Komisja śledcza w sprawie Amber Gold? Jarosław Wałęsa: „To polityczna hucpa”

– Jedynym celem powołania komisji śledczej w sprawie Amber Gold jest połączenie tego z Platformą Obywatelską – mówił na antenie Radia Gdańsk eurodeputowany.

Jarosław Wałęsa, poseł do Parlamentu Europejskiego z Platformy Obywatelskiej, był gościem Rozmowy Kontrolowanej. Wywiad przeprowadziła Agnieszka Michajłow.

KOMISJA ŚLEDCZA W SPRAWIE AMBER GOLD

Podczas sejmowego audytu padł pomysł powołania komisji śledczej w sprawie Amber Gold. Według członków Prawa i Sprawiedliwości afera może mieć podtekst polityczny.

– To hucpa polityczna. W tej chwili zajmują się tym sądy i tak powinny zostać. Od tego po prostu są. Powołanie komisji ma jeden cel: połączenie Amber Gold z Platformą Obywatelską. To będzie kolejny spektakl medialny. Dopiero na podstawie tego, czego się dowiemy w sądach, będzie można wyciągać wnioski, czy państwo źle chroniło swoich obywateli. Pozwólmy sądom działać, bo to one mają kompletny wgląd do akt. Wolałbym nie działać z doskoku, tylko na podstawie konkretnych analiz, wyliczeń i wniosków – mówił Jarosław Wałęsa.

 NOWA ROLA JAWORSKIEGO

Andrzej Jaworski zostanie wiceprezesem PZU. Jego kadencja rozpocznie się z początkiem lipca i potrwa trzy lata. Do tej pory jako poseł był przewodniczącym Komisji Finansów Publicznym.

– Po tym, co robił w naszej Stoczni Gdańsk, jak nieudolnie tam pracował, to sądzę, że to bardzo zła polityczna zmiana. Sama sytuacja jest typowa. Mieliśmy pseudo-audyt, a dzień później dowiadujemy się, że Jaworski zostaje wiceszefem PZU. Hipokryzja – mówił Jarosław Wałęsa.

AUDYT NA PAPIERZE, NIE „NA GĘBĘ”

Eurodeputowany komentował audyt, który odbył się w Sejmie. Członkowie rządu wyliczali nieprawidłowości popełniane przez ich poprzedników. Według wyliczeń Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe zmarnowały 340 miliardów złotych.

– Jeżeli to jest robione „na gębę”, to ciężko się do tego odnieść. Chciałbym dostać wszystko na piśmie. Przez 8 lat robiliśmy dobre rzeczy, ale popełnialiśmy też błędy. Miałem nadzieję, że będziemy rozmawiać na podstawie konkretnych wyliczeń. Tymczasem pani Szydło wyszła i powiedziała, że Polacy stracili miliardy. Ja bym chciał zobaczyć dokumenty. W tej chwili możemy powiedzieć, że pod wpływem rządu PiS Polska traci na arenie międzynarodowej, a sama giełda w Warszawie straciła 50 miliardów złotych. I to jest udokumentowane – tłumaczył Jarosław Wałęsa.

PIENIĄDZE DLA LUDZI

W najnowszych sondażach Prawo i Sprawiedliwość ciągle cieszy się dużą popularnością. Przewaga partii rządzącej nad innymi wynosi co najmniej kilkanaście punktów procentowych. Według ekspertów duży wpływ na to ma wprowadzenie programu 500 plus, który spodobał się Polakom.

– PiS utrzymuje się na prowadzeniu w sondażach, bo przekazał pieniądze w kieszenie Polaków. Bardzo dobrze, że Polacy mają te pieniądze, ale jak to wpłynie na budżet państwa. Czy będzie można w ogóle go dopiąć w przyszłych latach? – zastanawiał się eurodeputowany.

– Ale Polacy dostali te pieniądze i mogą z nich skorzystać. Dlaczego mają myśleć o budżecie państwa? – dopytywała Agnieszka Michajłow.

– PO przegrała, bo za jej rządów Polska stała się piękna, ale Polak nie miał dużo więcej w portfelu. Teraz jesteśmy świadkami populistycznej zagrywki, która jest lepiej odbierana przez obywateli. Politycy muszą myśleć też o przyszłości całego państwa. Teraz musimy poczekać i zobaczyć jak będzie wyglądał budżet na przyszły rok. Nie widzę szans na stabilne finansowanie tego pomysłu – wyjaśniał Wałęsa.

 

Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj