Podczas obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej prezydent Andrzej Duda w bardzo mocny sposób przestrzegał przed powrotem imperialistycznych tendencji w Europie. – Przejawem tego jest proces borderyzacji w Gruzji, przesuwanie granic państwa pod kontrolą Tbilisi, ale przede wszystkim to, co dzieje się na Ukrainie – konflikt, agresja we wschodniej części tego kraju i nielegalna, nieuznawana i potępiana powszechnie aneksja Krymu – wyliczała Anna Fotyga, europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Podkreśliła też, że słowa obecnej głowy państwa nawiązują do wystąpień byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
– W bardzo wielu centrach politycznych ocena sytuacji jest podobna. Język prezydenta Lecha Kaczyńskiego w opisie sytuacji międzynarodowej słyszę wszędzie – w Brukseli, ale także z różnych stron sceny politycznej w Polsce. Mało kto jednak przyznaje, że mówi słowami prezydenta, który w czasie, kiedy dość wizjonersko przedstawiał bieg wydarzeń, był powszechnie potępiany. Gdyby wówczas zachodni politycy go słuchali, na świecie byłoby inaczej – przekonywała Anna Fotyga.