Biernacki o służbach inwigilujących dziennikarzy: „Nie było podsłuchów, tylko obserwacja”

– Nie ma innego sposobu, by służby chroniły tajne informacje przed szpiegami – mówił na antenie Radia Gdańsk poseł Platformy Obywatelskiej.

Marek Biernacki, były minister sprawiedliwości i koordynator ds. służb specjalnych był gościem Rozmowy Kontrolowanej. Wywiad przeprowadziła Agnieszka Michajłow.

 

INWIGILOWANI DZIENNIKARZE

Tygodnik „Do Rzeczy” poinformował, że w czasach rządów Platformy Obywatelskiej służby specjalne inwigilowały 52 dziennikarzy. – Mówi się o podsłuchiwaniu przez służby. To nieprawda. Dziennikarze byli inwigilowani, czyli sprawdzano ich bilingi i obserwowano, ale nie zakładano podsłuchów. Nie ma innego sposobu do walki ze szpiegami i wojną hybrydową. Dziennikarze śledczy i politycy są sprawdzani w celu ochrony niejawnych informacji – tłumaczył Biernacki.

Doniesienia „Do Rzeczy” nie są jedynymi informacjami o służbach wpływających na pracę dziennikarzy. – Nie mogę nic powiedzieć o nazwiskach, ale niektóre postępowania były na zlecenie prokuratury. Tak było choćby ze słynnym wejściem do redakcji „Wprost”. Uważam, że to było zbyt duże zastosowanie środków. To kwestia skali i ewentualnych nadużyć – mówił poseł PO.

WYROKU TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO

Rząd postanowił nie publikować wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Według Biernackiego, to duży błąd. – Sytuacja wokół Trybunału jest coraz gęstsza. Jedynym wyjściem jest opublikowanie wyroku przez panią premier. To byłby pierwszy krok do wyjścia z kryzysu. Politycy nie mogą manipulować normami prawnymi – stwierdził.

Opinia Komisji Weneckiej ma trafić do Sejmu. Tam odbędzie się nad nią debata. – Później będzie głosowanie. Jednak arytmetyka jest w Sejmie bezwzględna – dodał poseł.

Były minister nie zgadza się na decyzję o braku publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego. – Gdy zapadnie wyrok sądu dotyczący jakiegokolwiek obywatela, to zyskuje prawomocność. Sprawa jest naturalna. Gdy to dotyczy rządu, to tego wyroku nie publikujemy. Większość autorytetów w kraju i za granicą mówi o potrzebie opublikowania tego wyroku – mówił Biernacki.

Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj