Prawie o metr podniósł się w Gdańsku poziom wód w ciągu ostatnich godzin. To efekt cofki spowodowanej silnym wiatrem wiejącym z północy. Służby miejskie zabezpieczają ulice – rozstawiają między innymi zapory przeciwpowodziowe, zabezpieczone są wejścia na plaże, a niektóre ulice wyłączone z ruchu.
Gościem Dnia Radia Gdańsk była Joanna Pińska, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Gdańska. Rozmawiał Sylwester Pięta.
– To, że stan wód podniósł się prawie o metr, wynikało z tego, że poprzednie stany były bardzo niskie. Na tę chwilę poziom wynosi 616 cm, gdzie 500 cm to stan średni. Jesteśmy zaniepokojeni, zwołujemy sztab ludzi, by przygotować się na zagrożenia – mówiła Joanna Pińska.
– Służby już przystąpiły do działań, wiele miejsc wygrodzono prewencyjne, niektóre ulice wyłączono z użytkowania. Zamknięto ulicę Wiślną, najniższe ciągi komunikacyjne położone wzdłuż Motławy również zostały wyłączone – dodała.