Zmieniły się potrzeby i formy wsparcia, ale on już prawie 40 lat pomaga, z serca, bezinteresownie. Zaczynał ekstremalnie i „Syrenką” wiózł na tylnym siedzeniu świniaka, teraz cieszy się, że nie musi już pomagać wielodzietnym rodzinom tak często, jak kiedyś, bo ich sytuacja w ostatnim czasie uległa poprawie i z radością patrzy, jak coraz więcej dzieci zapisuje się na kolonie. Władysław Ornowski założyciel i prezes Fundacji Pomocy Społecznej na Rzecz Dzieci „Pan Władek”, był gościem Beaty Gwoździewicz. – Teraz nie potrzebują pomocy rodziny, a seniorzy. Dwa dni temu zgłosiła się do nas pani, która jest bez prawa do zasiłku, emerytury, w wieku 60 lat, nie wiem, jak to będzie dalej, ale ona nie ma po prostu z czego żyć. Jest samotna, samotnie mieszka i musimy jej pomóc. Z reguły osoby starsze skromnie żyją, czasem pomaga rodzina, ale jak ktoś jest samotny, to jest problem – mówił gość Radia Gdańsk.
Kolejną formą wsparcia seniorów są różnego rodzaju wydarzenia. W najbliższą niedzielę, 7 października, od 12:00 do 15:00, odbędzie się wielka aukcja, przy ulicy Szczęśliwej w Gdańsku.
– Bramę garażową, wartą 2500 złotych można wylicytować za 50 zł – mówił pan Władek.
Oczywiście warto wylicytować za więcej, bo cały dochód trafi na konto fundacji.