– Nasza branża turystyczna to jest 6 procent PKB i dobrze żebyśmy o nią dbali – powiedział prezydent Sopotu Jacek Karnowski. Popiera pomysł Związku Miast Polskich, żeby wydłużyć letni wypoczynek lub wprowadzić ruchomy system, tak jak to jest w przypadku ferii zimowych. W Rozmowie Kontrolowanej w Radiu Gdańsk ostro ocenił także otwarcie nowego lokalu w kurorcie, który reklamuje Nergal.
– To jest pomysł branży turystycznej, a nie urzędników, która mówi: pomóżcie nam zarabiać pieniądze. Dla nas są to podatki, które możemy wydać np. na dodatkowe lekcje w szkołach – powiedział Jacek Karnowski. – Każda zmiana jest trudna. Dopiero zaczynamy dyskusję. Mam nadzieję, że znajdziemy zrozumienie – mówił o konsultacjach w rządzie i Ministerstwie Edukacji.
– Lipiec i sierpień to jest wysoki sezon. Jeśli chcemy gdzieś pojechać, żeby było taniej, to musimy jechać w czerwcu lub i we wrześniu. Warto, aby wakacje zahaczały raz o czerwiec i we wrześniu – dodał prezydent Sopotu. Jego zdaniem system ruchomych ferii zimowych się sprawdził. – Zimowe ferie potrafiliśmy rozstrzelić na dwa miesiące, czyli mamy cztery razy po dwa tygodnie i dzięki temu, szczególnie w górach, ta branża turystyczna ma się szczególnie dobrze.
Jacek Karnowski uważa, że polskie miasta powinny dofinansowywać szkolne wycieczki do polskich miast. – Mamy miasto partnerskie Zakopane. I jak młodzież jedzie do Zakopanego, to bardzo chętnie dofinansowujemy.
Prowadząca wywiad Agnieszka Michajłow zapytała Jacka Karnowskiego o otwierany 1 maja w Sopocie nowy lokal „Libacja”. Adam Nergal Darski, lider zespołu Behemoth reklamuje go jako alternatywę dla tandetnych dyskotek, które zdominowały kurort. – Gratuluję takiego dobrego samopoczucia Adamowi Darskiemu. To on jest jedynym nosicielem kultury tutaj, wszystko inne to hołota – ironizował prezydent Sopotu. – Chciałbym przypomnieć, że ten sam właściciel ma „Dream Club”, chyba najbardziej plastikową knajpę jaka istnieje w Sopocie. Widać, że Nergalowi to nie przeszkadza i zdecydował się być twarzą tego lokalu.
Gość Radia Gdańsk podkreślił, że nie odpowiada mu nazwa „Libacja”, bo ewidentnie sugeruje nadmiar alkoholu. – Nie odpowiada mi też jak ktoś jeszcze nie zaczął działać w branży, a już obraża innych. Mówi, że inni to są tandeta, a ja jestem jeden fajny. Obawiam się, że będzie to jeden z najbardziej tandetnych klubów w Sopocie. Szkoda, bo wystój robiła bardzo dobra artystka z Sopotu.
W trakcie Rozmowy Kontrolowanej prezydent Sopotu mówił także o otwarciu nowego dworca kolejowego, zakupie mobilnego komisariatu dla sopockiej policji, egzekwowaniu zakazu picia alkoholu na plaży i zbyt małej stacjach benzynowych w kurorcie.