Nowa komisja zbada katastrofę smoleńską. Posłanka Kukiz’15: „Ważne są dla mnie dowody, a dowodów w Polsce nie ma”

W czwartek Antoni Macierewicz zapowiedział powstanie nowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Zdaniem Magdaleny Błeńskiej jest to konieczny krok. – Warto próbować i ten wypadek badać – mówiła posłanka Kukiz’15 w Radiu Gdańsk.

Rozmowę Kontrolowaną prowadziła Agnieszka Michajłow. – Jestem inżynierem i podchodzę do tego tematu pragmatycznie. Ważne są dla mnie dowody, a tych dowodów nie mamy. Wraku nie ma w Polsce – mówiła Magdalena Błeńska.

KATASTROFY BADA SIĘ NAWET 10 LAT

– Nie podchodzę do tego w jakiś wyjątkowy sposób. Katastrofy bada się nawet dziesięć lat. W raporcie Millera było dużo nieścisłości. Warto próbować i tę katastrofę badać, z technicznego punktu widzenia. Każdy, kto wykaże chęć, powinien to robić – uważa posłanka. Jej zdaniem, źle się stało, że nikt nie poniósł odpowiedzialności za katastrofę. – Mam żal do tego, co się wydarzyło w ostatnich latach. Niedociągnięć było dużo, a nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności.

– Nie jestem ekspertem w tej sprawie. Z punktu widzenia społeczeństwa, niejasności były zbyt oczywiste. Chyba jest potrzeba, by to wyjaśnić – mówiła Błeńska w Radiu Gdańsk.

REFERENDUM W SPRAWIE UCHODŹCÓW?

Klub Kukiz’15 chce referendum w sprawie przyjmowania uchodźców. Zdaniem gościa Agnieszki Michajłow, to społeczeństwo powinno mieć w tej sprawie ostatnie słowo. – Chcemy mówić prawdę na temat uchodźców. Nie ma w tej kwestii równowagi. Społeczeństwo ma prawo się w tej sprawie wypowiedzieć, to jest podstawowe prawo obywatela – uważa Magdalena Błeńska. Jej zdaniem, zataja się prawdę na temat uchodźców. – Mamy do czynienia ze sprawami bezpieczeństwa każdego obywatela. Chodzi o system relokacji, który narzuca nam Unia Europejska. Mówi się jasno, że Polska nie jest gotowa, by wyłuskać terrorystów z tych ludzi, którzy pojawiają się w Europie. To są rzeczywiste zagrożenia dla Polaków.

TO NIE PROBLEM POLITYKÓW

– To będzie problem na ulicach. Politycy jeżdżą limuzynami i ich to nie dotyczy – mówiła w Radiu Gdańsk posłanka. Podkreśliła, że jej klub nie straszy napływem uchodźców. – Nie straszymy, tylko mówimy o faktach. Spędziłam wiele lat za granicą i wiem, jak jest. Myślę, że nikt nie chce, by jego dziewczyna czy żona była napastowana przez jakiegoś imigranta – powiedziała w Radiu Gdańsk.

Anna Michałowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj