Stanisławowi Gawłowskiemu zarzucono, że otrzymał 100 tys. zł łapówki. Zdaniem ABW kwota ta jest ponad trzy razy większa. Agnieszka Michajłow pytała Bogdana Borusewicza, wicemarszałka Senatu z Platformy Obywatelskiej co zarząd partii zamierza zrobić z tym problemem, a także jak się to ma do Pawła Adamowicza i jego kandydatury na prezydenta Gdańska.
– Wierzyłbym prokuraturze, gdyby na czele nie stał prokurator-minister taki, jaki w tej chwili stoi, czyli Ziobro, ponieważ akurat on nie wzbudza mojego zaufania, a tu właśnie chodzi o wiarę, bo materiałów nie znam – mówił Borusewicz.
Agnieszka Michajłow pytała czy PO chce wykreować Gawłowskiego na ofiarę pisowskiego państwa, czy, jeżeli po jednej stronie sceny jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, to każdy polityk Platformy jest niewinny i czy na micie ofiary politycznej wybory wygra w Gdańsku Paweł Adamowicz.
– Ja poprę tego kandydata, którego wysunie Platforma, a ona nie wysunęła nikogo. Mit ofiary tworzy opresyjna władza. Prokurator Ziobro zmienił tak ustawę, aby mógł ingerować w dowolne śledztwo na każdym poziomie. Mam nadzieję, że sprawa Adamowicza się rozstrzygnie na jego korzyść – tłumaczył Borusewicz. – W tej chwili trwa analiza sytuacji. Uważam, że będzie dwóch kandydatów, a może nawet trzech i to może być problem z wygraną i PiS może osiągnąć sukces. W Gdańsku elektorat nie jest pisowski, więc to była porażka fatalna – dodał.
Wicemarszałek zapytany o to czy Platforma nie chce wygrać wyborów, odpowiedział, że „to jest jakieś niemądre pytanie” i „Platforma robi wszystko, ale jest partią demokratyczną, nie dyktatorską, są różne opinie, i dyskusja trwa”.