Nowe linie tramwajowe, ale wciąż brakuje motorniczych. Paweł Adamowicz: „Do współpracy zapraszamy ludzi z Białorusi i Ukrainy”

Rozwijające się dzielnice będą miały nowe linie tramwajowe – zapowiada ubiegający się o reelekcję prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Brakuje jednak motorniczych i kierowców autobusów. W audycji Gość Dnia został także poruszony temat mieszkań. Co zrobić z pustostanami i jak długo trzeba czekać na mieszkanie komunalne? Gościem Dnia Radia Gdańsk o 8:30 był prezydent i kandydat na prezydenta Gdańska Paweł Adamowicz. Rozmawiała z nim Beata Gwoździewicz. 

Podczas poniedziałkowej debaty w Radiu Gdańsk kontrkandydaci Adamowicza poruszyli temat komunikacji miejskiej. – Za chwilę możemy pojechać i zobaczyć, jak jest budowana linia tramwajowa wzdłuż Nowej Bulońskiej. Naszym celem jest połączyć rozwijające się dzielnice, jak Łostowice i Ujeścisko. Mieszkańcy Stogów się cieszą, bo – przypomnijmy – trwa wymiana torowiska na całych Stogach aż do najpiękniejszej plaży w Europie – komentował Paweł Adamowicz.

Beata Gwoździewicz zapytała prezydenta o budowę nowych linii tramwajowych. – Czekam, aż Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wyda decyzję środowiskową. Bez niej nie możemy projektować nowej linii. W grę wchodzą dwa warianty końcowego przebiegu linii, która ma wjeżdżać w al. Zwycięstwa i al. Grunwaldzką, przez Bohaterów Getta Warszawskiego i przez Do Studzienki – dodał.

Mieszkańcy są zaniepokojeni linią tramwajową. Jak podkreślił prezydent, budowanie linii w dzielnicy już zamieszkałej jest trudne. Boją się też wstrząsów, pękania kamienic. – Jednak chyba wszyscy się zgodzimy, że tramwaj w Gdańsku Południe, w Pieckach-Migowie jest potrzebny. Dzisiejsze technologie są nowoczesne, torowiska są budowane z innych materiałów niż kiedyś. Drgania są mniejsze – zaznaczył Adamowicz.

Kontrkandydaci Pawła Adamowicza zaznaczali, że w GAiT są spore problemy, dochodzi nawet do mobbingu. – GAiT to ogromna firma. Nie ma żadnych skarg poprzez Państwową Inspekcję Pracy. Co więcej, wynagrodzenia zostały podniesione przez zarząd. Wiadomo, że wynagrodzenia zawsze mogą być wyższe i będziemy dbali o to, żeby wynagrodzenie było konkurencyjne na tle innych miast. Szkolimy też w tej chwili nowych kierowców, nowych motorniczych. W Polsce brakuje 300 tysięcy motorniczych i kierowców. Do współpracy zapraszamy też ludzi Białorusi i Ukrainy. – odpowiadał prezydent Gdańska.

W audycji poruszono też temat mieszkań komunalnych i budowy mieszkań społecznych. Pozostali kandydaci twierdzą, że w Gdańsku jest dużo pustostanów. – Zapraszam na Dolne Miasto. Trzy tygodnie temu oddaliśmy do użytku kilkadziesiąt nowych mieszkań w Towarzystwie Budownictwa Społecznego. W Gdańsku od wielu lat realizujemy trzy ścieżki pozyskiwania nowych mieszkań. Po pierwsze to mieszkania nowe budowane przez trzy spółki miejskie. Co roku oddajemy od 300 do 400 mieszkań. Druga ścieżka to mieszkania komunalne, a trzecia socjalne. Wciąż trzeba czekać na nie kilka lat. Aby uzyskać dostępność mieszkań socjalnych, potrzebujemy jeszcze wyremontować około 1200 mieszkań. Są na to pieniądze, ale zawsze ich brakuje – podsumował prezydent.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj