– To co robi PiS to „jazda po bandzie”. Każda rządząca partia chce wymiany kadr na swoje, ale są pewne granice takiego działania – mówiła w Radiu Gdańsk posłanka PO.
– Z drugiej strony widać już, że społeczeństwo jest rozczarowane, żadna partia nie traciła poparcia tak szybko, jak traci je PiS – dodawała Agnieszka Pomaska. Rozmowę prowadziła Agnieszka Michajłow.
W Radiu Gdańsk polityk skomentowała działania PiS związane z przekształceniem mediów publicznych. – Próba wpływu władzy na media publiczne to nic nowego. Znaczenie ma tylko sposób procedowania. Wystarczy sprawdzić historię, że za rządów PO wiele poprawek wprowadzono z inicjatywy opozycji. A nowa ustawa przygotowana przez PiS to czyszczenie do zera, składa się tylko z czterech paragrafów. Ktoś kto demoluje media publiczne, nie zasługuje na ponowne objęcie władzy.
„POLITYKA WASZCZYKOWSKIEGO TO KOMPROMITACJA”
Pomaska jest również zaniepokojona działaniami PiS na arenie międzynarodowej. Minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski w wywiadzie dla agencji Reutera zaproponował, by za ograniczenie praw Polaków w Wielkiej Brytanii wiązało się z większą obecnością Londynu w Europie Środkowej. W opinii Pomaskiej, ta propozycja kompromituje Polskę. – Rzeczą oczywistą jest, że zgodnie z prawem UE nie można ograniczyć praw niektórym obywatelom – w tym Polakom mieszkających w Wielkiej Brytanii – mówiła.
KONTROLA WŁADZY ZAMIAST WEWNĘTRZNEGO ROZŁAMU W PLATFORMIE
W wywiadzie polityk PO odniosła się też do roli opozycji w Parlamencie. Kluczem do ponownego objęcia władzy przez Platformę jest, jej zdaniem, widoczna aktywność partii podczas debat sejmowych. – Musimy być obecni i aktywni, patrzeć władzy na ręce i uświadamiać tym, którzy na co dzień nie są w Parlamencie, co się tam dzieje. Zauważmy, że żadna inna partia nie traciła poparcia tak szybko jak PiS.
Opozycji nie służy też wewnętrzny rozłam w partii związany z wyborami przewodniczącego PO. – Rezygnację Tomasza Siemoniaka z kandydowania na szefa przyjęłam bez zbędnych emocji. To nie moment spory wewnętrzne, dlatego dobrze że wybór Grzegorza Schetyny jest tylko formalnością. Mam nadzieję, że za cztery lata doprowadzi on nas do władzy.