Do wyborów pozostało już tylko kilka dni. Omawiając działania poszczególnych partii, w przypadku Koalicji Obywatelskiej częściej mówi się o sprawie nagrań Sławomira Neumanna czy o wypowiedziach Lecha Wałęsy, który nazwał Kornela Morawieckiego „zdrajcą”, niż o programie wyborczym. Na pytania Artura Kiełbasińskiego odpowiadał poseł Jerzy Borowczak z Platformy Obywatelskiej.
– Jeśli chodzi o wypowiedzi Lecha Wałęsy, rzeczywiście były nieprzyjemne, niesmaczne i nie powinny się tam zdarzyć – komentował Jerzy Borowczak. – Lech Wałęsa mówił też o tym w ’82 i ’83 roku. Kiedy mieliśmy stan wojenny i „Solidarność”, Kornel Morawiecki postanowił założyć „Solidarność Walczącą”. Prosiliśmy, żeby tego nie robił, bo wtedy potrzebna była nam jedność. Lech Wałęsa przypomniał to zdarzenie, chociaż było to niefortunne. Natomiast jeśli chodzi o wypowiedzi Sławomira Neumanna, myślę, że te taśmy nie robią już na nikim wrażenia. Pierwsze nagrania, które się pojawiły, czyli Renaty Beger z wiceprezesem PiS-u, panem Adamem Lipińskim, to było wrażenie. Ale też nic z tego nie wynikło, nikt nie dostał zarzutów, ani ten, co nagrywał, ani ten, który pieniądze obiecywał – dodał polityk.