Przewodniczący Rady Miasta Gdańska: Sprzeczki z opozycją były konstruktywne

Przewodniczący gdańskiej rady miasta w rozmowie z Agnieszką Michajłow powiedział, że chciałby, aby ta „kadencja nie była gorsza od poprzedniej”. Zdaniem Bogdana Oleszka, wszystkie sprzeczki gdańskich rajców nie były personalne, ale konstruktywne i dotyczyły przyszłości miasta. – Trudno powiedzieć, jaka będzie ta kadencja rady miasta, ale mam nadzieję, że nie będzie gorsza niż poprzednia. Nawet jeśli sprzeczaliśmy się z opozycją, to były to merytoryczne spory, czyli sprzeczki na temat miasta a nie o charakterze personalnym czy partyjnym, powiedział w Radiu Gdańsk Bogdan Oleszek.

Przewodniczący gdańskiej rady miasta odniósł się także do kolejnej kadencji Pawła Adamowicza. Oleszek powiedział, na czym jego zdaniem powinien skoncentrować się prezydent. – Jest parę dzielnic, którymi trzeba będzie się zająć np. Orunia, Stogi itp. Do tej pory inwestycje odbywały się w okolicy Śródmieścia, zauważył.

Polityk w Rozmowie Kontrolowanej skomentował również oskarżenia o fałszowanie wyborów. Zdaniem Bogdana Oleszka, zaproponowane przez opozycję zmiany mogą wpłynąć na tajność wyborów. – Chętnie zapytałbym polityków, którzy dziś potrzebują przeźroczystej urny, dlaczego nie widzieli tego problemu wcześniej, przed wyborami. Mnie to trochę śmieszy. Zaraz dojdziemy do sytuacji, że będziemy musieli głosować jawnie. Rozmawiałem z ludźmi, którzy byli w komisjach. Są oburzeni, że posądza się ich o fałszerstwo, bo pracowali do późnych godzin nocnych. Każde ugrupowanie mogło wystawić mężów zaufania, my się nie pytamy, kogo taka osoba popiera, po prostu przychodzą i się zapisują, a partie wystawiają swoich członków do komisji i to zawsze funkcjonowało. Nie przypuszczam, żeby to było fałszerstwo, powiedział Bogdan Oleszek.

as/oo/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj