Przed świętami wieloma osobami wstrząsnęła wiadomość o zaginięciu 13-latki z Gdańska. Dziewczyny nie w domu było 4 dni. Jak to możliwe, że w dzisiejszych czasach przez tyle czasu nie można było odnaleźć dziecka?
Gościem Dnia Radia Gdańsk był Krzysztof Sarzała, dyrektor Centrum Interwencji Kryzysowej w Gdańsku. Rozmawiała Beata Gwoździewicz.
– Moglibyśmy zwiększyć efektywność tego działania. Wydaje mi się, że informacja tylko na Facebook’u czy w ogóle tylko w internecie to zdecydowanie za mało. Oczywiście dostępność do tych informacji jest świetna, ale to nie wystarcza – mówił gość.
A co z policją? Przecież ona powinna zrobić wszystko, by odnaleźć zaginione dziecko. – Oczywiście, ale pewnie nie zrobi tego od razu, tylko po jakimś czasie. Policja ma mnóstwo innych zadań, nie bądźmy naiwni. Nie tylko szuka nieletnich, ale prowadzi wiele różnych postępowań. Zdaje się, że teraz nie ma już takich specjalistów, którzy zajmują się wyłącznie sprawami zaginionych dzieci. Wydaje mi się stworzenie sieci organizacji i instytucji, które na hasło np. „dziecko w kryzysie” zostałyby uruchamiane. Na coś takiego duże miasta stać – dodał.