Marek Formela: „SLD jak kondukt pogrzebowy, który zaraz rozpłynie się we mgle”

– Sojusz Lewicy Demokratycznej potrzebuje nowego lidera, jestem zwolennikiem Włodzimierza Czarzastego – podkreślał polityk na antenie Radia Gdańsk.

Marek Formela z Sojuszu Lewicy Demokratycznej był gościem Rozmowy Kontrolowanej. Wywiad przeprowadziła Agnieszka Michajłow.

KONDUKT POGRZEBOWY

Według byłego szefa partii w Gdańsku, SLD radzi sobie coraz gorzej. – SLD popełnia bardzo duży błąd. Nie chcę być brutalnie szczery wobec moich kolegów, ale zaczynamy przypominać kondukt pogrzebowy. SLD potrzebuje lidera. Jestem zwolennikiem Włodzimierza Czarzastego na szefa partii. Ale jeśli przez dwa miesiące będziemy zajmowali się tylko sobą, to miniemy cmentarz. Nikt nawet nie zauważy, że nasz kondukt rozpłynie się w mgle – mówił Marek Formela.

LEWICOWI WYBORCY GŁOSUJĄ NA PIS

Zjednoczona Lewica nie dostała się do Sejmu. Formela zaznacza, że gdyby SLD startowało oddzielnie, miałoby większe szanse na miejsca w Parlamencie. – Lewica nie została bez wyborców. Wielokrotnie mówiłem o dobrym porozumieniu lewicy chrześcijańskiej z laicką. Nie wyszło z tego porozumienie partyjne. Na kogo głosują ci wyborcy? W wymiarze polityki społecznej to PiS wydaje się być depozytariuszem, na którego wskazali ludzie o lewicowych poglądach.

GRZECZNA PARTIA

Były szef SLD w Gdańsku tłumaczył, że partia nie była wystarczająco niepokorna. W taki sposób duże poparcie zyskały takie ugrupowania jak Kukiz’15 i Partia Razem. – SLD w wielu przypadkach kontrasygnowało wiele posunięć Platformy. Gdy zostałem szefem partii w Gdańsku, to inni prominentni działacze mówili, żebym nie drażnił prezydenta Gdańska, bo kiedyś ufundował naszej organizacji sztandar. Ten rodzaj wasalizmu politycznego przez lata rozkładał naszą partię.

 

Agnieszka Michajłow/Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj