8 marca mija 50 lat odkąd milicja spacyfikowała wiec na Uniwersytecie Warszawskim, relegując z uczelni Adama Michnika i Henryka Szlajfera. Te wydarzenia zainicjowały zrywy wolnościowe na innych polskich uniwersytetach, m.in. na Politechnice Gdańskiej.
W Rozmowie kontrolowanej Wojciech Suleciński pytał o zdarzenia sprzed 50 lat prof. Janusza Rachonia – uczestnika marcowych protestów, byłego rektora Politechniki Gdańskiej, senatora VII kadencji.
– Dla mnie ogromnym zaskoczeniem były wyniki przeprowadzonych na własną rękę badań. Pytałem studentów i młodych pracowników Politechniki Gdańskiej, czy wiedzą, co to był Marzec ’68. Dowiedziałem się jedynie, że zbliżała się wiosna, natomiast o wypadkach marcowych, tych które miały miejsce na Politechnice Gdańskiej, nikt nic nie wiedział – mówił prof. Janusz Rachoń pytany o świadomość młodych ludzi na temat wydarzeń sprzed 50 lat.
Równoległym wątkiem były obecne w tamtych czasach nastroje antysemickie. – Ten element to czarna karta polskiej historii, ale ta ogromna propaganda antysemicka w środowisku studenckim nie przyniosła żadnego skutku – mówił gość Wojciecha Sulecińskiego.
mm