Prowadzenie Rodzinnego Domu Dziecka jako normalna praca zawodowa. Sprawdzamy też, czym jest piecza zastępcza

Czy prowadzenie Rodzinnego Domu Dziecka lub Zawodowej Rodziny Zastępczej to normalna praca zawodowa? Okazuje się, że tak. Czym jest piecza zastępcza? W audycji Głos pracownika sprawdzimy jaka przyszłość czeka humanistów na rynku pracy oraz co oznacza tajemniczy syndrom „pierwszej dniówki”. Audycję prowadzi Olga Zielińska.

– Piecza zastępcza to tymczasowa opieka nad dzieckiem, które z różnych powodów nie może pozostać w rodzinie biologicznej. Ostatnio robiliśmy badania o tym, jak możemy zachęcić osoby do zostania rodziną zastępczą. Okazało się, że jest kłopot z rozróżnieniem między pieczą a adopcją – powiedziała Agnieszka Wróbel, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku. – Piecza jest tymczasowa, do czasu aż dziecko będzie mogło powrócić do rodziny biologicznej. Adopcja to ostateczne przysposobienie dziecka do rodziny adopcyjnej i staje się ono niemalże dzieckiem biologicznym – dodała.
 
Pan Piotr i pani Renata to zawodowi rodzice zastępczy.

– Zawodowa Rodzina Zastępcza to praca ciągła. Osoby, które mają małe dzieci, wiedzą, jak to jest. Wieczorem, rano, w ciągu dnia. Mamy czwórkę dzieci w wieku od 10 do 15 lat. To tak, jakby na nowo człowiek miał swoje dzieci – wyznaje Piotr Andrzejkowicz. – Z jednej strony jest to praca, ale liczy się to że się kocha dzieci. Można dać coś dzieciom, które są w potrzebie.

– Poczuliśmy, że możemy coś jeszcze z siebie dać. Mieliśmy dosyć siły, żeby jeszcze pociągnąć ten zakres życia. Nasze dzieci chodziły jeszcze do liceum, kiedy przyszły do nas dzieci z pieczy. – dodała Renata Andrzejkowicz. – Przy swoich dzieciach człowiek jeszcze czasami sobie odpuszcza. Tutaj nie, musimy wszystkiego dopilnować. Czujemy się bardziej zobowiązani, żeby coś nam nie umknęło. Staramy się dać im wszystko, co możemy.

 

(Fot. Pixabay/feeeling_blue)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj