– Opinia społeczna chciałaby wiedzieć, w jaki sposób z takiego dochodu, jaki ma prezydent, można w przeciągu paru lat dorobić się takiego majątku, powiedziała w Rozmowie Kontrolowanej przewodnicząca klubu PiS w sejmiku pomorskim – Danuta Sikora.
W środę 18 marca o godz. 17:30 odbędzie się nadzwyczajna sesja gdańskich radnych, podczas której dyskutować będą o zarzutach, które prezydentowi Gdańska postawiła poznańska prokuratura.
– Po tym jak prokuratura postawiła prezydentowi zarzuty, stracił trochę na wiarygodności. Gdybyśmy nie podjęli takiej uchwały, to potem coś byśmy przeoczyli. Stawiamy na szalę wiarygodność prezydenta, ale też chcielibyśmy zobaczyć, jak zachowują się radni po tym, jak prezydent usłyszał zarzuty, powiedziała Danuta Sikora.
– Chcielibyśmy, żeby prezydent odniósł się do tych zarzutów, choć pewnie tak się nie stanie. Ale od wielu lat żyje z publicznych pieniędzy, dlatego jest coś winien mieszkańcom. Jeżeli są stawiane zarzuty, to powinien odpowiedzieć – w prokuraturze, ale też odpowiedzieć mieszkańcom, bo ich interesuje, w jaki sposób nabył ten majątek, dodała.
Danuta Sikora przyznała, że zarzuty dla Pawła Adamowicza szkodzą głównie jego środowisku politycznemu. – Pani posłanka Pomaska powiedziała, że niewykluczony jest apel o rezygnację prezydenta, jeśli sytuacja się rozwinie. Sytuacja jest niekomfortowa dla prezydenta, ale też dla radnych. Jej zdaniem Paweł Adamowicz już teraz powinien podjąć stosowną decyzję. – Prezydent powinien zrezygnować, a jeśli nie, to powinno się odbyć referendum. Jeżeli prezydent mówi, że ma mandat do 2018, to nas to nie satysfakcjonuje, powiedziała przewodnicząca klubu PiS.
as/mmt