Historyczne wybory prezydenta w Gdańsku. „Wynik będzie niejasny do końca”

Do wyborów samorządowych pozostało 23 dni. Z opublikowanego w Radio Gdańsk sondażu wynika, że głosowanie na prezydenta to będzie bardzo trudny wybór dla Gdańska. Głosy są niemal równo podzielone między trzech kandydatów.

Gościem Beaty Gwoździewicz w audycji Gość Radia Gdańsk był prof. Janusz Erenc, socjolog z Uniwersytetu Gdańskiego.

Paweł Adamowicz, Kacper Płażyński, Jarosław Wałęsa – każdy z nich może liczyć na ok. 28 proc. poparcia. To historyczny pojedynek, jakiego w Gdańsku jeszcze nie było.

– Ludzie zwykli głosować podobnie, jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego. Aktualnie taką wyjątkową sytuacją jest brak poparcia Platformy Obywatelskiej dla obecnego prezydenta i wystawienie kontrkandydata. W Gdańsku jest to szczególny dylemat, tu pozycja PO jest zawsze wysoka – mówił profesor Erenc. – Wyborcy jednak nie kierują się tylko racjonalnym wyborem, a często emocjami. Kwalifikacje również niekoniecznie muszą odegrać istotną rolę – dodał.

– Różnice między kandydatami są tak niewielkie, że to jest niewiele ponad granicę błędu. Błąd statystyczny w takich pomiarach to  ok. 3 proc. Trzeba przyjąć, że siły są wyrównane, a wynik będzie niejasny do końca. W tym przypadku każdy głos będzie się liczył. To jest ogromne wyzwanie dla sztabów wyborczych – mówił Erenc.

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj