Nie chciał uprawiać ziemi w rodzinnym Białogardzie, marzył o kierowaniu tirem… lecz jego plany zweryfikowało życie. Po wojsku trafił do Stoczni Gdańskiej, zaczął uczyć się w Technikum Budowy Okrętów. W historii zapisał się jako organizator strajków – w tym tego w 1980 roku.
Jerzy Borowczak w audycji „Facet na luzie” mówił o tym, jak wyglądał początek strajku, o chwilach triumfu i zwątpienia. Sporo czasu poświęcił Lechowi Wałęsie, z którym współpracował i przyjaźni się do dziś. Opowiadał też Sławomirowi Siezieniewskiemu, jak wyglądała jego praca w Sejmie, jak starał się uratować Stocznię Gdańską, jak walczył o ogródki działkowe czy spółdzielnie mieszkaniowe.
Nie zabrakło też kilku zdań o jego hobby. Jerzy Borowczak od 61 lat pasjonuje się gołębiami. Na ryby już nie jeździ, bo jest ich coraz mniej. Wciąż jeszcze ma plany na przyszłość i mnóstwo energii. Pożytkuje ją m.in. organizując olimpiady wiedzy o „Solidarności” w Fundacji Centrum Solidarność.
Posłuchaj:
aKa





