówcą Wojciecha Sulecińskiego był prof. Grzegorz Berendt, wykładowca historii na Uniwersytecie Gdańskim i pełniący obowiązki dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Prowadzący audycję i jego gość zastanawiali się nad charakterem tej zbrodni i podejmowanych wówczas decyzji, ale także o odpowiedzialności, bo jest to wątek bliski wydarzeniom ostatnich dni.
– Historia zaczyna się 17 września 1939 roku, w momencie gdy Związek Sowiecki wkracza na terytorium Polski i atakuje ją, choć Polska nie czyni z Rosji formalnego agresora, co jest ważne nie tylko z politycznego, ale tez prawnego punktu widzenia. Uwięzione zostają dziesiątki, a nawet setki tysięcy polskich żołnierzy. Ostatecznie prowadzi nas to do dołów w Katyniu. Ale rodzi się też pytanie o to, co się dzieje w tym momencie w polityce sowieckiej. Przypomnę, że kilka tygodni temu rozmawialiśmy o przekroczeniu pewnej granicy zbrodni przez stronę niemiecką jesienią 1939 roku. Dlaczego Rosja Sowiecka w pierwszych dniach kwietnia 1940 roku przekracza te granice i czy jesteśmy w stanie odtworzyć tę kombinację decyzyjną, która prowadzi do tego, że wykonuje się egzekucje tych dwudziestu kilku tysięcy polskich oficerów i żołnierzy? – zastanawiał się Wojciech Suleciński.
– Kilka tygodni temu mówiliśmy o przekroczeniu Rubikonu przez III Rzeszę. W przypadku Rosji decydenci polityczni i realizatorzy z różnych agend tego państwa taki Rubikon przekroczyli już dawno, jeszcze w okresie przed formalnym proklamowaniem Związku Sowieckiego, kiedy funkcjonowały struktury republik bolszewickich, tworzonych od jesieni 1917 roku. Eksterminacja elity, szczególnie oficerów, tych, którzy mieli doświadczenie i przygotowanie formalne oraz praktyczne do przewodzenia oporowi, nie było czymś nowym w praktyce ludzi rządzących i organizujących system III Rzeszy. Oni w 1939 roku weszli na teren wschodnich województw Rzeczpospolitej z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem. Spójrzmy, co stało się z rosyjskimi elitami w latach 1918 – 1920, a później w kolejnych odsłonach lat 30., gdy najpierw eksterminowano dziesiątki tysięcy przedstawicieli różnych służb Państwa Rosyjskiego sprzed rewolucji, a później jeszcze nawet tych, którzy początkowo przyłączyli się do nowego reżimu. A więc my nie mamy tu nowej jakości, jeśli chodzi o sprawców zbrodni katyńskiej. Oni są przygotowani, oni mają wyselekcjonowane kadry, mające na swoich rękach krew i na swoich barkach noszących odpowiedzialność za uśmiercenie milionów własnych współobywateli – wyjaśniał prof. Grzegorz Berendt.
POSŁUCHAJ CAŁEJ AUDYCJI:
raf