Zwykły kaloryfer może stać się zupełnie niezwykłą ozdobą. Architekt opowiada o grzejnikowych innowacjach

Za oknami coraz zimniej, więc zaczął się sezon grzewczy. Czasami trzeba wymienić kaloryfer na nowy. Jakie są w tej materii trendy i nowinki? W rozmowie z Iwoną Wysocką mówiła o tym Joanna Gostkowska-Białek, architekt, projektant wnętrz.

Joanna Gostkowska-Białek podkreślała, że najczęściej stosowane są grzejniki ścienne, ogrzewane wodą z sieci. – Mamy bardzo szerokie spektrum możliwości, jeżeli chodzi o moc takich grzejników, ich wygląd, a także wielkość, czyli wysokość, szerokość. Na rynku jest bardzo duży asortyment, który potrafi sprostać niestandardowym wymiarom na przykład okna czy ścian wokół nich. Są bardzo różne rozwiązania – wskazywała.

Czasem kaloryfer jest przeszkodą do zabudowy meblowej kuchni albo po prostu nie pasuje do wystroju wnętrza. Jakie są alternatywy i co z tym można zrobić?

– Są dwa kierunki: ten, żeby ukryć grzejnik, ponieważ w naszym mniemaniu jest on nieestetyczny bądź zabiera nam miejsce, bądź wyeksponowanie takiego grzejnika jako fajnego elementu wyposażenia, designerskiego motywu w pomieszczeniu, który fajnie współgra i mieści się w konwencji danego wnętrza. Stąd różni producenci wychodzą naprzeciw i te grzejniki, które powinny znaleźć się na przykład w salonach czy pokojach, są coraz bardziej płaskie, smukłe, mamy wiele modeli pionowych grzejników, które wyglądają jak eleganckie panele, nie zabierają nam miejsca. Chodzi o to, że jeśli mamy duży wybór form grzejnika, to możemy bardziej intensywnie zagospodarować wnętrze choćby meblami – podpowiadała Joanna Gostkowska-Białek.

Ekspertka zauważyła, że grzejniki bywają bardzo niekonwencjonalne. – Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to różnego rodzaju grzejniki o strukturze na przykład betonu, takie, które mają wierzchnią warstwę z tynku strukturalnego – mówiła.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj