Z najnowszego raportu NIK wynika, że coraz gorzej wykształceni wykładowcy pracują na Polskich uczelniach, co bezpośrednio przekłada się na coraz niższy poziom wiedzy studentów. Dodatkowo w naszym kraju funkcjonuje nieprawidłowy system oceniania nauczycieli oraz nie ma określonej ścieżki ich rozwoju. Czy to oznacza, że z polskim szkolnictwem jest źle?
Gościem Piotra Kubiaka był minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Piotr Müller.
Minister Müller twierdzi, że aż tak radykalnej oceny by nie postawił. – To jest oczywiście fragment większego raportu, aczkolwiek zgadzamy się z tym, że było wiele do poprawy – komentował minister Müller. – Dlatego też przyjęliśmy nową reformę szkolnictwa wyższego, która w życie weszła 1 października 2018 roku. Odpowiada ona za część wyzwań, związanych z tymi zagadnieniami. Tworzy m.in. ścieżkę kariery pod kątem dydaktycznym – osoby, które chcą być dobrymi dydaktykami, będą mogły rozwijać się w tym zakresie – ale i stawia większe wymagania wobec uczelni – komentował minister.
To, co najbardziej uderzyło ministra Müllera w tym raporcie, to zasady przyjmowania studentów na poszczególne kierunki studiów. – Nawet najlepsze uczelnie w kraju doprowadziły do sytuacji, w której na najlepsze uczelnie przyjmowane były osoby z wynikami matury na poziomie 30 proc. Do tego poniekąd zmuszał wcześniejszy system finansowania, który został z poprzedniego okresu. Zmieniliśmy to jeszcze w poprzednim roku. Wprowadziliśmy taką zasadę, że na jednego nauczyciela akademickiego nie może przypadać więcej niż 13 studentów – komentował minister.
– Dużym wyzwaniem są również wszelkiego rodzaju rankingi międzynarodowe, ale w nowej ustawie na to również mamy kilka odpowiedzi. Wiele tych uczelni, które są na najwyższych pozycjach na świecie, to tak naprawdę federacje różnych uczelni, czyli zbiory uczelni, które występują pod jednym szyldem. My teraz, w nowej ustawie, również wprowadzamy takie możliwości. Dzięki temu liczymy, że z jednej strony poprawi to naszą pozycję w rankingach, ale to nie jest najważniejsze. Z drugiej strony pozwoli to na prowadzenie wspólnych badań naukowych. Najważniejszy jest wysoki poziom badań naukowych. To właśnie to powoduje poprawę jakości kształcenia – mówił Piotr Müller.