Wicedyrektor pomorskiego NFZ: Część obaw ws. szczepień jest uzasadniona

– Wiele mitów na temat szczepień to niepoparte dowodami poglądy z portali społecznościowych, wcześniej przekazywane pocztą pantoflową, mówił w Rozmowie Kontrolowanej dr Michał Brzeziński, zastępca dyrektora ds. medycznych pomorskiego oddziału NFZ. W ciągu ostatnich kilku tygodni w Niemczech na odrę zachorowało kilkaset osób. W Berlinie na tę chorobę zmarł 18-miesięczny chłopiec. Tamtejsi specjaliści alarmują, że tak złej sytuacji w kraju nie było od dziesięciu lat. Szczepienia na odrę w tym kraju nie są obowiązkowe.

Również w Polsce w ostatnim czasie doszło do kilku zachorowań. Do wrocławskiego szpitala z objawami choroby trafiła 8-letnia dziewczynka narodowości romskiej. Wiadomo, że do stolicy Dolnego Śląska przyjechała właśnie z Berlina. Na odrę zachorowała także dwójka jej rodzeństwa. Do zachorowań mogło dojść również w Wielkopolsce. Do szpitala im. Karola Jonschera w Poznaniu trafiła dwójka dzieci z podejrzeniem odry. Jak informuje sanepid, żadne z nich nie było szczepione przeciwko tej chorobie.

Dr Michał Brzeziński w rozmowie z Jackiem Naliwajkiem przyznał, że odra w Polsce to na tyle rzadka choroba, że lekarze mogą mieć czasami problemy z jej zdiagnozowaniem. – Od lat 70 stosujemy powszechnie szczepionki przeciwko odrze, w związku z tym liczba zachorowań ograniczała się do kilkudziesięciu w skali roku. To są rzeczywiście głównie zachorowania przywiezione do Polski z zagranicy. W związku z tym większość lekarzy, nawet praktyków z wieloletnim stażem, ma bardzo małą szansę w ciągu roku zobaczyć dziecko z odrą.

W Polsce szczepienie dziecka na odrę jest obowiązkowe. Wiele osób twierdzi, że nie byłoby większej liczby zachorowań, gdyby nie uchylanie się od szczepień. Gość Radia Gdańsk uważa, że to prawda.  – Jest bardzo wiele mitów i obaw po stronie rodziców i część z nich jest w pełni uzasadniona, np. obawy związane z tzw. odczynami poszczepiennymi, które występują, choć są bardzo rzadkie. […] Niestety bardzo duża część mitów to niepoparte żadnymi dowodami poglądy z portali społecznościowych, wcześniej przekazywane pocztą pantoflową.

Gość Rozmowy Kontrolowanej przyznał, że nie przekonują go argumenty osób, które uważają, że obowiązek szczepień wynika z lobby koncernów farmaceutycznych. – Możemy mówić, że wszyscy dookoła są skorumpowani i straszą, jednak odnieśmy się do pewnych faktów – dzięki szczepieniom większość chorób zakaźnych została z europy „wymieciona”. Nie możemy mówić, że Niemcy się nie szczepią, bo tam kalendarz szczepień jest dość intensywny. Te kilka przypadków odry to nie jest jeszcze powód do strasznych myśli na przyszłość, ale to świadczy o tym, że został przerwany tzw. kokon ochronny. Czyli jest wystarczająca liczba dzieci nieszczepionych, żeby odra mogła się przenosić między nimi.

as/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj