Czy warto w dzisiejszej sytuacji negocjować stawkę czynszu za wynajem? Prawniczka o rynku nieruchomości w dobie koronawirusa

Na koniec marca zatrudnienie straciły 34 tysiące Polaków. Zdaniem ekspertów z powodu pandemii w tym roku bezrobocie może wynieść nawet 10 procent. Są też tacy, którzy pracę utrzymali, ale ich zarobki zmalały. Co mają w trudnej sytuacji zrobić osoby wynajmujące mieszkanie? O tym Iwona Wysocka rozmawiała z Justyną Nowak-Trojanowską, adwokat z kancelarii w Gdyni.
– Już wiemy, że warto w dzisiejszej sytuacji negocjować stawki czynszu. Wszystko to jednak jest wyłącznie kwestia dobrej chęci właściciela. Ale z informacji, które zbieram, wynika, że jednak w chwili obecnej właściciele są bardzo elastyczni, jeżeli chodzi o negocjacje czy renegocjacje stawek czynszu, ponieważ wolą utrzymać stosunek najmu, nawet kosztem obniżki czynszu przez miesiąc, dwa lub trzy, niż narazić się na to, że w pewnym momencie ten najemca przestanie w ogóle płacić, bo czynsz będzie dla niego za wysoki – wyjaśnia adwokat Justyna Nowak-Trojanowska.

– Właściciel mieszkania nie może wypowiedzieć najemcy umowy z powodu koronawirusa. Zapisy chroniące najemcę znalazły się w tarczy antykryzysowej. Z kolei najemca, który stracił pracę z powodu pandemii i chce natychmiast rozwiązać umowę z właścicielem mieszkania, może próbować powołać się na regułę rebus sic stantibus – dodaje adwokat Justyna Nowak Trojanowska.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj