„Są poważne przesłanki do zbadania sprawy odstąpienia od prac archeologicznych pod kinem Neptun”

– Mamy badania sondażowe archeologów, z których wynika, że są tam pozostałości z XIII i XIV wieku, nawet z X wieku – powiedziała w Rozmowie Kontrolowanej w Radiu Gdańsk Magdalena Błeńska. Posłanka Kukiz 15 wyjaśniała, dlaczego poprosiła prokuraturę o zbadanie sprawy zaniechania badań archeologicznych w miejscu budowy hotelu, czyli na terenie dawnego kina Neptun przy ul. Długiej w Gdańsku. W rozmowie z Agnieszką Michajłow Magdalena Błeńska oceniła też głosowanie na dwie ręce swej dawnej koleżanki z klubu parlamentarnego Małgorzaty Zwiercan.

INWESTOR WNIOSKOWAŁ O ZMIANĘ DECYZJI WS. BADAŃ ARCHEOLOGICZNYCH

– Ten teren wzbudza emocje. Sprawa ciągnie się już pod rok. Z badań sondażowych wynika, że są tam siedliska lub eksponaty – dokładnie nie wiadomo, co to jest – z XIII i XIV wieku, czyli z samych początków miasta Gdańska. Mówi się, że być może są tam elementy nawet z X wieku – podkreśliła Błeńska. – Są to rzeczy bardzo wartościowe i wiemy, że tam są.

Posłanka przypomniała, że inwestor był zobowiązany do pełnych badań archeologicznych. – Pierwsza decyzja konserwatora rzeczywiście zobowiązywała do takich badań. Po czym w listopadzie ubiegłego roku pojawił się archeolog, rzeczoznawca z Legionowa, reprezentujący inwestora i wystąpił o zmianę decyzji. Argumentował to tym, że dokonał zmiany w projekcie – podniósł posadowienie budynku planowanego hotelu o 75 cm. Inwestor nie dołączył do tego ani projektów, ani załączników graficznych.

SĄ POWAŻNE PRZESŁANKI, ABY ZBADAĆ SPRAWĘ ZANIECHANIA PRAC

Magdalena Błeńska podkreśliła, że konserwator zmienił decyzję opierając się jedynie na tym wniosku. Podkreśliła, że podniesienie budynku o 75 cm było już we wcześniejszym projekcie i to wzbudza wątpliwości. – To było już przed wydaniem pierwszej decyzji! Były też niezachowane terminy proceduralne. Są więc bardzo poważne przesłanki do tego, aby zbadać sprawę. Jakakolwiek ingerencja budowlana, palowanie, wchodzenie głęboko w grunt spowoduje, że zostaną zniszczone pozostałości z początków historii miasta.

– Można wstrzymać prace przynajmniej do wyjaśnienia sprawy. Mam nadzieję, że prezydent Gdańska to zrobi – powiedziała posłanka. – Wolę nie wypowiadać się na czyją korzyść działa pan konserwator. To jest zajęcie dla prokuratury.

GŁOSOWANIE NA DWIE RĘCE JEST PRZESTĘPSTWEM

– Nie głosowałam. Byłam w Sejmie, ale wyjęłam kartę do głosowania – przypomniała Magdalena Błeńska. Posłanka Małgorzata Zwiercan podczas wyboru sędziego Trybunału Konstytucyjnego zagłosowała za nieobecnego na sali Kornela Morawieckiego i została wykluczona z klubu Kukiz`15. – To jest coś dla mnie bardzo nagannego. Jako obywatel nigdy nie życzyłabym sobie takiego zachowania w Sejmie.

– Ale Małgorzata Zwiercan mówi, że to pani naruszyła przepisy, bo będąc w Sejmie, wyciągnęła pani kartę do głosowania – dopytywała Agnieszka Michajłow. – Być może. Są takie głosy, że jest to naruszenie regulaminu, ale nie zmienia to faktu, że głosowanie na dwie ręce jest przestępstwem.

– Jako ruch Kukiz`15 Szliśmy do wyborów z hasłem zmiany systemowej, zmiany jakości w życiu publicznym – podkreśliła posłanka Błeńska. W jej ocenie PiS nic nie zmienia, nie ma zmiany systemowej, np. w sprawie Trybunału Konstytucyjnego.

Marzena Bakowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj