Ostatni tydzień kampanii wyborczej. Co się może wydarzyć? Jakie znaczenie będzie miała wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w USA i skąd się bierze drastyczny spadek popularności Lewicy i Roberta Biedronia? Gościem Dnia Radia Gdańsk był politolog Krzysztof Piekarski. Rozmawiał z nim Artur Kiełbasiński.
– Po doświadczeniach pandemii widzimy, że wszystko może się nagle zmienić. Ten tydzień może być dość istotny. Faworyci są dość jasno posadowieni na firmamencie. Wielu kandydatów walczy także o swoją przyszłość. Emocje mogą być mobilizujące, pozytywne, ale też negatywne, przedstawiające się np. w niszczeniu banerów. Od lat jest to jakiś margines w trakcie kampanii. Ten tydzień może uruchomić ekstremistów – mówił dr Krzysztof Piekarski.
W audycji poruszono także temat spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem Donaldem Trumpem 24 czerwca. – Można powiedzieć, że spotkanie prezydentów to akcent końcowy. Kwestia, czy te rozmowy doprowadzą do rozstrzygnięć, trudno przewidywać. Cokolwiek byśmy o tym nie myśleli, Donald Trump wchodzi w cykl wyborczy. W tym kontekście relacje z Polonią są dla niego bardzo ważne. Może mieć to istotne znaczenie podczas jesiennych wyborów w Stanach Zjednoczonych. My walczymy, by być graczem ważnym z punktu widzenia USA.
Gość Dnia Radia Gdańsk mówił także o obecności wojsk amerykańskich w Europie. – Marsz na Wschód oddziałów”frontowych” musi też zahaczać o Polskę. Uważa się, że w Niemczech wojsk amerykańskich jest trochę za dużo. Musimy brać pod uwagę, że być może staniemy się państwem ważnym z punktu widzenia militarnego, ale na broń atomową jest jeszcze za wcześnie – podkreślił.
Na naszej antenie rozmawialiśmy także o najnowszych sondażach wyborczych. Lewica, podobnie jak w pierwszej fazie PO, przestrzeliła z kandydatem. Platforma podjęła decyzję o zmianie, a Lewica trwa przy wyborze, co przekłada się na wynik. Pierwsza czwórka ma 90 proc poparcia, pozostałych siedmiu musi zmieścić się w 10 proc. Są różne opinie, analizy. Sondaże pokazują, że druga tura będzie nieunikniona. Może Witkowski, ze względu na w miarę dobry występ w debacie, zaczyna pokazywać, że jest możliwa inna lewica. Widać, że kandydatura Roberta Biedronia nie trafiła w gusta lewicowego elektoratu.