„Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za śmierć człowieka, jeżeli medyk się spóźni”. Specjalista o korytarzach życia

Sejm uchwalił przepisy dotyczące jazdy na suwak i tworzenia korytarzy życia. Czy dzięki temu polscy kierowcy będą udrażniać środek jezdni już w momencie kiedy tworzy się korek, a nie dopiero wtedy, gdy usłyszą za sobą syreny?

Gościem Sebastiana Kwiatkowskiego był Rafał Ziółkowski, specjalista od bezpieczeństwa ruchu drogowego, podinspektor policji w stanie spoczynku i szef komisji BRD gdańskiego PZMotu. Jego zdaniem najlepszą receptą na walkę z piratami drogowymi jest nieuchronność kar i konsekwencja w ich egzekwowaniu.

– Takie przepisy, może nie zapisane wprost, już były. Nakazywały ustępować miejsca pojazdom uprzywilejowanym, a nawet się zatrzymać. Teraz jest dokładnie określone, jak należy się zachować i to jest dobre. Z ratowniczego punktu widzenia jest to genialny i bardzo potrzebny przepis. Nie jest on jeszcze powszechnie stosowany, ale pamiętajmy, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za śmierć człowieka, jeżeli medyk się spóźni. My cały czas walczymy z czasem. Te 4 minuty momentalnie umykają. Wystarczy jeden niezgrabnie zostawiony pojazd i już zmusza to strażaka, policjanta, ratownika do biegania do miejsca wypadku. To zasługuje na najwyższą karę – przyznaje Rafał Ziółkowski.

W tym roku za przekroczenie prędkości powyżej 50 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym prawo jazdy odebrano 2300 kierowcom na Pomorzu. W ubiegłym roku o tej porze – 1400.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj