Wojewoda o decyzji w sprawie obchodów 31 sierpnia. „To eliminuje potencjalne zagrożenia”

– To nie jest kwestia zakazywania sympatykom KOD udziału w obchodach. Każdy może dołączyć do uroczystości Solidarności, plac nie będzie zamknięty – mówił na antenie Radia Gdańsk Dariusz Drelich.

Wojewoda pomorski był gościem Rozmowy kontrolowanej. Wywiad przeprowadziła Agnieszka Michajłow.

Wojewoda pomorski podjął decyzję, której wynikiem jest to, że Komitet Obrony Demokracji nie będzie mógł zorganizować całodniowych obchodów rocznicy 31 sierpnia przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców. – To nie jest kwestia zakazu. Wydałem zgodę NZSS Solidarność na organizowanie uroczystości państwowych 31 sierpnia. Sprawa została załatwiona w ten sposób, że związek ma zgodę na organizowanie tam tych wydarzeń przez 3 lata – mówił.

Agnieszka Michajłow dopytywała, czy to oznacza, że obywatele chcący zorganizować obchody święta z ramienia KOD są gorsi. – Nie można tego tak interpretować, bez przesady. Cała Polska nie może kwestionować, że Solidarność ma prawo wynikające z ustawy i prawo moralne, by na Placu Solidarności organizować swoje święto – stwierdził wojewoda.

Czy podjęcie takiej decyzji oznacza, że wojewoda obawia się ewentualnych zagrożeń? – Moja decyzja została podjęta na wniosek. To eliminuje potencjalne zagrożenia bezpieczeństwa. Członkowie czy osoby popierające KOD mogą dołączyć do uroczystości organizowanych przez Solidarność, to przecież nie będzie zamknięty plac. Jeśli jednak ktoś przyjdzie zakłócać te uroczystości, to są od tego służby porządkowe. Jestem pewien, że policja tak zorganizuje swoje działania, żeby zabezpieczyć obchody przed nieprzyjemnymi incydentami. A takie zawsze mogą się wydarzyć – podkreślał Dariusz Drelich.

 

mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj