W środę w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie prezydenckich projektów ustaw o KRS i SN. – Czy klub parlamentarny PiS i całej zjednoczonej prawicy zdecyduje się wprowadzić tam jakieś poprawki tego nie wiem. Ale jeżeli będą, to moim zdaniem nieznaczące – mówił w Radiu Gdańsk Jarosław Gowin.
Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego z partii Porozumienie był gościem Agnieszki Michajłow w Rozmowie kontrolowanej.
– Po pierwsze – jest dżentelmeńskie porozumienie między panem prezydentem a prezesem Jarosławem Kaczyńskim, że uzgodniona wersja trafi z powrotem do podpisu prezydenckiego, a po drugie pan prezydent twardo stawia sprawę, że jeżeli jakieś poprawki wypaczą sens przygotowanego przez niego projektu, to po prostu zawetuje go ponownie. Moim zdaniem trzeba tego uniknąć – mówił gość Radia Gdańsk.
– Żeby polskie sądy orzekały i sprawiedliwie, i sprawnie, potrzebny jest też cały szereg innych, bardziej szczegółowych zmian. Natomiast panu prezydentowi, słusznie moim zdaniem, bardzo zależało na tym, żeby wybór członków Krajowej Rady Sądownictwa miał charakter pluralistyczny, to znaczy żeby w ten wybór włączyła się też opozycja i aby w skład rady weszli sędziowie wskazani przez kluby opozycyjne. Może się okazać, że najsłabszą stroną tego słusznego podejścia pana prezydenta będzie bojkot wyboru KRS-u przez wszystkie kluby opozycyjne. Mam nadzieję, że tak się nie stanie – dodał Jarosław Gowin.